nie chcial bym nikogo urazic ani zranic Ale jakie jest wasze zadaanie o komisiach sleczyc moj one sa nie potrzebna sa za drogie to co robi komisia to powienna prokuratoa to jest w jej uprawnien co wy na to

Niestety kilka ostatnich komisci sledczych w Polsce zajmowalo sie sprawami zwiazanymi czonkami jakies jednej okreslonej partii, potem w parlamancie sie robi wojna, bo koledzy z partii pronia sie nawzajem. Wiec niestety czesto nie jest to szukanie bledow, czy przeoczen, czy nawet przestepstw, ale gra polityczna kto za i kto przeciw. Moze musimy poczekac w Polsce zeby sie scigalo przestepce a nie partie. I tez oczywiscie broni konkretne osoby a nie partie.

Moze by zalorzyc specjalna jednostke ktora by doprowadzala swiadkow na miejsce zeznac, w obojetnie jakim stanie sie znajduje. Czy to nie ma dobrych lekarzy, psychologow rzadowych.?

wg mnie są to sejmowe trybunały inkwizycyjne.

Komisje śledcze to jedna wielka farsa. Nie zasługują w moim mniemaniu na większy komentarz.

Komisje śledcze, instytucja znana w większości parlamentów na świecie, są bardzo potrzebne i przydatne. Pomagają dojść do prawdy. Wszystkie trzy komisje sejmowe, jakie dotąd działały - rywinowska, orlenowska i ds. prywatyzacji PZU - przyniosły wiele dobrego, odkrywając korupcję, samowolę najwyższych urzędników w państwie, a także niechlubny udział służb specjalnych (orlenowska).

Nie masz racji. Komisje śledcze mogą byc pożyteczne, ale nie w takiej formie jakie my mamy. Co z tego, że coś wyjasniły, skoro tylko jedną osobę skazano, a nikomu innemu nic nie zrobili? Ludzie, którzy zasiadają w komisjach powinni byc bardziej zaradni i działac w interesie publicznym, a ta ds. PZU to była darmowa kampania, która się nie powiodła. Jedynie Cimoszewicz wypadł z wyścigu o fotel prezydenta, ale najwazniejsza sprawa pozostała niewyjasniona, bo to tylko mało odkrywcze wywody, które nic nie wniosą i prokuratura je odrzuci.

Jedynie Ziobro się sprawdził w komisji sledczej!

Komisje śledcze nie są prokuraturą, ale mają na celu wyjaśnienie prawdy i ewentualnie dostarczenie dowodów do prokuratury na popełnienie przestępstwa. Gdyby nie było komisji śledczych, wiele korupcyjnych faktów być może nigdy nie wyszłoby na jaw.

Ostatnie komisje to było pośmiewisko trwające kilka miesięcy. Mozna to było przeprowadzić dużo sprawniej.

Pewnie, że w każdej ludzkiej instytucji można coś usprawnić, to normalne. Mógłbyś jednak uzasadnić, dlaczego - według Ciebie - komisje to "pośmiewisko trwające kilka miesięcy".

Oczywiście. Konkrety padały niezwykle rzadko. Pośmiewiskiem było zachowanie niektórych osób jak np. Renata Begger. Trzeba ujawniać niezgodne z prawem działania, ale w ODPOWIEDNI sposób, bo inaczej nikt nie traktuje tego na serio czego mamy przykład.

Widocznie jeszcze do Ciebie nie dotarło, że dwaj eseldowcy politycy i ministrowie, Ungier i Siemiątkowski, są aktualnie przepytywani przez prokuraturę jako podejrzani, a wszystko to stało się możliwe dzięki działalności komisji śledczej "orlenowskiej".