Z kanału Radka Pogody na YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=HGkuQiJb1yw - Po wyborach Rumunia pada | Pogodne Szorty #228

Z tej historii trzeba wyciągnąć następujący wniosek:

Trzeba ważnie głosować na Karola Nawrockiego przeciwko kandydaturze Rafała Trzaskowskiego, aby nie dopuścić do zalewu Polski wrogimi kulturowo migrantami czy wprowadzenia "ustawy kagańcowej", surowej cenzury ze strony Koalicji Obywatelskiej i jej stronników! Nie można wstrzymać się od głosu na Karola Nawrockiego i nie można wstrzymać się od głosu przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu!

ahh, z kim gadać, tylu ludzi a nie ma człowieka

Deon: W 2024 roku 25,6 proc. mieszkańców Niemiec to migranci
https://deon.pl/swiat/niemcy-pokazaly-d ... ja,3162581

http://blog.polskaiswiat.com/2017/islam ... -jak-inne/ - ISLAM TO WIELKA SEKTA, NIE RELIGIA JAK INNE

https://www.salon24.pl/u/wawel/797749,i ... ywilizacji - Islam kontra Zachód. Wojna cywilizacji (uwaga, niektóre fragmenty tekstu źle wyrażają się o Torze (Starym Testamencie) czy źle definiują słowo "Chrystus")

Te teksty pokazują, jak bardzo groźna jest muzułmańska migracja. Bardzo ważne w drugiej turze wyborów prezydenckich jest to, aby nie wybrać promigracyjnego Trzaskowskiego i aby zagłosować na Nawrockiego za Polską bezpieczną, dostatnią i suwerenną. Niestety, w następnych miesiącach i latach Rumunia może mieć problemy z migrantami przez to, że w wyborach wygrał "proeuropejski" kandydat!

Nie dopuśćmy do tego, aby nowym prezydentem Polski był "proeuropejski" kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski! Sama kwestia wrogiej kulturowo (zwłaszcza muzułmańskiej) migracji powinna być wystarczającym argumentem nawet dla lewicowych socjalistów, aby zagłosować na Nawrockiego przeciwko Trzaskowskiemu!

Ciekawe, który z kandydatów bardziej kocha bliźniego swego, nastawia drugi policzek no i oddałby swój płaszcz?
Prawdziwi praktykujący chrześcijanie chyba powinni podobne kryteria brać pod uwagę, tym samym wybór mają oczywisty.

Nie pisz takich niemądrych i nierozsądnych rzeczy. Dla mnie ci muzułmańscy migranci to nachodźcy czy nawet najeźdźcy, których z powodu ich silnie demoralizującego światopoglądu nie wolno wpuszczać do państw Zachodu. Nachodźstwo trzeba powstrzymać, a nie dopuszczać, żeby wrodzy kulturowo ludzie osiedlali się w co bardziej cywilizowanych krajach. Islam jawi mi się jako coś wyjątkowo obrzydliwego, gorszego od zbrodniczego nazizmu.

Trzeba głosować logicznie - przeciwko MUZUŁMAŃSKIEJ migracji, za bezpieczeństwem i suwerennością, a więc na Karola Nawrockiego przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

Nie dajmy wprowadzić w Polsce zbrodniczej ideologii multi-kulti, która doprowadziła do sprowadzenia setek tysięcy MUZUŁMANÓW do krajów Zachodu, takich jak między innymi: Francja, Wielka Brytania, Niemcy, Szwecja! Islam jawi mi się jako OBRZYDLIWA IDEOLOGIA TOTALITARNA, nawet gorsza od stalinizmu i hitleryzmu.

Kto uważa mordowanie czy okaleczanie przypadkowych ludzi albo gwałcenie za coś akceptowalnego czy słusznego, ten ma ODRAŻAJĄCE I NIEMORALNE poglądy. Nie chcę żadnego przestępstwa muzułmańskiego migranta w Polsce! Chcę Polski wolnej od muzułmańskich migrantów i ich przestępstw!

Czyli najważniejsze przykazanie Będziesz miłował bliźniego swego , nie dotyczy migrantów? To ten nowy papież je uchylił? Przyznam szczerze, że nie jestem na bieżąco w tych sprawach. Jeśli nie sprawi ci to problemu, postaraj się wyjaśnić.

Nie chcę potępienia wiecznego muzułmańskich migrantów. Nie oznacza to, że mamy wpuszczać wrogich kulturowo ludzi do naszego kraju! Nie chcę, żeby muzułmańscy migranci zrobili komukolwiek krzywdę. Nie chcę, żeby muzułmańscy migranci dopuścili się jakiegokolwiek zamachu terrorystycznego, gwałtu czy jakiejkolwiek innej zbrodni. Nie chcę, żeby muzułmańscy migranci grzeszyli i czynili krzywdę innym od siebie ludziom.

Historyczny rozwój biologii i kultury grupy ludności wskazuje, iż dzieli nas po około 50 tysięcy lat oddzielnego rozwoju, w sumie to około 100,00 lat różnicy.
Gdybyśmy jako obecni Polacy cofnęli się jakieś 100,000 lat wstecz i ze swoim językiem, kulturą i religią, organizacją społeczną wcisnęli się w społeczność tamtych ludzi i kazali nam się z nimi lub im z nami asymilować, co z tego by powstało?
......
(Arabia została zasiedlona ponoć daleko przez 50,000 lat temu. Europejczycy opuścili Afrykę około 50,000 lat temu i około 45,000 lat temu stanęliśmy na kontynencie europejskim, trochę nadto kumaliśmy się z neandertalczykami z Chorwacji, trochę z bliskowschodnimi rolnikami, a później z ojcowskim rodem Praindoeuropejczyków).

Kościół zawsze nauczał o miłości uporządkowanej: najpierw Bóg, potem długo długo nic, potem rodzice i najbliższa rodzina, potem rodzina dalsza, krewni, dobroczyńcy, sąsiedzi i znajomi, współobywatele i ojczyzna, a potem dalsi dobroczyńcy ojczyzny, potem obcy, migranci i inni.
Oczywiście, nie ma takiej listy w katechizmie wiary katolickiej; to moja lista tak do przemyślenia.
Tylko rodzice i rodzina są wymienieni w przykazaniach dekalogu. W każdym razie migranci nie mogą tworzyć zagrożenia dla swoich i ojczyzny. Jak biedni, to im pomóc na odległość i nawet poza granicami. To raczej w gestiach państwa.
I zawsze mieć na uwadze, że ludzie dalecy od nas rasowo, czyli z wielkim dystansem biologicznym i kulturowym od nas, przybywszy do nas, nie uszczęśliwią ani siebie, ani nas!

Atimeres, mam wrażenie, że jako były klecha, (po Twych wypowiedziach wnioskuję), wiele szkody wyrządziłeś owieczkom, które popasałeś. Nie obwiniam Cię, bo jak wspomniałeś pochodzisz z prostego ludu, a ktoś kiedyś powiedział „Frak pasuje nie wcześniej niż w trzecim pokoleniu”.
Jak można ustalić hierarchię w miłości? Bardziej kochać syna czy córkę, matkę czy ojca, dziadka czy babcię…? Syna i córkę sobie odpuść, no chyba że coś tam na boku zmajstrowałeś.
Tych odległych rasowo to zapewne Bóg nie stworzył, no przynajmniej ten chrześcijański, natomiast takie, pieprzenie skutkowało i skutkuje mordami, konfliktami, wojnami. Tacy jak Ty i tobie podobni są jego przyczyną. Podobne listy mieli wszyscy oprawcy z Hitlerem na czele.

Zapewne setki, jeśli nie tysiące razy czytałeś, a po przeczytaniu całowałeś przeczytane słowa:
Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, 35 a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał Go, wystawiając Go na próbę: 36 «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?»8 37 On mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem9. 38 To jest największe i pierwsze przykazanie. 39 Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego10. 40 Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy».
I w starczym wieku doszedłeś do wniosku, że trzeba kochać zgodnie z hierarchią:

"najpierw Bóg, potem długo długo nic, potem rodzice i najbliższa rodzina, potem rodzina dalsza, krewni, dobroczyńcy, sąsiedzi i znajomi, współobywatele i ojczyzna, a potem dalsi dobroczyńcy ojczyzny, potem obcy, migranci i inni."

Ponoć Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy powiedział "Miłujcie się wzajemnie tak, jak Ja was umiłowałem". Najwidoczniej będąc w stresie zapomniał dodać w jakiej kolejności, ale Atimeres to wyłapał i uzupełnił.

Przykazania miłości wskazują pewną hierarchię. Mianowicie taką, że najpierw Bóg, gdyż w wzajemnej miłości Boga do ludzi, i ludzi do Boga wynika miłość do innych ludzi, jak też miłość własna. (O tej ostatniej zapominacie.)
Ale miłość musi być mądra. Czy zauważyliście, że w samolocie jest instrukcja, aby maski tlenowe najpierw zakładać sobie, a potem dzieciom. Na tym polega mądra miłość.
Jednakowo kochając muzułmanina i zonę, gdy będą się topić, to najpierw będę ratować żonę. I nie mam żadnych obiekcji, że taką kolejność przyjmę. Gdy pies zaatakuje moje dziecko i jakieś inne, to najpierw będę ratować swoje.
Na czym polega stopniowanie miłości? Czy na tym, że losowo będziesz wybierać czy dać stówkę własnemu dziecku, czy przypadkowej osobie? Czy to, że najpierw nakarmisz własną rodzinę, a później podzielisz się z obcym świadczy o wrogości, stopniowaniu? Czy na prawdę potępiasz to, że najpierw dbasz o tych, którzy są częścią ciebie, a dopiero potem o innych?
Ja najpierw poświęcam się dla mojej rodziny, potem krewnych znajomych, potem sąsiadów, Polaków i dopiero potem obcych. Jeśli widzę w tej samej potrzebie dwóch ludzi, to najpierw udzielam jej temu, kto jest mi bliższy. Nie czynię tego losowo. Nie rzucam pomocy w powietrze, aby ten kto sprytniejszy z niej skorzystał.

Podstawowa sprawa: George, uczysz chrześcijanina-katolika miłości na równi z Bogiem i rodzicami ludzi odległych geograficznie, bardzo dalekich biologicznie i kulturowo, znanych z tego, że nie umieją uszanować obowiązujących podstawowych praw, a sam siarczyście nienawidzisz ludzi/człowieka starszego, obdarzając go przezwiskiem klecha itd. Nie jest to jakiś kretynizm?

Cytujesz mi przykazanie miłości Boga i bliźniego, które nakazuje Boga miłować z CAŁEGO serca, z CAŁEJ duszy i ze WSZYSTKICH sił swoich. Otóż W hebrajskiej mowie takie potrójne powtórzenie oznacza stopień najwyższy i ponad wszystko. Zresztą jeśli "z całego serca", to znaczy, że bliźniemu należy się już jakaś tylko analogia tej miłości, a nie tożsamość i równość z miłością Boga.
Co do rodziców masz nakaz dekalogu, IV przykazanie, czyli najwyższe prawo miłości bliźniego w Izraelu. Nie udawaj, że tego nie wiesz!

Miłować bliźniego; a kto jest moim bliźnim? zapytał Żyd. Jezus mu wskazał nie bardzo odległego, ale Samarytanina, człowieka tej samej krwi i bliskości, a znienawidzonego tylko z powodu zatargów plemiennych, wydzielenia się Samarytan w Izraelu na sposób enklawy i wbrew tradycji żydowskiej budującego sobie oddzielną świątynię temu samemu Bogu.

Dalej cytujesz mi przykazanie do wzajemnego miłowania, wypowiedziane przez Jezusa w wieczerniku. A nie napisałeś, kto tam był i do kogo to wezwanie. Otóż tam było najbliższe i zaprzyjaźnione z sobą i Chrystusem grono "Dwunastu".

Oczywiście, jakoś miłować trzeba wszystkich ludzi. "Jakoś", to znaczy niekoniecznie na sposób ojca i matki, braci i sióstr, sąsiadów, dalszych krewnych i w końcu naród.
W sumie oznaczało to głównie wyzbycie się nieprzyjaźni i mściwości, rezygnację z prawa/obowiązku zemsty na wrogu do siódmego pokolenia, jak praktykowano dotąd, a gdzieniegdzie na Bliskim Wschodzie i Afryce nawet do dziś.
W chrześcijaństwie istnieje hierarchia miłości.Nie wypada przeciw temu wierzgać!

Uczę? Wskazuję nauki Jezusa, uważanego przez chrześcijan za Boga. To on ustanawia najważniejsze przykazanie, może byś zrozumiał powiem prościej, ustanowił „Konstytucję”. Cała reszta powinna się na niej opierać. Oto jej brzmienie tej „Konstytucji «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem9. 38 To jest największe i pierwsze przykazanie. 39 Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego10. 40 Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy»" Zauważ, że podobne nie oznacza gorsze.
Klecha - to pierwotnie sługa kościelny, nauczyciel, organista, kantor, dzwonnik, grabarz. Czy nie jesteś grabarzem nauk Jezusa ustanawiając hierarchię w miłości?
Ps
Gdzie w Twej hierarchii miłości umieściłeś człowieka starszego? Występuje w ostatniej grupie „inni”?

Atimeres, hierarchia to język faszyzmu. Językiem chrześcijaństwa jest język miłości. Miłość jest Prawem Boga. Żyjcie by nauczyć się kochać, kochajcie by nauczyć się żyć. Niczego innego ten Bóg nie chce od człowieka. Popatrz na swój język, co nim jako klecha przekazujesz, miłość do wystruganych i namalowanych cielców, stworzonych ręką człowieka i przez niego pokropionych. Klękasz przed nimi, pokłony bijesz, całujesz kartki papieru podśpiewujesz Jezus, Jezus, Jezus. Następnie, jak piszesz „długo długo nic, potem rodzice i najbliższa rodzina, potem rodzina dalsza, krewni, dobroczyńcy, sąsiedzi i znajomi, współobywatele i ojczyzna, a potem dalsi dobroczyńcy ojczyzny, potem obcy, migranci i inni.”
Zastanów się czym ten twój podział różni się od podziału niewierzących?


Zatem mają się miłować tylko apostołowie - grono "Dwunastu"? Może i tak, ale zapewne hierarchii nie ustalił, być może jak wspomniałem ze względu na stres, jaki Mu towarzyszył. Atimeres wskażesz, czy powinni miłować Judasza na równi z innymi apostołami, czy troszeczkę więcej lub mniej. Czy apostołowie będący braćmi – Piotr i Andrzej, oraz Jakub i Jan powinni w pierwszej kolejności siebie miłować a następnie pozostałych „zaprzyjaźnionych z sobą i Chrystusem”?
Starcze, sługo kościelny, odpowiedz sobie na pytanie czy to najważniejsze przykazanie mówi o miłości emocjonalnej, romantycznej, rodzinnej, platonicznej, czy może altruistycznej, bezwarunkowej?

"Zatem mają się miłować tylko apostołowie" To Twój fałsz, rasisto!
Ja piszę, iż wieczernikowy tekst był wypowiedziany w zamkniętym gronie i tylko do niego!

Problem w tym, że większość katolików w Polsce, w tym również na tym forum, nie przejawia żadnej miłości wobec bliźniego, obcego kulturowo, ignoruje przykazanie miłości lub ewentualnie rezerwuje je tylko dla "swoich". Jeżeli chrześcijaństwo jest prawdziwe i będę kiedyś na sądzie ostatecznym, pewnie znajdując się po tej gorszej stronie, mam nadzieję, że towarzyszami mojego marnego losu będą ci, którzy tak ochoczo krzyczeli : "nie chcemy, nie chcemy ich!". A może dojdzie do nieoczekiwanej zamiany miejsc, i za to, że nie widziałem w nich jedynie zagrożenia, gwałcicieli, socjalnego pospólstwa pozwolą mi przejść drugą stronę. To byłaby historia dopiero.