Czy jest coś lepszego od demokracji?
Autor |
Wiadomość |
zepp
Dołączył(a): Pn gru 09, 2013 8:49 Posty: 853
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Monopol to skrajny przypadek w gospodarce, raczej regulator do niego nie dopuszcza. Równie szkodliwe są np. banki "zbyt duże by upaść", co przećwiczono w USA, ale lobby bankowe jest na tyle silne, że próbom ograniczeń wyłamano zęby, a była taka dobra okazja.
_________________ Jeśli można na coś poradzić, po cóż rozpaczać, Jeśli nie można, na cóż ronić łzy ...
|
Śr kwi 17, 2019 7:17 |
|
|
|
|
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
akruk napisał(a): pilaster napisał(a): Andy72 napisał(a): Tylko jak zakumulować kapitał gdy istnieje monopol? W innych działach gospodarki rzecz jasna. Wyśmienite rozwiązanie: przełamać monopol w jednym dziale gospodarki, dzięki zakumulowaniu kapitału zyskanemu dzięki uzyskaniu praktycznego monopolu w innym dziale gospodarki. Korwinizm w całej swojej krasie, akuratnie dla przygłupawej gimbazy. Oczywiście od dawna wszyscy wiemy że pomyślunek akruka jest raczej przyciężkawy. Nie musi on za każdym razem wykazywać tego na nowo. Przecież jest dokładnie na odwrót niż akruk twierdzi. Monopol utrudnia akumulację, o ile jej w ogóle nie uniemożliwia. Natomiast upadek monopolu (cały czas mowa o monopolach nie chronionych przez widzialną rękę urzędasa, tylko przez wysokie koszty wejścia W) następuje zwykle wtedy, kiedy dzięki akumulacji, stopy procentowe spadają poniżej poziomu r = a/W. Względnie wtedy, kiedy dzięki postępowi technicznemu (albo niech będzie, dzięki ingerencji widzialnej ręki urzędasa) spadnie samo WJak zwykle akruk, tak elokwentny kiedy mowa o filozoficznych abstraktach lub alegoriach, metaforach i innych poetyckich środkach wyrazu, całkowicie gubi się kiedy dyskusja staje się merytoryczna - proszę zauważyć jak nagle całkowicie zaprzestał obrony swojego guru Pikettego i prawd wiary objawionych przez onego.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Śr kwi 17, 2019 9:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
To dowiemy się wreszcie od pilastra, jak się prawidłowo mierzy inteligencję i jak się wynik pomiaru przelicza na kapitał/ziemię? Zwracam uwagę, że ten pomiar jest kluczowy dla pilastrowej krytyki Piketty'ego, a pilaster zrobił go na odwal-się - wyciągnął wynik z czterech liter, byle mu pasowało do tezy. Ha, może się nawet dowiemy od pilastra, co to ta inteligencja jest, bo ścisłej definicji, jak dotąd, środowisko naukowe się nie dopracowało. Nie chce pilaster chyba powiedzieć, że bawi się z nami w filozofię?
|
Śr kwi 17, 2019 12:44 |
|
|
|
|
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
ErgoProxy napisał(a): ten pomiar jest kluczowy dla pilastrowej krytyki Piketty'ego, Wręcz przeciwnie, nie jest. Po pierwsze Pikketego obala sam fakt, że r nie jest, jak on twierdził, stałe, tylko spada w długim (tysiące lat) okresie historycznym. Po drugie zagrożenie jakim Pikkety straszy (wzrost nierówności) jest wyimaginowane, zupełnie niezależnie od tego jakie wartości r faktycznie przybiera. Po trzecie wystarczy bardzo zgrubny pomiar, aby pokazać, że rozpiętość wiedzy, inteligencji, kreatywności, etc wśród ludzkiej populacji jest znacznie, o wiele rzędów wielkości mniejsza, niż rozpiętość dostępności kapitału, a ta z kolei mniejsza niż dostępność ziemi. PS dobrze by było, gdyby Ergo dokształcił się czym jest "kapitał i "ziemia" w sensie nauk ekonomicznych, a szczególnie czym się jedno różni od drugiego.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Śr kwi 17, 2019 13:02 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8958
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Dostępność kapitału ma rozpiętość znacznie większą, to są tysiące, miliony razy, a ziemia 2,3 razy
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Śr kwi 17, 2019 13:14 |
|
|
|
|
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Andy72 napisał(a): Dostępność kapitału ma rozpiętość znacznie większą, to są tysiące, miliony razy, Mniej więcej Zważywszy że są tacy, którzy mają wiele kilometrów kwadratowych "ziemi" a są tacy, którzy nie mają jej wcale (zero) to bardzo śmiała teza. De facto rozpiętość w posiadaniu "ziemi" może być ...nieskończona
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Śr kwi 17, 2019 13:19 |
|
|
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
pilaster napisał(a): Andy72 napisał(a): Dostępność kapitału ma rozpiętość znacznie większą, to są tysiące, miliony razy, Mniej więcej Zważywszy że są tacy, którzy mają wiele kilometrów kwadratowych "ziemi" a są tacy, którzy nie mają jej wcale (zero) to bardzo śmiała teza. De facto rozpiętość w posiadaniu "ziemi" może być ...nieskończona A w kapitale można "posiadać długi", więc mamy tu skalę minusową. W ogóle mam wrażenie, że nie powinieneś mieszać dostępności (kapitału) i posiadania (ziemi). Osoba wynajmująca pole uprawne, działkę, dom, mieszkanie, ma dostępność do gruntu, choć nie jest właścicielem. Osoba finansująca kupno samochodu na kredyt (który, z odsetkami, przekracza wartość obiektu), ma więcej długów, a ta biorąca w leasing nawet nie jest właścicielem. A jeszcze fajniej mają ludzie biorący kredyt hipoteczny na ziemię, to dopiero "posiadanie i nie posiadanie" jednocześnie. O długach nie wspominając.
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Śr kwi 17, 2019 13:30 |
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Jakos nikt mi nie odpowiedzial
|
Śr kwi 17, 2019 13:53 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Ano, tacy znawcy się w wątku zebrali, co potrafią tylko ogólnie o kapitale, ale konkretnie - ni cholery nie wiedzą, o czym się wypowiadają. Ja się znam tylko na miernictwie, odrobinę.
I dlatego - psze pilastra, jeśli pilaster nie umie czegoś zmierzyć, bo ani nie ma dobrej skali, ani nawet nie potrafi ściśle określić, co w ogóle mierzy, to nie może pretendować do roli kogoś, kto się w naukę bawi, ścisłą w dodatku. Bo "pomiar zgrubny" to nie jest "abomisię wydaje"; abomisie to filozofię robią i też im to średnio wychodzi. Przysiądzie wreszcie pilaster fałdów nad tą teorią miernictwa, czy dalej będzie filozofował?
|
Śr kwi 17, 2019 14:21 |
|
|
zepp
Dołączył(a): Pn gru 09, 2013 8:49 Posty: 853
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
ErgoProxy napisał(a): To dowiemy się wreszcie od pilastra, jak się prawidłowo mierzy inteligencję i jak się wynik pomiaru przelicza na kapitał/ziemię? Zwracam uwagę, że ten pomiar jest kluczowy dla pilastrowej krytyki Piketty'ego, a pilaster zrobił go na odwal-się - wyciągnął wynik z czterech liter, byle mu pasowało do tezy. Ha, może się nawet dowiemy od pilastra, co to ta inteligencja jest, bo ścisłej definicji, jak dotąd, środowisko naukowe się nie dopracowało. Nie chce pilaster chyba powiedzieć, że bawi się z nami w filozofię? Ekonomia, filozofia,psychologia, to są pojęci z tej samej kategorii "gdybologii", na pewno nie nauki...
_________________ Jeśli można na coś poradzić, po cóż rozpaczać, Jeśli nie można, na cóż ronić łzy ...
|
Cz kwi 18, 2019 6:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
subadam napisał(a): Jakos nikt mi nie odpowiedzial No bo pytanie było trochę zbyt otwarte, aby udzielić sensownej odpowiedzi w postaci posta. Ciekawym jest, że akruk może stawiać takie postulaty, jak ten, że właściciel jednej zagrzybiałej kamienicy należy do wyższej klasy społecznej, niż zarabiający rząd wielkości więcej ekspert w dużej korporacji. I akrukowi takie coś uchodzi. A jak pilaster stawia tezę, że nierówność we współczesnym świecie nie jest tak wielka, jak w czasach niewolniczych, to Ergo leci z pazurami, bo ktoś się porywa na jego świętości.
|
Cz kwi 18, 2019 6:43 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
Majątek Marka Licyniusza Krassusa, I w. p.n.e.: 200 mln sestercji PKB per capita: 166-380 sestercji 200 mln : 380 ≈ 500 tys. Roczny żołd rzymskiego legionisty: 225 denarów=900 sestercji 200 mln : 900 ≈ 200 tys.
Majątek Billa Gatesa, 2019: 100 mld USD PKB per capita: 50 tys. USD 100 mld : 50 tys. = 2 mln Roczny żołd szeregowego armii USA (private-private first class): 20-25,5 tys. USD 100 mld : 22,5 tys. = 4,4 mln
|
Cz kwi 18, 2019 7:46 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
akruk napisał(a): Majątek Marka Licyniusza Krassusa, I w. p.n.e.: 200 mln sestercji PKB per capita: 166-380 sestercji 200 mln : 380 ≈ 500 tys. Roczny żołd rzymskiego legionisty: 225 denarów=900 sestercji 200 mln : 900 ≈ 200 tys.
Majątek Billa Gatesa, 2019: 100 mld USD PKB per capita: 50 tys. USD 100 mld : 50 tys. = 2 mln Roczny żołd szeregowego armii USA (private-private first class): 20-25,5 tys. USD 100 mld : 22,5 tys. = 4,4 mln A jednak mimo takiego (choć nie aż tak strasznego w porównaniu do wzrostu PKB) wzrostu nierówności mierzonej w walucie, nierówność społeczno-polityczna między mieszkańcami naszej cywilizacji jest znacznie mniejsza, niż to było w Starożytnym Rzymie (gdzie olbrzymia część populacji nie miała żadnych praw, a jeszcze większa nie miała praw politycznych). Więc Twoje porównanie jedynie dostarcza argumentu, że miara czysto materialna jest wadliwa.
|
Cz kwi 18, 2019 8:00 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
A o czym my od dawna rozmawiamy, jak nie o największych w dziejach nierównościach ekonomicznych? Bo że każdy może dziś jednako wrzucić kartkę do urny, to oczywista oczywistość, każdy to wie. Ale głosem wyborczym się nie najesz. Nie zmienia on faktu, że pojedynczy Gates ma w praktyce znacznie większy wpływ na sytuację reszty mieszkańców i politykę społeczno-gospodarczą państwa niż pojedynczy Smith, tak samo jak Krassus miał większy.
Swoją drogą, PKB per capita pokazuje jedynie średnią, czyli w ogóle nic nie mówi o rozkładzie nierówności w danym państwie. Może sobie rosnąć, nawet gdyby całość wzrostu szła na powiększanie się majątku najbogatszych.
Dlatego podałem żołd brutto żołnierzy, jako konkretny punkt odniesienia, oprócz średniej wartości dóbr i usług wytworzonych statystycznie przez jednego mieszkańca państwa.
|
Cz kwi 18, 2019 8:34 |
|
|
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Re: Czy jest coś lepszego od demokracji?
akruk napisał(a): Majątek Marka Licyniusza Krassusa, I w. p.n.e.: 200 mln sestercji PKB per capita: 166-380 sestercji 200 mln : 380 ≈ 500 tys. Roczny żołd rzymskiego legionisty: 225 denarów=900 sestercji 200 mln : 900 ≈ 200 tys.
Majątek Billa Gatesa, 2019: 100 mld USD PKB per capita: 50 tys. USD 100 mld : 50 tys. = 2 mln Roczny żołd szeregowego armii USA (private-private first class): 20-25,5 tys. USD 100 mld : 22,5 tys. = 4,4 mln Myli się akruk w głupocie swojej, jak zresztą myli się i Milanovic, z którego akruk zaczerpnął te brednie, kolejny pikettysta. Po pierwsze: Cytuj: PKB per capita: 166-380 sestercji to nie jest PKB per capita, (nawet Milanovic tak nie twierdzi - tylko akruk) tylko średni roczny dochód OBYWATELA rzymskiego w tamtym okresie. Dorosłego Rzymianina płci męskiej. Uwzględniając pozostała populację, w tym niewolników, PKB per capita wychodzi znacznie niższe. Po drugie: 225 denarów wynosił żołd legionisty dopiero od czasów Augusta, pół wieku po Krassusie. I nie był to wcale najniższy żołd, żołnierze z auxiliów (połowa całej armii rzymskiej) dostawali ledwo 75 denarów. W czasach Krassusa żołd legionisty też był niższy od augustowego mniej więcej o połowę (5 asów dziennie, czyli jakieś 115 denarów 1 denar = 16 asów = 4 sestercje) Po trzecie i najważniejsze: Aby miarodajnie porównywać majątek z dochodem, należy uwzględnić średnią stopę zwrotu, stopę dyskonta. Milanovic, tak samo jak Pikkety, kłamliwie przyjmuje ją dla czasów Krassusa na 6%, podczas gdy naprawdę (Clark) była ona znacznie wyższa, przekraczając nawet 20%. Zatem Krassus mógł z jednej jednostki swojego majątku uzyskać znacznie (mniej więcej 4-5 razy) większy dochód niż Gates z jednej jednostki swojego. Summa sumarum, nawet licząc metodą Milanovica, Krassus okazuje się bogatszy od Gatesa ok 10 razy. Poza tym porównując do wartości średniej umyka zupełnie porównanie "od dołu" Krassusa nie należy porównywać do przeciętnego obywatela, tylko do niewolnika pracującego w jego majątku. Gatesa zaś można porównać np do sprzątaczki sprzątającej jego biuro. Rozpiętość będzie jeszcze większa.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Cz kwi 18, 2019 8:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|