No tak, wszak cały materiał dotyczył 5 faszystów w lesie, a o koncercie "orle gniazdo" z tysiącami hajlujących i przeklinających Tuska, grożących jemu i rodzinie zabójstwem, już zapadło milczenie.......jakież to wygodne i jakże równolegle obnażające obłudę.....
Tych dwu byczków w strojach narodowców wrzucających do mieszkania Michała Tuska kamień, to też przebrani oficerowie.......dlatego tak policja nie chciała upublicznić ich wizerunku, a prokuratura w try miga umorzyła dochodzenie.
Ciekawe czy zwolennicy PiS zachwyceni by byli gdyby do ich mieszkań z przebywającą tam trójką dzieci wrzucono przez okno głaz.......ale w przypadku Tuska daruj, ale to tylko bzdety.....

Mieszasz tematy, ale przywykłem...

Też nie zadziwiasz, przywykłam, że wszystko napiszesz byle ukazać złą wolę oponentów, ba dowieść to durne gnomy i stąd choć wątpię czy to do ciebie dotrze.
A program Superwizjer w 70 % poświęcony był festiwalowi "orle gniazdo", a tylko niewielka część idiotom świętującym urodziny Hitlera.
A z jakiego to niby wedle Twej optyki fundacja "orle gniazdo" zapowiada TVN proces i żądanie odszkodowania w kwocie miliona złotych?

Ależ skąd. PiS natomiast wytwarzał atmosferę przychylności dla ekstremistów, która uwidaczniała się w bardzo różnych wydarzeniach - od chwalenia "piękna" Marszu Niepodległości, do wyczuwających to skinów, krzyczących w tramwaju "teraz my tu rządzimy". Zgodzisz się chyba, medieval, że jest jakiś powód, dla którego na neonazistowskim festiwalu nawołuje się do zabicia Tuska, a nie Kaczyńskiego, albo że na manifestacji narodowców "wiesza się" symbolicznie polityków PO, a nie PiS. To nie w tym rzecz, że PiS jest partią faszystowską, bo nie jest. Chodzi o to, że jest partią populistyczną, a więc grającą na najniższych ludzkich instynktach (np. lęku przed "obcym"), stosującą proste, chwytliwe hasła, odwołującą się do prymitywnych emocji, zamiast do wartości wyższych itp. To ich w naturalny sposób zbliża do ekstremistów, którzy wprawdzie nigdy nie uznali PiS za partię swoją, ale jednak za taką, która ich zostawi w spokoju. Ostatnie wydarzenia zdają się świadczyć o tym, że PiS powoli orientuje się w tym, co wielu wieszczyło od dawna - że ekstremiści zaczynają wymykać się spod kontroli. I będą stwarzać coraz większe problemy. Już zapowiedzieli na środę manifestację pod ambasadą Izraela, którą na pewno odnotują światowe media. No i właśnie, z jakiegoś powodu nie lękają się ostrej reakcji pisowskich służb, takiej np. jakiej doświadczają Obywatele RP. Ciekawe, czy się mylą.

Rzucanie kamieni do mieszkania przedstawiciela opozycji - umorzenie.
Oblanie farbą biura poselskiego pisowskiego politruka - atak terrorystyczny.

Oczywiście ,że byli, tylko w obozie poprzedniej ekipy nie było przyzwolenia na takie ekscesy. Przypominam słowa niesławnej niestety pamięci ministra Sienkiewicza , po wcześniejszych wydarzeniach w Białymstoku : Idziemy po was !
A teraz, po incydencie z synem Tuska prokuratura chciała umorzyć sprawę , bo to tylko "uszkodzenie mienia"... Dopiero gdy się zrobił hyr, zmienili kwalifikację.
Było i jest przyzwolenie ( faktyczne, bo publicznie to się odcinają)w tej ekipie dla takich ekscesów.

Żadna, ale to żadna ekipa rządząca w Polsce nie zrobiła do tej pory niczego, żeby nie doprowadzić do rozwoju tych popłuczyn faszyzmu.
Jeśli zaś powołujemy się na ekipę poprzednią to nieśmiało przypomnę, że:
- taka "DiN" otrzymała status organizacji pożytku publicznego 23 stycznia 2014 r.
- za czasów poprzednich rządów nie zezwalano na ekscesy organizacji narodowych i faszystowskich, za to zezwalano na ekscesy organizacji lewackich i skrajnych antyfaszystów, oraz anarchistów o odcieniu komunistycznym.

Wychodzi, niestety na jedno.

Nie wychodzi na jedno, wychodzi, że nadal userów traktujesz w kategorii głupszych od siebie.
- status organizacji pożytku publicznego, na wniosek zainteresowanych przyznaje KRS, nie żadna partia.
- zezwalano na ekscesy organizacji lewackich - czyli te wyłapywania i aresztowania lewicowych osiłków jadących na Warszawę, to według Twojej optyki forma powitania.

Nie można "na zapas" tego odmówić. Tym bardziej, że w tamtych czasach decydowały o tym wówczas jeszcze niezależne sądy.
Można jedynie monitorować działalność i badać czy jest ona zgodna z prawem.



A czy możesz ten ulubiony pisowski argument (a u was biją Murzynów) poprzeć jakimiś konkretnymi i adekwatnymi przykładami?

Amnezja poprzednich 8 lat po zaledwie 2 latach rządów PiS?

Pierwsze z brzegu:
http://tvp3.tvp.pl/12665281/pobili-z-powodow-politycznych
http://www.newsweek.pl/polska/rekonstruktorzy--antifa-nas-zaatakowala,84474,1,1.html
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/368846,rpo-zajmie-sie-stronami-internetowymi-antify.html

Wydawało mi się, że używając określenia "zezwalano" miałeś na myśli jakieś formalne działanie.
A nie to, że po prostu do jakiś, pojedynczych ekscesów dochodziło. Na podobnej zasadzie można by przecież twierdzić, że zezwalano na burze, wiatry i gradobicia.
Albo że przynajmniej tworzono klimat sprzyjający tamtym ekscesom - czyli taki o jaki dba się dzisiaj w stosunku do organizacji psychprawicowych.

To dorzuć jeszcze:
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/sl ... iennikarki
ale w tym przypadku wiadomo wina Tuska.

Racja, ale niektóre próbowały chociaż sprawiać wrażenie, że im to nie odpowiada. Na przykład Komorowski próbował skontrować Marsz Niepodległości swoim własnym marszem ("dla Niepodległej" został on nazwany). Skutek był wprawdzie mizerny, ale to przynajmniej było COŚ, cokolwiek. PiS dotąd zaś MN bardzo się podobał, a pojawiające się na nim jednoznacznie nazistowskie (np. rasistowskie) hasła zbywał wzruszeniem ramion. Ciekawe jak będzie w tym roku, coś mi się zdaje, że PiS będzie miał ciężki orzech do zgryzienia.



Nie do końca, ponieważ między "faszystami" a "skrajnymi antyfaszystami" są pewne różnice. Pierwsza z nich wynika już z samej istoty rzeczy - porównaj choćby powyższe sformułowania. Nikt nie mówi "skrajni faszyści", bo wiadomo, że nawet "zwykli" faszyści już są nieakceptowalni. Druga zaś jest taka, że antyfaszyści są reaktywni. Ich istnienie wynika z istnienia faszystów, a nie odwrotnie.

Nie udawaj, że nie rozumiesz. Większość tych, co sami siebie nazywają "antyfaszystami" to po prostu zwykłe lewaki i komuchy, głoszące ideały komunistyczne. A komunizm jest równie zły, co faszyzm.
Myślałem, że tego nie trzeba tłumaczyć.

Zależy w jakim wydaniu. Najwyraźniej w wydaniu pisowskim jest dobry, bardzo dobry