Kaczyńscy, PIS, Tusk, PO a katolicy
Autor |
Wiadomość |
-tojhs-
Dołączył(a): Wt mar 14, 2006 21:55 Posty: 59
|
 Kaczyńscy, PIS, Tusk, PO a katolicy
Jaki jest stosunek katolikow do obecnej sytuacji politycznej Polski??
Czy jesli ktos jest katolikiem to oznacza, ze powinien glosowac na konkretna parite??
Jaka partie popierają (powinni popierac) ludzie wierzacy??
Ja juz sie zagubilem w tej polityce, straszny metlik 
|
Śr mar 22, 2006 13:13 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
-tojhs- napisał(a): Czy jesli ktos jest katolikiem to oznacza, ze powinien glosowac na konkretna parite??
Oczywiście, że nie. Abp Życiński jasno mówił - Kościół nigdy nie powinien utożsamiać się wprost z jedną konkretną partią, popierać ją po imieniu.
Kościół nie może wiązać się z żadnym ugrupowaniem partyjnym.
Chociaż wiadomo - katolicy powinny popierać partie popierające pewne wartości, z którymi chrześcijanin może się utożsamiać.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr mar 22, 2006 13:18 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
-tojhs- napisał(a): Ja juz sie zagubilem w tej polityce, straszny metlik Tym się nie przejmuj. Przeróżni bardzo wybitni ludzie się pogubili Odpowiedź na postawione przez ciebie pytania zależy od tego kim jesteś. Odpowiedź będzie inna, jeśli jesteś katolikiem, a inna jeśli nie. Jeśli nie jesteś katolikiem to sam fakt tak sformułowanych pytań może sugerować, że chcesz katolików w coś wrobić - coś niezalecanego przez biskupa Życińskiego. Jeśli jesteś katolikiem. To ... nierozumiem celu pytania. Sam fakt poczucia "zagubienia" nie wyjaśnia celu. -tojhs- napisał(a): Jaki jest stosunek katolikow do obecnej sytuacji politycznej Polski?? Po prostu poczytaj dyskusje na tym Forum. W tych dyskusjach zabierają głos również Katolicy. Poczytasz - wyrobisz sobie swoje własne zdanie.
Tak sformułowany przez Ciebie temat oznacza otwarcie kolejnego worka podobnego do tematu o Radiu Maryja. I po co ?
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Śr mar 22, 2006 14:11 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Kościół jest apolityczny i nie może popierać żadnej partii. Katolik może głosować na tą partię na którą tylko chce, ale z przyczyn religijno-moralnych nie zagłosuje na partię której program godzi w wartości chrześcijańskie
|
Śr mar 22, 2006 18:41 |
|
 |
Futer8
Dołączył(a): Cz lut 16, 2006 23:54 Posty: 184
|
Kościół mówi o pewnych zasadach, którymi należy się kierować. Najodpowiedniejszym wyborem obecnie jest bodajże UPR. Z punktu widzenia Katolików.
|
Śr mar 22, 2006 19:13 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Stanisław Adam napisał(a): Po prostu poczytaj dyskusje na tym Forum. W tych dyskusjach zabierają głos również Katolicy. Poczytasz - wyrobisz sobie swoje własne zdanie. Tak sformułowany przez Ciebie temat oznacza otwarcie kolejnego worka podobnego do tematu o Radiu Maryja. I po co ?
Wiadomo, że na forum wypowiadają się katolicy. Za to ten temat, wydaje mi się, nie musi stać się "workiem" (jak go nazwałeś). Chodzi o to, aby ludzie wypowiadający się na forum spróbowali konkretnie opisać swoje preferencje polityczne właśnie w kontekście wyznawanej wiary.
Chyba jesteś przewrażliwiony. Do czasu, kiedy o tym napisałeś, nie przyszło mi do głowy aby pisać tu cokolwiek o RM (jak zresztą napisałeś - wg Ciebie z założenia w negatywnym sensie).
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr mar 22, 2006 22:41 |
|
 |
-tojhs-
Dołączył(a): Wt mar 14, 2006 21:55 Posty: 59
|
Jestem katolikiem. I czuje się zagubiony w świecie polityki? Czy to coś dziwnego? Niemożliwego?
Wydaje mi się, że nie. Są partie i rozmowy, a w każej z rozmów.. kłótnia. Każdy każdego krytykuje. Każdy uważa, że wie najlepiej. I komu ja mam wierzyć? Po prostu, zwyczajnie: NIE WIEM i nie dowiem się ogladając programy publicystyczne. Mogę się jedynie dowiedzieć tego od Was.
|
Pt mar 24, 2006 16:57 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Tojhs - jakbym miała odpowiedzieć szczerze, powiem: "nikomu". Niestety.
Osobiście uważam (ale to moje zdanie), że trzeba próbować wybierać najmniejsze zło...
Popatrz na ten tekst (jeszcze przedwyborczy) tu
I słowa JP II (sprzed 10 lat)...
Cytuj: Nasza Ojczyzna stoi dzisiaj przed wieloma trudnymi problemami społecznymi, gospodarczymi, także politycznymi. (...) Jednak najbardziej podstawowym problemem pozostaje sprawa ładu moralnego. Ten ład jest fundamentem życia każdego człowieka i każdego społeczeństwa.
Dlatego Polska woła dzisiaj nade wszystko o ludzi sumienia! Być człowiekiem sumienia, to znaczy przede wszystkim w każdej sytuacji swojego sumienia słuchać i jego głosu w sobie nie zagłuszać, choć jest on nieraz trudny i wymagający; to znaczy angażować się w dobro i pomnażać je w sobie i wokół siebie, a także nie godzić się nigdy na zło (...)
Być człowiekiem sumienia, to znaczy (...) także podejmować odważnie odpowiedzialność za sprawy publiczne, troszczyć się o dobro wspólne, nie zamykać oczu na biedy i potrzeby bliźnich
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt mar 24, 2006 17:26 |
|
 |
Duch proroczy
Dołączył(a): Śr gru 21, 2005 16:18 Posty: 85
|
Katolikom zawsze trudno osnależć się w swiecie polityki - Polska jest tego najlepszym przykładem .Bo kto mi powie jak to jest możliwe ze w kraju gdzie 90% to katolicy wybory w 2001 r. zwyciężyła koalicja SLD-UP jawnie popierajaca aborcje . Nietylko zwyciezyła ale oddano na niš 41% glosów - rzadna partia w histori niepodległej Rzeczpospolitej nieosišgneła takiego wysokiego wyniku .A co powinien zrobić katolik gdyby wybory odbyły się dzi ? Po pierwsze głosować  ! Ale na kogo ? Według mnie oczywicie Sld odpada, Zostajš 4 partie popierajšce wartoci chrzecijańskie : PSL - osobicie niezagłosuje , sš dlamnie mało przekonujšcy , Lpr - nielubie Romana - cały czas mniedenerwuje ,Czyli zostaje PO i PiS . Tu powstaje problem a raczej znika -gdyz obie partie deklarujš swojš katolickoć i możemy spojrzeć już na inny aspekt ich programów . Ja osobicie raczej popieram PiS - PO nadszarpneła moje zaufanie - nic nierobi a cały czas krytykuje - tak msię niezachowujš chrzescijanie
_________________ Dla katolika nie może istnieć neutralność. Pan Bóg też nie jest neutralny
|
Pt mar 24, 2006 21:06 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
duch proroczy napisał(a): bo kto mi powie jak to jest możliwe ze w kraju gdzie 90% to katolicy wybory w 2001 r. zwyciężyła koalicja SLD-UP jawnie popierajaca aborcje . Nietylko zwyciezyła ale oddano na niš 41% glosów - rzadna partia w histori niepodległej Rzeczpospolitej nieosišgneła takiego wysokiego wyniku Partia a koalicja - to przecież nie pojęcia zamienne duch proroczy napisał(a): nic nierobi a cały czas krytykuje - tak msię niezachowujš chrzescijanie
Eh...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt mar 24, 2006 21:10 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
-tojhs- napisał(a): Jestem katolikiem. I czuje się zagubiony w świecie polityki? Czy to coś dziwnego? Niemożliwego? Dla tych, którzy już znają Prawdę, pewnie tak.  -tojhs- napisał(a): Wydaje mi się, że nie. Są partie i rozmowy, a w każej z rozmów.. kłótnia. Każdy każdego krytykuje. Każdy uważa, że wie najlepiej. I komu ja mam wierzyć? Po prostu, zwyczajnie: NIE WIEM i nie dowiem się ogladając programy publicystyczne. Mogę się jedynie dowiedzieć tego od Was.
To Twoja obywatelska odpowiedzialność, z której nikt Cię nie uwolni. W każdym razie nie ja, bo sam nie wiem, komu wierzyć. Zresztą dla mnie to nie tylko kwestia zaufania, ale też problem wyboru jakiejś wizji państwa, do której jestem przekonany. Od tego bym chyba zaczął: najpierw wybór celu, a potem ludzi do jego realizacji.
|
Pt mar 24, 2006 23:17 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
SweetChild napisał(a): To Twoja obywatelska odpowiedzialność, z której nikt Cię nie uwolni. W każdym razie nie ja, bo sam nie wiem, komu wierzyć. Zresztą dla mnie to nie tylko kwestia zaufania, ale też problem wyboru jakiejś wizji państwa, do której jestem przekonany. Od tego bym chyba zaczął: najpierw wybór celu, a potem ludzi do jego realizacji.
No SweetChild tego bym się po tobie nie spodziewał. Taka szczerość ...
Sam bym lepiej tego nie ujął. Nie jestem pewien czy aż tak bardzo różnimy się co do wizji państwa, nawet wychodząc z różych złożeń, ale widzę że nie co do sposobu podejścia do sprawy wyborów.
A teraz już do -tojhs-:
Tylko jedna uwaga. To nie ten wątek, gdzie mielibyśmy znowu powtarzać to o co już się gdzieś wcześniej spierali. Niech to posłuży -tojhs- w uporaniu się ze swoimi wyborczymi rozterkami
W ostatnich wyborach do Sejmu i Senatu głosowałem na PO. Dlatego, że wydawało mi się, że mają sensowną wizję przyszłej Polski i program-ścieżkę dojścia.
Na prezydenta wybierałem Kaczora, ponieważ wg tego co wiedziałem wcześniej o obu kandydatach - Kaczor był dla mnie osobowością zrównowżoną, stabilną, pewną co do poglądów (np. zdecydownie w sprawie naszych relacji z Unią). Zupełnie nie miała dla mnie znaczenia 'prezentacyjność' przyszłego prezydenta.
Nie było we mnie żadnych kalkulacji typu "że dla równowagi".
Nie ważne były dla mnie zapowiedzi z kim będą 'koalicjować'. Wiadomo - z tym z kim będzie to możliwe. Zawierzałem ich politycznemu zmysłowi i profesjonalizmowi - ci ludzie są w polityce od kilkunastu lat.
Bardzo szybko po wyborach obudziłem się z 'ręką w nocniku'. Zostałem jeszcze raz oszukany. Mam na myśli wybory parlamentarne. Okazało się, że ta wizja to kilka świstków z ogólnikami. Że żadnej 'ścieżki dojścia' nie ma. Że faktycznie stają w obronie starego porządku .Że nawet z honorem i pokorą nie umieli uznać werdyktu wyborców.
Ale nie odczuwam do nich (PO) żadnego szczególnego żalu. Oszukany byłem nie poraz pierwszy. Jestem uodporniony.
Myślę, że to co ci wyżej napisałem powinno być dla ciebie wskazówką, że w nikt ci nie udzieli żadnej sensownej rady. Jeśli będzie usiłował to zrobić, to będzie to nadużycie twojego zaufania.
Sam musisz chłonąć informacje, oceniać je, dokonywać selekcji, kierować się swoim doświadczeniem w podobnych sprawach. I ryzykować wybór.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
So mar 25, 2006 17:16 |
|
 |
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
To, że ktoś uważa siebie za katolika, nie jest gwarancją, że będzie uczciwym i skutecznym politykiem. Ja osobiście uważam, że polityka jest jedną z najtrudniejszych dziedzin dla człowieka, który opiera się na jakimś ustalonym systemie wartości. Łatwo jest głosić pewne hasła, znacznie trudniej wprowadzać je w życie, zwłaszcza, że jeżeli są rzeczywiście słuszne, to i opór materii będzie duży (prorocy nigdy nie cieszyli się uznaniem;). Trudno jest stosować w polityce ewangeliczną zasadę: tak, tak, nie , nie, gdy jest się skazanym na mniejsze lub większe kompromisy. Jednak historia pokazuje, że politycy opierajacy się na pewnych prostych, czarno-białych zasadach, mogą czasami odnieść sukces, mimo zmasowanej krytyki z którą się spotykali (np Ronald Reagan)
|
So mar 25, 2006 21:23 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Wiecie, co mnie martwi - w kontekście Polski socjalnej?
Cytuj: Zgodnie z ustawą z 2004 r. stypendium socjalne nie może być niższe niż 44 zł na jednego ucznia miesięcznie. Maksymalnie może wynieść 112 zł. Stypendia przysługują rodzinom, w których dochód jest niższy niż 316 zł na osobę. Szczególnie wielodzietnym, bezrobotnym, mającym chore lub niepełnosprawne dzieci. Rozdzielenie środków należy do zadań gminy, ale pieniądze przekazuje samorządom budżet państwa. [...] Kuratorium Oświaty w Olsztynie, które pośredniczy w przekazywaniu środków z Ministerstwa Edukacji do gmin, potwierdza, że pieniędzy na marcowe stypendia ministerstwo wciąż nie przekazało. - Nie mamy wpływu na kwoty, które dostają gminy. Ministerstwo liczy je samo na podstawie stworzonego algorytmu - wyjaśnia Anna Śliczyńska z kuratorium. http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... j_a_4.htmlPoprzyznawano stypendia po kilka-kilkanaście złotych. A ja się zapytam - skoro budżet ma zapłacić, to czemu nie płaci albo płaci za mało? Kto to kalkulował? Komentarz: Cytuj: Mariusz Poznański, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP: Ten program wymyślił i nagłośnił rząd, ale wykonanie zrzucił na samorządy. W budżecie państwa od początku brakowało na niego pieniędzy. Niech się teraz minister edukacji tłumaczy, dlaczego nie ma pieniędzy dla dzieci.
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... j_a_1.html
I jak się to ma do innych projektów socjalnych? Skoro już na poprzednie nie ma pieniędzy?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr mar 29, 2006 9:53 |
|
 |
-tojhs-
Dołączył(a): Wt mar 14, 2006 21:55 Posty: 59
|
_________________ Ty tylko mnie poprowadź
Tobie powierzam mą drogę
Ty tylko mnie poprowadź
Panie mój
|
Śr mar 29, 2006 11:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|