Zdecydowana większość dochodów z wymiany handlowej Rosja otrzymuje z Europy. Nawet pomimo sankcji. Eksperci uważają również, że te sankcje w końcu doprowadzą do zapaści gospodarczej. Tylko Putin myśli, że zdąży wcześniej osiągnąć cele i handel wróci do normy. Ale nie wróci, bo teraz wszyscy wiedzą, że Rosja to kraj nieobliczalny i niebezpieczny, więc lepiej ich nie "karmić" pieniędzmi, które wydają na atakowanie innych.

Niestety, nie. Przede wszystkim historia uczy tego, że niczego nie uczy. Koło historii się toczy.
Niemcy i nie tylko oni przebierają nogami, aby znów robić interesy. Niemcy i Rosja znów się dogadają. Jak do tej pory okresy przyjaźni tych krajów są przeplatane krótkotrwałymi okresami nienawiści. Jedni są zachwyceni drugimi, choć równocześnie nimi pogardzają.
Sankcje się odbijają. Nie tylko Rosji. Także Niemcom czy Francuzom. Przestawienie kierunków współpracy następuje powoli. A Rosja się przeorientowuje. I nieźle im to wychodzi. Chińczycy z przyjemnością zastępują Niemców i Francuzów.
A to, że Rosja to kraj nieobliczalny i niebezpieczny (choć to oczywista oczywistość) wiedzą tylko Polacy, Litwini, Łotysze, Estończycy czy Ukraińcy. Może jeszcze Finowie. To nie dociera do społeczeństw wielu krajów położonych na zachód i południe od nas.
A ograniczanie kontaktów gospodarczych z Rosją zwiększa bezpieczeństwo, bo Rosja każdą możliwość wywierania presji wykorzystuje politycznie.

Z tego, co czytam, przestawienie się na inne źródła surowców energetycznych jest trwałe, ponieważ na Zachodzie Europy nie chcą już ryzykować ponoszeniem tak ogromnych kosztów jak po wybuchu wojny. Nie wyobrażam sobie też, aby te inwestycje poszły teraz na marne.

Istotne jest też podejście państw Europy środkowej, które uważają, że mogą być celem kolejnej inwazji i ponoszą koszty inwestycji w armię. Zresztą, nawet Niemcy wzmacniają armię, ponieważ widzą taką konieczność.

Zastąpienie wymiany handlowej z Europą wymianą z Chinami to mrzonka. Zdecydowana większość mieszkańców, a co za tym idzie, gospodarki Rosji znajduje się przy granicy z Europą. Do Chin jest kilka tysięcy kilometrów dalej. Tego się nie da zastąpić. Gazociąg, który tam się znajduje ma nieporównywalne siły przesyłowe w porównaniu z europejskimi, a wybudowanie kolejnych zajmie wiele lat.

"Handel z Rosją stanowił zaledwie 3 proc. globalnej wartości chińskiej wymiany handlowej i dla porównania był mniejszy niż wymiana z Wietnamem."

https://forsal.pl/swiat/rosja/artykuly/ ... bchod.html

W połowie masz rację. Rzeczywiście Zachód uniezależnia się energetycznie od Rosji. Proces trwa. Ale czy NS1 i NS2 nie popłyną znów tanie pieniądze? Pieniądz, to jest pieniądz. Pecunia non olet.
Nie sądzę, aby EU udało się tak USA uniezależnić. Ale przyznają, starania trwają. I widać postęp. W końcu Niemcy zwiększają wydobycie węgla, budują nowe kopalnie i rozwijają energetykę węglową. Bo to im zapewnia stabilność.
Natomiast polemizowałbym z tym, czy odległość Chin od Rosji (odl. od serca wydobycia ropy w Rosji do granic Chin jest ok. 8 ooo km) jest większa niż Europy od Rosji (odl. od serca wydobycia ropy w Rosji do granic UE jest ok. 13 ooo km). Rury do Chin i do Indii są intensywnie budowane. Poza tym, podobno, istnieje transport morski.

A obrazem tej mrzonki są następujące dane wyraźnie potwierdzająca, że głównym partnerem Rosji są Chiny.
Import do Rosji
z Chin 24,75 % całego importu Rosji
z Niemiec 9,31 % całego importu Rosji
z USA 5,96 % całego importu Rosji

Eksport z Rosji
do Chin 13,83 % całego eksportu Rosji
do Holandii 8,56 % całego eksportu Rosji
do Niemiec 6,04 % całego eksportu Rosji

No ale co to pokazuje?
Rzeczywiscie Chiny sa teraz glownym partnerem Rosji, natomiast Rosja jest minimalnym partnerem handlowym dla Chin. Obroty handlowe Chin z Zachodem sa wielokrotnie wieksze, zarowno z Unia jak ze Stanami.
Chinczycy odrzucili prosbe Rosji o wspolnej budowie gazociagu do Chin, a Rosja pzeznaczajaca kolo 40% swojego budzetu na wojne nie jest w stanie budowac go efektywnie, tzn szybko.
Rosja nie ma nic do zaofiarowania Zachodowi oprocz tanszych surowcow energetycznych, w momencie gdy wreszcie Niemcy zrozumieja ze moga byc niezalezni energetyczne dzieki energii atomowej skonczy sie zarowno budowanie kopaln weglowych jak chec kupowania ropy czy gazu z Rosji.

No fakt. Czuję się totalniie pokonany tymi powalającymi argumentami.
Przyznaję, rzeczywiście wielkość obrotów Chin z Zachodem niczego nie pokazuje w odniesieniu do obrotów Rosji z Zachodem. Pełna racja. Więc ej, nie ma nawet bezpośredniego związku z moją wypowiedzią.

Pełna racja, radio Erewań rzeczywiście tak doniosło. Wszystko to prawda, z tym że rurociąg Siła Syberii łączący Rosję z Chinami działa od 2019, a w roku 2024 rozpocznie się budowa drugiej nitki, co da łączną przepustowość 30 mld m3. Druga rura będzie też dostarczać gaz do Mongolii. Projekt na ukończeniu, a kontrakty na budowę są zawierane z konsorcjami rosyjskimi i chińskimi.

To też prawda. Oczywiście, jeśli za surowce potraktujemy złoto, diamenty, uran, nawozy ...

To też słuszne spostrzeżenie, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę wygaszania elektrowni atomowych przez Niemcy. Od 15 kwietnia 2023 Niemcy nie posiadają czynnych elektrowni atomowych.

Podsumowując: Zostałem pokonany i przekonany na każdym polu.

3 dni temu podlinkowałem straszny w swej wymowie artykuł o tym, jak to Rosja zawojuje Polskę i pójdzie dalej na Zachód...
Teraz ktoś krytycznie się do tego scenariusza odniósł, co z radością pokazuję - tytuł artykułu: "Przestraszyłeś się mielonki polsko-rosyjskiej na Wiśle? Spokojnie, to nie tak będzie wyglądało" https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,30436257,przestraszyles-sie-mielonki-polsko-rosyjskiej-na-wisle-spokojnie.html
[z radością, bo wolę optymistyczną opcję; Wy pewnie też]

Idacy napisal:
"Pełna racja, radio Erewań rzeczywiście tak doniosło. Wszystko to prawda, z tym że rurociąg Siła Syberii łączący Rosję z Chinami działa od 2019, a w roku 2024 rozpocznie się budowa drugiej nitki, co da łączną przepustowość 30 mld m3. Druga rura będzie też dostarczać gaz do Mongolii. Projekt na ukończeniu, a kontrakty na budowę są zawierane z konsorcjami rosyjskimi i chińskimi."

To ciekawe bo artykul agencji Reuters z Oct 30 ma tytul:
"Russia's weaker hand undermines case for Power of Siberia 2 gas link to China" wskazujac ze jak do tej pory Moskwa ani nie uzgodnila ceny sprzedawanego gazu z Chinami ( oprocz ogolnych deklaracji ), ani nie przedstawila w jaki sposob nowa nitka rurociagu bedzie finansowana. Nastepnym problemem jest ze Chiny musza poniesc koszty tej nitki na terytorium Chin, do koncowych odbiorcow i koszt samego transportu gazu dla Chin bedzie b.wysoki. Chinscy eksperci twierdza ze Chiny nie beda potrzebowaly wiekszych niz obecnie ilosci gazu do 2030r.
https://www.reuters.com/business/energy ... 023-10-30/

Idacy napisal:
"To też prawda. Oczywiście, jeśli za surowce potraktujemy złoto, diamenty, uran, nawozy ... "
No nawozy nie sa surowcem. Reszte mozna zakupic zarowno w moim kraju ( Kanada ) czy w Australii, czy wreszcie w roznych panstwach Afryki. Czyli sa do kupienia na rynku swiatowym na konkretnych gieldach materialowych, zreszta z nawozami tez problemu nie ma. Rosja nie ma tu zadnego monopolu.

Idacy napisal:
"Od 15 kwietnia 2023 Niemcy nie posiadają czynnych elektrowni atomowych. "
To prawda i jednoczesnie jest to calkowicie polityczna decyzja, ktora moze zostac zmieniona przez innych niz obecnie politykow.