Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 9:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 393 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27  Następna strona
 Okrągły stół 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Okrągły stół
@smokeustachy
Proszę nie ignorować regulaminu i nie wrzucać jednozdaniowych odpowiedzi, które są przysłowiowym kijem wkładanym w mrowisko. Zależy Ci na wojnie, to ją możesz mieć, ale chyba zdajesz sobie sprawę, że jej nie wygrasz? Stawiam ultimatum: albo dyskutujesz i spoko, albo wtrącasz swoje trzy grosze i znikasz, a wtedy Twoje posty będą lądowały w koszu.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pn sie 06, 2018 15:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Okrągły stół
[ciach... to nie jest miejsce do dyskusji na temat działań moderacji. M.]

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn sie 06, 2018 18:29
Zobacz profil
Post Re: Okrągły stół
Takie wkladanie kija w mrowisko nazywa sie trolling.
A jaki kierunek swiatopogladowy ma smokeustachy?


Pn sie 06, 2018 18:43

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Okrągły stół
smokeustachy napisał(a):

Wybory 89 nie nadają się na symbol bo były kontraktowe. A wolne były u nas najpóźniej.


Wlasnie wyjatkowo wg mnie nadaja sie na symbol kamyka, ktory ruszyl lawine.
One zapoczatkowaly wszystkie pozniejsze przemiany.


Pn sie 06, 2018 21:19
Zobacz profil
Post Re: Okrągły stół
Mam takie samo zdanie. Wybory byly kontraktowe, dla komunistow mialy byc takie dla picu i oni mieli je wygrac ustawiajac listy i oczekujac, ze ludzie beda bezmyslnie zakreslac "wlasciwe" osoby.
Tego szoku po obu stronach (rzadowej, ze przegrali sromotnie i spoleczenstwa, ze udalo sie wybrac opozycje gdzie to tylko bylo mozliwe) nigdy nie zapomne.
A potem hasla "wasz prezydent - nasz premier".

Jezeli bedziemy czekac na perfekcyjne sukcesy, przeoczymy i nie docenimy tych malych, ktore krok po kroku ida we wlasciwym kierunku.
Gdyby nie OS, ktory doprowadzil do wyborow w czerwcu 1989, nie wiadomo gdzie bylaby dzis Europa Wschodnia i po jakich przejsciach. To sukces Polski uruchomil wszedzie potencjal zmian.


Wt sie 07, 2018 1:39
Post Re: Okrągły stół
Kael napisał(a):
Tego szoku po obu stronach (rzadowej, ze przegrali sromotnie i spoleczenstwa, ze udalo sie wybrac opozycje gdzie to tylko bylo mozliwe) nigdy nie zapomne.

Dokładnie - nie zapomnę nigdy szoku mojego kierownika, którego rodzina, z nim włącznie, była mocno zamocowana w SB.
Jego reakcja sprawiła nam członkom Solidarności niesamowitą satysfakcję, nie zdołał ukryć złości, niedowierzania, rezygnacji.......potwierdził WYGRALIŚMY!!!!! :-D


Wt sie 07, 2018 7:50
Post Re: Okrągły stół
subadam napisał(a):
smokeustachy napisał(a):

Wybory 89 nie nadają się na symbol bo były kontraktowe. A wolne były u nas najpóźniej.


Wlasnie wyjatkowo wg mnie nadaja sie na symbol kamyka, ktory ruszyl lawine.
One zapoczatkowaly wszystkie pozniejsze przemiany.

Oczywiście, jak najbardziej na taki symbol się nadają. Zresztą, takim najwcześniejszym kamyczkiem, który doprowadził do późniejszej lawiny, był wybór Gorbaczowa na sekretarza generalnego KC KPZR.


Wt sie 07, 2018 8:31

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 10:58
Posty: 468
Post Re: Okrągły stół
feelek napisał(a):
subadam napisał(a):
smokeustachy napisał(a):

Wybory 89 nie nadają się na symbol bo były kontraktowe. A wolne były u nas najpóźniej.


Wlasnie wyjatkowo wg mnie nadaja sie na symbol kamyka, ktory ruszyl lawine.
One zapoczatkowaly wszystkie pozniejsze przemiany.

Oczywiście, jak najbardziej na taki symbol się nadają. Zresztą, takim najwcześniejszym kamyczkiem, który doprowadził do późniejszej lawiny, był wybór Gorbaczowa na sekretarza generalnego KC KPZR.

Oczywiście Gorbaczow się nadaje o wiele lepiej. Natomiast wypowiedzi Kaela noszą znamiona trollingu, ma tu podaną bowiem od razu alternatywę: Zamiast Komitetu Obywatelskiego przy Lechy Wałęsie powinni powołać KWAKa. Imperatyw moralny kategoryczny.

2. Tamże:
Kiszczak naciskał na Mazowieckiego, żeby wreszcie mianował solidarnościowych wiceministrów w milicji i bezpiece, a w tym samym czasie Kuroń naciskał na Kiszczaka, żeby kazał pałować - jak nazywała ich propaganda stanu wojennego - „rozwydrzonych wyrostków“, których jeszcze parę lat wcześniej tenże Kuroń wraz z innymi przywódcami opozycji sam zachęcał do rzucania się na szpalery uzbrojonych po zęby zomowców, po to, aby w ten sposób zmusić władzę do rozpoczęcia z opozycją pertraktacji. Kiszczak zaś zasłaniał się bólem gardła, bo, jak można sądzić, podejrzewał, że to gra, że solidarnościowi partnerzy, w oczy deklarując gotowość współpracy i lojalność, chcą go po prostu wydudkać: sprowokują jakąś solidniejszą drakę, aby zyskać pretekst do zerwania zawartych porozumień i, w atmosferze zrozumiałego oburzenia społeczeństwa na kolejne pałowanie, wysiudają go z resortu, zastępując kimś, kto będzie miał wszystko do zawdzięczenia nowej sile przewodniej. Czyż nie dlatego Mazowiecki zwleka z wprowadzeniem ludzi „Solidarności” do resortu, żeby nie było wątpliwości, że za spałowanie okupującej partyjne siedziby KPN-owskiej i innej młodzieży ponosi odpowiedzialność nie rząd Mazowieckiego, a wyłącznie Kiszczak?

_________________
Smok Eustachy
http://smocze.opary.salon24.pl/
http://blog.wiara.pl/SmoczeOpary


Cz sie 09, 2018 10:58
Zobacz profil
Post Re: Okrągły stół
smokeustachy napisał(a):
2. Tamże:
Kiszczak naciskał na Mazowieckiego, żeby wreszcie mianował solidarnościowych wiceministrów w milicji i bezpiece, a w tym samym czasie Kuroń naciskał na Kiszczaka, żeby kazał pałować - jak nazywała ich propaganda stanu wojennego - „rozwydrzonych wyrostków“, których jeszcze parę lat wcześniej tenże Kuroń wraz z innymi przywódcami opozycji sam zachęcał do rzucania się na szpalery uzbrojonych po zęby zomowców, po to, aby w ten sposób zmusić władzę do rozpoczęcia z opozycją pertraktacji. Kiszczak zaś zasłaniał się bólem gardła, bo, jak można sądzić, podejrzewał, że to gra, że solidarnościowi partnerzy, w oczy deklarując gotowość współpracy i lojalność, chcą go po prostu wydudkać: sprowokują jakąś solidniejszą drakę, aby zyskać pretekst do zerwania zawartych porozumień i, w atmosferze zrozumiałego oburzenia społeczeństwa na kolejne pałowanie, wysiudają go z resortu, zastępując kimś, kto będzie miał wszystko do zawdzięczenia nowej sile przewodniej. Czyż nie dlatego Mazowiecki zwleka z wprowadzeniem ludzi „Solidarności” do resortu, żeby nie było wątpliwości, że za spałowanie okupującej partyjne siedziby KPN-owskiej i innej młodzieży ponosi odpowiedzialność nie rząd Mazowieckiego, a wyłącznie Kiszczak?
Ale zdajesz sobie sprawę, że ów „Tamże” nawet, jeśli przypisuje Mazowieckiemu nieczyste strategie, to neguje tak forsowaną przez Twojego kolegę tezę, że „Okrągły Stół chciał utrzymać komuchów przy władzy, tylko mu nie wyszło”? Nieładnie tak dyskutować z nieobecnym.


Cz sie 09, 2018 11:03
Post Re: Okrągły stół
smokeustachy napisał(a):

2. Tamże:
Kiszczak naciskał na Mazowieckiego, żeby wreszcie mianował solidarnościowych wiceministrów w milicji i bezpiece, a w tym samym czasie Kuroń naciskał na Kiszczaka, żeby kazał pałować - jak nazywała ich propaganda stanu wojennego - „rozwydrzonych wyrostków“, których jeszcze parę lat wcześniej tenże Kuroń wraz z innymi przywódcami opozycji sam zachęcał do rzucania się na szpalery uzbrojonych po zęby zomowców, po to, aby w ten sposób zmusić władzę do rozpoczęcia z opozycją pertraktacji. Kiszczak zaś zasłaniał się bólem gardła, bo, jak można sądzić, podejrzewał, że to gra, że solidarnościowi partnerzy, w oczy deklarując gotowość współpracy i lojalność, chcą go po prostu wydudkać: sprowokują jakąś solidniejszą drakę, aby zyskać pretekst do zerwania zawartych porozumień i, w atmosferze zrozumiałego oburzenia społeczeństwa na kolejne pałowanie, wysiudają go z resortu, zastępując kimś, kto będzie miał wszystko do zawdzięczenia nowej sile przewodniej. Czyż nie dlatego Mazowiecki zwleka z wprowadzeniem ludzi „Solidarności” do resortu, żeby nie było wątpliwości, że za spałowanie okupującej partyjne siedziby KPN-owskiej i innej młodzieży ponosi odpowiedzialność nie rząd Mazowieckiego, a wyłącznie Kiszczak?

Regulamin forum zobowiązuje do podawania źródła "Tamże".


Cz sie 09, 2018 11:23

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 10:58
Posty: 468
Post Re: Okrągły stół
zefciu napisał(a):
Ale zdajesz sobie sprawę, że ów „Tamże” nawet, jeśli przypisuje Mazowieckiemu nieczyste strategie, to neguje tak forsowaną przez Twojego kolegę tezę, że „Okrągły Stół chciał utrzymać komuchów przy władzy, tylko mu nie wyszło”? Nieładnie tak dyskutować z nieobecnym.


Nie neguje, a właśnie ją głosi. Bo owszem, Kiszczak podejrzewał zdradę ale oni szczerze tak:

Cytuj:
Doświadczony w partyjnych intrygach komunista nie wierzył w czystość intencji wczorajszych przeciwników, spodziewał się po nich takich zagrań, jakie sam by pewnie stosował na ich miejscu. Można powiedzieć, że zdecydowanie Kuronia nie doceniał. Albo, że go zdecydowanie przeceniał - zależy, z jakiej strony patrzeć.


2. Pisanie Tamże świadczy o naukowych aspiracjach, bo po tym poznajesz naukową publikację, że się roi od Tamże. Wejdźmy jednak na wyższy poziom i zajmijmy się Ibidem:

Cytuj:
Podobnie jak PZPR, ciągnęły z państwa pieniądze jej „sojusznicze stronnictwa“, ZSL i SD. Ten stan rzeczy wkurzył bardzo działaczy zasłużonej w podziemiu Konfederacji Polski Niepodległej, którzy w październiku 1989 zaczęli nawet akcję okupowania gmachów PZPR, domagając się przyjęcia przez Sejm ustawy o partiach politycznych i równych szans. „Solidarnościowy” minister Hall wystąpił wtedy z żarliwą obroną stanu posiadania „legalnych partii politycznych“, a wciąż nielegalną KPN postraszył „interwencją służb porządkowych”. Pogróżki nie zostały zrealizowane - protesty KPN i innych partii radykalnie antykomunistycznych, żądających natychmiast wolnych wyborów, likwidacji PZPR oraz ukarania winnych jej zbrodni, wypaliły się w końcu same, nie znajdując większego poparcia społecznego. ZOMO jeszcze od czasu do czasu pałowało manifestantów domagających się wyprowadzenia z Polski sowieckich wojsk albo odejścia Jaruzelskiego, ale czyniło to tylko wtedy, gdy maszerowali oni na gmachy publiczne. Ta powściągliwość irytowała innego członka rządu, Jacka Kuronia. Jak sam napisał w swoich wspomnieniach (w czasach, gdy normy dobrego smaku i granice debaty publicznej wyznaczał jego wierny uczeń, nikt poza nim samym napisać by tego nie śmiał), na posiedzeniach rządu nalegał, aby z młodzieżą okupującą komitety partii czy siedziby PRON? milicja postępowała stanowczo. „Kiedy naciskałem, że należy ich stamtąd wyrzucić siłą, to się okazało, że minister Kiszczak jest chory, boli go gardło i nie może przyjść na posiedzenie rządu, aby to omówić. A generał Dankowski, jego wiceminister, doradzał cierpliwość" - pisał Kuroń.


Cytuj:
To dobre pytanie. Zostawmy je sobie na później i wróćmy do wspomnianego wcześniej sporu wewnątrz OKP, o, najkrócej mówiąc, stosunek do czerwonych, Oczywiście, nie zaczął się on awanturą na posiedzeniu klubu w lutym 1990. Tlił się już wcześniej. Ale wcześniej ugodowcy dysponowali potężnym argumentem: nie można wykonywać gwałtownych ruchów, bo wejdą Sowieci i poleje się krew. Działając w atmosferze tej grozy, premier Mazowiecki, zasłużony opozycyjny intelektualista, ale polityk kompletnie nieudolny, przez całe swoje premierowanie panicznie wystrzegał się zmian. Kadrowych czy systemowych, jakichkolwiek - poza zmianami w gospodarce, zresztą ograniczonymi na razie niemal wyłącznie do polityki monetarnej, nazwanymi hasłowo „planem Balcerowicza“. Zmiany makroekonomiczne miały, tak, zdaje się, widział pierwszy niekomunistyczny premier swą misję, zastąpić na razie wszelkie zmiany polityczne i w perspektywie lat stworzyć dopiero właściwy grunt umożliwiający powolne kontynuowanie ustrojowej przebudowy, mającej dać Polsce w bliżej nieokreślonej, ale raczej odległej przyszłości, pewien zakres autonomii. Toteż na wszystkie naciski ze swego obozu, by ruszyć wreszcie coś tu albo tam, odpowiadał Mazowiecki, że nie czas na to, że nie wolno działać zbyt pochopnie. Nawet cenzurę, ten powszechnie znienawidzony i naprawdę przez nikogo już wtedy niebroniony relikt reżimu, planował jeszcze na początku roku 1990 tylko jakoś zdemokratyzować i złagodzić, zamiast rozpędzić ją na cztery wiatry. Mianowany przez niego podsekretarz stanu Jerzy Ciemniewski, który dwa lata później na chwilę wskoczy w światło reflektorów, demaskując rząd Olszewskiego jako zagrożenie dla demokracji, otwarcie uzasadnia potrzebę zachowania tej instytucji: „trzeba zabezpieczyć państwo przed przestępstwami prasy”. Dopiero Sejm udaremni te plany, wykreślając zaplanowane na cenzurę wydatki z przedłożonego przez rząd projektu budżetu.
Jeśli wierzyć generałowi Kiszczakowi, doszło do takiego absurdu, że to on właśnie, Kiszczak, musiał wielokrotnie prosić premiera o mianowanie w resortach siłowych „solidarnościowych" wiceministrów, przed czym Mazowiecki opierał się jak mógł, przerażony, że tak śmiałe uderzenie we wszechwładzę PZPR mogłoby sprowokować wojnę domową.
Osobiście nie jestem skłonny do nadawania nadmiernej rangi wspomnieniom takiego, nazywajmy w tej książce sprawy i ludzi po imieniu, komunistycznego zbrodniarza, jakim jest Kiszczak. W tej kwestii jednak może mówić prawdę, solidarnościowi figuranci w ministerstwach „siłowych" byli mu wtedy rzeczywiście na rękę.
Ale jeśli ktoś nie wierzy, to można znaleźć inne przykłady absurdów, do jakich doprowadził upór Mazowieckiego w realizacji planu stopniowego, rozpisanego na wiele lat scenariusza „finlandyzowania“ Polski - na przekór faktowi, że imperium sowieckie właśnie wali się w gruzy, co ów scenariusz uczyniło bezsensownym. Oto w marcu 1990 Krajowa Komisja Wykonawcza NSZZ „Solidarność” wystąpiła do premiera z drama-tycznym apelem o przyśpieszenie prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Związek zawodowy domagał się przyśpieszenia prywatyzacji! Czy związkowcy nagle zakochali się w kapitalizmie? Nie, po prostu widzieli, obserwowali to z bliska w setkach miejsc w całej Polsce, jak z państwowego majątku, rozkradanego przez dyrektorów i prezesów z partyjnej nomenklatury, z dnia na dzień coraz mniej zostaje.
Mazowiecki, który w swym sejmowym expose skreślił słowo „kapitalizm“, zastępując je diabli wiedzą co znaczącym, ale strawniejszym dla ludzi wychowanych w kulcie „sprawiedliwości społecznej” określeniem „społeczna gospodarka rynkowa“, oparł się, oczywiście, także i tym naciskom - hamowana przez niego prywatyzacja miała przeciągnąć się na następnych piętnaście lat, i w chwili, gdy piszę te słowa, wciąż jeszcze nie doczekała się zakończenia. Mazowiecki był w ogóle mistrzem świata w hamowaniu. W 1980 roku, jako ekspert wspomagający swą radą strajkujących w Gdańsku robotników bezskutecznie perswadował im, żeby wycofali się ze zbyt daleko idących żądań, jak zwolnienie Więźniów politycznych czy utworzenie wolnych, niezależnych związków zawodowych. A już zupełnie niedawno, kiedy na początku lipca 1989 Adam Michnik opublikował na łamach swej gazety artykuł „Wasz prezydent, nasz premier” - ciekawa rzecz: sumienie Michnika, które niedługo potem tak bardzo się na ten problem wyczuliło, wtedy jeszcze jakoś nie zwróciło mu uwagi, że nawołuje do złamania ustaleń Okrągłego Stołu, a przecież pacta sunt servanda! - Mazowiecki na łamach „Tygodnika Solidarność“ odpowiedział mu tekstem pod wszystko mówiącym tytułem „Śpiesz się powoli”, mnożącym obiekcje, dlaczego na tworzenie solidarnościowego rządu jest jeszcze grubo za wcześnie.
Mimo wszystko sam wkrótce potem przyjął od Wałęsy misję tworzenia takiego właśnie rządu. Jeśli rząd ten miał zmienić PRL w wolną, kapitalistyczną Polskę, to powierzenie kierowania nim właśnie komuś takiemu trudno uznać za cokolwiek innego niż horrendalne nieporozumienie. Ale jeśli komuś zależało na tym, by tak wszystko zmienić, żeby w istocie rzeczy zmieniło się jak najmniej - to uczynienie pierwszym niekomunistycznym premierem poczciwej safanduły stanowiło strzał w dziesiątkę.

Rafał Ziemkiewicz; Michnikowszczyzna, zapis choroby.

_________________
Smok Eustachy
http://smocze.opary.salon24.pl/
http://blog.wiara.pl/SmoczeOpary


Cz sie 09, 2018 11:43
Zobacz profil
Post Re: Okrągły stół
Czyli jednym słowem – okrągłostołowcy zachowywali się tak, jakby chcieli komuchów wydudkać. Same komuchy również czuły, że ich dudkają. I w ostatecznym rozrachunku ich wydudkali. Ale nie. Ich intencją nigdy nie było wydudkanie.

No ale cóż innego ma robić Ziemkiewicz, którego rodzinę OS zwalił ze stołka, jak na niego pluć.


Cz sie 09, 2018 11:48
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Okrągły stół
smokeustachy napisał(a):
2. Pisanie Tamże świadczy o naukowych aspiracjach, bo po tym poznajesz naukową publikację, że się roi od Tamże.

Skoro aspirujesz do miana naukowca, to podawaj najpierw źródło pierwotne (tak jest w naukowych publikacjach), a następnie cytując owo źródło będziesz mógł napisać "Tamże".

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Cz sie 09, 2018 11:50
Zobacz profil
Post Re: Okrągły stół
Ziemkiewicz...i wszystko jasne....Mamy takich polityków jacy sami jesteśmy. Właśnie dlatego patrzymy na nich z taką niechęcią i obrzydzeniem, Dlatego, że widzimy w nich siebie samych 1000% racji w przypadku Ziemkiewicza.
No cóż, kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej, niech rzuci pierwszy kamień ....obrzydzenie zrozumiałe....
A jak Ziemkiewicz tęskni do czasów PRL, nie potrafi nawet tego ukryć......


Cz sie 09, 2018 11:55

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 10:58
Posty: 468
Post Re: Okrągły stół
Małgosiaa napisał(a):
smokeustachy napisał(a):
2. Pisanie Tamże świadczy o naukowych aspiracjach, bo po tym poznajesz naukową publikację, że się roi od Tamże.

Skoro aspirujesz do miana naukowca, to podawaj najpierw źródło pierwotne (tak jest w naukowych publikacjach), a następnie cytując owo źródło będziesz mógł napisać "Tamże".

Toż żem podał Śr lip 25, 2018 18:19

Alus napisał(a):
Ziemkiewicz...i wszystko jasne....Mamy takich polityków jacy sami jesteśmy. Właśnie dlatego patrzymy na nich z taką niechęcią i obrzydzeniem, Dlatego, że widzimy w nich siebie samych 1000% racji w przypadku Ziemkiewicza.
No cóż, kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej, niech rzuci pierwszy kamień ....obrzydzenie zrozumiałe....
A jak Ziemkiewicz tęskni do czasów PRL, nie potrafi nawet tego ukryć......

O mamy mowę nienawiści i przykład wykluczającego dyskursu michnikowszczyzny,

_________________
Smok Eustachy
http://smocze.opary.salon24.pl/
http://blog.wiara.pl/SmoczeOpary


Cz sie 09, 2018 13:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 393 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL