Non stop podkreślasz swoją tolerancję, ja też toleruję i dlatego nie muszę non stop babrać się cudzych grzechach, mam dosyć swoich.

Ty już jesteś na tej drodze, a inni?

Maja. Ale predzej im pijany badz psychicznie chory nabozenstwo zakloci niz wydumana "ideologia LGBT".
Ale tych jakos nie chca wykluczyc. Zadnej "strefy wolnej od alkoholu" w Krasniku nie ma.

I po co udajesz, ze pisze cos innego niz pisze? Kolokwialnie sie to inaczej okresla.
O prawo panstwowe mi chodzi. To samo, ktore nikomu heteroseksualnemu nie zabrania malzenstwa nawet po 10. rozwodzie.
Nie musi sie to nazywac malzenstwem, ale dlaczego zadnych zwiazkow prawnych z roznymi ulatwieniami jak spadki, informacje o partnerze itp nie wolno osobom homoseksualnym w panstwiw, gdzie ponoc kazdy obywa/el jest rowny wobec prawa, zawierac?

Referendum do tego jest niepotrzebne. Tu nie o konstytucje chodzi.


To glos innym Kerygmat a nie Prawo. Prawem nikogo nie nawrocisz.

No ale przecież to Konstytucja stanowi że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety.

Mam zatajać prawdę? Bóg to nie tylko miłość ale i ogień trawiący. Nie chodzi o nawrócenie, ale o opamiętanie, wątpię by o miłości(śmierci krzyżowej)Jezusa nie słyszeli.

Czyli siedzisz w Starym Testamencie. Twoj wybor.

I uparcie udajesz, ze nie rozumiesz ze pisze o zwiazkach prawnych. Niekoniecznie z tymi "specjalnymi przywilejami", ktorymi panstwo polskie tak hojnie obdarza malzenstwa heteroseksualne. No bo przeciez jest ono pod ochrona i opieka Rzeczypospolitej Polskiej
.

Jakiekolwiek regulacje, ktore tym zwiazkom faktycznie istniejacym, ulatwialyby podstawowe sprawy, o ktorych pisalam.

Ale widze, ze wymigujesz sie jak waz od konkretow, a bicie piany mnie nie interesuje.

Rozumiem że Kael z sakramentu pokuty i pojednania nie korzysta?

Czytasz moje odpowiedzi? Przecież pisałam ze nie ja podejmuję decyzje, a dostosowuję się pod prawo które jest obecnie obowiązujące. Nie wszystko mi się musi podobać, lecz jest takie a nie inne, a ja powinnam być mu podporządkowana...coś na wzór posłuszeństwa w KK, które niejednokrotnie sami katolicy podważają narzekając. Tylko co mi z tego "ujadania" przyjdzie??
Osobiście nie widzę przeszkody by takowe prawne związki partnerskie istniały, skoro zło jest za każdym rogiem trzeba nauczyć się by móc z tym żyć... niestety cały świat tak wygląda, póki istnieje wybór który należy uszanować ze względu na tego który nim obdarzył nas wszystkich.

Zakłóci. Marksizm kulturowy - bo tak to się naprawdę nazywa, Jędraszewski świnia wiedział, że nie trafi do wiernych bez wskazania czarnego luda - to są różne margoty i wielkie księgi cipek, i milcząca zgoda, że religia na tolerancję nie zasługuje. Na tolerancję zasługują wierzenia plemienne dobrych dzikusów, w których mamy się wszyscy przedzierzgnąć, bo cywilizacja to jest źródło wielkiego zła; krzywdę sobie cywilizacją wyrządzamy. I skoro siedzisz ze Odrą, to dobrze o tym wiesz, że nawet w samej Francji już lecą grzywny za zakłócanie. W Polsce będą leciały tym bardziej, bo Polacy kłótliwi są.


Ech no, konstytucja jaką mamy to jest akurat wykwit myśli polskiego intelektualisty, co chciał obalić komunę i sam był zaskoczony, jak dobrze to się jemu udało, aż musiał potem robić III RP na łapu-capu. W żadnym razie nie jest to Słowo Pańskie, ani nawet kodeks Hammurabiego, ale zwykłe uzgodnienie demokratyczne, które w warunkach zgody narodowej można zmienić. Będzie zgoda, że LGBT nie szkodzą państwu i światu, to im się życie ułatwi; będzie zgoda, że polski Kościół hierarchiczny wyrodził się w zakazaną mafię, to Jędraszewski będzie mógł ludziom naskoczyć. Oczywiście kalkowanie rozwiązań amerykańskich, gdzie drzewiej policja obyczajowa właziła na potańcówki i ścigała np. dziewczyny w spodniach, nic nie pomaga, a tylko szkodzi.

Alus co ty opowiadasz, nigdy w historii człowieka Małżeństwo nie było zagrożone tak jak teraz . Nigdy nikt pomimo tylu wojen i katastrof nie podważał istoty Małżeństwa. Dopiero w dzisiejszych czasach wyuzdane mniejszości homoseksualne podejmują pierwszy w historii człowieka krok do podważenia odwiecznych ludzkich wartości. Małżeństwo jest jedną z tych wartości, jest bardzo starą, chciało by się rzec, odwieczną wartością człowieka cywilizowanego , która w wielkim mozole , wielu pokoleń ludzi z całego świata, została w wielkich bólach, ciężką pracą stworzona. A teraz jakieś dziwactwo LGBT , wykorzystując nieuwagę człowieczeństwa , podnosi brudne, obrzydliwe łapska, niczym śmierdzący gad i chce dotknąć czegoś co jest święte!!! To jest tak ohydne, że aż zbiera mnie na wymioty. Małżeństwo zostało ustanowione tylko po to, aby chronić ludzi, którzy chcą wydać potomstwo i założyć rodzinę. Pary jednopłciowe nie są do tego zdolne, urodziły się z niedorozwiniętą orientacją seksualną i jedyne co mogą zrobić to zawierać związki partnerskie, przyjacielskie, na nic więcej ich nie stać, nie pójdą dalej, są niedorozwinięci seksualnie, nie są zdolni pójść dalej o krok i spłodzić potomstwo. Więc tutaj nie może być żadnej mowy o jakimkolwiek małżeństwie.

Małżensywo najbardziej niszczymy my sami

https://youtu.be/xcArkUiBGSU

A dlaczego ponoć? Gdzie prawo gorzej traktuje osoby homoseksualne?

Małżeństwo duża literą podobnie jak Bóg ...te rzesze niesakramentalnych, lub żyjących w nienawiści, przemocą i zdradami niszczący siebie wzajem i własne dzieci też święte?
Mitologia w pełnej krasie...
A jak np niszczył małżeństwa w Polsce króle Jan Kazimierz to sobie poczytaj, ile rozbił małżeństw, by w końcu zdradzeni mężowie, których na dodatek poniżał, pozbawiał funkcji i majątków, wezwali w sukurs Szwedów. Szwedzi proporcjonalnie do posiadanych dóbr znacznie bardziej zniszczyli i i w znacznie większym stopniu ogołocili kraj, niż hitlerowcy.
Jak niszczyli małżeństwa wieśniacy - przeczytaj sobie "Chłopów" Reymonta.
Nie mogący spłodzić dzieci, czyli wedle Twej perspektywy bezdzietne małżeństwa, też zapewne nie wyczerpują statusu świętych małżeństw.

Informacje o partnerze w przypadku stanu zdrowia rozwiązano w Polsce ok 10 lat temu - każdy musiał złożyć POZ deklarację upoważniającą konkretną osobę do otrzymania informacji i reprezentowania np w szpitalu. I nie ma żadnej potrzeby podawania kim dla pacjenta jest ta osoba.
Spadki można zabezpieczyć notarialnie.
Osoby LGBT użyto aktualnie w Polsce jedynie w celu brudnej propagandy politycznej, i z racji wyrzutów sumienia abp, który kiedyś broniąc geja w sutannie zniszczył - Bóg wie jedynie ilu - kapłanów, zmuszając ich do podpisywania kłamstw.

Małżeństwo jest tylko dla tych ,co mogą wydać potomstwo. Osoby, które wydają potomstwo, mogą przetrwać w małżeństwie i stają się rodziną. Małżeństwa, które nie wydają potomstwa są zawsze zagrożone rozpadem. Małżeństwo jest jak auto , służy do podróżowania przez drogę, lecz aby wejść do tego auta, usiąść za kierownicą i jechać, trzeba spełnić pewne określone kryteria, auto jest dla wszystkich, wszyscy mogą nim jeździć, ale nie wszyscy będą nim jeździć. Podobnie jest z Małżeństwem, jest dla wszystkich , ale nie wszyscy spełniają określone kryteria, aby wejść do małżeństwa, LGBT nie zdają egzaminu z Małżeństwa.

Tak, zgadza się, święta racja, jak dwa a dwa jest cztery! LGBT nie mogą wchodzić w małżeństwa, jak osoby bez rąk nie mogą kierować autem. Proste, nie?

A nie, wróć; mogą.

W ogóle, była ta historia z małżeństwem, co zabijało dzieci i trzymało trupy w beczkach. Pięć ich chyba zrobiło, a cztery zabiło. IPW pamięta, c'nie? Do dupy ten egzamin.

IPW, skończ wreszcie pierniczyć bzdury, jakbyś z objawienia pańskiego dzielił się z nami kryteriami kto może, a kto nie, tworzyć małżeńskie związki.
W naszym kraju nie istnieją żadne kryteria wykluczające możliwość zawarcia małżeństwa, poza byciem homo. Zdolność posiadania biologicznych dziecków nie jest brana pod uwagę, nie bada się przecież płodności zainteresowanych.
To jest klasyczny objaw systemowej homofobii - odmawia się czegoś jednopłciowym parom tylko dlatego, że są jednoplciowe i nikt nie potrafi wymyślić żadnego uzasadnienia dla tego faktu. W Cebulandii wszyscy mają głęboko w d... jakość małżeństw, trwałość małżeństw, płodność małżeństw, liczy się tylko to, żeby nie były pedalskie