Tommy Robinson skazany na 13
miesięcy więzienia za pokazanie prawdy o muzułmańskich gwałcicielach!

Tommy Robinson uznawany za „skrajnego prawicowca” od lat jako jeden z niewielu przekazuje opinii publicznej prawdę o aktach przemocy muzułmanów wobec białych w Wielkiej Brytanii. Aktywnie walczy również o wolność słowa. Cenzura w związku z mityczną „mową nienawiści” jest czymś powszechnym w niegdysiejszym [wolnym] imperium. Niedawno współorganizował wielką manifestację - #DayForFreedom - przed siedzibą premier Teresy May, w której udział wzięli Wolnościowcy z całego świata, m.in. Milo Yiannopoulos czy Lauren Southern (link do spotu promocyjnego: https://youtu.be/IDqzbcVrZso ).
Dziś, 25 maja, przed sądem w Leeds odbywała się rozprawa przeciw szesnastu z dwudziestu dziewięciu muzułmanów związanych z tzw. grooming gangiem - odpowiedzialnym za gwałty oraz zmuszanie do stosunków płciowych ponad stu
dziewczynek, z których większość nie miała nawet jedenastu lat.
Tommy Robinson był jedynym człowiekiem obecnym z kamerą przed budynkiem sądu w Leeds. Po godzinnej transmisji na żywo przez Facebook został aresztowany pod zarzutem zakłócania spokoju (link do nagrania z aresztowania:
https://www.facebook.com/thetommyrobins ... 4130738305 ).
Po niedługim czasie Robinson został zwolniony z aresztu, rozprawa została wyznaczona na ten sam dzień. Po krótkim procesie Tommy Robinson został skazany na 13 miesięcy więzienia, co według jego przyjaciółki ze Stanów Zjednoczonych, dziennikarki i aktywistki prawicowej Lauren Southern jest karą śmierci (link do Twittera:
https://twitter.com/lauren_southern/sta ... 36128?s=21 ).
Nagranie zostało usunięte, a dziennikarze na Wyspach dostali zakaz opisywania całej sprawy. Portal Breitbart-Londyn po tym jak opisał w jaki sposób został skazany Robinson, musiał zdjąć materiał ze swojej strony.
W niedzielę, 27 maja Tommy Robinson miał przeprowadzić wywiad z prezesem partii Wolność, Januszem Korwin-Mikkem podczas jego wizyty w Londynie, gdzie, jako pierwszy w historii polski polityk, będzie przemawiał na
słynnym Speakers Corner w Hyde Parku. Link:
http://wolnosc24.pl/2018/05/26/nasz-new ... -o-wyroku/
Link do aresztowania:
https://www.facebook.com/thetommyrobins ... 4130738305
Relacja portalu Breitbart omijająca zakaz:
http://www.breitbart.com/london/2018/05 ... media-ban/

(z bloga JKM 26-05-2018)

Właściwie nie ma potrzeby czytać dalej.

Bo przecież biali nigdy nie popełniali i nie popełniają żadnych aktów przemocy wobec ludzi innych ras.

Ale wyprano wam mózgi.

Pytanie: czy uważacie się za gorszych tylko z tego powodu że jesteście Białymi?
https://newsbook.pl/2017/11/26/poprosil-podwladnego-aby-zaplodnil-mu-zone-tak-walczy-z-przywilejami-bialych-ludzi/

Mógłbyś wyjaśnić, dlaczego Robinson zajmuje sie tylko przemocą muzułmanów wobec białych (przemoc owych muzułmanów wobec czarnych i żółtych już go nie interesuje?) i czy bierze pod uwagę, że większość muzułmanów jest biała?

Gdzie pisze że się nie interesuje? Poza tym niech tym zajmują się Czarni i Żółci. Dlaczego nie wolno mówić o przemocy muzułmanów wobec obywateli UK, przez obywatela UK?

Co proszę??? Ja wiem, że prywatnie jesteś rasistą, ale może raczyłbyś się od czasu do czasu pohamować, gdy wypowiadasz się na forum publicznym?

Unikałbym słowa faszystowskie, bo to takie słowo-klucz, albo lepiej słowo-pałka do walenia po głowie przeciwników politycznych. Zgadzam się z tzw. prawem Godwina, opisującym te retoryczne chwyty. Zresztą dlaczego niby faszyzm a nie komunizm?
Natomiast warto rozmawiać o faktach. A fakty pokazują, że z wolnością słowa w Wielkiej Brytanii jest kiepsko.
Ten przykład jest wyjątkowo drastyczny, bo zamykanie do więzienia za sam fakt relacjonowania jakiś publicznych wydarzeń jest czymś wydawałoby się niespotykanym w kraju na pozór demokratycznym. Telewizje na całym świecie relacjonują różne sprawy kryminalne, procesy sądowe, analizują wydarzenia. Doprawdy wszystko to jest jakieś dziwne. Jest to o tyle bardziej bulwersujące, że prawdopodobnie w sprawie, którą zajmował się Robinson, nie chodziło tylko o przestępstwa dokonane przez gang, ale również o zaniedbania brytyjskiej policji a być może i celowe działania chroniące przestępców. Zarzuty słuszne, czy nie, tym bardziej sprawa powinna być rzetelnie wyjaśniona, a tego chyba bez wolnego dostępu dla prasy się nie osiągnie.

Nie rozumiem też w ogóle pojawiających się pytań typu, "dlaczego dziennikarz zajmuje się przemocą wobec białych, a nie żółtych np."?
To każdy dziennikarz ma się zajmować wszystkim? Nie może opisać sprawy "A" bo nie opisał "B"?
Znam dziennikarza, co pisze tylko o transporcie szynowym, a autostrady ma w ... I co? Też jest zły? Nasza codzienność jest pełna pretensji, że ktoś inny nie robi tego, co naszym zdaniem powinien robić. A dlaczego pani X zajmuje się prawami zwierząt a na temat praw człowieka się nie wypowiada? A pan Y to zająłby się lepiej pedofilami, a nie służbą zdrowia, itp, itd.
Może po prostu ten człowiek ma taką wrażliwość, to go bulwersuje, to zajmuje, temu chce poświęcić swój czas, swoją pracę. Ma prawo? Jest wolnym człowiekiem?

Użyte sformułowanie implikuje, jakoby istniał w UK specyficzny problem "przemocy muzułmanów wobec białych". Innymi śłowy: nie chodzi o przemoc wobec ogółu obywateli Wielkiej Brytanii, tylko konkretnie tych "białych". Dalej: mamy pomieszanie kategorii regijnej/ideologicznej ("muzyłmanie") z rasową ("biali"). Gdyby tego nie mieszać, wychodziłoby na to, że albo mamy do czynienia agresją jednych białych wobec drugich, albo jednej grupy religijnej (muzułmanów) wobec drugiej (nie-muzułmanów). Pomieszanie tego wpisuje się w brukowy nurt, w którym straszy islamista rasowo zdefiniowany jako ciapaty.

A niech się wpisuje w co chce! Ja tylko pytam, czy ma prawo do własnych ocen, czy ma prawo do wolności słowa?
Jak facet ma problem ze zrozumieniem rzeczywistości, jak miesza pojęcia, może niemądrze, albo wręcz głupio komentuje, to chyba można z nim dyskutować, a nie zamykać mu ust i jeszcze wsadzać do więzienia! Myślałem, że to oczywiste w naszej "demokratycznej" cywilizacji.

Z tego co kojarzę facet został skazany nie za łupie komentowanie, tylko za niewykonywanie poleceń/obrazę sądu.

Gdy do mnie, jako wówczas reportera, sędzina zwróciła sie nagle w środku sprawy z zapytaniem "Czy pan coś teraz notuje?" i następnie poleceniem "Proszę nie notować" po prostu schowałem notes. Nie wiedziałem, czy sąd może tego zakazać, ale założyłem, że tak i nie dyskutowałem. Nie przyszłoby mi natomiast do głowy rejestrować proces przy użyciu kamery bez zgody, a co dopiero wbrew zakazowi.

Prawo do wolności słowa nie oznacza prawa do bezkarnego mówienia dowolnych rzeczy, bez żadnych konsekwencji.

Oczywiste to jest, że w Zjednoczonym Królestwie obowiązuje prawo, a nie wydumane "oczywistości", co komu wolno, a czego nie.

Według obwiązującego w UK prawa, które ma na celu zapewnienie oskarżonym uczciwego procesu, wszelkie działania, które mogłyby negatywnie wpłynąć na postępowanie (np. opublikowanie czegoś, co mogłoby wpłynąć na ławę przysięgłych) są przestępstwem zagrożonym karą więzienia do lat dwóch. W trakcie toczących się procesów media nie mogą opublikować niczego, co niesie ze sobą znaczne ryzyko poważnego uszczerbku dla postępowań; dotyczy to również transmisji raportów i mów sądowych. W szczególnych przypadkach sąd może nałożyć dodatkowe ograniczenia dotyczące relacji na temat procesu, łącznie z zakazem publikowania czegokolwiek na jego temat. Te wszystkie ograniczenia działają tylko do czasu wydania wyroku.

Za naruszenie tych przepisów, za takie właśnie przestępstwo popełnione rok temu roku w Canterbury, ten facet dostał wyrok. Dostał wtedy trzy miesiące w zawieszeniu na półtora roku, pod warunkiem, że nie będzie już tak dalej robił. Teraz znowu zrobił to samo, naruszając warunki zawieszenia kary. Recydywa.

Przy okazji, dla jasności:

Ponieważ naruszało prawo.

Dziennikarze dostali zakaz opisywania "całej sprawy" tego faceta do czasu wydania wyroku w sprawie tego faceta. Na podstawie tych samych przepisów. Po osądzeniu go i wydaniu wyroku media mogą sprawę opisywać i swobodnie opisują.

No tak, gwałcić dzieci można, nie można o tym mówić.