@Małgosiaa

To Twoja wypowiedź była nielogiczna. Najpierw mówisz, że kompromis aborcyjny był najlepszym rozwiązaniem, by za chwilę dodać, że nie powinniśmy narzucać swoich wartości osobom mającym inne poglądy. No niestety, ale w tym przypadku nie da się jednocześnie mieć ciastko i zjeść ciastko. Albo jedno, albo drugie. Zdecyduj się.

Poza tym, dlaczego uważasz, że narzucanie swoich słusznych wartości, to krecia robota? Przecież takie jest właśnie nauczanie Kościoła.

Najwyraźniej nie rozumiesz ani mojej wypowiedzi, ani owego kompromisu. Trudno. Nie zamierzam tłumaczyć na czym polega błąd Twojego rozumowania.

W cywilizowany sposob juz protestowano bez szczegolnych efektow, bylbym niezle ...zezloszczony gdyby katolicy probowali mi narzucic swoje poglady w moim kraju i uczynic to jeszcze obowiazujacym prawem. To ze TK musial to nieprawda, nie musial a ze oglosil i w tym szczegolnym momencie to wlasnie zasluga tego bezzennego pana, ktory bardzo sie staral rzadzic bez ponoszenia zadnej odpowiedzialnosci i zostawiania gdziekolwiek swoich podpisow. Na szczescie sie to zmienilo. No nic, rzad sie w koncu zmieni i mniemam ze wahadlo odbije wowczas w druga strone, jako ze nic nie trwa wiecznie.

NARZUCANIE - podczas, gdy ponad wiekowa prawda brzmi: "Wiara w Boga ma tylko wtedy sens, gdy jest ludzkim wyborem, osobistą odpowiedzią Bogu. Do najszczytniejszych wartości nie wolno nikogo zmuszać, wartości istnieją tylko w blasku wolności", Ks A. Wierzbicki.

W kontekście języka SK - element animalny; łże elity; zdradzieckie mordy; najgorszy sort Polaków; komuniści i złodzieje; gardzący polskością; dzicz; kolaboranci; ubeckie wdowy; kanalie; ci co stali tam gdzie ZOMO...etc, nad wyraz szlachetne określenia, nie mające nic wspólnego z chamstwem i rynsztokiem.

Widze, ze feelek zyje mentalnie w czasach zabijania pogan, ktorzy nie chcieli sie ochrzcic. Chrzest to warunek konieczny wiecznego zycia (dla co poniektorych), wiec ci, ktorzy sie nie chrzcili i tak byli bez przyszlosci.

A ze cos tam Pan Jezus o pelnej, indywidualnej dobrowolnosci mowil? A kto by Go sluchal!

Co do nieszczesnej aborcji (bo zawsze jest nieszczesciem - a czasem nie ma w zyciu zadnego "dobrego" wyjscia): zadne zakazy zadnego dziecka, szczegolnie a priori przez Pana Boga (bo niby przez Kogo? W slepy los chrzescijanie nie wierza) skazanego na smierc i to w cierpieniach, nie uratuja.

Jezeli ktos zalatwiajac wlasne interesiki, rekami swoich aparatczykow oglasza, ze dzieci (czesto) nieuleczalnie chore rodzic trzeba, dzieci z gwaltu - nie (bo nad nimi TK sie przezornie nie pochylil), po czym umywaja wszyscy rece i mowia: my jestesmy jedynymi prawdziwymi obroncam plodow (bo tak okresla sie dzieci nienarodzone) i kontrolerami ciazowych brzuchow kobiet , a od opieka nad urodzonymi sa (szczegolnie) matki i to jest ich psi obowiazek, a panstwo tu juz niczego nie musi, a najmniej zapewnic godziwa opieke, leczenie czy zwykle wsparcie, to normalny czlowiek moze sie przynajmniej tylko wkurzyc.

Niedlugo, zeby kupic poparcie biskupow, moze rozwody zostana zabronione, albo antykoncepcja zniknie z aptek? W koncu to "sluszna koncepcja".

A moze tak kazdego bezdzietnego, badz unikajacego placenia alimentow mezczyzne skazac na 50% podatku dla posiadajacych dzieci? Co panowie na to? Ksiezy tez pytam.
Bedziecie machac kwiatkami i dziekowac Zbawcy Narodu?

Demokracja ma to do siebie, ze rządzi, decyduje większość a mniejszość ma rożne instrumenty aby wyrazić swoje niezadowolenie właśnie w cywilizowany sposób.
Według różnych sondaży i socjologicznych badan te prymitywne demonstracje nie przyniosły żadnych korzyści ani lewicy ani środowiskom feministycznym. Nawet lewica odcięła się ostatnio od SK, kiedy chodziło o glosowanie w sprawie "covidowego pakietu".
Wiec jednak nie tędy droga. Są wybory na szczeblu lokalnym czy krajowym i wtedy przez kartkę można zweryfikować te wszystkie rzeczy.



A, nic nowego Jedziemy klasyką:" nie znam się ale się wypowiem".
Zgodnie z art. 190 konstytucji, orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego "podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu" w organie urzędowym a orzeczenie wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

Jak się nie ma argumentów to najłatwiej pisać o bezżennym facecie.

Trybunał zajmuje się sprawami związanymi z ustawami w trybie a priori i a posteriori więc droga Kael, Twoje uwagi są zupełnie bezprzedmiotowe, dlaczego Trybunał nie zajął sie tez innymi dziecmi.

KKK 2273 "Wyrazem szacunku i opieki należnej mającemu urodzić się dziecku, począwszy od chwili jego poczęcia, powinny być przewidziane przez prawodawstwo odpowiednie sankcje karne za każde dobrowolne pogwałcenie jego praw"

Dziwne, ze nikt inny sie "innymi dziecmi" nie zajal. Przynajmniej dla mnie.

No i bramin wie, co powinno sie stac z wyrokami TK, ale otoczka dityczaca akurat wydania tego wyroku akurat w tym czasie i fakty (takze te dotyczace wybiorczego trajtowania "psiego" obowiazku publikacji owych wyrokow, pomija.

Swiadome pol prawdy to cale klamstwo.

Ale manipulacje zawsze zle sie konczyly dla manipulantow, bo sterowanie tlumem udaje sie tylko czasowo. Kiedys tlum obraca sie przeciw klamcom, niekoniecznie ze swiatlych pobudek (patrz Ceausescu) i nie jest wtedy wytworny i stonowany.
Kto sieje wiatr, zbiera burze. A Kaczynski probuje panowac nad huraganem.
Jego pretorianie go sami rozszarpia, aborcja wroci a ani dzieciom ani matkom nic i nikt nie pomogl.

I to jest dla mnie najbardziej wkurzajace.
6 lat "CHCEMY" dla tych, co wierza w pustoslowie, kasa dla bezkarnych kolesiow, ochlapy, zeby zadowoöic naiwnych i coraz wiecej tragedii dla najslabszych, bo nie warto sie nad nimi pochylac. Niepelnosprawni to zadni wyborcy, chore na raka kobiety moga bez refundacji lekow umrzec, bo i tak dzieci nie urodza itd itp.

Ale hierarchia ma radoche, bo na papierze "ratuje sie dzieci".

Tak mowi Kosciol.
Czy swieckie panstwo ma prawo, opierajac sie niby na nauce jednego, dzis coraz slabszego liczebnie Kosciola "chronic dziecko od poczecia" do narodzin a potem umyc rece i machac Katechizmem, ze przeciez nic tam o dalszym zyciu explicite nie bylo? No i dzieci z gwaltu to juz inna kategoria.
Co to za "opieka"?

Jeżeli ta większość jest rzeczywiście wiekszością, bo w wyborach wzięło udział 61% uprawnionych, z czego na PiS zagłosowało 43%. Jaka to większość? Nawet wśród glosujących to nawet nie połowa.

A ktoś bronił reszcie brać udział w wyborach

Chyba, że naczelnik zadecyduje, a premier Szydło wykona i nie ogłosi...też klasyka. Może tylko w epoce dobrej zmiany.

Nie, nie bronił, ale wiekszość z nich nie poszła, bo nie wierzy, że ich głos cokolwiek znaczy i nie są to zwolennicy dobrej zmiany.
Zresztą, jaki sens tłumaczenia oczywistych rzeczy, skoro do Ciebie nic nie dociera. Najeżyłeś się i walisz kolcami we wszystko co nie po Twojej mysli.

Bramin, "ty kpisz czy o droge pytasz" z tymi tekstami o obecnym TK i roli posla Kaczynskiego w jego wyrokach oraz calej sprawie polskiego sprawa aborcyjnego po dojsciu PiS do wladzy? Uwazasz ten pseudo trybunal za prawdziwy TK w momencie gdy zasiadaja na miejscach sedziow takie skompromitowane kreatury jak Przylebska, Muszynski, Pawlowicz czy Piotrowicz? A cala sprawe ograniczenia aborcji do poziomu absurdu za cos innego niz czesc zaplaty dla elektoratu katolickiego i pseudokatolickiego skupionego wokol Rydzyka? Nastepne 500+ dla tej grupy wyborcow? Nie czytales odpowiedzi bezzebnego posla na pytanie o praktyczny zakaz aborcji w Polsce - ze przeciez "sa furtki w tym prawie, a poza tym zawsze mozna sobie wyjechac za granice w tym celu"?
Co do demokracji to nie jest to dyktatura wiekszosci ktora wygrala wybory - to rzady wiekszosci z poszanowaniem praw mniejszosci, zabezpieczonych roznymi instytucjami jak wlasnie TK, SN, czy RPO, RPD i przede wszystkim przepisami prawa, zespol "check and balances" dzialajacych w panstwie prawa dzieki ktorym prezydent US nie moze sobie dekretem nakazac wszystkiego co mu sie podoba, bo moze byc to zaskarzone w sadzie i powstrzymane przez sedziow ktorzy sa nieusuwalni i niezalezni od zadnych politykow.
To jest demokracja, a nie polska pseudodemokracja gdzie nawet rozdzial wladzy ustawodawczej i wykonawczej jest pozorny a wladza sadownicza wlasnie zostala zawlaszczona przez jedyna sluszna partie ktora uzurpuje sobie prawo do uznania sie za jedynych "prawdziwych polakow".
Nie chce tu robic jakiejs wojny na ten temat, tym bardziej ze osobiscie mnie to nie dotyczy, jezeli jednak tego nie widzisz to dyskusja jest raczej bezprzedniotowa.