Witam Was moi drodzy.

W temacie o "zagrożeniu" pewnej kadedry wejściem do niej grupy osób czytałem, jak to potępiacie pozostawanie w grzechu.... itd itd itd.

W takim razie zapytam się Was szczerze: co myślicie o czymś takim:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... biety.html

Zakonnik się przyznaje.


Crosis

Reakcja jest jedyna - nie wiem jakim prawem ktoś taki jest zakonnikiem! Przecież to niedorzeczne. Moim zdaniem takie rzeczy nie powinny się dziać, ale się dzieją, rzecz normalna, jednak nie do końca słuszna.

Crosis - wybacz, ale masz jakieś zaćmienie dzisiaj, czy co?

Może napisz, o co Ci chodzi i co ma "piernik do wiatraka"?

Żeby było analogicznie, to grupa zakonników molestujących osoby psychicznie chore musiałaby chcieć - w ramach demonstracji mającej na celu akceptację swoich zachowań przez społeczeństwo - złożyć kwiaty w Katedrze na Wawelu

Podkreślam - nie prywatnie, jako konkretne osoby, ale w publicznej demonstracji zwołanej w określonym celu - czyli tutaj molestowania osób psychicznie chorych - tam - zachowań homoseksualnych.

A ja się pytam dlaczego w takich sprawach jedyną reakcją kościoła jest:

"Przełożeni przenieśli wtedy zakonnika do innego klasztoru. "

Dlaczego prokuratura nie została powiadomiona przez odpowiednie władze kościelne? Czy nie wydaje wam się to nagminne?

Nie wiem Crosisie jakiej odpowiedzi oczekujesz. Jeśli to wszystko jest prawdą to rzeczywiście sól trochę wietrzeje . No i warto zwrócić uwagę na to o czym mówi saxon . pozdrawiam i respect for all

Mroczny - a gdzieś w tym artykule jest to wyraźnie napisane, czy to tylko Twój wniosek?

Jeśli się przyznaje, jeśli wyrok jest skazujący, to gdzie widzisz Crosis problem? Bo ja nie widze.

Jeśli owe kobiety by chciały to mogły przecież powiedzieć o popełnieniu przestępstwa w prokuraturze. Warto jednak zwrócić uwagę, że pierwsza z nich była usatysfakcjonowana przeniesiem zakonnika. Skoro sama poszkodowana zrezygnowała z drogi sądowej to nie wiem na ile przełożony powinien o to zabiegać.

Crosis - a co mam myśleć?

Obrzydliwe, jak każde molestowanie. Tym bardziej, że chodzi o dziewczyny z upośledzeniem umysłowym i człowieka, do którego miały prawo mieć zaufanie. I z racji samej osoby i wieku, mógłby być ich dziadkiem :/

W kwestii zgłoszenia do prokuratury (dla Mrocznego): o ile mnie pamięć nie myli, nie tylko molestowanie, ale nawet gwałt są ścigane na wniosek pokrzywdzonego (ewentualnie jego opiekuna prawnego). Nie chodzi o molestowanie nieletnich. Innymi słowy, zakon mógł zgłaszać popełnienie przestępstwa do skończenia świata bez skutku. Ważna była decyzja pokrzywdzonej...

W tamtym temacie padło stwierdzenie, że człowiek który trwa w grzechu i nie chce się poprawić nie jest katolikiem lub jest nim tylko z nazwy. Przypominam, że taka postawa mi się nie podobała

Co za sens w takim temacie ? To tak, jakby po dokonaniu przez Polaka w Wielkiej Brytanii gwałtu Brytyjczycy ogłosili, że " czekają na reakcję Polaków ". Na jaką reakcję ? Proszę bardzo, oto reakcja - gwałt jest obrzydliwym grzechem, który zasługuje na potępienie. I myślę, że wszyscy katolicy go potępiają ( grzech, nie człowieka ).

Zauważ, że ja tylko zadałem pytania.

Po prostu zwykle przy takich sprawach reakcją kościoła jest przeniesienie. Oczywiście opieram swoje zdanie o info z mediów, nie wiem na ile jest prawdziwe.



To mnie załamało...
Rozumiem, że bronisz tego człowieka? I tak samo broniłbyś obleśnego Kowalskiego, który molestowałby Twoją córkę/siostrę? I nie robiłbyś nic gdyby ona nie chciała tego zgłaszać?

To się nazywa znieczulica or sth. "Kobiety nie zgłosiły więc dlaczego kuria ma się martwić, phi".

Zauważ, że ja tylko zadałem pytania.

Po prostu zwykle przy takich sprawach reakcją kościoła jest przeniesienie. Oczywiście opieram swoje zdanie o info z mediów, nie wiem na ile jest prawdziwe.



To mnie załamało...
Rozumiem, że bronisz tego człowieka? I tak samo broniłbyś obleśnego Kowalskiego, który molestowałby Twoją córkę/siostrę? I nie robiłbyś nic gdyby ona nie chciała tego zgłaszać?

To się nazywa znieczulica or sth. "Kobiety nie zgłosiły więc dlaczego kuria ma się martwić, phi".

Mroczny - jeszcze raz.

Swoją siostrę mogę jedynie namawiać na zgłoszenie faktu na policję. Podobnie kuria mogła jedynie namawiać tę kobietę na taką decyzję.

Zgłoszenie dokonane przez kurię byłoby bezskuteczne.



Nie wiem, z czego rozumiesz. Osobiście wydaje mi się to sporą nadinterpretacją.

khm khm a ja się tylko zapytam jaka świadomość prawna( i ni e tylko) miały te upośledzone osoby,żeby wnosić sprawę do prokuratury?

Mroczny chyba nie dostrzegasz pewnej subtelnej różnicy. To nie jest tak, że molestowana kobieta doznała jakiejś traumy teraz siedzi w domu, boi się komuś o tym powiedzieć, a owy zakonnik żyje sobie jakby nigdy nic. W takiej sytauacji należało by pomóc - psycholog, który pomoże jej wyjść z depresji i ewentualnie nakłoni do złożenia zeznań. Tutaj jest nieco inaczej; pokrzywdzona miała na tyle sił i odwagi, żeby powiedzieć o tym przełożonemu, więc równie dobrze mogła powiedzieć o tym prokuratorowi. Jeśli z jakiegoś powodu nie chciała to nie wiem, czy miałbym odwagę ją 'uszczęśliwiać'.