| Autor |
Wiadomość |
|
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
 Jacek Kuroń
Wiec poparcia dla dokonań Jacka Kuronia
– Patriota i bohater – tak o Jacku Kuroniu wypowiadali się uczestnicy spotkania pod krzyżem katyńskim w Krakowie. Chcieli w ten sposób zaprotestować przeciw pomysłowi posłów LPR odebrania mu Orderu Orła Białego.
Przed kilkoma dniami "Życie Warszawy" napisało, że materiały IPN świadczą, iż Kuroń prowadził z bezpieką rozmowy mające charakter negocjacji politycznych. Kuroń miał m.in. w 1988 r. rozmawiać z bezpieką o przygotowaniach do Okrągłego Stołu. Dwaj posłowie LPR Arnold Masin i Bogusław Sobczak oświadczyli, że jeśli się to potwierdzi, należy zrewidować decyzję o odznaczeniu Kuronia Orderem Orła Białego.
Jacek Kuroń dla tych, którzy w niedzielę przyszli pod krzyż katyński w Krakowie był niekwestionowanym autorytetem. Przyjaciele, sympatycy, zwyczajni ludzie, przyszli aby bronić pamięci bohatera. Nie zabrakło młodych, dla których Jacek Kuroń to legenda.
Jacek Kuroń był jednym z przywódców opozycji demokratycznej w PRL, polski działacz społeczny i polityczny, pedagog, historyk, dwukrotny minister pracy i polityki społecznej. Zmarł 17 czerwca 2004 w wieku 70 lat.
Premier: Jacek Kuroń był wybitnym przywódcą opozycji
Zdaniem premiera Jarosława Kaczyńskiego, Jacek Kuroń był "wybitnym przywódcą opozycji demokratycznej w Polsce". Opinie wygłaszane przez wicepremiera Romana Giertycha (LPR) na temat Kuronia, premier określił mianem "wypowiedzi niefortunnych".
– Te dokumenty (materiały IPN) nie mogą zmienić oceny Jacka Kuronia, który był przywódcą opozycji demokratycznej w Polsce, w szczególności w latach 1976-1980, ale i w innych okresach odegrał wybitną rolę – powiedział premier dziennikarzom na lotnisku w podkrakowskich Balicach.
(Kronika/PAP)
No, panie Premierze, ma pan u mnie dużego plusa!!
Jak to dobrze, że nie wszyscy dali się zwariować...
|
| N wrz 03, 2006 19:04 |
|
|
|
 |
|
Ptasiek
Dołączył(a): So lip 22, 2006 21:33 Posty: 67
|
Mam mentlik w głowie. Nie potrafię się ustosunkować do postaci Jacka Kuronia.
Miałem okazję go poznać i rozmawiać z nim powielekroć w mojej wczesnej młodości. Miałem okazję później po siedmiu latach "obserwować" te negocjacje o których rozpisała się parę dni wstecz prasa. Ja to widziałem na własne oczy i słyszałem na własne uszy.
Dzisiaj po latach i po lekturach setek stron dokumentów i opracowań nt. okresu przedokrągłostołowego nie wiem co o tym myśleć. Zapewne będzie tak jak z ND-ecją, którą do dziś ileś tam procent ludzi deprecjonuje i ileś tam procent gloryfikuje. Zobaczymy co wyjdzie z tego "szoła", którego ciąg dalszy miał miejsce w dniu dzisiejszym.
|
| N wrz 03, 2006 19:31 |
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
 Re: Jacek Kuroń
Można było nie zgadzać się z poglądami Jacka Kuronia, który nigdy nie krył, że wierzy w socjalizm (tylko inny niż w PRL), można było potępiać jego działalność jako walterowca w latach 50-tych, ale nie można zaprzeczyć, że był człowiekiem idei i jedną z najważniejszych postaci opozycji lat 70-80 tych. To przyznają nawet przedstawiciele opozycji, którzy od początku reprezentowali całkowite odmienne poglądy (tzn chcieli odrzucić komunizm, zamiast go poprawiać) jak bracia Kaczyńscy.
Nie wiem też dlaczego ci, którzy nagle obudzili się po 17 latach i zaczęli krytykować Okrągły Stół, nie robili tego wtedy, gdy wymagało to nieco większej odwagi tzn na początku lat 90-tych, kiedy krytycznych wobec układów solidarnościowej lewicy z komunistami członków Porozumienia Centrum inwigilowano i dziurawiono im opony w samochodach. Dziś dawni politycy PC potrafią uszanować byłego politycznego oponenta. A krzyk podnoszą przedstawiciele partii, która pojawiła się na naszej scenie politycznej w momencie, kiedy wolność naszego państwa została już wywalczona przez innych.
Poza tym kolejny raz okazuje się, że dziennikarze, którzy wydają wyroki na dawnych opozycjonistów publikując równie sensacyjne, co powierzchowne wnioski z różnych dokumentów, nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Są "świętymi krowami", zwłaszcza że prawo prasowe u nas praktycznie nie funcjonuje. Nie poddali się nigdy lustracji, choć np w Czechach była to grupa społeczna zlustrowana na samym początku.
Może przynajmniej ludzie uświadomią sobie, że ograniczona wiarygodność dziennikarzy dotyczy nie tylko tego, co piszą o historii, ale także tego, jaki obraz naszej sceny politycznej przedstawiają dzisiaj.
|
| N wrz 03, 2006 20:57 |
|
|
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Hmmm... A pamiętacie, jak swego czasu w którymś powiecie ludzie sprzeciwiali się nadaniu szkole imienia właśnie Kuronia - bo... palił papierosy
Nikt jakoś nie patrzy na to, że Kuroń rozmawiał, negocjował z bezpieką, na wyraźne życzenie i za zgodą Wałęsy. Nie były to jakieś jego radosne pomysły na zabłyśnięcie - tylko negocjacje polityczne, uzgadniane z władzami Solidarności.
Nawet sam Kaczyński podkreśla rolę Kuronia. A więc niesubordynacja Giertycha...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Pn wrz 04, 2006 7:15 |
|
 |
|
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
A gdzie był ojciec Giertycha w czasie obrad?
|
| Pn wrz 04, 2006 7:47 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A gdzie był ojciec Giertycha w czasie obrad?
Nie wiesz?
Lizał stopy gen. Jaruzelskiemu.
|
| Pn wrz 04, 2006 7:54 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Jacek Kuroń
micked napisał(a): Można było nie zgadzać się z poglądami Jacka Kuronia, który nigdy nie krył, że wierzy w socjalizm (tylko inny niż w PRL), [...]
Każdą historię można napisać od nowa. Najnowsze badania Prawdomównych źródeł stwierdzają, że Jacek Kuroń był zagorzałym monetarystą  : niezłomna wiara w monetaryzm totalny
|
| Pn wrz 04, 2006 11:27 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Jacek Kuroń
|
| Pn wrz 04, 2006 11:32 |
|
 |
|
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
Jacek Kuron nie jest moim bohaterem. Chciałbym nieco to wszystko uporzadkowac więc najpierw o Kuroniu
Aby ocenić tą postać trzeba ocenić całe życie. Kuroń nigdy za swoje poczatki nie przepraszał, nie przepraszał że to żśe zniszczył polskie harcerstwo, nie przepraszał za swojego ojca.
Co do Giertycha i jego ojca i dziadka,
Jesli wypomina się ojca i dziadka Giertychwoi czemu nie można wypominac ojca Kuronia, ojca Michnika czy ojca Łuczywo! Można zle oceniac Jędrzeja Giertycha ale on nigdy nie był antypolonistą nie nie był członkiem Komunistycznej PArti Zachodniej UKRAINY czy BIAŁORUSI!
Co do Rady Konsultacyjnej, czy wiecie kim jest prof Skubiszewski. To pierwszy minister MSZ po transformacji, niekwestionowany autorytet, jemu nikt nie wypomina że był w Radzie Konsultacyjnej, a wiecie kim był Marek Kotański? Ten sam co założył siec schronistk Markot i Monar on także był w Radzie Konsultacyjnej.
Ja nie oceniam ja pokazuję hipokryzję z jaką przedstawia się historie.
Negocjacie w RK były złe i było to zdradą a negocjacje z SB nie było tym.
Przypominam że Trockiego zamordował Stalin ale czy Trocki przez to że cierpiał z racji bycia opozycją załuguje na jakieś nasze uwielbienie. Kuroń to trockista walczył o Polskę ale nie tą jaką chce mieć. Wiec przepraszam bardzo ja mu pokłonów dawać nie będę. Czy ktoś dziś Macierewicza, Romaszewskiemu dziś także tak hołduje? Ano nie bo ośmielam się stwierdzić że to nie zasługi ale to jak się kto odnalazł w III RP świadczą kto jest bohaterem a kto oszołomem! Dziś mało kto wie że KOR załozył Macierewicz a nie Michnik, mało kto wie o ROPCiO, mało wie o Janie Olszewskim, nawet że Maciej Giertych był w Solidarności a także bardzo często świeckim przedstawicielem Kościoła nie tylko w Polsce ale i podczas prac w Watykanie.
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
| Pn wrz 04, 2006 12:32 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
marcin_jarzębski napisał(a): Kuroń [...] walczył o Polskę ale nie tą jaką chce mieć. Wiec przepraszam bardzo ja mu pokłonów dawać nie będę.
Nikt tego od Ciebie nie oczekuje. Nikt nie oczekuje nawet, że zapalisz świeczkę ku jego pamięci. Wystarczy, jak nie będziesz gasił świeczek, które zapalili inni.
|
| Pn wrz 04, 2006 13:33 |
|
 |
|
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
jeśli Kuroń jest dla kogoś autorytetem bardzo proszę ale nie zmuszajcie mnie aby był i dla mnie.
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
| Pn wrz 04, 2006 13:48 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jesli Kuroń jest dla kogoś zdrajcą.
To proszę mnie nie zmuszac do uznania tezy, która głosza synowie bolszewickich lizusów lub nieopierzone smarkacze.
|
| Pn wrz 04, 2006 14:08 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Dzabba napisał(a): Jesli Kuroń jest dla kogoś zdrajcą.
jacek kuroń zdrajca nie był -
zawsze był wierny swoim politycznym ideałom
myslę, że zachodzi tu inne zjawisko - otóż podejrzewam, że niektórzy (jak i ja przed 20 laty) wierzyli w jedność solidarności (z tej wiary otrząsnąłem się dośc szybko, a w zasadzie wyleczyli mnie z niej panowie mazowiecki, geremek, michnik i kuroń)
z tej wiary wyrosło przekonanie, iż wszyscy działace myśla podobnie - zatem wierzący w to nie widzieli prawdziwego obrazu, ale obraz nałozony przez siebie na osobę np. pana kuronia
kiedy pan kuroń zrobił coś, co kłóciło sie z tym nałozonym na niego obrazem uznany został za zdrajcę - którym nigdy nie był
myslę, że zachodzi takie własnie zjawisko
jak to ładnie napisał SweetChild - nie zgaszę świeczki
przy okazji wypłynięcia materiałów z ipn-u dochodzę po raz kolejny do wniosku, iż nie znamy prawdy historycznej o transformacji
znamy za to ostateczną wersje prawdy - której uporczywie bronią "autorytety"
w dyskusji nad prawdą historyczną po jednej stronie są
dokumenty historyczne
z drugiej głosy autorytetów, których jedynym zadaniem jest (jak czasem mi się wydaje) deprecjacja materiałów historycznych
i głoszenie swego autorytetu nad dokumenty i fakty
pzdr
|
| Pn wrz 04, 2006 14:38 |
|
 |
|
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
Cytuj: Jesli Kuroń jest dla kogoś zdrajcą.
To proszę mnie nie zmuszac do uznania tezy, która głosza synowie bolszewickich lizusów lub nieopierzone smarkacze.
kogo masz na mysli. Synowie bolszewickich lizusów...to pasuje to Michnika, Kuronia, Łuczywo i innych "spadochroniarzy", Ktoś kto powównuje Macieja Giertycha który był w RK któa miała rolę doradczą i skłądała sie z ludzi opozycji jak Siła-Nowicki, Skubiszewski, Kotański i ludzi kultury to synów ubeckich zbrodniarzy vide Ozajasz Szechter którzy w imie trockizmu walczyli o "socjalizm z ludzką twarzą" coś tu jest nie tak! Najpierw "oświeceni" z mumi wolnosci głosili że żadnych negocjacji z SB, z komuna nie było, Wałęsa wypierał sie ze niby pił wódke z Kiszczakiem, niczego tajnego miało nie być, okreslali to jako wymysyły "oszołomów". Dziś Wałęsa bez zawachania mówi że delegował ludzi do negocjacji, co smieszne Kaczyńscy czy Frasyniuk zaprzeczają temu....ktoś musi kręcić.
Oburzacie się na Macierewicza że nazwał b-min. MSZ agentami Sł. Sowieckich, a gdyby nazwał ich agentami sł. polskich?
Cimoszewicz, Skubiszewski, Olechowski, byli
Mnie nie dziwi że Kuroń jest dla kogos autorytetem jesli KIszczak może byc człowiekiem chonoru to KUroń może byc i tym autorytetem ale nie dla mnie!
A IPN bardzo szanuję i mam zamiar tam pracować po skończeniu politologii i historii i po doktoryzacji 
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
| Pn wrz 04, 2006 17:34 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie ma się co dziwić, że ludzie mają coraz większą awersję do IPN i coraz mniejsze zaufanie, skoro tam pracują podobnie myślący "katolicy".
|
| Pn wrz 04, 2006 18:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|