Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 20:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 13  Następna strona
 Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
Jutrzejsza rozprawa przed TK również odwołana. Znowu nie podano powodu, ale nietrudno się go domyślić, skoro w składzie znów jest Biernat (na przymusowym urlopie) oraz Rymar i Tuleja (którzy "nie mogą być uznani za sędziów TK"). Prezes TK, oczywiście, nie wyznaczyła żadnego innego składu ani żadnego terminu. Od czasu objęcia prezesury przez panią Przyłębską TK nie zdołał nie tylko wydać żadnego wyroku, ale nawet przeprowadzić jakiejkolwiek rozprawy. Jak widać, TK nareszcie pracuje normalnie, oczywiście, normalnie w rozumieniu Kaczyńskiego - tj. nie pracuje w ogóle. Dobra zmiana!

(ciekawe, czy podobny skutek odniesie "uzdrowienie" całego wymiaru sprawiedliwości, na które wszyscy pisowcy tak niecierpliwie czekają?)

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr sty 18, 2017 8:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 16, 2014 16:54
Posty: 823
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
Johny pisałeś gdzieś, że premier Szydło zlamała konstytucje i powinna stanąc, przed TK, bo nie publikowała wyroków. Mam pytanie, czy gdyby wyrok wydał w jednoosobowym składzie sam prof. Rzeplinski, tez by musiała publikować?


Śr sty 18, 2017 17:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 19, 2010 10:16
Posty: 1274
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
Dopiero co, następczyni prezesa Rzeplińskiego, niejaka sędzia Przybłędzka, sama (jednoosobowo) podpisała uchwałę Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK o swoim własnym, rzekomym wyborze, a kolega pani Szydło - A. Duda, nie miał w tej sprawie żadnych wątpliwości. Żadnych nawet pytań.
Ciekawe skąd się w nich bierze ta rewolucyjna czujność za jednym razem, a zupełna beztroska za drugim...


Śr sty 18, 2017 17:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
kosiarz1 napisał(a):
Johny pisałeś gdzieś, że premier Szydło zlamała konstytucje i powinna stanąc, przed TK, bo nie publikowała wyroków. Mam pytanie, czy gdyby wyrok wydał w jednoosobowym składzie sam prof. Rzeplinski, tez by musiała publikować?


Tak. Publikacja jest wyłącznie czynnością techniczną. Za zgodność z prawem wyroku TK odpowiada wyłącznie TK, a za jego publikację wyłącznie prezes TK. Pośrednio zresztą potwierdził to również PiS, zmieniając w jednej ze swoich ustaw przepis odnoszący się do publikacji; w miejsce zapisu "prezes TK zarządza publikację" wpisując "prezes TK zwraca się z wnioskiem do Prezesa RM o publikację", co sugeruje, że ów "wniosek" mógłby teoretycznie nie zostać uwzględniony. Zresztą, pośrednio potwierdziła to również Szydło, ponieważ jej odmowa publikacji nie została stwierdzona żadnym formalnym aktem. Szydło nigdy nie wydała "zarządzenia o odmowie publikacji", bo nie mogłaby takiego zarządzenia wydać. Dlatego też TK, zanim nie przeszedł pod okupację PiS, publikował na swojej stronie listę wyroków TK "oczekujących na publikację w Dzienniku Ustaw", ponieważ taki był (i nadal jest) ich formalny status; one nie zostały "odrzucone" ani "zwrócone", bo nikt nie jest do tego uprawniony. Teoretycznie więc - co zresztą było podnoszone - za nieopublikowanie wyroków powinien również odpowiadać (karnie) szef RCL.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz sty 19, 2017 9:59
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 16, 2014 16:54
Posty: 823
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
No nie. jak brzmi konstytucja w tym względzie...

Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawach wymienionych w art. 188 podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony. Jeżeli akt nie był ogłoszony, orzeczenie ogłasza się w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski".

Czyli musza być drukowane " Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego" czyli nie prof. Rzeplińskiego czy innego sedziego. Orzeczenie musi być prawnie usadowione, tak jak wyrok sądowy. Wszelkie wyroki, orzeczenia wydane niezgodnie z prawem, nie maja skutków prawnych to jasne.
Jeżeli konstytucja dopuszcza kształtowanie sadu konstytucyjnego przez ustawy, ten sąd musi się do nich stosować. Jeżeli wydaje orzeczenia niezgodne z prawem, nie mogą się one nazywać orzecznictwem TK, i nie powinny być publikowane.


Cz sty 19, 2017 10:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
kosiarz1 napisał(a):
Czyli musza być drukowane " Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego" czyli nie prof. Rzeplińskiego czy innego sedziego. Orzeczenie musi być prawnie usadowione, tak jak wyrok sądowy. Wszelkie wyroki, orzeczenia wydane niezgodnie z prawem, nie maja skutków prawnych to jasne.
Jeżeli konstytucja dopuszcza kształtowanie sadu konstytucyjnego przez ustawy, ten sąd musi się do nich stosować. Jeżeli wydaje orzeczenia niezgodne z prawem, nie mogą się one nazywać orzecznictwem TK, i nie powinny być publikowane.


Nie masz racji. Już to szeroko wyjaśniałem. Po pierwsze, wyroki TK, tak jak i inne wyroki sądowe, mogą być (i często są, inaczej nie byłyby potrzebne sądy odwoławcze) obarczone różnymi wadami prawnymi. To wszakże praktycznie nigdy nie znaczy, że taki wadliwy wyrok z mocy samego prawa nie ma skutków prawnych. Wynika to z zasady pewności prawa - należy unikać sytuacji, w której strona nie wie, czy ma się stosować do wyroku czy nie, bo "być może" nie ma on skutków prawnych. Jeżeli zachowane są pewne zupełnie podstawowe wymogi, oczywiste dla nawet nieobeznanego z prawem obywatela - tj. mamy dokument zatytułowany "wyrok", zawierający jakąś sentencję (zdanie wyrażające jakąś decyzję rozstrzygającą sprawę), podpisany przez osobę będącą sędzią itp. to należy to co do zasady (a jest to bardzo silna zasada) traktować jako wyrok i się do tej sentencji stosować, chyba że sąd orzeknie co innego. Po drugie, wyroki mogą być wadliwe na różne sposoby. Są wady bardziej istotne i mniej istotne. Podstawowy katalog wad, aczkolwiek odnosi się on do całego postępowania (skutkują one bowiem "nieważnością postępowania"), zawiera art. 379 Kodeksu postępowania cywilnego, który stosuje się odpowiednio do postępowania przed TK. Kwestii związanych bardziej bezpośrednio z orzeczeniami dotyczą w nim pkt 4) i 6). Stanowią one, że "nieważność postępowania" zachodzi wtedy, gdy skład sądu orzekającego był sprzeczny z przepisami prawa albo jeżeli w rozpoznaniu sprawy brał udział sędzia wyłączony z mocy ustawy, oraz jeżeli sąd rejonowy ("niższy") orzekł w sprawie, w której sąd okręgowy ("wyższy") jest właściwy bez względu na wartość przedmiotu sporu. Już zatem tylko z tego widać, że twierdzenia, iż wyroki TK wydane w składzie "sprzecznym z przepisami prawa" są "wyrokami nieistniejącymi", "nie są w ogóle wyrokami", "są tylko opiniami grupy sędziów przy kawce" nie mają żadnych podstaw prawnych. Żaden przepis prawa nie reguluje kwestii "wyroku nieistniejącego", pojęcie to jest znane wyłącznie doktrynie i orzecznictwu, i bywa różnie rozumiane (przy czym tendencja w orzecznictwie jest taka, by tę kategorię raczej zawężać). Niemniej, z całą pewnością nie można mówić o "wyroku nieistniejącym" w sytuacji, gdy ustawa wskazuje na coś wręcz przeciwnego. Żaden "dokument" wydany przez sąd, który ustawa traktuje jako wyrok, nie może nie być wyrokiem. To zupełnie oczywiste. Podkreślić trzeba, że pojęcie "nieważności postępowania" jest terminem ustawowym i procesowym, a zatem stanowi pojęcie prawne, które nie musi odpowiadać potocznemu znaczeniu tych słów. W szczególności to, że postępowanie było "nieważne" bynajmniej nie oznacza, że nie zapadł wyrok czy że nie wywołuje on skutków prawnych. Postępowanie dotknięte wadą nieważności może podlegać konwalidacji, nie następuje to jednak z mocy samego prawa. Może to mieć miejsce na różne sposoby: w drodze odwołania (apelacji), w drodze wznowienia postępowania, czy stwierdzenia niezgodności z prawem prawomocnego wyroku. Każda z tych dróg obwarowana jest jednak ograniczeniami. Apelację np. można wnieść jedynie w określonym terminie; nieważność postępowania jest badana przez sąd odwoławczy z urzędu, więc strona nie musi jej wskazywać w apelacji, jednak musi ją skutecznie złożyć. Jeżeli tego nie zrobi, wyrok w postępowaniu dotkniętym nieważnością uprawomocnia się i podlega wykonaniu, od którego nikt nie może się uchylać. Postępowanie zakończone prawomocnym wyrokiem może podlegać wznowieniu, jednakże i tu ustawa stawia określone warunki. Naszej sytuacji dotyczy art. 401 kpc, regulujący wznowienie postępowania "z powodu [jego] nieważności". Okazuje się, że postępowanie można wówczas wznowić wyłącznie w dwóch przypadkach: jeżeli w składzie sądu uczestniczyła osoba nieuprawniona albo jeżeli orzekał sędzia wyłączony z mocy ustawy, a strona przed uprawomocnieniem się wyroku nie mogła domagać się wyłączenia, bądź jeżeli strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej albo nie była należycie reprezentowana bądź jeżeli wskutek naruszenia przepisów prawa była pozbawiona możności działania; nie można jednak żądać wznowienia, jeżeli przed uprawomocnieniem się wyroku niemożność działania ustała lub brak reprezentacji był podniesiony w drodze zarzutu albo strona potwierdziła dokonane czynności procesowe. Jak więc widać, skład sądu sprzeczny z przepisami prawa nie stanowi ustawowej podstawy wznowienia postępowania. Nawet jednak gdyby tak było, ustawa wprowadza dalsze ograniczenia, przede wszystkim również i w tym wypadku wznowienie nigdy nie następuje z urzędu (inaczej jest w postępowaniu karnym) i również obowiązuje termin na złożenie wniosku o wznowienie (który liczy się zasadniczo od dnia, w którym strona "dowiedziała się o podstawie wznowienia"). Stwierdzania niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia już nie będę omawiał, bo co do zasady wszystko jest tam analogiczne - są warunki, są terminy, musi być wniosek itp. Konkludując, nigdy i nigdzie nie jest tak, że wszelkie wyroki, orzeczenia wydane niezgodnie z prawem, nie maja skutków prawnych czy że orzeczenia niezgodne z prawem, nie mogą się one nazywać orzecznictwem TK, i nie powinny być publikowane. Jest tak jeszcze i z tego (równie istotnego) powodu, że Prezes Rady Ministrów nie ma nic do tego, czy wyrok sądu jest wyrokiem, czy jest zgodny z prawem czy nie, czy jest wadliwy czy nie itp. Pozycja Prezesa Rady Ministrów względem wyroku sądowego jest identyczna jak moja, twoja i każdego innego obywatela - żaden przepis prawa nie daje premierowi żadnych dodatkowych uprawnień.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz sty 19, 2017 11:05
Zobacz profil
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
kosiarz1 napisał(a):
Jeżeli konstytucja dopuszcza kształtowanie sadu konstytucyjnego przez ustawy, ten sąd musi się do nich stosować.
Już się pytałem - co w sytuacji, gdy Sejm wyda np. ustawę, że TK musi obradować stojąc na rzęsach? I nie da żadnego vacatio legis. Oczywiście na pytanie odpowiedzi nie uzyskałem i nie uzyskam.


Cz sty 19, 2017 11:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
Jeszcze dodam, że mój post powyżej nie wyczerpuje całego zagadnienia, pozostaje jeszcze np. kwestia podlegania przez sędziów TK "wyłącznie" Konstytucji.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz sty 19, 2017 11:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
zefciu napisał(a):
Już się pytałem - co w sytuacji, gdy Sejm wyda np. ustawę, że TK musi obradować stojąc na rzęsach? I nie da żadnego vacatio legis. Oczywiście na pytanie odpowiedzi nie uzyskałem i nie uzyskam.


Cóż, pisowcy bardzo lubią szafować argumentem ad absurdum po swojej stronie ("a co gdyby Rzepliński napisał sobie wyrok na serwetce w restauracji", "a co gdyby wyrok napisał sobie woźny w TK" etc.), natomiast na argument ad absurdum kierowany do nich ("a co gdyby PiS uchwalił w ustawie, że TK nie może wydawać wyroków przez następne 100 lat", "a co gdyby PiS uchwalił ustawę likwidującą TK" etc.) albo nabierają wody w usta, albo z oburzeniem krzyczą, że przecież nikt takiej ustawy nie uchwalił i nigdy nie uchwali, nie będziemy dyskutować z jakimiś głupimi hipotezami :roll:

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz sty 19, 2017 11:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 16, 2014 16:54
Posty: 823
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
Johny nie odrozniasz dwoch rzeczy. Wydanie wadliwego wyroku, od procedowania wadliwego. Sedzia sadzie nie moze procedowac nie wlasciwie, wbrew ustawie. Wlasnie dlatego sa te ustawy by "nie stal na rzesach, czy nie mogl pisac na chusteczce" Szczegolnie w sprawach karnych, z urzedu, musza byc te wszystkie normy ustawowe zachowane.
Przy udowodnionym wadliwym, wbrew prawu procedowaniu wyroku, staje on sie niewazny.
Co by prawo znaczylo, gdyby w ustawie bylo napisane, ze trzech sedziow musi cos zrobic, by wyrok byl wazny, a pan sedzia orzeknie, ze tylko on wystarczy. Bez jaj. Wiec kazda ustawe przyjeta przez sejm mozna olac.


Cz sty 19, 2017 15:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
Przeczytaj jeszcze raz mój post bo wygląda na to, że nic z tego, co napisałem, do ciebie nie dotarło.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz sty 19, 2017 16:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 16, 2014 16:54
Posty: 823
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
Duzo piszesz, gmatwasz. Bo oczywiscie wyrok nie mozna odrzucić ot tak, nawet z niewłaściwości skladu. Po prostu ktos to musi orzec, tak jak wszystko. Po to mowi sie o Prezydencie, ze stoi na starzy konstytucji, by mogl zapobiegać takim wadliwym wyrokom np TK. Bo wg konstytucji jest wadliwy, z przyczyn proceduralnych.

Jeżeli wydanie wyroku i jego ogłoszenie następuje w innym dniu niż określony w delegacji sędziego do sądu okręgowego, skład sądu orzekającego jest sprzeczny z przepisami i powoduje nieważność postępowania (art. 379 pkt 4 k.p.c.) (Postanowienie SN z dnia 9 grudnia 2010 r., IV CSK 193/10).

Art. 379. Nieważność postępowania zachodzi:

1) jeżeli droga sądowa była niedopuszczalna,

2) jeżeli strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej, organu powołanego do jej reprezentowania lub przedstawiciela ustawowego, albo gdy pełnomocnik strony nie był należycie umocowany,

3) jeżeli o to samo roszczenie między tymi samymi stronami toczy się sprawa wcześniej wszczęta albo jeżeli sprawa taka została już prawomocnie osądzona,

4) jeżeli skład sądu orzekającego był sprzeczny z przepisami prawa albo jeżeli w rozpoznaniu sprawy brał udział sędzia wyłączony z mocy ustawy,

5) jeżeli strona została pozbawiona możności obrony swych praw,

6) jeżeli sąd rejonowy orzekł w sprawie, w której sąd okręgowy jest właściwy bez względu na wartość przedmiotu sporu.


Jeszcze bardziej ta procedura musi byc przestrzegana w kodeksie karnym. Wiec nie wiem dlaczego akurat w TK, nieobowiązujące.


Cz sty 19, 2017 17:26
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
Sedno sprawy tkwi w tym, co sam napisałeś:

kosiarz1 napisał(a):
Przy udowodnionym wadliwym, wbrew prawu procedowaniu wyroku, staje on sie niewazny.

Odpowiedni sąd musi orzec, że wyrok jest nieważny. Dopiero wtedy staje się on nieważny formalnie.

W przypadku TK Konstytucja nie daje żadnej możliwości podważenia wyroków i stwierdza, że są one ostateczne. Raczej nie ma wątpliwości, że taka możliwość powinna istnieć i dlatego przydałaby się nowelizacja Konstytucji w tej kwestii.

I wydaje się całkiem jasne, że w obecnej sytuacji partia rządząca powinna stosowną poprawkę zaproponować.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz sty 19, 2017 19:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 10:58
Posty: 468
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
Alus napisał(a):
smokeustachy napisał(a):
Alus napisał(a):
6,5 miliona złotych odprawy dla J. Krawca, który po 7 latach pracy musiała ustąpić i oddać stołek Jasińskiemu z PiS, to już nie wałek, bo tak zadecydowała dobra zmiana.

Należało się czy nie? Kto to jej podpisał? Kaczor czy Tusk?

Tusk podpisał w kwietniu 2016r......jeszcze nikt mu nie przypisał wszechobecności i wszechmocy :D
Nie rozumiem. Przyjęli Krawca do pracy w 2016 roku w kwietniu i wtedy podpisali z nim kontrakt czy coś, że ma dostać odprawę?
Problem z ekwiwalentem jest taki, że się nie należy bo powinien wykorzystać urlop. A odprawa się należy bo nie wprowadzili podatku od odpraw 95%

_________________
Smok Eustachy
http://smocze.opary.salon24.pl/
http://blog.wiara.pl/SmoczeOpary


Pt sty 20, 2017 0:44
Zobacz profil
Post Re: Koniec sporu o TK? Co dalej z Trybunałem?
Cytuj:
Tusk podpisał w kwietniu 2016r......jeszcze nikt mu nie przypisał wszechobecności i wszechmocy :D

Cytuj:
Nie rozumiem. Przyjęli Krawca do pracy w 2016 roku w kwietniu i wtedy podpisali z nim kontrakt czy coś, że ma dostać odprawę?
Problem z ekwiwalentem jest taki, że się nie należy bo powinien wykorzystać urlop. A odprawa się należy bo nie wprowadzili podatku od odpraw 95%

Przyjęli Krawca i natychmiast zwolnili Krawca :D
Są takie zawody, w których urlopy są przekładane na kolejne lata, za niewykorzystane otrzymywany jest ekwiwalent.
W kwestii powinności - nikomu nie wolno żadnego człowieka traktować jako gorszy sort, komunistów i złodziei.


Pt sty 20, 2017 7:36
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL