Nareszcie zbrodniaż putin popełnił strategiczny błąd, nie wytrzymał nerwowo i zaatakował z całą furią , spadła mu z twarzy maska i pokazał, że nie jest człowiekiem, ale zwykłym drapieżnym wilkiem. Na ten błąd czekał cały świat, to będzie koniec Putina!

Czekał cały świat...raczej przez lata umizgiwał się do socjopaty, udając, że nie dostrzega jego mordów opozycji, mordów w Czeczenii, Gruzji, Syrii. Bo kasa najważniejsza

Sun Tzu w "Sztuce wojny" pisze o tym, że niedocenianie przeciwnika jest błędem. Putin nie wysłał wszystkich wojsk na Ukrainę, pierwszego dnia wykorzystał jakieś 1/3 swoich sił zgodnie z danymi Pentagonu. Ma broń atomową, głowice nuklearne oraz przewagę liczebną. Na ocenę jego taktyki wojennej przyjdzie czas, gdy wojna się zakończy i zostaną ogłoszone przyjęte warunki rozejmu. Odnoszę wrażenie, że Putin i jego zaufani doradcy nie docenili Zełeńskiego i ten błąd okazał się niezwykle kosztowny, tyle że na wojnie nie da się wszystkiego przewidzieć i gdy plan A nie wypali, realizuje się plan B, Rosja nie działa chaotycznie, lecz cały czas trzyma się swojego planu utworzenia wielkiej imperialnej Rosji, tylko Europa, a zwłaszcza Niemcy i Francja naiwnie wierzyli, że Rosję da się spacyfikować wzajemną zależnością gospodarczą, nie rozumieli, że dla nich hasło "gospodarka, głupcze" nie jest celem nadrzędnym, bo to inna mentalność i na tym się przejechali. Z kolei USA ładowało dolary w zbrojenie Ukrainy, w oczekiwaniu na konfrontację i się doczekali. Wiedzieli, że on nie ma żadnej maski, otwarcie mówił o swoich aspiracjach w rosyjskich mediach i słowa dotrzymał. Wojna trwa...

Chyba nie do końca tak jest, że Rosja wykorzystała tylko 1/3 swojego potencjału, przynajmniej ludzkiego. Polecam analizę gen. Skrzypczaka: https://tvn24.pl/polska/atak-rosji-na-u ... 22-5625880

putin sprowadził Rosję do epoki Kamienia Łupanego , kiedy to ludzie toczyli jeszcze walki plemienne między swoimi pobratymcami. Przecież dzisiaj na naszych oczach Rosja prowadzi walkę plemienną ze swoimi pobratymcami Ukraińcami. To się dzieje nie w epoce kamienia łupanego, ale dzisiaj , na oczach całego świata. Cały świat jest świadkiem, jak Rosja za rządów jakiegoś tam prymitywnego putina , który wymachuje maczugą stoczyła się do prymitywności ,barbarzyństwa i jaskiń.

Oczywiście jest to bzdura. W paleolicie żadne imperia nie występowały. Imperializm jest charakterystyczny dla czasów od epoki brązu do przełomu XIX i XX wieku. Mógłbyś wybrać dowolny czas z tego okresu, ale Ty musiałeś akurat paleolit.

taryjel , ty jesteś od putina, ty bronisz putina, ty widzisz Rosję jako jakieś imperium, jesteś śmieszny, na miano imperium trzeba sobie zasługiwać, dużo żelastwa , broni i pocisków to za mało, aby być imperium. Ten karzeł putin cofa Rosję do epoki kamienia łupanego do walk plemiennych.
[dość obrażania. Ostrzeżenie. M.]

IPW opanuj sie, spusc powietrze, nie wypisuj bzdur i przestan obrazac innych uzytkownikow forum.

Wybacz, ale mam wrażenie, że uległeś romantycznej wizji starożytnych imperiów i wydaje Ci się, że imperium to coś wspaniałego. Tymczasem ja jakoś nie widzę, żeby Putin różnił się jakoś znacząco in minus od Sargona z Akkadu. Po prostu Sargon żył w czasach, gdy wojna zaborcza i imperializm przynosiły chwałę. A Putin w takich, gdy stały się przeżytkiem i budzą oburzenie.

Jeśli spojrzymy np. na stele stawiane na cześć zwycięstw starożytnych imperiów, to zauważymy, że imperia te nawet nie kryły się specjalnie z faktem, że sieją śmierć, zniszczenie i niewolę. Putin zaś musi udawać, że kogoś wyzwala, albo że się broni.

Do kiedy wojna przynosiła chwałę, a od kiedy budzi oburzenie, mógłbym określić datę tego przeobrażenia?

Jednoznacznej daty takiego przeobrażenia nie da się wyznaczyć, bo przecież nie zaszło ono wszędzie i u wszystkich jednocześnie. Nawet dzisiaj, choć ocena zachowania Putina jest przytłaczająco negatywna, mamy na Zachodzie pojedyncze „onuce”, które agresję pochwalają.

Ogólnie jednak ocena agresji militarnej jest związana ściśle z poziomem rozwoju techniczno-gospodarczego. Neolit przynosi gospodarkę opartą o ziemię i mało wykwalifikowaną pracę na roli. Stąd od neolitu bogaci są ci, którzy mają dużo ziemi i dużo niewolników lub chłopów tę ziemię obrabiających. A zasoby te najłatwiej pozyskać podbijając sąsiada.Taki stan utrzymuje się do początków ery nowożytnej. Zmienia go dopiero industrializacja, która sprawia, że bogactwo można wytworzyć przez kooperację i innowację. Wojna, która niszczy struktury industrialne i współpracę handlową staje się czymś niepożądanym.

Dlatego też kraje najbardziej rozwinięte w ogóle od pewnego czasu nie walczą już ze sobą. Nie opłaca im się to.

Stany Zjednoczone są bardzo, bardzo rozwinięte, a jak rządził Trump, to walczył bez pardonu z ludnością Ameryki Pd, która uciekała przed totalną biedą tudzież kartelową wojną.
I co było 6 stycznia roku w którym przekazywał władzę prezydentowi Bidenowi?

Bogactwo kraju nie ma nic do rzeczy. To inna kwestia.

No i? Pomijając fakt, że Trump to prymityw podziwiający Kima i Putina, to czy ludność Ameryki Pd to rozwinięty kraj?
Oczywiście że ma. Gdyby było inaczej, to byś podał przykład takiej wojny dwóch rozwiniętych krajów, a nie wrzucał informacje na temat jakiejś niewielkiej ruchawki w USA.

Dlaczego pomijasz istotne fakty - wystarczy być prymitywem by rozgorzała wojna.

Hmm, jak piszesz daty nie można określić, a wręcz wskazujesz, że czasy chwały imperializmu i wojny zaborczej nie minęły, tym samym chyba zagalopowałeś się pisząc „Po prostu Sargon żył w czasach, gdy wojna zaborcza i imperializm przynosiły chwałę”.
Może choć tu potrafisz określić czas zaprzestania walk między tymi krajami?