Fizycy chcą stworzyć nowy wszechświat, koncentrując możliwie dużo energii w jednym miejscu - informuje "New Scientist".
Jeśli przyjąć, że nasz Wszechświat powstał w Wielkim Wybuchu, powinno być możliwe powtórzenie takiego zjawiska. Zdaniem fizyków teoretycznych kolejna generacja wielkich akceleratorów pozwoli znaleźć bozon Higgsa, który miałby być praźródłem wszelkiej masy. Mogą nawet powstawać miniaturowe czarne dziury. Jednak Nobuyuki Sakai i jego koledzy z japońskiego uniwersytetu Yamagata planują coś większego - cały wszechświat.

Sakai ma zamiar wykorzystać do tego zjawisko monopolu magnetycznego - coś jak magnes z jednym biegunem. Po dostarczeniu odpowiedniej energii - na przykład za pomocą akceleratora - monopol zacząłby się rozszerzać bez końca.

Gdzie trzymać nowy wszechświat? Zdaniem Sakaia zjawisko odkształciłoby przestrzeń w taki sposób, że rosnący wszechświat wypączkowałby z naszego wymiaru, połączony z nim tylko wąskim tunelem, który z czasem zostałby zerwany. Wszechświat pozostałby zamknięty w niewielkiej czarnej dziurze, z pozoru nie zwiększającej swoich rozmiarów. Dziura ta stosunkowo szybko by wyparowała, a wszechświat nadal rósłby we własnej czasoprzestrzeni. Dla nas zniknąłby tak szybko, że trudno byłoby w ogóle zaobserwować jakiś ślad.

Jak na razie nie zaobserwowano monopolu magnetycznego, nie ma też dostatecznie potężnego akceleratora. Być może monopol dałoby się wytworzyć w laboratorium, zderzając elektrony z pozytonami.

Co o tym myślicie? Ja trzymam kciuki i mam nadzieję, że się uda! To wciaż fizyka teoretyczna, ale biorąc pod uwagę tempo rozwoju technologicznego i fakt, że LHC zostanie wkrótce ukończony może to się zdarzyć już w niedalekiej przyszłości.

Powoli to co robią i mówią niektórzy fizycy zaczyna przypominać mamrotania średniowiecznych alchemików...

Dostatecznie zaawansowana technologia jest nie odróżniala od magii.

Widzisz zefciu, fizyka kwantowa i model relatywistyczny opisują rzeczy o których człowiekowi nawet się nie śniło!

Przykładowo: naukowcom udało już się przeteleportować wiązkę światła oraz doprowadzić do superpozycji (bilokacji) przedmiotu na tyle dużego, że można go było dostrzeć gołym okiem (już nie pamiętam co to było).

Staruszek Asimov miał 100% rację mówiąc:

Niektórzy okultyści (szczególnie magowie chaosu) twierdzą nawet, iż fizyka kwantowa jest naukowym dowodem na istnienie magii (ale to już temat na inną dyskusję).

Widzisz zefciu, fizyka kwantowa i model relatywistyczny opisują rzeczy o których człowiekowi nawet się nie śniło! Wydają się bardzo nieprawdopodobne, ponieważ są sprzeczne w wielu punktach z modelem klasycznym (czyli tym czego uczą w szkole na lekcjach fizyki).

Przykładowo: naukowcom udało już się przeteleportować wiązkę światła oraz doprowadzić do superpozycji (bilokacji) przedmiotu na tyle dużego, że można go było dostrzeć gołym okiem (już nie pamiętam co to było).

Staruszek Asimov miał 100% rację mówiąc: Niektórzy okultyści (szczególnie magowie chaosu) twierdzą nawet, iż fizyka kwantowa jest naukowym dowodem na istnienie magii (ale to już temat na inną dyskusję).

Teraz np. okazało się, że moja wiedza o tym, że w naszym układzie słonecznym jest 9 planet - jest nieaktualna Bo przecież - wg nowoutworzonej definicji planety - Pluton się już nie załapuje

Możesz podać jakieś źródła tych informacji? Bo ja prawdę mówiąc zatrzymałam się na pojedynczych fotonach - a to jednak co innego niż "wiązka światła". No i dotychczas stosowana metoda nie niesie ze sobą wielkich nadziei na teleportowanie większych obiektów.

Okultyści może tak twierdzą. Fizycy już raczej nie

A ja jestem przeciwny. To za bardzo przypomina historie z Wieżą Babel - jest nawet śmielsze

O teleportacji przeczytałem kiedyś w Świecie Nauki (może faktycznie to była "wiązka fotonów" a nie "wiązka światła" ), a co do superpozycji obiektów materialnych to szczerze nie pamiętam źródła.

A jeśli już omawiamy kontekst religijny, to ciekaw jestem co powiedzą księża/rabini/mnisi (niepotrzebne skreślić) różnych religii jeżeli im się uda. Hi hi. Ale będą mieli zdziwione miny. Człowiek - twórca Wszechświata. Ok - zaczynam fantazjować więc kończę.

Natomiast inne wszechświaty wycina nam brzytwa Ockhama.

Ale ani toto nie poparte doświadczeniem, ani potrzebne.

Wizje jakiejś nadprzestrzeni, w których bąbelkują wszechświaty to malownicze obrazki tworzone przez teoretyków.

Jako, że to profesjonaliści w swojej dziedzinie, myślę że znają się na rzeczy i gdyby ta teoria nie była chociaż w bardzo małym stopniu prawdopodobna nie miałaby w ogóle uznania w środowiskach naukowych.

oraz doprowadzić do superpozycji (bilokacji) przedmiotu na tyle dużego, że można go było dostrzeć gołym okiem (już nie pamiętam co to było).