W 2014r wiek emerytalny nie miał przełożenia na miejsca pracy, bo od 2013r kończył sie czas kryzysu i rozpoczął czas koniunktury gospodarczej w świecie, które aktualnie osiągnął apogeum.
Jak wieszczą ekonomiści, już w tym roku rozpocznie się zjazd w dół


Fajnie, że pozdrawiasz wielodzietne rodziny, pozdrawiasz także zapewne te, które mają miesięczny dochód na osobę w granicach 2-3 tys zł (znam takie) i otrzymały 500+, które wydają na zbytki, gdy tymczasem taka początkująca nauczycielka otrzymuje pensję brutto 2340zł.
500+ nie jest socjalem, ale politycznym kampanijnym rozdawnictwem pieniędzy, na które składają sie często ubogie matki z jednym dzieckiem, a których to rozdawnictwo nie dotyczy, bo ich dochód na osobę jest wyższy o 4 zł od 800 zł.

Chociaż oczywiście aby komuś dać komuś trzeba jeszcze więcej zabrać, to właśnie nie są to te same osoby. Do 500+ dokładają się osoby, które nic z tego programu nie dostają. Beneficjenci też się dokładają, ale dużo więcej dostają, więc ostatecznie są na plusie.


Nawet JKM brał kasę od UE, której nie cierpi

Dla mnie hipokryzja zaczyna się z chwilą, gdy jesteś przeciw, ale głosujesz za, bo na tym zyskasz.


A może ta większość też dostrzega ciemne strony, ale uważa, że plusy przeważają nad minusami?


Było już wielokrotnie wspominane w tym wątku, ale wspomnę po raz kolejny: w czasach PRLu było dużo trudniej, a rodziło się więcej dzieci. I generalnie większe problemy z przyrostem naturalnym mają kraje bogate.


A Ty policzyłaś? Jak policzyłaś, to przedstaw swoje obliczenia, a jak nie, to... policz


Na drugie jest 500 zł i na kolejne też 500 zł. Gdzie jest to ogromne premiowanie?


Jak nikt tak serio nie myśli, to uprawiasz tu czystą gdybologię

Myślę, że szoki się zaczną, kiedy przedostatnie dziecko skończy osiemnaście lat i z budżetu rodzinnego ubędzie od ręki tysiąc, a podwyżki wszystkiego zostaną. Ale dla rozpuszczonych przez system pań, to będzie za późno. Dla rozsypującego się ZUSu, dociążonego (być może) przez Populizm i Socjalizm, emeryturą dla tych pań - też.

Raczej 500

1000. Bo to ostatnie niepełnoletnie też z automatu traci uprawnienia, jeśli oxzywiście, choć tatuś zarabia.

Może to jakiś szczególny przypadek

Standard jest taki:
- dwójka niepełnoletnich dzieci = 500 zł
- jedno niepełnoletnie dziecko = 0 zł

Dwójka niepełnoletnich dzieci to często dochód na członka rodziny poniżej granicy. Szczególnie, jeśli starsze się uczy/ą. U znajomych od ręki przepadło 1000, bo jedno starsze się wykształciło, drugie dorosło a trzecie, małoletnie, też straciło uprawnienia.
500 złotych w plecy to też różnica, jak przypuszczam?

Nie wiem, na ile częsty, w każdym razie przypadek szczególny.


Pewnie tak, aczkolwiek przypuszczam, że dwa razy mniejsza niż 1000 złotych

Nie ma premiowania za kolejne dziecko, ale też oczekiwanego efektu 500+, wzrostu dzietności nie ma.....w 2017 urodziło sie 404 tys dzieci - w 2008-2010 rodziło się od 413 300 tys do 417 586 tys dzieci, bez dodatku 500+ - 2018r zapowiada się, że liczba urodzeń nie sięgnie 400 tys.