Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 7:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 184 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 13  Następna strona
 Czy jest coś lepszego od demokracji? 
Autor Wiadomość
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Wynika, że jest bardzo skuteczna ideologicznie. Ponieważ oczywistą wadą demokracji, znaną od czasów starożytnej bezpośredniej demokracji ateńskiej, jest jej podatność na populizm. W obecnych demokracjach przedstawicielskich przejawia się osłabieniem perspektywy długoterminowej w rządzeniu państwem i ustawiczną pogonią za poparciem wyborców ("nie zrobimy tego, a zrobimy tamto, bo inaczej stracimy władzę w następnych wyborach"). W postaci zaawansowanej obserwujemy obecnie to zjawisko w Polsce. Rozdawnictwo na wielką skalę, które nie wynika z przemyślanej, strategicznej polityki społecznej, ale ma kupić poparcie wyborców. Z równoczesnym lekceważeniem długofalowych problemów, takich jak konieczność zmiany energetyki, a szerzej gospodarki w związku z groźbą katastrofy klimatycznej. I tak dalej. W skrajnym przypadku demokracja przeradza się w ochlokrację, rządy tłumu, "wola ludu ponad prawem". To także przytrafiło się w historii demokracji ateńskiej.


So kwi 13, 2019 7:45
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2007
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
akruk napisał(a):
Wydawałoby się, że osoba, która pozuje na inteligentną, mądrą i oczytaną, nie powinna mieć trudności ze zrozumieniem, że jedno nie zaprzecza drugiemu.

Widocznie nie ma tu pozowania, tylko ciekawość przedszkolaka, a przedszkolak zadaje czasem pytania oczywiste, choć ledwo co składa literki.

akruk napisał(a):
Jeśli dany sejm i rząd nie spełnia jego oczekiwań, to sam system i jego ideologia upewniają go, że przecież za cztery lata, czy ile tam wynosi cykl wyborczy w danym kraju, może wybrać inne, lepsze władze. Nie ma potrzeby obalania władzy w wyniku rewolucji czy przewrotów, skoro wystarczy trochę tę władzę przeczekać.

Przeciętni ludzie oczekują, że władza weźmie za nich odpowiedzialność, pozostali biorą los w swoje ręce, zakasają rękawy mierząc się z przeciwnościami, pracują ciężko na swój dobrobyt.
Nie zgodzę się jednak, że większość ludzi jest bierna i oczekuje od władzy, że ukoi ich niezadowolenie. Można odnosić takie wrażenie, gdy państwo socjalne rozdaje pieniądze na prawo i lewo różnym grupom społecznym, gdyż każdy dba o swe interesy i skoro Kowalskiemu dają, dlaczego mnie się nie należy? Ludzie nie są głupi i nie jest im obojętne na co państwo wydaje pieniądze. Obserwują na czym mogą zyskać i stosownie do sytuacji i możliwości reagują.

Cytuj:
Natomiast nierówności majątkowe rosną do niesłychanych rozmiarów, bo demokracja sama w sobie nie gwarantuje ani nawet nie powoduje, że nie będą rosły. Niby jak?

Owszem, nie takie jest zadanie demokracji, obecnie każdy może z dnia na dzień stać się milionerem, wystarczy że wykaże się kreatywnością/talentem i znajdzie w sobie zapał przedsiębiorcy.

akruk napisał(a):
ponieważ najwięcej korzyści przynosi urodzenie się jako dziecko Kulczyka czy Gatesa, a nie zdobywanie "dobrego zawodu". Dziecko miliardera to zawód dający większe przychody niż inne zawody, i coraz większe relatywnie.

Urodzenie się w wpływowej rodzinie przynosi wiele profitów i ułatwia start zawodowy, ale to nie oznacza jeszcze, że potomkowie będą pomnażać majątek, który im dano do zarządzania. Przykładowo Czarnecki w rok stracił 65% swojego majątku, dzieci Kulczyka w rok stracili półtora miliarda, z tą różnicą że w przeciwieństwie do Czarneckiego utrzymali status miliarderów, nie wiadomo jednak czy w długofalowej perspektywie uda im się odbić straty.
Te przykłady tłumaczą dlaczego elity należące do 1% najbogatszych spadają z piedestału, a na ich miejsce wchodzą inni. Według badań amerykańskich ekonomistów 12% populacji amerykanów przynajmniej na jeden rok znajdzie się w elicie 1%, natomiast gdyby rozszerzyć elitę do 5% najbogatszych, załapie się do nich 39% obywateli tego kraju, którzy przynajmniej przez rok będzie miała status elity najbogatszych. Bogaci muszą zasuwać, by utrzymać swoją pozycję finansową, gdyż dobry zawód/talent pozwala na wywindowanie na sam szczyt (Gates, Zuckerberg, Evan Spiegel, na uwagę zasługuje Kylie Jenner z słynnego "Keep up with the Kardasihans", która w niecałe 3 lata stworzyła kosmetyczne imperium warte 900 mln dolarów), ale trzeba jeszcze pracować, by utrzymać(umocnić) swoją pozycję na rynku, bowiem konkurencja nie śpi.


Cytuj:
Ich wzrost nie wynika przecież z ustroju politycznego, ale z mechanizmów ekonomicznych, z akumulacji kapitału, z koncentracji kapitału, z szybszego wzrostu zysków z kapitału niż przychodów z pracy. Kiedy państwo tego zjawiska nie ogranicza, np. odpowiednią polityką podatkową, to nie ma w stosunku do tego zjawiska znaczenia, jaki ustrój panuje, demokracja, despotyzm czy zgoła teokracja.

Pikietty w swoich późniejszych artykułach zwraca uwagę na wiele aspektów problematyki bogactwa:
Nie uważam r>g jako jedynego lub nawet podstawowego narzędzia pomocnego w rozważaniach dotyczących zmiany dochodów i bogactwa w XX wieku, lub do prognozowania ścieżki nierówności dochodu i majątku w XXI wieku. Zmiany instytucjonalne i szoki polityczne – które możemy w dużym stopniu uznać za endogeniczne względem zjawiska nierówności i procesu rozwoju jako takiego – odegrały ważną rolę w przeszłości, i prawdopodobnie ich wpływ utrzyma się w przyszłości. Ponadto, na pewno nie wierzę, że r>g jest użytecznym narzędziem do dyskusji o rosnącej nierówności dochodów z pracy – inne mechanizmy i zasady są znacznie bardziej istotne, na przykład, popyt i podaż w sferze umiejętności i edukacji. Jednym z moich głównych wniosków jest to, że istnieje znaczna niepewność co do tego jak nierówności dochodów i bogactwa mogą wzrosnąć w XXI wieku, oraz to, że potrzebujemy większej przejrzystości i lepszej informacji na temat dynamiki dochodów i bogactwa tak, by można było dostosować politykę i instytucje do zmieniającego się środowiska. (…) Nieustannie odnoszę się do wielu innych instytucji i polityk publicznych, które odgrywają znaczącą rolę w analizie historycznej dynamiki nierówności w okresie ostatnich trzech stuleci, w ponad 20 krajach.

Podkreślam znaczenie instytucji edukacyjnych (w szczególności odnośnie równego dostępu do reprezentujących wysoki poziom szkół i uniwersytetów) oraz instytucji fiskalnych (zwłaszcza chaotycznego, progresywnego opodatkowania dochodów, spadków i bogactwa). Inne przykłady istotnych czynników to: rozwój nowoczesnego państwa opiekuńczego; systemy monetarne, centralna bankowość i inflacja; reguły panujące na rynku pracy, płace minimalne i układy zbiorowe; praca przymusowa (niewolnictwo); kolonializm, wojny i rewolucje; wywłaszczenia, fizyczne zniszczenie i prywatyzacje; zarządzanie korporacyjne i prawa udziałowców; czynsze i kontrola cen (takie jak zakaz lub ograniczenia lichwy); deregulacja sektora finansów i przepływy kapitałowe; polityka handlowa; zasady dziedziczenia i majątkowe ustroje prawne; polityka płodności; i wiele innych. (…) Różnica między r i g z pewnością nie jest jedynym istotnym mechanizmem analizy dynamiki bogactwa nierówności. (…) Ponadto, pogląd, że stopa zwrotu z kapitału r jest stale wyższe niż tempo wzrostu gospodarczego g sam w sobie nie mówi nic o nierównościach majątkowych.”


Jak będzie wyglądać dynamika wzrostu bogactwa w przyszłości, trudno określić, od niedawna niektóre kraje europejskie wprowadzają dochód podstawowy, różne formy wsparcia dla tych, którzy nie są w stanie sami o siebie zadbać, uszczelnia się system fiskalny (spli payment, jpk, kontrola cen transferowych), a także kontroluje się w większym stopniu sektor bankowy, ale i prywatny (ochrona konsumentów), można rzec, że państwo mówi STOP dzikiemu kapitalizmowi, który różnymi nieetycznymi metodami stara się wyciągnąć od klienta pieniądze, gdyż na fali transparentności, wiele szanujących się firm wychodzi naprzeciw potrzebom klientów i uświadamia ich z czym wiąże się zawarcie z nimi umowy handlowej. Państwo zatem kładzie nacisk na etykę i zaczyna egzekwować od przedsiębiorców i instytucji jej przestrzeganie. Rośnie również świadomość społeczna znaczenia kapitału ludzkiego przez wzgląd na niskie bezrobocie, a to również wpływa na poprawę sytuacji finansowej najgorzej zarabiających. Czy koniecznym jest dodatkowo obłożenie podatkami najbogatszych, by zapobiec zbyt dużemu pomnażaniu przez nich majątku?

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


So kwi 13, 2019 10:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Mrs_Hadley napisał(a):
Bogaci muszą zasuwać, by utrzymać swoją pozycję finansową, gdyż dobry zawód/talent pozwala na wywindowanie na sam szczyt (Gates, Zuckerberg, Evan Spiegel, na uwagę zasługuje Kylie Jenner z słynnego "Keep up with the Kardasihans", która w niecałe 3 lata stworzyła kosmetyczne imperium warte 900 mln dolarów), ale trzeba jeszcze pracować, by utrzymać(umocnić) swoją pozycję na rynku, bowiem konkurencja nie śpi.

Prawo dżungi. Kapitalizm to jeden z najbardziej nieludzkich systemów...

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So kwi 13, 2019 12:23
Zobacz profil
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Andy72 napisał(a):
Prawo dżungi. Kapitalizm to jeden z najbardziej nieludzkich systemów...
Proszę zatem wymienić wszystkie bardziej ludzkie. W tym jeden możliwy na obecnym poziomie gospodarczo-naukowym.
akruk napisał(a):
Och zefciu, no nie odstawiaj teraz pilastra. Przecież to moje zacytowane zdanie jest uproszczoną do kilku słów wersją tezy wałkowanej od jakiegoś czasu: o relacji pomiędzy stopą zwrotu z kapitału a tempem wzrostu gospodarki, skorelowanym z rosnącą stopą przychodu z pracy, oraz o rosnących nierównościach majątkowych, wynikających z akumulacji kapitału i szybkiego tempa jego narastania.
Ale żeby dokonać takiego porównania, to musimy wprowadzić jakąś jednostkę kapitału i jednostkę kwalifikacji pracowniczych. Bez tego porównujemy, czy krokodyl jest bardziej długi czy zielony.

zefciu napisał(a):
Mówisz o czym innym -- ponieważ najwięcej korzyści przynosi urodzenie się jako dziecko Kulczyka czy Gatesa, a nie zdobywanie "dobrego zawodu". Dziecko miliardera to zawód dający większe przychody niż inne zawody, i coraz większe relatywnie. Oczywiście, że dla większości młodych ludzi taka droga życiowa nie jest dostępna, dlatego pozostaje im zdobycie dobrego zawodu i praca zarobkowa.
Ale nie można opisywać całego społeczeństwa na podstawie przypadków brzegowych.
Cytuj:
Jak ma pan, panie hhabio, lepsze khyterium tej klasy, to phoszę podać. Czyżby błękitna khew?
Przede wszystkim nie rozumiem tej ironii w stosunku do syna klawisza zatrudnionego jako klepacz kodu. Po drugie - każde kryterium jest lepsze od takiego, w myśl którego właściciel zagrzybiałej kamienicy z trudem wyciągający od 5 lokatorów średnią krajową należy do wyższej klasy społecznej, niż specjalistka od mikroprocesorów, która zarabia dwa rzędy wielkości więcej, a produkty jej idei ma w kieszeni każdy nastolatek. Może być to kryterium dochodowe. Może być związane z możliwościami wpływu na inne osoby.


So kwi 13, 2019 14:04

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Feudalizm jest o wiele bardziej ludzkim systemem, dystrybucjonizm Chestertona, model gospodarki wprowadzony przez zachodnich katolików o którym mówił Karoń, model gospodarki postulowany przez Solidarność w roku 1980 i gdyby wszystko udało się zrealizować PiSowi.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So kwi 13, 2019 14:10
Zobacz profil
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Andy72 napisał(a):
Feudalizm jest o wiele bardziej ludzkim systemem, dystrybucjonizm Chestertona, model gospodarki wprowadzony przez zachodnich katolików o którym mówił Karoń, model gospodarki postulowany przez Solidarność w roku 1980 i gdyby wszystko udało się zrealizować PiSowi.

Gdyby PiS udał sie zrealizować to już niebo na wieczność zupełnie nie potrzebne.


So kwi 13, 2019 14:18
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
zefciu napisał(a):
zefciu napisał(a):
Dziecko miliardera to zawód dający większe przychody niż inne zawody, i coraz większe relatywnie. Oczywiście, że dla większości młodych ludzi taka droga życiowa nie jest dostępna, dlatego pozostaje im zdobycie dobrego zawodu i praca zarobkowa.
Ale nie można opisywać całego społeczeństwa na podstawie przypadków brzegowych.
Rozmawiając o kapitalizmie, nie rozmawiajmy o tych, co mają największy kapitał, równy połowie majątku całego świata, bo to przypadki brzegowe. Rozmawiając o oligarchii, pomińmy przypadki brzegowe: oligarchów. Dzięki, beze mnie, baw się dalej sam.


So kwi 13, 2019 14:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Jak widać akruk schował się w mysiej dziurze, żeby tylko nie musieć bronić objawień swoje bożyszcza Pikettego :-D

Tymczasem to co pisze Pikkety zwyczajnie kupy się nie trzyma i jest w sposób oczywisty sprzeczne z rzeczywistością historyczną i ekonomiczną.

W największym skrócie błędy Pikettego, które całkowicie unieważniają jego twierdzenie o złowrogiej roli r>g. Wystarczyłby jeden, ale jest ich wiele

Wykazane przez innych autorów (ostatnio widział to pilaster w "Nowym Oświeceniu" Pinkera)

1. Nie jest prawdą, że "nierówności" (jakąkolwiek metodą, także Pikettową mierzone) urosły znacząco na świecie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.

2. Udział w PKB dochodów z pracy w porównaniu do dochodów z kapitału rośnie co najmniej od lat 80 XX wieku. Co zabawne, zauważa to też Piketty pisząc o pojawieniu się "superkadr", ale jest to dla niego zjawisko jeszcze bardziej negatywne, niż życie z odsetek. 8)

Wykazane przez pilastra:

3. Piketty w ogóle nie uzasadnia, dlaczego "nierówności" są szkodliwe i należy je zwalczać.

4. Nie podaje Piketty żadnej górnej granicy dopuszczalnych "nierówności", poniżej której należy owe nierówności sprowadzić, nie mówiąc już o uzasadnieniu dlaczego ta granica ma przebiegać właśnie w tym miejscu.

5. Nie tylko nie demonstruje Piketty żadnego modelu, z którego by wynikało, że r>g i zawsze będzie, ale wręcz jest dumny z tego, że żadnej "matematyzacji nauk społecznych" nie uprawia. Czucie i wiara silniej mówią do niego niż mędrca szkiełko i oko.

6. Nie mając modelu nie może Piketty postawić żadnej sensownej testowalnej prognozy, że układ będzie się zachowywał tak i tak.

7. Nie rozumie (albo udaje że nie rozumie), dlaczego rozkład własności w społeczeństwie ma charakter potęgowy, nie wie (albo udaje że nie wie), że rozkład zarobków potęgowy nie jest.

8. Wrzuca do jednego wora "kapitału" zarówno kapitał sensu stricto, jak i "ziemię" (w sensie ekonomicznym, jako dobra które nie podlegają akumulacji)

9. Z punktu 8 wynika wprost największe łgarstwo (najzupełniej świadome łgarstwo) Pikettego. Czyli stwierdzenie, że r, średni zwrot z kapitału zawsze wynosił ok. 5% W rzeczywistości im dalej w głąb historii się posuniemy, tym wskaźnik r jest wyższy. 5% wynosił na przełomie XX/XXI wieku. W wieku XIX to już było bliżej 10%, przed rewolucją przemysłową r wynosiło już kilkanaście procent, a w greckorzymskim Antyku ponad 20%.

Wszystkie te wartości są podane w książce Gregorego Clarka, którą Piketty ...umieszcza w przypisach. :roll:

10. Piketty łże w sprawie pkt 9, ponieważ inaczej musiałby wytłumaczyć, dlaczego, mimo faktu, że przez tysiące lat, r było nie tylko >g, ale wręcz r>>>g, jakoś do żadnej ostatecznej akumulacji kapitału i zgromadzenia całego światowego bogactwa w rekach jednej osoby nie doszło. :)

11. Nie doszło zaś właśnie dlatego, że "ziemia" (główny "kapitał" w sensie pikettowskim w czasach preindustrialnych), nie podlega akumulacji i nie można jej skupować w nieskończoność, (bo jej cena też wtedy rośnie w nieskończoność) a kapitał fizyczny, przeciwnie, podlega. I dlatego z każdą dodatkową jednostką tego kapitału, jej wartość krańcowa maleje i r, średni zwrot z tego kapitału systematycznie się obniża, docelowo do zera.

Im więcej kapitału (fizycznego) istnieje, tym mniejszą ma on wartość (w sensie stopy zwrotu)

Już obecnie w gospodarce nie liczy się kapitał, tylko pomysł. Gdy jest pomysł, kapitał sam się znajduje, co widać bardzo dobrze na przykładzie Elona Muska i jego przedsięwzięć.

Dlatego też

Primo. Nie jest prawdą, że zawsze r>g. W szczególności nie będzie tak w przyszłości.

Secundo. Nawet kiedy r>g, a nawet r>>>>g, "nierówności" w jakikolwiek sposób mierzone, nie będą rosnąć w nieskończoność.

W gospodarce maltuzjańskiej podstawowym środkiem produkcji była nie podlegająca akumulacji "ziemia" Nierówności w jej posiadaniu mogą być duże, a nawet bardzo duże (cała ziemia należy do jednego podmiotu, jak w islamie, albo w komunizmie), dlatego w feudalizmie możliwa jest cała paleta ustrojów politycznych. Od despotyzmu do demokracji.

W trakcie rewolucji przemysłowej decydujący staje się kapitał fizyczny - podlega on akumulacji, dlatego nierówności w jego posiadaniu są znacznie mniejsze i atraktor przesuwa się w stronę demokracji, chociaż przy zmonopolizowaniu kapitału przez państwo możliwy jest wciąż nawet despotyzm, jak w komunizmie, ale kraje z takim monopolem szybko przegrywają rywalizację, bo nie są w stanie akumulować kapitału równie sprawnie jak kraje z własnością prywatną.

Po zakończeniu rewolucji przemysłowej, zwrot z kapitału staje się tak niski, że na plan pierwszy z czynników produkcji wysuwa się "praca", nie tyle nawet praca fizyczna, co głównie innowacje i ludzka pomysłowość. A tego nie da się zmonopolizować w żaden sposób, dlatego atrakcyjność demokracji i jej przewaga nad wszelkimi możliwymi alternatywami, będzie tylko rosnąć.

Faktem jest, że ludzie nie są jednakowo pracowici, pomysłowi i inteligentni. Ale ta różnica jest, co najwyżej dziesięciokrotna, niechby nawet stukrotna.

Tymczasem różnica w dostępie do kapitału jest znacznie większa, a różnica w posiadaniu "ziemi" może być nawet nieskończona.

QED

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn kwi 15, 2019 10:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Andy72 napisał(a):
Feudalizm jest o wiele bardziej ludzkim systemem, dystrybucjonizm Chestertona, model gospodarki wprowadzony przez zachodnich katolików o którym mówił Karoń, model gospodarki postulowany przez Solidarność w roku 1980 i gdyby wszystko udało się zrealizować PiSowi.


Czyli dla Andy72 najlepszy jest taki model gospodarczy jaki panował w PRL :)

Ciekawość dlaczego PRLu, który był taki świetny, już nie ma. :D

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn kwi 15, 2019 10:50
Zobacz profil
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
pilaster napisał(a):
Faktem jest, że ludzie nie są jednakowo pracowici, pomysłowi i inteligentni. Ale ta różnica jest, co najwyżej dziesięciokrotna, niechby nawet stukrotna.

Eee. a jak pilaster to zmierzył? Jak on to wycenił? Kapitałem czy ziemią?

Niech będzie, że posiadam szczepionkę na śmierć i mam na nią patent, a pilaster nie. Niech będzie, że ustawiam dla pilastra cenę zaporową, bo go nie lubię, a Andy'ego lubię i daję mu ją darmo. Jaki ustrój na tym wykwita - nie feudalny aby?


Pn kwi 15, 2019 10:56

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
pilaster napisał(a):
Andy72 napisał(a):
Feudalizm jest o wiele bardziej ludzkim systemem, dystrybucjonizm Chestertona, model gospodarki wprowadzony przez zachodnich katolików o którym mówił Karoń, model gospodarki postulowany przez Solidarność w roku 1980 i gdyby wszystko udało się zrealizować PiSowi.

Czyli dla Andy72 najlepszy jest taki model gospodarczy jaki panował w PRL :)
Ciekawość dlaczego PRLu, który był taki świetny, już nie ma. :D

Przecież nie pisałem nic o komunie ani lżejszym socjalizmie jaki był po 1956.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn kwi 15, 2019 11:05
Zobacz profil
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
akruk napisał(a):
Rozmawiając o kapitalizmie, nie rozmawiajmy o tych, co mają największy kapitał, równy połowie majątku całego świata, bo to przypadki brzegowe. Rozmawiając o oligarchii, pomińmy przypadki brzegowe: oligarchów.
Po pierwsze - zignorowałeś cały mój post, skupiając się na jednej rzeczy. Po drugie - milionerzy mają połowę majątku całego świata tylko wtedy, gdy założymy, z góry, że masz rację i "kapitał" może mieć tylko charakter materialny.
Cytuj:
Dzięki, beze mnie, baw się dalej sam.
Za inteligentny jesteś jesteś na takie numery.


Pn kwi 15, 2019 12:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
ErgoProxy napisał(a):
pilaster napisał(a):
Faktem jest, że ludzie nie są jednakowo pracowici, pomysłowi i inteligentni. Ale ta różnica jest, co najwyżej dziesięciokrotna, niechby nawet stukrotna.

Eee. a jak pilaster to zmierzył?


Np współczynnikiem IQ :)

Cytuj:
Niech będzie, że posiadam szczepionkę na śmierć i mam na nią patent, a pilaster nie.


Niech będzie, że Ergo jest czarnoskiężnikiem Voldemortem, a pilaster nie. :)


Cytuj:
Niech będzie, że ustawiam dla pilastra cenę zaporową, bo go nie lubię, a Andy'ego lubię i daję mu ją darmo.


Każdy przedsiębiorca który będzie tak postępował, przegra w rywalizacji o rynek z przedsiębiorcą, który będzie optymalizował zyski, maksymalizował dochody i minimalizował wydatki.


Równie dobrze mógłby się Ergo zastanawiać, co by było, gdyby entropia samorzutnie malała... Zresztą już się ktoś nad tym kiedyś zastanawiał i to opisał... :roll:


Andy72

Cytuj:
Przecież nie pisałem nic o komunie


Jak to nie?

Cytuj:
model gospodarki postulowany przez Solidarność w roku 1980


Który właśnie postulował "oczyszczenie" PRLu z "błędów i wypaczeń" i powrotu do pierwotnych pryncypiów. (każdemu po równo)

Ówczesna Solidarność była bardziej komunistyczna niż ówczesna komuna. :roll:

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn kwi 15, 2019 12:22
Zobacz profil
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Korwinistyczne pojmowanie rynku jako rywalizacji ulicznych sprzedawców paróweczek. Tymczasem ten, co ma wielki kapitał, eliminuje z rynku lub pochłania tego, co ma mały. Firma Google wykupiła YouTube, a nie odwrotnie, Microsoft wykupił Skype, a nie odwrotnie. O różnych nieładnych chwytach nie wspominając. Lub o przypadkach typu:

Firma Turing Pharmaceuticals wykupiła prawa rynkowe w USA do stosowanego w leczeniu toksoplazmy starego leku Daraprim (handlowa nazwa pirymetaminy), znajdującego się na liście leków podstawowych WHO, po czym podniosła jego cenę na rynku amerykańskim z 13,50 USD do 750 USD za tabletkę, czyli nowa cena była 55 razy wyższa od dotychczasowej. Przy kosztach produkcji około 1 USD. Bo chcieli i mogli o tyle podnieść, i kto im podskoczy? Konkurencji nie było, bo przy dotychczasowej cenie nikomu nie opłacało się inwestować w fabryki zamienników oraz koszty ich badań i dopuszczenia do obrotu, przy dodatkowo stosunkowo niewielkim rynku odbiorców. Płaczcie i płaćcie. Albo zdychajcie.


Pn kwi 15, 2019 13:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
akruk napisał(a):
Korwinistyczne pojmowanie rynku jako rywalizacji ulicznych sprzedawców paróweczek. Tymczasem ten, co ma wielki kapitał, eliminuje z rynku lub pochłania tego, co ma mały.


Oto Słowo Pańskie :D

Rozumowanie równe temu, że ewolucja jest fałszem, ponieważ w przyrodzie jest wiele gatunków, a gdyby ewoluowały, to zostałby tylko jeden, ten najlepiej dostosowany. :D

Na rynku pełny monopol może zapewnić tylko widzialna ręka urzędasa, a i to tylko do pewnego stopnia.

Zawsze ustala się równowaga: mało dużych firm, dużo małych firm, zgodnie z rozkładem potęgowym (Pareto)

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn kwi 15, 2019 13:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 184 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL