Zefciu, wlasnie straciles u mnie punkty. Chcesz ludziom odbierac obywatelstwo po ilu latach za granica? A moze w momencie jej przekroczenia?
Najgorsze wzorce sobie wybrales.

Co do innych rzeczy: ja wam odpowiadam, ale jakos do was to nie trafia.
Jezeli piszecie o hipotetycznych zmianach Konstytucji, to je dobrze przemyslcie. Juz rozni sie czaja, zeby ja zmieniac i moze wyjsc...jak zwykle. Akurat przy Konstytucji lepiej poczekac na czas wzglednej zgody narodowej niz robic cos teraz, kiedy rodziny by sie pozabijaly w roznych tematach.

Na razie rozne proby zmuszania innych do rezygnacji z ich konstytucyjnych praw uwazam za niewlasciwe. Albo szanuje sie prawo, ktore jest i zmienia je w sposob cywilizowany, albo wybiera sie chaos i bezprawie.

Malgosia: czy wynik w tym jednym okregu doprowadzil do tego co jest? Gdyby tam wygrala PO to co byloby inaczej?

Własnie ostatnie wybory wskazały jak wazny jest kazdy glos. Partia z wynikiem nieco ponad 30% ma ponad połowę mandatów.
namawia sie ludzi aby szli do wyborów hasłem :każdy głos jest ważny." . No to jak, głosy polonusow sa jakies nieważna?

Nie jestem przeciwna głosowaniu Polonii. To była taka zaczepka
Wynik wyborów odzwierciedlałby preferencje ogółu społeczeństwa, gdyby każdy uprawniony głosował. Póki co frekwencja jest jaka jest, a najgłośniej krzyczą ci, którzy nie głosowali (nie mówie tu ani o @zefciu ani o @Kozioł), ale zapytani dlaczego nie głosowali odpowiadają, że ich głos i tak nic nie zmieni. Jeden nie zmieni, ale 2 mln może zmienić. Gdyby frekwencja była na poziomie 70% zamiast 50%...., tylko jaką mamy alternatywę: PiS albo PO, PO albo PiS i ... z deszczu pod rynnę, bo dodatkowo ludzie uważają, że nalezy głosowac na tego, kto ma szansę wygrać, stąd pomniejsze partie nie maja szans.

Każdy głos jest ważny, ale ważniejsza metoda liczenia głosów przy podziale mandatów.....w 2007r i 2011r PO z wynikami: 41,51% i 39,18% nie uzyskała większości w sejmie. PiS wystarczyło 37,58% dzięki głupiej taktyce Millera i Palikota.

To podsumujmy prawo wyborcze w Polsce.
Aby glosować w wyborach samorządowych trzeba mieszkać w danym okręgu. I to jest demokratyczne
Aby glosować do Parlamentu Europejskiego trzeba mieszkać w danym kraju UE. I to jest demokratyczne.
Aby głosowac w wyborach do Sejmu i Senatu lun w wyborach prezydenckich wystarczy mieć dziadków Polaków i nie trzeba wiedziec nawet, gdzie leży Polska. A kryterium zamieszkania nagle staje sie totalitarne (a we Francji to demokracja pełną gębą)

Kręte są drogi logiki

@Kozioł
Na jakiej podstawie stwierdziłeś, że optujemy z Kael za dziadkiem Polakiem? Ja uważam, że jeśli ktoś ma obywatelstwo polskie, jest pełnoprawnym obywatelem i powinien mieć prawo głosu w wyborach parlamentarnych i senackich.

Zauważ, że samo obywatelstwo nie pozwala na głosowanie w wyborach samorządowych, czy do PE. Czy to oznacza jakiekolwiek ograniczenie praw?

Skoro nie mieszka w danej gminie, to nie głosuje w niej I to uważa sie za logiczne.
Skoro nie mieszka w Europie, to nie głosuje do PE. I to uważa się za logiczne.
A tu nagle nielogiczne jest żądanie tego samego kryterium do wyborów krajowych? Potraficie to uzasadnić?

Przeciez pisze: obywatel polski podlega polskiemu prawu. Ma konstytucyjne prawo do wplywu na los ojczyzny.
Ostatnie dziesieciolecia i ta (niewygodna) wolnosc spowodowaly, ze w ogole "problem" sie pojawil.
Mozna go inaczej rozwiazac, ale na razie obowiazuje Konstytucja.

A tam jest tez wyrazny zapis o niemoznosci odebrania komus pbywatelstea. Rozni juz w historii tak sie pozbywali rodakow, zostawiajac ich na laske i nielaske innych panstw.

Jak juz pisałem Konstytucja to nie swięty gral, mozna ja zmienić jak kazdy akt prawny. Nie pytam sie o stan prawny, bo ten znam. Pytam sie skąd takie histeryczne reakcje na propozycję zmiany tego prawa. Dlaczego uważacie, że kryterium zamieszkania w tym i tylko w tym wypadku jest złe.

A to chcesz ot tak zmienic Konstytucje?
Czy robisz dodatkowe punkty na referendum Dudy?
Bo zefciu wlasnie podal punkt o odbieraniu obywatelstwa...

Tak teraz kazdy bedzie sobie dopisywal koncert zyczen? Ja tez moge?

Nie wiem po ilu. Może wystarczyłoby ograniczenie prawa krwi, aby zlikwidować największą patologię.
Nudzisz. Środowiska okołopisowskie są przecież pierwsze do robienia Polaków z ludzi, którzy nie mają do bycia Polakami żadnych przesłanek prócz posiadania jakichś tam przodkow.
Odpowiadasz, ale nie nam.
Ale przecież gdyby zmian w Konstytucji mieli dokonywać genetyczni patrioci, to poszłoby w zupełnie odwrotną stronę niż tutaj postulowana. Więc co to za argument?
A ja wyraźnie piszę, że domagam się, abyś Ty głosowała. Koniecznie! Ale Ty w ogóle nie czytasz tego, co piszę, tylko odpowiadasz swoim chochołom

Ty piszesz tak, a Koziol na odwrot.

Drobiazg: dopoki nie kazdy kraj daje obywatelstwo z automatu za fakt urodzenia sie na jego terytorium, a wiele krajow robi np problemy przy dziedziczeniu przez obcych obywateli, to odbieranie komukolwiek obywatelstwa wbrew jego woli uwazam za, no powiem delikatnie, duzy ...blad.

Na akurat w tym temacie jestem razem z Kozlem.
Nie jesli chodzi o odbieranie obywatelstwa, ale o glosowanie.
Po 30 latach pobytu w Kanadzie jestesmy b.rozni od wiekszosci Polakow i nigdy nie bralismy udzialu w glosowaniu wychodzac z zalozenia ze zyjemy tu i teraz, a o polskich problemach mozemy podyskutowac sobie np na forum .

Co do zmian w Konstytucji to troche tez bym ja mial ochote pozmieniac, ale w zupelnie innych kwestiach jak np :
- w nienaruszalnej kadencji sedziow,
- pelnego rozdzialu Kosciola od panstwa,
- pelnego rozdzialu wladzy wykonawczej i ustawodawczej ( jakim cudem czlonkowie rzadu sa dalej poslami ? )
- obowiazku uznania wynikow referendow,
i kilku drobniejszych, ale na wasze szczescie nie mam wiekszosci kostytucyjnej .

To juz manipulacja poniżej pasa. Nikt nie pisze o odbieraniu obywatelstwa.
Masz obywatelstwo (choćby po dziadkach), to głosuj o ile choć pomieszkujesz w Polsce.
Tak jak we Francji: pomieszkujesz we Francji, to mając obywatelstwo możesz głosować.

Rozumiem, ze z powodów politycznych i z obawy przed zabraniem głosów opozycji na emigracji ustanowiono takie prawo, a nie inne. czasy się jednak zmieniły, a przesłanki takiego rozwiązania zniknęły: nie ma już politycznych uchodźców, minęło całe pokolenie i każdy zainteresowany mógł wrócić do Polski i nie obawiać się prześladowań politycznych. Uważam obecne prawo za archaizm i jestem zwolennikiem rozwiązania Francuskiego: chcesz glosować, to choć w kraju pomieszkuj.

@Kael w twoich wypowiedziach nie ma żadnych argumentów dlaczego ktoś mieszkający całe życie w innym kraju i mający polski paszport powinien decydowac o zyciu swoich rodaków w kraju.

@subadam
Dzięki za twoja wypowiedź.

Szczęście, czy nieszczęście to sprawa dyskusyjna. Zagłosowałbym za każdym z tych punktów.