DO CZASU WYDANIA WYROKU PRZEZ SĄD nie wolno w Zjednoczonym Królestwie PUBLIKOWAĆ materiałów, które mogłyby wpływać na uczciwość procesu. Po zakończonym procesie nie ma takiego zakazu, można relacjonować jego szczegóły.
Głupi jesteś czy głupiego wydajesz?

Publikacja prawdy zwiększa a nie zmniejsza uczciwość procesu.

Tak samo, aborcja dozwolona, za protest przeciw aborcji się skazuje: http://bejsment.com/2017/08/18/mary-wag ... e-skazana/

Srawdy, a nie prawdy. Celem procesu sądowego jest ustalenie prawdy oraz winy lub niewinności. To się dzieje w trakcie procesu, zatem działania tego faceta to nie żadna publikacja prawdy, tylko rasistowskie podżeganie. Nic dziwnego, bo to kibol wielokrotnie karany za przestępstwa pospolite.

Skoro to sąd podjął decyzję o zakazie relacjonowania przez brytyjskie media, i wszyscy dziennikarze respektowali ten zakaz, a jedynie Robinson postawił sie ponad prawem, to oczywiste, że ponosi konsekwencje
http://mobile.natemat.pl/239563,kim-jes ... j-brytanii

Powiedzmy że ktoś jest niewinnie oskarżony o gwałt - choćby dla ochrony możliwości prowadzenia przez niego normalnego życia po uniewinnieniu ma sens tego nie nagłaśniać, a dopóki ktoś nie jest uznany za sąd za winnego jeszcze winny nie jest - zasada domniemania niewinności nie wzięła się z kapelusza.
Ciężko uczciwie osądzić kogoś kogo opinia publiczna dawno uznała za winnego.