Wszystkie te klotnie religijno obyczajowe to nie sa sprawy podstawowe, czyli wazne dla dzialania panstwa tylko tematy zastepcze wywolywane po to zeby z jednej strony zaciemnic obraz spraw naprawde waznych ( ktorymi sa sprawy gospodarcze i ustrojowe panstwa ) i wywolac emocje publiki w celu przeciagniecia jej na strone swojej partii.
Poza tym warto pamietac ze zupelnie czym innym jest kampania wyborcza, a czym innym okres rzadow i wiekszosc roznorakich obietnic zostanie tak jak to obecnie widac tylko obietnicami.

Osobiście nie dostrzegam żadnego sensu zmuszania do rodzenia kalekich dzieci, których zniekształcone ciałka mają po porodzie kilka godzin do przeżycia w potwornych cierpieniach.
Skoro KK precyzyjnie zaleca podawanie chorym terminalnym środków przeciw bólowych nawet kosztem skrócenie życia, to czemu te najbardziej niewinne muszą cierpieć

Aluś, ależ przecież nie od dziś wiadomo, że dla kościoła w Polsce ważne jest tylko życie poczęte. Jak się dziecko urodzi to już ich nic nie obchodzi prócz wyrywania kasy za chrzty, komunie, bierzmowania, śluby - w przeciwieństwie do tego co nakazał im papież Franciszek głowa KRK. A nakazał by sakramenty były darmowe. Bowiem "darmo dostaliście, darmo dawajcie". Dzieci mogą chodzić głodne, brudne, zasmarkane, pobite - to nawet lepiej, lepszy materiał dla kościelnych pedofilów. Za takimi dziećmi nikt się nie ujmie, nikt im nie uwierzy. Nawet rodzona matka. A tym bardziej "szacowne" grono polskich biskupów. I w to im graj.

Aluś, nie tłumacz się nikomu ze swoich poglądów, a zwłaszcza twardogłowym. Do swoich poglądów masz niezbywalne prawo.

Kłamiesz wyjątkowo bezczelnie!

Z raportu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego z 2015 r. wynika, że w ramach Kościoła działa 835 instytucji charytatywnych. Największą z nich jest Caritas Polska oraz Caritas diecezjalne (w 44 diecezjach). Zakony żeńskie prowadzą 432 instytucje charytatywne, a męskie – 249. Działalności instytucjonalnej towarzyszy mniej sformalizowana działalność kilkudziesięciu katolickich fundacji i ok. 7 tys. charytatywnych zespołów i wspólnot parafialnych. Należy do nich 665 tys. osób.

Najwięcej dzieł pomocy podejmowanych przez Kościół służy dzieciom i młodzieży – 1372. Na drugim miejscu są bezdomni – służy im 897 dzieł, na trzecim – osoby niepełnosprawne, którym służy 494 dzieł, a osobom starszym – 404. Pomoc uzależnionym prowadzi 146 dzieł, bezrobotnym – 82, a migrantom i uchodźcom – 29. Istnieje też 457 banków żywności oraz 416 punktów pomocy medycznej.

Jeśli chodzi o beneficjentów, którym służą wymienione dzieła, to korzystają z niej następujące kategorie potrzebujących: 286 tys. dzieci i młodzieży, 203 tys. bezdomnych, 121 tys. osób niepełnosprawnych, 91 tys. osób starszych, 23 tys. uzależnionych, 6 tys. bezrobotnych oraz 5 tys. beneficjentów z kategorii migranci i uchodźcy. Liczba beneficjentów została obliczona jako suma jednostek korzystających z pomocy poszczególnych dzieł. Może się zdarzyć, że jedna osoba korzysta jednocześnie z oferty kilku dzieł naraz.

Źródło: https://ekai.pl/dzialalnosc-charytatywn ... -w-polsce/

Palmer znów trolujesz!
Nie wyjeżdżaj mi tu ze statystykami "dzieł pomocy". Każdy widzi w swojej parafii jak to "dzieło pomocy" wygląda.
Bardziej zaciekawiłbyś mnie gdybyś podał ilu dzieciom daliście jeść, ubranie, pomoc w nauce, pieniądze na leczenie.
Czym jak zajmują kościelni zarządcy, to każdy żyjący w Polsce doskonale wie. Biznesem!

Nie mam zamiaru tłumaczyć sie komuś poza Bogiem, ale mogę wyjaśnić jak pojmuję cierpienie.
Następnie powiedział; "oto idę, abym spełnił wolę Twoją". Usuwa jedną ofiarę aby ustanowić inną. Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze (Hbr 10,9-10).
Raz na zawsze - czyli ludzkie cierpienia nie dopełnia ofiary Chrystusa, może ono być jedynie ofiarowane w różnych intencjach.
A w jaki sposób nieświadome, potwornie cierpiące kilkugodzinny noworodek może ofiarować swoje cierpienie?
Teologowie już przestali kierować niechrzczonych do wymyślonego limbusu.

A cierpienia zwierząt? nie porównuję noworodka do zwierzęcia, ale widać bezsens.

A od kiedy zwierzęta mają duszę i świadomość ofiary Chrystusa?...może zanim coś napiszesz, wcześnie trochę pomyśl.

Piszę o bezsensie: właśnie dlatego że nie mają świadomości ofiary Chrystusa to ich cierpienie jest bezsensowne, a jesli jeszcze nie mają duszy by żyć po śmierci - to tym bardziej!

Nadal nie kapujesz? - dzieci powyżej 4-6 lat? i wszyscy dorośli dokonują osobistego wyboru jak traktować własne cierpienie.
W przypadku kalekiego, w potwornej agonii, kilkugodzinnego noworodka, niezdolnego do żadnej decyzji, przesądzać za niego usiłują dorośli.
Taką decyzję mogą podejmować jedynie rodzice tego maleńkiego nieszczęśnika.

Nawet dorosłemu w wieku 40 lat trudno jest zaakceptować cierpienie a co dopiero 4-6 lat.

Haha!
Nie wyjeżdżaj z jakimiś faktami, z wykazem prawdziwych osiągnięć Kościoła, Palmer!
Lepiej się zajmij bredniami od Urbana i Kotlinowskiego!

Tak, tak, forum wiara.pl! Buahahahaha!

Sorry, jeszcze raz:
buhahahahaha!

Polska ma najniższy w Europie odsetek adoptowanych chorych, kalekich dzieci przez polskie rodziny.
Co rusz w mediach idą apele lekarzy, pielęgniarek, opiekunek dziecięcych o przysposobienie, adopcję porzuconych przez rodziców, chorych dzieci, potrzebujących najbardziej miłości rodziców. Apele idą..idą....a żarliwi obrońcy życia nienarodzonych, skupieni tylko na nienarodzonych, nie zdolni są dostrzec tych najbiedniejszych i przygarnąć do własnego domu, pokochać i włożyć dużo trudu osobistego w karmienie, podawania leków.
Przed 2015r sporą część tych nieszczęśliwych dzieciaków adoptowali cudzoziemcy, ale od 2015r PiS jak klasyczny pies ogrodnika, co to sam nie zeżre, a drugiemu nie da, kierując się "miłością" do wszystkiego co polskie i narodowe, pozbawił te nieszczęsne biedulki możliwości dorastania pośród kochających je ludzi.

Dobra. pośmialiśmy się, porechotali, a tymczasem najpoczytniejsza gazeta w kraju, czyli Angora, donosi już na pierwszej stronie, że cały naród zapłaci za kiełbasę wyborczą PiSu. W środku można sobie poczytać przedruki. Bardzo mi się podoba nawet nie tyle plan likwidacji OFE, co zniesienie górnego limitu składek na ZUS, co uderzy w pracodawców, czyli da kolejną zwyżkę cen w sklepach.

Ciekawe, że sporo Palmerów w tym kraju głosowało na PiS zasadzie: też kradną, ale przynajmniej się tym z nami dzielą. Może wreszcie do nich dotrze, że PiS ma z czego dawać, bo po prostu kradnie więcej.