Brniesz nadal, łżesz mówiąc, że znasz ginekologa Antoniego Słomińskiego ze Słupcy. W Słupcy nie ma ginekologa o tych danych osobowych, tym samym nie mogłaś być jego pacjentką, a on twoim znajomym.
Przeproś i nie czyń tego więcej, takie łgarstwa nie powinny paść z Twych ust, jesteś moderatorem, ponadto z tego co piszesz pracujesz jako katechetka. To chyba do czegoś zobowiązuje, jeśli nie to, to zajrzyj do regulaminu forum.
Ps
Podawanie niesprawdzonych informacji o skuteczności amantadyny pomijam, zakładając, że zrozumiałaś swój błąd.

Eksperyment - bo badania i próby szczepionki przeciw polio trwały krócej niż przeciw covid, ale w obliczu choroby, która zabijała dzieci, lub czyniła z nich kaleki, zastosowano i dzięki temu wyeliminowano tą straszą chorobę.
Lekarz ze Słupcy mówi: "jestem przekonany", a niektórzy bywają przekonani, że rozmawiali z ufoludkami. Przekonanie w medycynie, to żaden argument. Mój mąż przechodził covid w szpitalu, z dalszym powikłaniem, a już córka, syn, synowa, wnuki w domu, bez amantadyny. Bez większych powikłań, poza długim czasowo brakiem węchu i smaku i bezsennością - koronasomią. A najstarsza wnuczka ze skórą skłonną do trądziku dostała na całej twarzy pocovidowego trądziku różowatego, który leczy u dermatologa już trzeci miesiąc.

No jakis Antoni Slomiński, ginekolog, jest a przynajmniej byl do niedawna.
https://m.facebook.com/ginekologslupca/?locale2=pl_PL

nolda przeprosi za oczernianie? Czy uznasz swoj brak umiejetnosci szukania w necie za wine Malgosiaa?

Chyba podałaś błędny link, lekarz z tego linku to Aleksander Słomiński. Przeprosisz?

Poczekam na Malgosiaa.
M9gla sie pomylic w imieniu. (Byl taki poeta Antoni Slonimski i mogla pomieszac imiona).
Ginekolog Slomiński w Slupcy jest

I co, po spotkaniu przeprosisz?

nolde pytasz?
Z klami i pazurami na Malgosiaa wylecial, jak gdyby od imienia lekarza jego zycie zalezalo.
Ja akurat fanem lykania czegokolwiek, bo "sasiadce pomoglo" nie jestem, ale akcja noldy byla przesadna.

A Malgosiaa "spotkam" jak sie na forum odezwie

Ciebie pytam, to Ty podałaś błędnego linka. Nie wiem po co mieszasz w to Małgosiaa/sie i Pana Antoniego Słonimskiego, który od bez mała pół wieku nie żyje i zapewne o tym wirusie nie słyszał.
Ze Słonimskiego co najwyżej dopasować można do tej dyskusji jego aforyzm w, którym co prawda pośrednio, ale nawiązuje do poprawnego odczytywania jak i epidemii:
"Analfabetyzm powrotny, jak powrotny tyfus szerzy się epidemicznie."

Gdzie tu sprzeczność?
Jak zawsze dopiero po zakończeniu akcji poznamy wszystkie możliwe skutki. Na razie wszystkie szczepionki dają ułamkowe ilości powikłań, więc są bezpieczne. Nikt nikomu nie obiecywał zupełnego braku przypadków nieskuteczności bądź zera powikłań. Nawet w przypadku tak krytykowanej Astry-Zeneki, te nagłośnione przypadki zakrzepicy i tak by się zdarzyły przy byle przeziębieniu: tak twierdzą specjaliści i ja im wierzę.
Szczepionki wprowadzano tak szybko jak się dało, zachowując standardy bezpieczeństwa, tzn. przeszły wszystkie wymagane fazy badań: mało kto wie że np. dla Pfizera badania spowolniono, gdy organ nadzorujący stwierdził że w populacji grupy testowej jest za mały udział ras kolorowych, a biali są nad-reprezentowani. Skrócono do minimum czas przechodzenia między kolejnymi fazami.
Zwróćcie uwagę, że szczepionka na grypę ma coroczną edycję i w związku z tym jaki jest okres testowania, skoro musi być dostępna rynkowo już w następnym roku?

No nie ponieważ badania nad szczepionkami to bardzo długoterminowy proces i rok temu na wiosnę ci specjaliści to wyraznie podkreślali. Np nad szczepionką nad Ebolą prace trwały 5 lat i był to rekord bo to może trwać nawet 10 lat.
Jak jest odpowiednio długi okres badań testowych to wtedy jest większe bezpieczeństwo takiej szczepionki.
Tu w tym przypadku szczepionki pojawiły się błyskawicznie po zaledwie kilku miesiącach badań na ochotnikach.
Dlatego też prof Horban stwierdził że za kilka lat dowiemy się jaki odsetek będzie tych ciężkich powikłań.
Jeśli mówi o możliwych ciężkich powikłaniach to niech nie mówi też że te szczepionki są bezpieczne.
Jak sądzę to za dużo mu się powiedziało i nieostrożnie coś wspomniał o tych możliwych skutkach za jakiś czas.
Dziwne że wierzysz tym lekarzom specjalistom skoro ewidetie co jakiś czas jesteśmy wprowadzani w błąd.

Najpierw poprzedni minister twierdził że maseczki nie chronią potem że chronią. A miały chronić też przyłbice i szmatki a teraz się okazuje że te przyłbice i szmatki prawie w ogóle nic nie dają a nawet mogą szkodzić.
Zdecydowana większość ludzi nosiło włąśnie takie maseczki które nadawały się na śmietnik i nikt z tych specjalistów
nie zwracał na to uwagę.
Albo ci specjaliści co twierdzili że jakieś kartki mogą przenosić koronawirusa i są niebezpieczne.
Np prof Simon twierdził że cmentarze należy zamknąć ze względu na skupisko ludzi, natomiast jak były strajki to już to skupisko ludzi według niego miało nie stanowić zagrożenia.
Nawet lasy nam zamknęli na wiosnę a teraz już nie, ale galerie otwarte a wyciągi narciarskie jeszcze niedawno były zamknięte.
Jak tak wierzysz tym specjalistom to dlaczego lekarze są tak niechętni do zaszczepienia siebie?

Opinii publicznej sprzedaje się takie oto kłamstewko:

"- Mamy zaszczepionych prawie 120 tys. lekarzy, czyli około 88 proc. Wcześniej podawaliśmy nieco wyższy odsetek, dlatego biję się w piersi - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski w "Gościu Wydarzeń" w Polsat News".
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/r ... Id,5086513

Tymczasem prawda jest zupełnie inna.
Zaszczepionych zostało:
40% lekarzy dentystów wykonujących zawód
46% lekarzy wykonujących zawód

Czyżby większość lekarzy była antyszczepionkowcami? A przecież te szczepionki takie bezpieczne jak to twierdzą specjaliści po fachu.
Mieliśmy też kilka zgonów lekarzy po szczepieniu. Owszem to niedużo ale opinia publiczna powinna być o tym uczciwie informowana.
Albo taki przypadek nauczycielek z Krakowa:
" W sobotę cały personel jej placówki, 5 pań, był szczepiony Astra Zenecą. Panie są z różnych części Krakowa. Po upływie 12-18 h wystąpiły U WSZYSTKICH potężne objawy uboczne- ból głowy, wymioty, temperatura, problemy ze snem. Nie były w stanie dziś stawić się do pracy- wszystkie z nich. Dzisiaj już objawy ustąpiły u wszystkich pań, jutro będą wszystkie w pracy. W ulotce jest informacja, że tego typu objawy mogą wystąpić u 10% szczepionych, tutaj z nieznanych powodów wystąpiły u wszystkich".
https://glos24.pl/krakow-bol-glowy-wymi ... zczepionce
Taki przypadek mógłby się zdarzyć u jednej czy u dwóch nauczycielek i to jakimś szczęśliwym zbiegiem okoliczności
no bo 10% z 5 to 0.5 tymczasem poważne powikłania poszczepienne wystąpiły u wszystkich.

Poza tym bardzo nieciekawie wyglądają te objawy po zaszczepieniu się osób z problemami vertigo.

Tu wyrazne efekty uboczne są zauważalne u większości z nich:
https://vestibular.org/forum/dizziness/ ... e-effects/

Przy czym należy zaznaczyć że przy tej drugiej dawce te efekty uboczne są o wiele bardziej intensywne.

Jeśli się przeprowadza badania w ekspresowo krótkim czasie to ona tracą na jakości. Oczywiście można tu zapewnić rozsądnych rozmiarów próbkę jednak w takich badaniach powinny brać udział osoby z różnymi chorobami.
A na badania kliniczne o wiele łatwiej jest namówić osoby zdrowe.
W tak krótkim czasie to trudno jest znalezć odpowiednich kandydatów do badania klinicznego.

Czy ktoś spotkał się z jakimiś innymi szczepionkami o tak licznych skutkach ubocznych zaraz po zaszczepieniu?

Szczepimy się powszechnie na różne choroby ale jakichś specjalnych efektów ubocznych u siebie i u naszych bliskich nie zauważamy prawie w ogóle.
Szczepionka na covid to już o wiele bardziej ekstremalne doswiadczenia. Warto więc na takie szczepienie udać się z osobą towarzyszącą na wypadek zawrótów głowy a także zabrać ze sobą wiadereczko na wypadek gdyby wystąpiły wymioty.

Koncernom farmaceutycznym i związanymi z nimi specjalistami doktorkami to najbardziej zależy tu na kasie.

"W listopadzie Unia Europejska zawarła porozumienie z amerykańskim producentem leków Pfizer i niemiecką firmą biotechnologiczną BioNTech w sprawie zakupu ich szczepionki przeciwko SARS-CoV-2, w cenie około 16 euro za dawkę, a więc trzykrotnie niższej od tej, która znalazła się we wstępnej ofercie sprzedaży. Według magazynu Der Spiegel Pfizer i BioNtech znacznie wcześniej, bo już w lipcu, zgodzili się na cenę ok. 16 euro za dawkę".
https://www.medonet.pl/porozmawiajmyosz ... 57895.html

Przypomina to trochę handelek na arabskim bazarze gdzie jak utargujesz nawet dziesięć razy mniej to po początkowej radości dopada cię smutek że i tak sporo przepłaciłeś.
Biznesik musi kwitnąć więc niech nikt nie oczekuje że skończy się to tylko na dwóch dawkach.
Dobry pacjent to taki którego leczy się długo do samej śmierci, a my przecież wiemy że pomimo znacznego postępu w medycynie żadnego leku skutecznego leku na jakąkolwiek chorobę przewlekłą nie wynaleziono.
Więc coś tam bierzemy mniej bądz bardziej skutecznego do samej śmierci jeśli mamy chorobę przewlekłą.

Jest wiele osób z takimi chorobami czy w wieku starszym że rozsądniejszym się wydaje zaszczepienie się jednak różne media, specjaliści i rząd powinien udzielać nam rzetelnych i prawdziwych informacji a niestety pełno jest różnych kłamstw i niejasności a przecież tu chodzi o nasze zdrowie.
Przedstawia się nam tu niemalże wyłącznie pozytywną stronę tych szczepień.
Do tego jeszcze stosuje się sprytne zagrania jak np użycie celebrytów w celach promocji tych szczepionek.
Efekt był natychmiastowy - znaczny spadek niechętnych do zaszczepienia się.
Oczywiście nikt nic nie wie kto tak wkręcił tych celebrytów dla uzyskania takiego efektu.

Nie ja łżę, że mam znajomego lekarza ginekologa Antoniego Słomińskiego ze Słupcy, z którego usług korzystam, a który to cudownie uzdrowił siebie i rodzinę amantadyną z covida. Nie ja udaję głupa po stwierdzeniu, że ginekologa o takich danych personalnych nie ma w Słupcy i chowam łeb w piasek, mówiąc że to bełkot a nie fakty.
Ja też nie podaję linka do jakiegoś przypadkowego ginekologa o nazwisku Słomiński ze Słupcy, mówiąc powinienem przeprosić, bo jakiś tam Pan Słomiński w Słupcy był lub jest.
Proszę po raz kolejny, by moderator Małgosiaa przeprosiła za delikatnie mówiąc mijanie się z prawdą. Ty, jak rozumiem, za tego linka przeprosisz bez upominania.

Rozumiem że można by tu oskarżyć minister Kopacz z rządu PO za to że nie dopuściła tej szczepionki i przez to narażała na śmierć i kalectwo dzieci.

To może zacznij czytać posty bo ja nic tutaj o jakimś lekarzu ze Słupcy nie wspominałem. To do czego odnieść się możesz to do tych dwóch linków które wcześniej wkleiłem.

Czyli do wypowiedzi Dr Deracza a także badań przeprowadzonych przez prof Rejdaka i prof Grieba z PANu:

"Naukowcy opisali, że lek stosowany od dziesięcioleci do leczenia choroby Parkinsona czy łagodzący skutki stwardnienia rozsianego, może łagodzić przebieg infekcji wywołanej koronawirusem. Raport był już cytowany blisko 40 razy w literaturze światowej, a grupa polskich specjalistów od miesięcy gromadzi dane, by nowatorską terapię można było wdrożyć u pacjentów".
Wierzymy, że pobudzanie układów przekaźnikowych przez amantadynę może się okazać korzystne właśnie w tym, by nie dopuścić do powikłań związanych z infekcją SARS-CoV-2.
https://www.medonet.pl/koronawirus-pyta ... 04866.html

"Wprost przeciwnie, według wcześniej prowadzonych statystyk śmiertelność z powodu SARS-CoV-2 na terenach, które objęte były opieką jego przychodni, była mniejsza niż na pozostałych obszarach. Jego pacjenci, którzy ciężko przechodzili chorobę, potwierdzoną testami, bardzo chętnie dzielą się niezwykle pozytywnymi opiniami, twierdząc często, że to właśnie on uratował im życie".
https://www.medexpress.pl/amantadyna-po ... d-19/80639

A prof Simon i prof Horban którzy doradzają rządowi( którzy nie chcą wypełnić deklaracji że nie są w konflikcie interesów) powinni wiedzieć już dużo wcześniej że przyłbice i jakieś szmatki na twarz nadają się do kosza na śmieci a nie do ochrony przed koronawirusem. Więc niech się teraz nie dziwią że zaraza postępuje w najlepsze.
I takich mamy tu rządowych ekspertów. A że dopiero teraz po wielu miesiącach to zrozumiano to może za sprawą syna Kulczyka który zaczyna rozkręcać biznesik z maseczkami no więc trzeba mu jakoś pomóc.

"Pulmonolog z Przemyśla, dr Włodzimierz Bodnar, twierdzi że COVID-19 można wyleczyć w zaledwie 48 godzin. Dodatkowo ma już udokumentowane około 100 przypadków wyleczeń z okresu od lutego do października tego roku".

Niestety jest niewygodny więc trzeba go zastraszyć:

" Niestety, moje działanie jest niewygodne dla wielu osób zarządzających sytuacją kryzysową w Polsce. Zostałem publicznie poinformowany przez doktora Pawła Grzesiowskiego, eksperta Naczelnej Izby Lekarskiej do walki z COVID-19, że w przypadku śmierci choć jednej osoby, której podjąłem się leczenia (nawet jeśli ten zgon nie jest związany z COVID-19, czy podawaniem amatadyny), zostanę pociągnięty do odpowiedzialności".
"Analizując swój ciężki stan, doszedłem do wniosku, że dawki amantadyny muszą być wysokie. Kiedy zacząłem brać większe dawki, po dwóch dniach byłem zdrowy".
https://korso24.pl/wiadomosci/dr-bodnar ... qzNLp7VfSM

Amantadyna ma działanie przeciwwirusowe o czym wiedziano już wcześniej:

"Amantadyna została zarejestrowana przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA) już w 1968 roku jako środek przeciwwirusowy w leczeniu grypy. Stosowano ją również podczas poprzedniej epidemii SARS w roku 2002. Jako środek w leczeniu objawowym choroby Parkinsona została zaaprobowana w r. 1973. Działanie amantadyny przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 było badane również in vitro na początku pandemii m. in. przez polskich naukowców działających w Stanach Zjednoczonych (Sandra P. Smieszek, Bart P. Przychodzen, Mihael H. Polymeropoulos: Amantadine disrupts lysosomal gene expression: A hypothesis for COVID19 treatment, publ. online 2020 Apr 30)".

"Jednak wystarczy, aby odczyn środowiska zmienił się na lekko zasadowy, aby wirus nie miał szans na uwolnienie swojego materiału genetycznego i zmuszenie komórki gospodarza do jego replikacji.

Amantadyna jest tzw. inhibitorem pompy protonowej (proton pump inhibitor, PPI). Blokuje kanał jonowy, utworzony przez białko M2 (M2 protein), znajdujące się w otoczce wirusa. Białko to pełni funkcję regulatora wewnętrznego pH wirusa. Transportując do wnętrza wirionu jony wodorowe, generuje niskie pH – odczyn kwaśny, który jest niezbędny do rozpuszczenia otoczki. Akcja amantadyny blokuje ten proces, uniemożliwiając uwolnienie materiału genetycznego wirusa do cytoplazmy komórki".
Z publikacji prof Rejdaka:

"Spośród nich 22 pacjentów, mimo potwierdzonego zakażenia wirusem, nie miało klinicznych objawów choroby COVID-19. Po analizie tych przypadków okazało się, że z powodu swoich chorób (stwardnienie rozsiane, choroba Parkinsona lub zaburzenia funkcji poznawczych) przyjmowali oni amantadynę, czego nie stwierdzono u reszty zakażonych seniorów. Zdaniem autorów publikacji prawdopodobnie ten lek uchronił wyżej wymienionych pacjentów przed chorobą COVID-19".
"Doświadczenia polskich lekarzy zostały potwierdzone przez badaczy z Cambridge University, którzy również stwierdzili skutecznie działanie przeciwwirusowe amantadyny stosowanej u pacjentów z chorobą Parkinsona. W ich publikacji cytowane są prace polskich naukowców. Niestety wniosek profesora Rejdaka o przyznanie środków na dalsze badania w tym kierunku, złożony już na początku pandemii, nie znalazł uznania Agencji Badań Medycznych".
https://niezbednikchemika.wordpress.com ... -covid-19/

No bo jak można tak szkodzić czyimś interesom?
A amantadyna jest zbyt tania aby na tym dobrze zarabiać.
Najlepiej to wspierać jakiegoś cwaniaczka prezesa Pfizera który sobie zażyczył za swoją szczepionkę aż 20 razy więcej od kosztów produkcji!!!! i który jeszcze nie chce się zaszczepić tym swoim cudownym super bezpiecznym specyfikiem.

Badania naukowe:
"As a viable alternative, amantadine could be used to mitigate the effects of COVID-19; studies have shown that people with Parkinson's disease who are on amantadine treatment and have tested positive for the coronavirus have not had clinical manifestations of the disease"
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7290190/
"An observational study has shown that amantadine is an effective drug in the treatment of symptoms caused by SARS-CoV-2 [10].

It has been observed that patients with Parkinson’s disease who were prescribed with amantadine as part of their treatment and were infected with the coronavirus did not develop the symptomatology caused by COVID-19 [11, 12]".
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7891470/

Niewiele rozumiesz.
Jazgotu p-ko Kopaczowej nie podnieśli lekarze specjaliści zakażnicy, a politycy wedle tego samego klucza, co aktualnie jazgoczą usiłują nam zniszczyć najlepszego w historii prezesa Orlenu, współczesnego Midasa.

Odnosiłam sie do wypowiedzi lekarza ze Słupcy, nie trudne do zrozumienia.

A kto ma Cię zrozumieć?

Odniosłaś sie do tego mojego postu:

"Tak Bogiem a prawdą, my dopiero będziemy wiedzieli za czas jakiś, jaki będzie odsetek tych ciężkich powikłań".
Prof Horban
Czyli eksperyment to jest jednak i za kilka lat się dowiemy na własnym ciele jak to szczepienie wpłynie na nasze zdrowie.

Ten sam profesor twierdzi też:

"Na konferencji prasowej podczas której przedstawiono projekt Narodowego Programu Szczepień przeciw Covid-19, prof. Horban zapewnił, że szczepionki przeciwko Covid-19 są "bezpieczne, skuteczne i przede wszystkim są środkiem chroniącym ludzi przed śmiercią".
https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci ... eczne.html
A więc niemała sprzeczność".

Po czym jak ja piszę o tym obecnym eksperymencie szczepionkowym to ty pod tym postem przytaczasz inne doświadczenie ze szczepionką przeciwko polio:
Alus:
"Eksperyment - bo badania i próby szczepionki przeciw polio trwały krócej niż przeciw covid, ale w obliczu choroby, która zabijała dzieci, lub czyniła z nich kaleki, zastosowano i dzięki temu wyeliminowano tą straszą chorobę"[/b].

Więc wyraznie tu piszesz że dzięki szczepionce przeciwko polio wyeliminowano tę straszną chorobę.

Więc rozumiem że nie zgadzasz się Kopacz która tej szczepionki jednak nie dopuściła.
Rozumiem że powinna ją według Ciebie dopuścić no bo wiadomo że w obliczu choroby która zabijała dzieci to mniejsze zło

I nie mieszaj mi tu jakiegoś doktora z jakiejś Słupcy bo ja nic o nim nie wspominałem.