Z tego co slychac, to bojowki prezesa w mundurach (i bez) policji polskiej, przerastaja metodami swoj pierwowzor : SBcje i ZOMO. Kobiety musialy zdejmowac maseczki "do identyfikacji", strzelano im fotke i wlepiano kilkunastotysieczny mandat za brak maseczki.


https://tvn24.pl/polska/sejm-ponownie-o ... ch-4755867
Posiedzenie na ktorym kolejny raz marionetki prezesa glosowaly nad jej kandydatura zorganizowano ad hoc w dniu protestow i pani Rudzińska-Bluszcz musiala przedzierac sie przez zasieki wokol Sejmu. Pewnie chodzilo o pokazowke, ze jej nie zalezy i nie przyszla.


Ta ekipa musi upasc. Moralnie juz stuka od dolu w dno i mam nadzieje, ze i fizycznie tam niedlugo bedzie.

Masz wizje nowej ekipy, która powstanie po upadku tej ekipy i nowych marionetek, które zastąpią stare marionetki? Może też masz wizję „bojówki”, która zastąpi „bojówki prezesa w mundurach”?
Podzielisz się wiedzą, może przekonasz, że nowe będzie dobre.

Uwazasz, ze lepiej siedziec cicho i jesc chleb z laskawych rak dobrych panow, bo kazdy inny bedzie gorszy? Typowa postawa postsowiecka: moze byc tylko gorzej.

A myslales o tym, ze w demokracji to ty masz podmiotowosc i wladze? Czy kanapa wygodniejsza i niech ktos inny zmienia swiat za ciebie i dla ciebie, ale tak, zeby tobie pasowalo?
Tak to nie dziala.

Pytaniem na pytanie odpowiadasz? To prawdopodobnie oznacza, że nie znasz odpowiedzi. Jeśli odpowiesz, będzie oznaczało, że jestem w błędzie.

Dowodu, że nowe będzie na pewno lepsze raczej nikt nie posiada. Ale w historii III RP tak złego rządu, jak rząd P**u nie było jeszcze. Zatem nowy rząd musiałby się naprawdę mocno postarać, aby ich przebić.

Ale wybory się wygrywa masą głosów tzw. nierozumnych. Rozumni są zawsze elitą, czyli mniejszością. Tak samo jak bogaczy jest zawsze mniej od niebogaczy.



Bo to jest ważne. Jeżeli to się rozmyje, to przestaniemy być Polakami i ziści się narracja Ziemkiewicza, że skolonizują nas Niemcy, bo np. będą uciekali rzed muzułmanami do "kraju, w którym wreszcie wszyscy są biali" (autentyk).

Zresztą, nawet gdyby to się obiektywnie nie liczyło, to demos polski w swojej masie tego właśnie chce. Demos zagłosuje i wyniesie do władzy tego, kto mu to wiarygodnie przyobieca. Opozycja, jesli chce utrącić Kaczyńskiego, tego właśnie musi dokonać. Jeżeli oni tego nie potrafią pojąć, to nie są demokratami, tylko albo amatorami gorszymi od pisoludków, albo śnią po nocach, że dyktują Polakom, jak im obecnie Kaczyński dyktuje. Tylko że oni byliby dyktatorami światłymi, europejskimi; to byłby ich tytuł do władzy. I do apanaży.

Takiego wała. Chcecie bronić demokracji, to rywalizujcie o władzę demokratyczną metodą. Chcecie rządzić tym krajem, to ludziom to obiecajcie, że owszem, Polska wstanie z kolan; my, Koalicja Obywatelska, Polskę z kolan podniesiemy. Bo PiS tego nie potrafi. PiS potrafi się tylko awanturować, wyrykiwać żale na cały świat, jak jakiś dzieciak usmarkany, z którego łacha drze cała wieś. PiS nie jest skuteczny. PiS tylko robi z Polaków debili autyzmalnych przed ludźmi z innych państw. Bo patrzą na pisoludka i myślą, ile ta polska kultura jest warta, że wydała na świat sobie takie coś i sobie z tym czymś sama poradzić nie potrafi.

A my, Koalicja Obywatelska, Polskę z kolan autentycznie podniesiemy. My np. doprowadzimy do tego, że Zachód, który był parszywieńki za Piłsudskiego i jest parszywieńki dzisiaj też, formalnie przeprosi Polskę i Polaków za Jałtę. My to przeprowadzimy, ponieważ my mamy historyków, my mamy dyplomatów, my mamy ekspertów, my jesteśmy obyci w strukturach unijnych i międzynarodowych, my umiemy ulokować polskie pieniądze tam, gdzie one faktycznie będą dla Polski pracować. Więc nam się to uda. My wam to damy.

Ale żeby taka obietnica była wiarygodna, to Budka ze Schetyną muszą pokazać tych historyków, dyplomatów, ekspertów et cerata. Oni muszą tych ludzi, mądrzejszych od siebie, najpierw zgromadzić. A to oznacza ryzyko, że może ja, Budka, może ja, Schetyna, jestem człowiekiem nie aż takiego formatu, żeby tych ludzi rozumnych przy sobie utrzymać i nimi pokierować. Że może będę musiał uznać czyjąś wyższość i temu komuś, dla dobra Polski, zrobić koło siebie miejsce; może nawet dać się zastąpić.

Tu okazuje się, kto jest prawdziwym patriotą.


Jeżeli Ciebie obraziłem, to chociaż napisz, jak konkretnie, żebym wiedział, gdzie się hamować na przyszłość. Innymi słowy, feedback poproszę i bugs report.

Sorry, Ergo, przeoczyłem.
A na czym miało się skończyć? Nie ma przecież jakiejś jednej, obiektywnie prawdziwej odpowiedzi na pytanie „co z sarmatyzmu przyda się w dzisiejszej Polsce”. Zaproponowałem pewną metodologię odpowiedzi na ten temat i tyle.
Tu się zgadzam, ale inteligentny dyskurs o dżęderach jest mimo wszystko potrzebny, bo dżędery to realny problem. Natomiast owszem – jak ktoś w języku polskim pisze „moje zaimki to”, to raczej nie świadczy to o głębokim przemyśleniu problemu.
I to nie tyczy się w ogóle tylko Unii. Co do zasady liberalna centroprawica nie umiała w Polsce się chwalić swoimi osiągnięciami. pilaster musiał ich wyręczać, ale przecież pilastra w TVP raczej nie ma.
Pytanie brzmi, czy w ogóle da się jakoś trafić do tych najbardziej zagorzałych pisoludków? Jak uważasz, że się da, to proszę – przekonaj poma do tego, że nie każdy protestujący przeciwko PiS czci szatana. Celem polityki jest przekonanie niezdecydowanych.
A jaki to był cel? Jak go przedstawisz, to może pomyślę. Póki co nie widzę nawet hipotezy.
Wybacz, ale nie mam jakiegoś wielce dobrego zdania o ludziach, którzy byli z PiS-em, gdy gwałcił TK, gdy robiono (w sensie dosłownym) burdel z MON-u, gdy dehumanizowano mniejszości, gdy wywoływano niepotrzebne spory dyplomatyczne, a teraz odchodzą, bo jejku norki zabraniają tłuc.
A ja się cieszę. Co nie znaczy, że chciałbym tych ludzi widzieć na liście, na którą będę głosował.
Przesadzasz. Przekonanie, że ktoś ma zwichniętą moralność i nie chciałbym, aby należał do władz państwa, to nie jest przekonanie, że dana osoba nie jest człowiekiem. Nie każdy nadaje się do władzy. Sam się nie nadaję, a za człowieka jednak się uważam.

Już mówiłem, prawdopodobnie koalicja KO-Hołownia. Albo KO-Lewica. Czort wi, kto dokładnie.

Ale zadaniem dzieciaków na techniawce nie jest sądzenie polityków (w tym prezydenta D***, który też przecież stanie przed TS), tylko demonstrowanie powszechnej niechęci do P**. Od sądzenia są sędziowie.

Przeciez odpowiedzialam.

To w jakim celu zmieniać stare, na nowe (ekipy, marionetki i bojówki)? Skoro jak @zefciu pisze, "w historii III RP tak złego rządu, jak rząd P**u nie było", po co zmieniono te rządy na gorsze. Czy ta, obecnie chciana zmiana, spowoduje zmianę?
Moim zdaniem nauczyli Cię wierzyć i dla tego chcesz zmian. Zauważ, że ci którzy wcześniej dokonywali zmiany na obecny rząd też wierzyli. Do czego wiara prowadzi

Czyli mowiac wprost, nie chcesz przejac odpowiedzialnosci za swoj kraj i wolisz zyc jak ci aktualny, przypadkowy rzad pozwoli?
To jest mentalnosc niewolnika (albo dziecka, jak kto woli).
Przy takim nastawieniu twoich przodkow, zylbys jako chlop panszczyzniany. Moze by to tobie nawet odpowiadalo?

A co do rzadow: czy poprzednie tez tylko krajowi szkodzily? Nic, ale to kompletnie nic, nie polepszyly jakosci zycia w stosunku np do 1981 roku?

Zauwaz ze pytam o fakty, nie o wyobrazenia

Myślisz, że przodkowie george45 byli chłopami. Można też założyć, że chłopi odrabiali pańszczyznę u przodków george45.

Dobra, to teraz ja przepraszam, ale musiałem sobie ułożyć w głowie komentarze po tym, co się pod Sejmem ponawyrabiało.

No więc Kaczyński nie nadaje się już do roboty, którą chciałby wykonywać, bo odfiltrował się basującą mu grupką dupowłazów od wszelkiej krytyki i nowin dla siebie przykrych. Czyli że pozwolił sobie, żeby docierał do niego spaczony obraz wydarzeń. Na kaczym otorbieniu korzysta dwóch ludzi: lokalnie Ziobro, globalnie Putin. Ziobro już zrobił z Morawieckiego junior premiera i zmusił go do spiczu po swojej myśli, że weto będzie i dlaczego będzie - a będzie dlatego, że Ziobro chce mieć w Polsce władzę de facto faraońską i w zamian za odpowiednio sute apanaże być może ocalić kogoś przed plajtą, że go łaskawie ścigać przestanie. Natomiast Putin - otóż cele geostrategiczne Putina ta ekipa realizuje, bo chaos w Państwie Polskim jest Putinowi potrzebny do odizolowania i wykończenia Ukrainy, żeby było wiadomo, że Rosja może niszczyć inne państwa dla kaprysu, bo może i nikt nic z tym nie zrobi. Czy ta ekipa zdradza Polskę i Polaków świadomie - dalibóg, nie wiem; ale zdrajcy najprawdopodobniej tam się kręcą, żeby podsuwać rozwiązania i inspirować decyzje, kiedy te tchórzliwe matoły się gubią, jaki wykonać następny ruch.

Odsłuchałem wczoraj Hołowni na Tubie, który wypowiadał się w stylu: my mamy ludzi, my wiemy co robić, my to wszystko posprzątamy, ale że władza nie chce oddać władzy, to wytrwajcie do wiosny, bo wiosną będzie gorąco; wiosną powstanie cały kraj. Czyli: niech ktoś za mnie Kaczyńskiego obali, tylko niech mi zostawi całą śmietankę. Jest to jakiś plan; bez wątpienia chytry, pytanie, czy dostatecznie sprytny. No ale jeżeli jego żona, która w armii pracuje, powiedziała - poczekaj Szymon, jeszcze nie teraz - wypadało się kobiety posłuchać.


No tak. Przepraszam, paranoja mnie jeszcze podjada, że ktoś mnie znowu obśmiewa w kułak. Taka spuścizna po durnej szkole, omalże jak po bidulu, kiedy wszystkim było na rękę, że klasa ma się kim zająć i jest "porządek".


Eee, że ja? Owszem, sypie mi się składnia, ale chyba nie do tego stopnia. Inteligentny dyskurs o dżęderach jest potrzebny, ale na litość, ułóżmy jakąś hierarchię problemów. Dla mnie większym problemem jest np. odruchowy, powszechny antysemityzm, który funkcjonuje często-gęsto jako fundament światopoglądu i tożsamości, bo się go z mlekiem matki wyssało; bo wszyscy w mojej wsi plwali na Żyda. I który kompletnie nie ma już sensu, bo żydów w Polsce została garstka i właśnie dlatego w Polsce dzieje się źle. Jakby żydzi faktycznie rządzili Polską, uważając ją za swoją ojczyznę, to by Polska była prowadzona mądrze i sprytnie, i wszyscy byśmy na tym korzystali. Ot co.


Osobiście nie bardzo to widzę, żeby pom wierzył w brednie, które rozpowszechnia. On raczej pisze, co mu napisać kazano za jakiś ochłap, który już wyszedł na piwko i konieczny jest ochłap kolejny. Ludzi podobnego "formatu" przekonuje się prosto: rzuca im się ochłapy dwa.


Skompromitowanie i zmarginalizowanie Konfy. Ale po przedwczorajszym czuję się przekonany, że Kaczyński przestaje kontrolować, co robi. Sytuację kontroluje Czarzasty, który przypadkiem zapomina legitymacji, kiedy trzeba pokazać kolegom politykom, że Kaczyński nas jako kolegów już nie postrzega; że albo to wygramy, albo pójdziemy siedzieć to nie jest pusta retoryka, tylko oni faktycznie spodziewają się, że na nich zaraz polecą bomby i dlatego zdolni są teraz do niebezpiecznych ruchów.


Jesteś burżujem w którym pokoleniu? Bo ja ma ojca ze wsi, matkę z przedmieścia i zaręczam, że spór o norki jest sporem o pryncypia: czy zwierzę to jest coś, co służy człowiekowi przez bycie ubitym i zjedzonym, czy też życie i dobrostan zwierzęcia jest to świętość większa może nawet od ludzkiego dziecka. Ten drugi pogląd jest absurdalny, bo jakie rzeczy robią sobie zwierzątka nawzajem, to głowa mała. A największym, najokrutniejszym mordercą na świecie jest trawa, która zabija wszystko naokoło niekontrolowanymi pożarami traw. Ponieważ może; bo ma stożek wzrostu pod ziemią i dlatego pożary przeżywa. Czy w związku z tym mamy eksterminować trawę? Czy musimy to zrobić, żeby móc sobie spojrzeć w oczy jako istoty moralne?


Ja w ogóle uważam, że ordynacja partyjna jest to dupy i powinny być JOWy, JOWy, JOWy. Bo gerrymandering można uprawiać w każdym systemie; debata nad wydzieleniem Warszawy z województwa mazowieckiego o tym zaświadcza.


To mogę bezkarnie nazwać żyda wszą? Pilnuj się.


A, rozjechały nam się modele mentalne. Ja się nie pytam, jak wg zefcia sprawy się potoczą, tylko jak on by chciał, żeby się potoczyły. Bo zefciu jest podmiotem; zefciu rozporządza krzyżykiem wyborczym, a nawet ryjem do darcia na ulicy. Wiem już, że Ardanowski odpada. A kto się łapie?


Którzy? Sześciuset pachołków zawdzięczających stanowiska Ziobrze? Co z nimi zrobisz; wyrzucisz z pracy, jak oni wyrzucili Tuleyę?

Owszem, gdzieś mam jakiś sędziów których nigdy na oczy nie widziałem



Zacznijmy od tego że moi przodkowie nie mieli na to wpływu(zresztą, choćby z winy kraju w którym obecnie przebywasz). Ponadto, nie mam pojęcia dlaczego zakładasz że moi przodkowie byli chłopami?

Cała "wiarygodność" PiS zasadzała się na kłamstwie - Polska w ruinie - i na obiecanej kasie 500+. Suwerena - +- 70% wyborców dobrej zmiany, to ludzie z wykształceniem podstawowym i zawodowym - nie interesują mądre głowy w polityce, kulturze, sądownictwie.
Wedle zasady jaką podaje papież Franciszek - diabeł wchodzi przez kieszeń.
I zapewniam Cię gdyby zabrakło kasy na 500+ pierwsi przeciw dobrej zmiany zwróciliby się jej beneficjenci.

ga1robe - dzięki za inspirację.
viewtopic.php?p=1067605#p1067605

Po przeczytaniu tego dialogu przyszły do mnie potworne myśli, że za mojego życia już nic się w polityce tego kraju nie zmieni. Déjà vu.
Ale rzeczywistość jest zaskakująca - młodzi wyborcy, którzy będą głosowali po raz pierwszy w następnych wolnych wyborach. Ich solidarność będzie Wiosną Ludów.

I zdumiewa mnie, że na marszu 11 listopada policja była taka bezradna wobec tych co ją atakowali kostką brukową i racami. Jak widać z medialnych doniesień, łatwiej jest rozprawić się z pokojowo strajkującymi kobietami.

Stąd moja prośba - zastanów się na kogo podnosisz pięści? Pomyśl, że w tym strajku kobiet uczestniczy Twoja Matka, Żona, Córka, Babcia - to dzięki nim przyszedłeś na świat. To one wykarmiły Cię swoją piersią.

Władza przemija, wstyd pozostaje.