Młodzież, alkohol i reklama
Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Młodzież, alkohol i reklama
Fragment artykułu z Rzeczypospolitej
Cytuj: Młodzi ludzie piją przede wszystkim piwo i mają o nim bardzo dobre zdanie: według nich jest zdrowe, kojarzy się z rozrywką, miłym spędzaniem czasu i sportem.
Prawo zakazuje reklamowania piwa w sposób odnoszący się do zdrowego trybu życia czy uprawiania sportu. Nie wolno też adresować takiej reklamy do młodzieży. - Jednak z naszych badań wynika jednoznacznie, że młodzież uważa, iż reklamy piwa są skierowane właśnie do niej. Przyznaje to prawie 60 proc. pytanych - dodaje Duma.
Jakie są tego skutki? - Nastolatki są przekonane, że od piwa nie można się uzależnić. W ogóle nie uważają go za taki sam alkohol, jak np. wódka
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... j_a_2.html
O efektach - trochę statystyki:
Macie pomysł, co z tym zrobić?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt lut 14, 2006 8:58 |
|
|
|
|
kubag
Dołączył(a): Pn sie 22, 2005 17:18 Posty: 90
|
więc:
1. dlaczego zliberalizowano dostęp do reklam alkoholu, co ułatwiło dostęp do ludzi młodych, reklamy te zazwyczaj są tak ukierunkowane aby podkreślić mężność i dorosłość, co oczywiście kusi młodych.
2. Trzeba twardo i bezwzględnie walczyć z sklepami sprzedającymi alkohol niepełnoletnim, łącznie z odbieraniem koncesji na sprzedaż i wielkimi karami finansowymi.
3. powstał zgubny stereotyp, że nie ma dobrej imprezy bez alkoholu, że aby dobrze się bawić, trzeba dużo wypić, osoby sądzące inaczej są w mniejszości i często też dają sie skusić... i tu problem ten jest najturdniejszy do rozwiązania, należałoby wpłynąć na system wychowania, model ,,imprez", tylko jak to zrobić?
|
Wt lut 14, 2006 9:20 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Hmm oczywiscie sklepy sprzedajace alkohol nieletnik - kary i to jakie. Zawsze bedzie jednak letni, ktory to piwo kupi. Druga sprawa, o ktorej nikt nie pisal, to knajpy. Do wielu nie wejdzie sie bez 18-stki, w innych przy kupowaniu 3 piw sa potrzebne 3 dowody.... ale to tez rzadkosc. Knajpy bym jednak zostawil.
Reklama - coz, reklama piwa trafiajaca do mnie, albo do 20-sto latka sila rzeczy bedzie trafiala do 17-sto latka. I nie jestem za zabranianiem reklam. Jestem nawet stanowczo przeciw.
Imprezy - no coz. Tutaj jestem tego zdania - jak 17-sto latek na imprezie wypije jedno piwo, moze nawet dwa, swiat sie nie zawali. A co? Zawali sie? Upic sie nie upije, podstawa alkoholu jest kontrola. Caly czas zreszta mowimy o piwie.
Problem lezy w powszechnej akceptacji pijanstawa. Nie picia, bo jest roznica napic sie piwa a upic sie piwem. Spojrzcie na Niemcy - tam cos takiego jak piwo jest calkowicie normalne, od 16 lat... a mimo to nie widze pijanych 16-sto latkow na ulicach. Wniosek? Mamy nieco spaczona mentalnosc. Pijanstwo jest u nas spolecznie zbyt liberalnie przyjmowane. Popatrzcie na imprezy masowe - ile widzicie tam zataczajacych sie gowniarzy? Pojedzcie na wiejska dyskoteke - tam to juz koszmar.
Mnie przerazilo ile osob stracilo "film" po alkoholu. To juz jest zatrwazajace... Ale wlasnie tutaj lezy roznica pomiedzy napic sie a upic.
Crosis
|
Wt lut 14, 2006 9:29 |
|
|
|
|
kubag
Dołączył(a): Pn sie 22, 2005 17:18 Posty: 90
|
ale to podanych badań trzeba zaznaczyć, że są nie do końca miarodajne, niektóre moga być zaniżone, przecież nie wszyscy młodzi się przyznają do swoich wybryków.
|
Wt lut 14, 2006 9:40 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Re: Młodzież, alkohol i reklama
jo_tka napisał(a): Macie pomysł, co z tym zrobić?
Domyślam się, że chodzi o problem rekalmy, a nie ogólne rozważania na temat przyczyn sięgania po alkohol w nadmiernych ilościach?
Przyjmuje się, że reklama nie wpływa na wzrost konsumpcji danego produktu, a jedynie na wybór marki. Ale przyznam, że mnie nie przekonuje to stwierdzenie, może gdybym zobaczył wyniki wiarygodnych badań, byłbym w stanie uwierzyć. A tak, w oparciu o zdrowy rozsądek wydaje mi się, że w szczególności reklama odwołująca się do "stylu życia", istotnie wpływa na wzrost spożycia danego produktu. I znowu, w szczególności wśród dzieci i młodzieży.
Jeśli taki bilans strat byłby słuszny, to moim zdaniem korzyści płynące z reklamy piwa (promocja marki, informacje nt. produktu, itp.) nie są w stanie ich zrównoważyć.
Inna sprawa, czy faktycznie spadek spożycia piwa zmniejszy skalę problemu uzależnień. Czy w miejsce piwa nie wejdą inne używki? Ale to już inna bajka...
|
Wt lut 14, 2006 15:04 |
|
|
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Cytuj: Macie pomysł, co z tym zrobić?
moze powiedziec:
wyglada jak siuśki...
mnie to przynajmniej przypomina i to pomaga jak nic bo nie lubie piwa moze własnie dlatego hmmm kto wie
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt lut 14, 2006 20:33 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Wszystko jest dla ludzi. Potrzebny jest tylko zdrowy rozsądek, umiar i znajomość własnych możliwości (jak działa na mnie dany alkohol). Nie widzę nic złego, jeśli ktoś RAZ przesadzi i przez to wyciuągnie wnioski. Inna rzecz, jeśli ktoś degustuje do nieprzytomności każdy trunek, jaki mu wpadnie w ręce...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt lut 14, 2006 23:32 |
|
|
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
"Crosis napisał(a): Problem lezy w powszechnej akceptacji pijanstawa. Nie picia, bo jest roznica napic sie piwa a upic sie piwem. Spojrzcie na Niemcy - tam cos takiego jak piwo jest calkowicie normalne, od 16 lat... a mimo to nie widze pijanych 16-sto latkow na ulicach. Wniosek? Mamy nieco spaczona mentalnosc. Pijanstwo jest u nas spolecznie zbyt liberalnie przyjmowane. Popatrzcie na imprezy masowe - ile widzicie tam zataczajacych sie gowniarzy? Pojedzcie na wiejska dyskoteke - tam to juz koszmar
To prawda, ale to jest raczej wina ciężkich dośw. życiowych przez jakie przechodziły kolejne pokolenia Polaków jeszcze od okupacji hitlerowskiej, aż do dziś. To wytworzyło specyficzną kulturę pijaństwa jako stosunkowo tanią (w porównaniu z np. z narkotykami, czy zabawą w domach publicznych) formę uciekania od cięzkiej rzeczywistości w iluzoryczny hedonizm gdzie wszystko jest proste, lekkie, łatwe i przyjemne. Dlatego wg. mnie trzeba najpierw dać ludziom szansę na rozwój i wyrwanie się z bagna społecznego w jakim tkwią, a tego się nie osiągnie obecnym systemem pomocy socjalnej, polegającym na traktowaniu obywatela jak żebraka, któremu daje się kasę, którą on i tak przeznaczy na wódkę. A na razie, odkąd PiS-owscy "janosikowie" są u władzy, na taką zmianę nie ma co liczyć.
_________________ www.onephoto.net
|
Śr lut 15, 2006 13:31 |
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
mym skromnym zdaniem reklam odnosi sie do każdego człowieka który będzie ją potrafił przeczytać , zobaczyc, zrozumiec albo insze coś
dlatego potrzebna jest etyka stosowana w prawie by zakaz był stosowania niemoralnych sposobów na zarobienie kasy przy okazji deprawacji np młodziezy poprzez pomoc w upijaniu...
póki co pustosłowie zapisane w paragrafie jest tłumaczone wybitnie nie po katolicku wręcz antykatolicku i mamy jak mamy...
przy kazdym prawie sklepiku z alkoholem stoi po kilku pijaczków standardowo dziennie o dokładnie tej samej porze
przyjzyjcie sie waszym sklepikom gdzie sprzedaja alkohol
choćby nawet spozywczy z piwem
zawsze sie kilku znajdzie co będą żłopać złocisty napój
tak jakby dna nie mieli...
jest to niejaki standard w Polsce
choc było nie było ostatnio jakby sie poprawiło
hmm moze juz pieniędzy naprawde nie mają?
taka Polska heh
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Śr lut 15, 2006 17:06 |
|
|
kubag
Dołączył(a): Pn sie 22, 2005 17:18 Posty: 90
|
jeśli chodzi o to, że reklamy jedynie wskazują określoną markę, to do końca się nie zgadzam, ponieważ reklama piw może konkurować z reklamami napojów innych niż alkoholowe. reklama poprzez działanie manipulacyjne może więc zachęcić do zakupu czegoś alkoholowego, niż soków itp, bo będzie bardziej przekonywująca.
a codzienni pijaczki, to problem społeczny, którego podstaw należy upatrywać w sytuacji materialnej ludności, która jest wypadkową sytuacji gospodarczej kraju.. więc trzeba leczyć od głowy, a nogi w większości przypadków też się wyleczy.
|
Śr lut 15, 2006 18:38 |
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
zauważ kubag, że wielkich pomysłów jak to walczyć z pijaczkami było od liku a jakoś tego marginesu nie zwalczono...
takie prawne zakazy reklam piwa z jednej strony przypominaja mi coś: mianowicie czasy komuny a za naszych czasów akcje policjantów na dworcach walczacych z bezdomnymi i narkomanami jak walczono? a no zlikwidowano wszystkie stołki, ławki i inne takie sprawy na naszczęście krótki okres czasu bo potem przy reklamch ratowano się tym by ławki były...
rezultat takiej walki prawnie chronionej bo nikt za to chamstwo nie został ukarany był taki, iż podóżni zmęczeni musieli stać a bezdomni i tak leżeli po kątach rozlokowani choć byli bardziej hmmm, zeby tu znaleźć właściwe słowo...ale powiem: prześladowani! represje dotknęły i nas!
i to ma byc prawna walka z bezdomnościa i jednoczesnie z brudem miast... no własnie wyglada na to, że tym brudem według prawa byli ludzie....
[o kampani że też na cześć mydła prowadzonej w mediach nie wspomnę]
łączy się to z piwem i reklamą piwa bo propagowanie piwa nie ma dobrych skutków gdy alternatywnego wyboru np soku truskawkowego człowiek nie ma monopol jest niedobry a w tej chwili koncerny...
przepraszam ze przydługie ale chciałem pokazać jak wyglada prawna walka z tym co uwazane jest za niemoralne.... oczywiście oczami prawa złe i niedopusczalne bo oczami etyki katolickiej to sami wiecie dobrze, ze ludzi nie odrzucamy ba nawet jest pewna zgoda na ubóstwo wręcz powstawały zakony żebracze...
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Śr lut 15, 2006 20:03 |
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Moim zdaniem przydałaby się kampania medialna przeciw nadużywaniu alkoholu, byćmoże połączona z akcją w stylu "miesiąc bez alkoholu". Bez wytworzeniu trendu/mody na niepicie nie sądzę aby udało się opanować to zjawisko wśród młodzieży, na pewno nie prawnie.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr lut 15, 2006 20:24 |
|
|
kubag
Dołączył(a): Pn sie 22, 2005 17:18 Posty: 90
|
Kampani TV było już wiele, problem w tym, że nieskuteczne. Należy znaleźć takie rozwiązanie, które pokazołby negatywne strony picia, ale w sposób dosadny i przekonywujący. może wzmocnić epatowanie naturalizmem, ukazując zniszczone rodziny, złamanych, pozbawiony wszytskiego ludzi, bezsens egzystencji takiej osoby czy też ich stan psychiczny...
ale z drugiej s trony ukazać w TV alternatywę do picia, młodość też może być radosna bez alkoholu... [/quote]
|
Cz lut 16, 2006 8:41 |
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
kubag Cytuj: Kampani TV było już wiele, problem w tym, że nieskuteczne. Należy znaleźć takie rozwiązanie, które pokazołby negatywne strony picia, ale w sposób dosadny i przekonywujący. może wzmocnić epatowanie naturalizmem, ukazując zniszczone rodziny, złamanych, pozbawiony wszytskiego ludzi, bezsens egzystencji takiej osoby czy też ich stan psychiczny...
tak kubag zgadzam się z toba profilaktyka zrobi wiecej w tym wypadku niż jakieś zakazy prawne w stylu "nie wolno pić w miejscu publicznym"
choć powinny byc w niektórych wersjach z dozwleniem czasowym np w pracy gdy jest sylwester [bo żeby nie można przyjęcia zrobić...]
rezultaty takiego prawa sa takie jak na zachodzie wobec bodajże palenia maszyna ruszyła w ruch a ci co nie chcieli łamać prawa nagieli przepisy bardziej wobec siebie by wymagac, by takich kar nie płacic...
jacyś geniusze od strategi odczytali to jako zapewne jako przyzwolenie ludzi na to by w lokalach takich jak pub-y nie było palenia...
no i maja haha miejsce publiczne
oczywiście nie braknie takich co stwierdzą, iż to jest dobre jednak nie chodzi mi o samo palenie bo samo palenie traktuje na równi z braniem jakis środków uzależniających z reszta papierosy sa narkotykiem... choc zaliczane do używek powszechnie tak jak kawa albo piwo ale chodzi mi o sam system prawny który takimi "gestami" pokazuje, że ma władzę nad ludźmi a nie ludzie nad systemem jest to niebezpieczne gdy prawo zaglada nam prawie do mieszkań juz w zasadzie puka do drzwi stojąc w progu mieszkania bo nastepnym krokiem moze byc zakaz posiadania piwa w mieszkaniu...
takie siłowe pomaganie ludziom nigdy dobrze jeszcze nie zrobiło grunt to dobra nauka o tym co dobre a co złe i jak należy sie posługiwać przedmiotami np... bo niektórzy nie wiedza do czego powinny służyć i wszystko wtykaja w jedną ze swych dziurek [które ma człowiek] dla swej niesympatycznej miny zadowolonosci...
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Cz lut 16, 2006 17:29 |
|
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Myślę, że akcja na zasadzie "pokazujemy takich co przez alkohol stoczyli się na samo dno" to nie jest najlepsze rozwiązanie. Inaczej - samo to nie wystarczy, bo ludzie będą sobie myśleli "my przecież nie pijemy tak jak oni, a więc jest ok". Trzeba pokazywać bardziej subtelne minusy nadużywania alkoholu lub sięgania po niego w zbyt młodym wieku, np. że picie piwa sprzyja impotencji.
|
Cz lut 16, 2006 18:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|