Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 14:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 308 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 21  Następna strona
 PRL kontra czasy obecne 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: PRL kontra czasy obecne
Nie wiem czy dziś robią hamburgery ze zdechłych krów, ale i dziś i kiedyś żyli tacy sami ludzie. Skąd pewność, że kiedyś żaden nie zrobił mielonego z padniętej świni? Bardzo łatwo rzucać ogólnikami nie popierając tego żadnym argumentem. Aluś robisz to nagminnie. W sumie nie wiem po co na to reaguję bo i tak to się pewnie nie zmieni, a z takimi "argumentami" jak przedstawiasz to szkoda w ogóle dyskutować.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Cz sty 31, 2019 13:51
Zobacz profil
Post Re: PRL kontra czasy obecne
Padre77 napisał(a):
Nie wiem czy dziś robią hamburgery ze zdechłych krów, ale i dziś i kiedyś żyli tacy sami ludzie. Skąd pewność, że kiedyś żaden nie zrobił mielonego z padniętej świni? Bardzo łatwo rzucać ogólnikami nie popierając tego żadnym argumentem. Aluś robisz to nagminnie. W sumie nie wiem po co na to reaguję bo i tak to się pewnie nie zmieni, a z takimi "argumentami" jak przedstawiasz to szkoda w ogóle dyskutować.

Cała Polska wie, importerzy polskiej wołowiny interweniują, i zastanawiają się czy nie zrezygnować z importu, tylko Padre nie wie, na domiar insynuje o rzucaniu ogólników niczym nie popartych.
Wpisz sobie w google "chore bydło kupię", a będziesz wiedział o co biega.


Cz sty 31, 2019 14:04
Post Re: PRL kontra czasy obecne
No i znowu to samo:
  • Alus wygłasza tezę o „2 kg chemii”
  • Alus jest proszona o sprecyzowanie tej tezy.
  • Alus ignoruje prośbę i zmienia temat.
  • Alus wygłasza tezę o „nieporównywalnych” różnicach w kosztach życia
  • Alus jest proszona o precyzyjne określenie tych różnic
  • Alus ignoruje prośbę i zmienia temat

I tyle właśnie jest warta cała ta apologia PRL – kilka chwytliwych hasełek, odnoszenie się do nostalgii i paniczne uciekanie od jakiegokolwiek konkretnego porównania.


Cz sty 31, 2019 14:13
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: PRL kontra czasy obecne
zefciu napisał(a):
No i znowu to samo:
  • Alus wygłasza tezę o „2 kg chemii”
  • Alus jest proszona o sprecyzowanie tej tezy.
  • Alus ignoruje prośbę i zmienia temat.
  • Alus wygłasza tezę o „nieporównywalnych” różnicach w kosztach życia
  • Alus jest proszona o precyzyjne określenie tych różnic
  • Alus ignoruje prośbę i zmienia temat

I tyle właśnie jest warta cała ta apologia PRL – kilka chwytliwych hasełek, odnoszenie się do nostalgii i paniczne uciekanie od jakiegokolwiek konkretnego porównania.

No nie, zefciu. Najprawdopodobniej nie pamietasz/nie kojarzysz smaku z czasów PRL np,mięsa i wędlin. Mięso na patelni się od razu smażyło, a teraz najpierw się gotuje tak jest nafaszerowane róznymi srodkami zatrzymującymi wodę. I już nie chodzi o faszerowanie mięsa, bo to też, ale już na etapie produkcji u rolnika. Kiedyś karmiono świnie ziemniakami, śrutą z własnego zboża, a nawet zielskiem typu pokrzywa czy powój. Teraz rolnik kupuje gotową paszę , bo raz że wygodniej, a drugie: kiedyś tucznik rósł 9 m-cy, a teraz 3 m-ce. Na czym rośnie? Na pewno nie na naturalnych składnikach paszy. A wędliny? Kiedyś kiełbasa zwyczajna rózniła się w smaku od śląskiej, toruńskiej czy jakiejkolwiek innej. Teraz wszystkie smakuja prawie tak samo. Mało tego, pokrojona wędlina (o ile można to nazwać wędliną, bo wędzenie płynem to nie wędzenie) nie poleżyu dłużej niż 2 dni, a w kawałku też tygodnia nie wytrzyma. Kiedyś nie psuła się przez kilka tygodni i wiem co mówię, bo w czasie, kiedy było trudno o towar moi rodzice mieli "znajomości" (jeszcze bez kartek, w kasynie wojskowym pracowała daleka kuzynka) i zwykle kupowało się większe ilości na dłuższy okres np. 5 kg kiełbasy. Nic się z nią nie działo, nawet ze zwyczajną przez miesiąc w lodówce.
I niech SweetChild nie mówi, że teraz lepiej wszystko smakuje. Wszystko smakuje tak samo, a różni się ceną. Wszystkie produkty spozywcze zawierają tzw. polepszacz smaku. A co to jest? Tablica Mendelejewa, może nie cała, ale jednak. Tak się składa, że mój syn jest po poznańskiej polibudzie, po chemii i dzięki niemu nie kupuję np. kolorowych napojów i zawsze patrzę na skład. Jeśli zawiera polepszacz, nie włoże tego do koszyka.
Powtórzę: nie tęsknię za PRL, ale dzięki normom unijnym mamy te wszystkie świństwa.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Cz sty 31, 2019 16:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: PRL kontra czasy obecne
Alus napisał(a):
Smak jest zawsze kwestią indywidualną, ale zdecydowanie były bezpieczniejsze niż aktualnie kebaby, czy hamburgery ze zdechłych krów :(

Jasne, a ludzie żyli długo i nie wcale chorowali :D Może ciemny lud kupi takie bajki ;-)

Małgosiaa napisał(a):
No nie, zefciu. Najprawdopodobniej nie pamietasz/nie kojarzysz smaku z czasów PRL np,mięsa i wędlin (...)

Jak się czyta te Wasze prlowskie opowieści to się człowiek zastanawia, czy obalenie komuny nie było błędem większym niż zerwanie jabłka z drzewa poznania w Raju :twisted:

Małgosiaa napisał(a):
I niech SweetChild nie mówi, że teraz lepiej wszystko smakuje.

To ca ja mówię jest tak samo mało ważne, jak to co mówi każdy inny forumowicz, z moderatorami włącznie. Ważne jest to, co mówi statystyczny konsument, a raczej nie co mówi, a co kupuje.
Ale po znajomości sprzedam Ci moją zasadę: jak mi nie smakuje, to nie kupuję. Jak uważam, że jest szkodliwe, to też nie kupuję.

Małgosiaa napisał(a):
Powtórzę: nie tęsknię za PRL, ale dzięki normom unijnym mamy te wszystkie świństwa.

Dziwnym trafem na tych wszystkich świństwach średnia długość życia zasadniczo wzrosła.


Cz sty 31, 2019 17:39
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: PRL kontra czasy obecne
SweetChild napisał(a):
Ważne jest to, co mówi statystyczny konsument, a raczej nie co mówi, a co kupuje.

Kupuje to, co jest na półkach w sklepach i tylko z tego wybiera. Wybiera to, na co go stać. Oczywiście, że kieruje syę też smakiem z .... polepszaczami.
SweetChild napisał(a):
le po znajomości sprzedam Ci moją zasadę: jak mi nie smakuje, to nie kupuję. Jak uważam, że jest szkodliwe, to też nie kupuję.

Wyobraź sobie, że ja też i tak np. od ponad roku nie kupiłam ani jednej kromki chleba, bo piekę sama żytni na zakwasie, który jest dobry przez tydzień. Ten ze sklepu już na drugi dzień nie nadaje się do jedzenia, bo się rozsypuje, nie mówiąc już o zmienionym smaku (świeży ten nie najlepiej smakuje). Zamiast "wędlin" kupuję surowe mięso i albo je piekę, albo robię np. schab, czy szynkę 10 -cio minutowy. I ciekawostka: z 1 kg mięsa wyjdzie 60 dag, a przetwórnie z 1 kg szybki uzyskują 1,5 kg. To dopiero cus, nieprawda? Samo zdrowie :?
SweetChild napisał(a):
Dziwnym trafem na tych wszystkich świństwach średnia długość życia zasadniczo wzrosła.

Że co? Patrząc na otyła dzisiejszą młodzież... . Mój tata żył 87 lat, jego siostra 91, a ona przezyła zsyłkę do ZSRR, druga jeszcze żyje, a ma 88 lat. A średnia życia? Tu pies jest pogrzebany w mniejszej śmiertelności noworodków i dzieci, a nie długości życia jako takiej.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Cz sty 31, 2019 18:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: PRL kontra czasy obecne
Małgosiaa napisał(a):
Kupuje to, co jest na półkach w sklepach i tylko z tego wybiera. Wybiera to, na co go stać. Oczywiście, że kieruje syę też smakiem z .... polepszaczami.

Przecież na początku były smaczne, tanie i zdrowe produkty, które mieliśmy w spadku po PRLu.

Małgosiaa napisał(a):
Wyobraź sobie, że ja też i tak np. od ponad roku nie kupiłam ani jednej kromki chleba, bo piekę sama żytni na zakwasie, który jest dobry przez tydzień. Ten ze sklepu już na drugi dzień nie nadaje się do jedzenia, bo się rozsypuje, nie mówiąc już o zmienionym smaku (świeży ten nie najlepiej smakuje). Zamiast "wędlin" kupuję surowe mięso i albo je piekę, albo robię np. schab, czy szynkę 10 -cio minutowy.

Można? Można. A kto inny znajdzie odpowiadający mu produkt na rynku.

Małgosiaa napisał(a):
Że co? Patrząc na otyła dzisiejszą młodzież... . Mój tata żył 87 lat, jego siostra 91, a ona przezyła zsyłkę do ZSRR, druga jeszcze żyje, a ma 88 lat. A średnia życia? Tu pies jest pogrzebany w mniejszej śmiertelności noworodków i dzieci, a nie długości życia jako takiej.

Tzw. guzik prawda. Spojrzyj tutaj, pliki do pobrania, tabelka "Trwanie życia w 2017 r." na stronie 15. Np. mężczyzna w wieku 30 lat w 1987 żył przeciętnie jeszcze 39,4 lat, a w 2017 45 lat. Kobieta wieku 30 lat w 1987 żyła przeciętnie jeszcze 46,9 lat, a w 2017 52,4 lat. Tej wielkości wzrost jest w każdej kategorii.


Cz sty 31, 2019 19:36
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: PRL kontra czasy obecne
SweetChild napisał(a):
Przecież na początku były smaczne, tanie i zdrowe produkty, które mieliśmy w spadku po PRLu.

W jakim spadku po PRL? Mówimy o zdrowych produktach za czasów PRL.
SweetChild napisał(a):
Można? Można. A kto inny znajdzie odpowiadający mu produkt na rynku.

Oczywiście, że znajdzie odpowiadające jemu, ale czy na pewno zdrowy? Ludzie pochłaniają ogromne ilości chipsów, bo im odpowiadają. Czy są zdrowe?
SweetChild napisał(a):
Tzw. guzik prawda. Spojrzyj tutaj, pliki do pobrania, tabelka "Trwanie życia w 2017 r." na stronie 15. Np. mężczyzna w wieku 30 lat w 1987 żył przeciętnie jeszcze 39,4 lat, a w 2017 45 lat. Kobieta wieku 30 lat w 1987 żyła przeciętnie jeszcze 46,9 lat, a w 2017 52,4 lat. Tej wielkości wzrost jest w każdej kategorii.

Pojedź na onkologię do Centrum Zdrowia Dziecka i tam sprawdź statystyki, a nie propagandę jakiejś tableki. Spójrz na stronę, którą mam w podpisie. Tam masz realne zgrożenie długością życia. Kiedyś ludzie po zawałach, wylewach i udarach umierali. Teraz te choroby dosięgają coraz młodszych. Medycyna jest w stanie ich uratować, ale czy to jest życie (no, jeszcze po zawale można, ale po udarach?). Tu jest też pies pogrzebany. Sprawdź statystyki niepełnosrawnych. Jaki jest procent w ogóle społeczeństwa, a jaki był? Z dzieciństwa pamietam jednego pana po udarze, który dostał w wieku ponad 70 lat, a teraz? Teraz jest to choroba ludzi w wieku ok 50 lat i w moim otoczeniue jest wiele takich osób.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Cz sty 31, 2019 19:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: PRL kontra czasy obecne
Małgosiaa napisał(a):
W jakim spadku po PRL? Mówimy o zdrowych produktach za czasów PRL.

I co się z tymi produktami stało?

Małgosiaa napisał(a):
Oczywiście, że znajdzie odpowiadające jemu, ale czy na pewno zdrowy? Ludzie pochłaniają ogromne ilości chipsów, bo im odpowiadają. Czy są zdrowe?

Czy zdrowe, to inna para kaloszy.

Małgosiaa napisał(a):
Pojedź na onkologię do Centrum Zdrowia Dziecka i tam sprawdź statystyki, a nie propagandę jakiejś tableki.

Najwyraźniej mówimy innymi językami :x


Cz sty 31, 2019 20:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 15, 2018 19:47
Posty: 1190
Post Re: PRL kontra czasy obecne
Małgosiaa napisał(a):
Pojedź na onkologię do Centrum Zdrowia Dziecka i tam sprawdź statystyki, a nie propagandę jakiejś tableki. Spójrz na stronę, którą mam w podpisie. Tam masz realne zgrożenie długością życia. Kiedyś ludzie po zawałach, wylewach i udarach umierali. Teraz te choroby dosięgają coraz młodszych. Medycyna jest w stanie ich uratować, ale czy to jest życie (no, jeszcze po zawale można, ale po udarach?). Tu jest też pies pogrzebany. Sprawdź statystyki niepełnosrawnych. Jaki jest procent w ogóle społeczeństwa, a jaki był? Z dzieciństwa pamietam jednego pana po udarze, który dostał w wieku ponad 70 lat, a teraz? Teraz jest to choroba ludzi w wieku ok 50 lat i w moim otoczeniue jest wiele takich osób.

Właśnie, średnia długość życia wzrosła, ale stan zdrowia społeczeństwa to już niekoniecznie.
W Polsce nadwagę lub otyłość ma już 64 proc. mężczyzn i 49 proc. kobiet.

https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 4,1,0.html


Cz sty 31, 2019 20:19
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: PRL kontra czasy obecne
SweetChild napisał(a):
I co się z tymi produktami stało?

Zwyczajnie nie ma. Każdy goni za zyskiem, więc karmić trzodey chlewnej ziemniakami i śrutą własnej produkcji zwyczajnie sie nie opłaca. Za długo. Konserwanty w zywności (oprócz surowego mięsa) pomagają przedłużyć świeżość (szczelnie zapakowane). Poza tym Unia narzuca swoje normy.
feelek napisał(a):
Właśnie, średnia długość życia wzrosła, ale stan zdrowia społeczeństwa to już niekoniecznie.
W Polsce nadwagę lub otyłość ma już 64 proc. mężczyzn i 49 proc. kobiet.

Wzrost długości zycia to efekt rozwoju medycyny, a otyłość "smacznej" dzisiejszej zywności.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Cz sty 31, 2019 20:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 15, 2018 19:47
Posty: 1190
Post Re: PRL kontra czasy obecne
Małgosiaa napisał(a):
Wzrost długości zycia to efekt rozwoju medycyny, a otyłość "smacznej" dzisiejszej zywności.

Tak, tylko że niezdrowy tryb życia polskich dzieci może w przyszłości zagrozić dalszemu wydłużaniu się średniej długości życia, a nawet doprowadzić do jej skrócenia.


Cz sty 31, 2019 21:46
Zobacz profil
Post Re: PRL kontra czasy obecne
Małgosiaa napisał(a):
No nie, zefciu. Najprawdopodobniej nie pamietasz/nie kojarzysz smaku z czasów PRL np,mięsa i wędlin.
Trochę kojarzę, ale niewiele, bo miałem 7 latek, jak system klęknął. Ale właśnie o to chodzi, że pamięć ludzka jest zawodna. Po pierwsze – smak się zmienia. Po drugie – zmienia się sposób odczuwania wrażeń w ogóle. Z badań wynika, że wszystko jest najlepsze wtedy, gdy jesteśmy nastolatkami. U mnie też okres największej nostalgii, czasy, kiedy wszystko było fajne, powstawała najlepsza na świecie muzyka rockowa, a wszystkie kobiety były zjawiskowo piękne to okres liceum. Ale nie będę tłumaczył publicznie, że lata 90. to był najlepszy obiektywnie okres w historii Polski.

Cytuj:
Mięso na patelni się od razu smażyło, a teraz najpierw się gotuje tak jest nafaszerowane róznymi srodkami zatrzymującymi wodę.
A to zależy. Jak kupisz jakiś produkt mięsopodobny, to się będzie gotować. Jak kupisz mięso – to się usmaży. Informacja dostępna na opakowaniu.
Cytuj:
I już nie chodzi o faszerowanie mięsa, bo to też, ale już na etapie produkcji u rolnika. Kiedyś karmiono świnie ziemniakami, śrutą z własnego zboża, a nawet zielskiem typu pokrzywa czy powój. Teraz rolnik kupuje gotową paszę , bo raz że wygodniej, a drugie: kiedyś tucznik rósł 9 m-cy, a teraz 3 m-ce.
Nie. Pasze nie zawierają substancji peklujących, jeśli to chcesz mi wmówić.
Cytuj:
Na czym rośnie? Na pewno nie na naturalnych składnikach paszy.
Proszę zatem, żebyś Ty, skoro Alus nie potrafi wyjaśniła mi, czym się różnią „naturalne składniki” od „chemii”. Proszę o jasne, precyzyjne rozróżnienie.
Cytuj:
Wszystkie produkty spozywcze zawierają tzw. polepszacz smaku. A co to jest? Tablica Mendelejewa
Małgosiu! Jesteś nauczycielką. Nie wolno Ci bredzić od rzeczy. Polepszacze smaku to np. glutaminian sodu. Węgiel, tlen, wodór, azot, sód, amen.
Cytuj:
nie kupuję np. kolorowych napojów
Bardzo dobrze.
Cytuj:
dzięki normom unijnym mamy te wszystkie świństwa.
A to już zupełny absurd. Normy unijne blokują wprowadzenie wielu „świństw”, które w innych krajach są dopuszczalne. Żadne normy unijne nie nakazują peklowania nastrzykowego, czy dodawania glutaminianu.


Pt lut 01, 2019 6:27
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: PRL kontra czasy obecne
zefciu napisał(a):
A to zależy. Jak kupisz jakiś produkt mięsopodobny, to się będzie gotować. Jak kupisz mięso – to się usmaży. Informacja dostępna na opakowaniu.

Jeszcze nie tak dawno kupowałam mięso z uboju gospodarczego i też się gotowało, a nie smażyło. w sklepach nie znajdziesz innego, chyba, że ze zdrową zywnością.
zefciu napisał(a):
Nie. Pasze nie zawierają substancji peklujących, jeśli to chcesz mi wmówić.

Ale ja nie mówię o substancjach peklujących, a powodujących szybszy przyrost wagi, zatrzymujących wodę w organizmie.
zefciu napisał(a):
Proszę zatem, żebyś Ty, skoro Alus nie potrafi wyjaśniła mi, czym się różnią „naturalne składniki” od „chemii”. Proszę o jasne, precyzyjne rozróżnienie.

Ok, ale to później, bo teraz nie mam czasu na opracowanie, a nie chcę bredzić z głowy.
zefciu napisał(a):
Małgosiu! Jesteś nauczycielką. Nie wolno Ci bredzić od rzeczy. Polepszacze smaku to np. glutaminian sodu. Węgiel, tlen, wodór, sód, amen.

Polepszacze to nie tylko wyżej wymienione, a i wymieniony przez Ciebie sód nie jest samym zdrowiem, o czym dobrze wiesz. Każdy nadmiar szkodzi, a już sama nazwa "polepszacz" sugeruje tylko polepszenie, a nie jakiekolwiek wartości.
A na marginesie: nie uczę chemii ani biologii, dobrze o tym wiesz :) Jednak kompletnym laikiem w tym zakresie też nie jestem.
zefciu napisał(a):
A to już zupełny absurd. Normy unijne blokują wprowadzenie wielu „świństw”, które w innych krajach są dopuszczalne. Żadne normy unijne nie nakazują peklowania nastrzykowego, czy dodawania glutaminianu.

O tym też później.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pt lut 01, 2019 6:36
Zobacz profil
Post Re: PRL kontra czasy obecne
Małgosiaa napisał(a):
Jeszcze nie tak dawno kupowałam mięso z uboju gospodarczego i też się gotowało, a nie smażyło.
A to nie III RP, Unii, ani moja wina, że Cię w trąbę zrobili.
Cytuj:
w sklepach nie znajdziesz innego, chyba, że ze zdrową zywnością.
Kupuję w dyskontach. Smaży się.
Cytuj:
Ale ja nie mówię o substancjach peklujących, a powodujących szybszy przyrost wagi, zatrzymujących wodę w organizmie.
Aha. Tutaj nie mam danych. Ale mięso jakoś nadal mi się smaży.
Cytuj:
Polepszacze to nie tylko wyżej wymienione, a i wymieniony przez Ciebie sód nie jest samym zdrowiem, o czym dobrze wiesz.
Wiem. Ale MSG jest skuteczniejszych polepszaczem smaku, niż sól kuchenna. Ergo – używanie MSG powoduje, że jemy mniej sodu.
Cytuj:
Każdy nadmiar szkodzi, a już sama nazwa "polepszacz" sugeruje tylko polepszenie, a nie jakiekolwiek wartości.
Ale przecież nikt nie twierdzi, że MSG to jakaś wielka wartość. Jest to sól endogennego aminokwasu.
Cytuj:
A na marginesie: nie uczę chemii ani biologii, dobrze o tym wiesz :) Jednak kompletnym laikiem w tym zakresie też nie jestem.
No więc nie wolno Ci bredzić, co już mówiłem.


Pt lut 01, 2019 6:54
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 308 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 21  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL