Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 23:45



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 'NIE CUDZOŁÓŻ'...esencja... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 19:44
Posty: 25
Post Re: 'NIE CUDZOŁÓŻ'...esencja...
jestem napisał(a):
Katolików obowiązuje postępowanie zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego :!:
W Artykule szóstym Katechizmu Kościoła Katolickiego na stronie 526...540 jest napisane na temat szóstego przykazania dekalogu i zaczyna sie od słów:

'Nie będziesz cudzołożył'(Wyj 20,14; Pwt 5,18..) i
'Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż!. A Ja wam powiadam: Każdy kto pożądliwie patrzy na kobietę, już sie dopuścił z nią cudzołóstwa' (Mat 5,27-28...)
dalej w KKK są wyszczególnione wykroczenia przeciwko czystości:
rozwiązłość
masturbacja
nierząd
pornografia
prostytucja

gwałt
i wytłumaczone są te wszystkie pojęcia...
błędem byłoby więc usiłowanie sprowadzanie powyższego przykazania do sfery życia małżeńskiego... wszak wykroczenia przeciw szóstemu przykazaniu zawarte są we wszystkich wymienionych w wyżej dziedzinach...

rozwiązłość, demoralizacja- zepsucie, upadek moralności, dobrych obyczajów.
masturbacja-doświadczenie erotyczne wykonywane samodzielnie poprzez zaspokajanie popędu płciowego przez drażnienie własnych narządów płciowych.
nierząd- określenie prawne czynów naruszających normy moralno-obyczajowe danej epoki i społeczeństwa w zakresie stosunków seksualnych.
pornografia - filmy, czasopisma, przedmioty, zdjęcia lub teksty erotyczne, szczególnie w formie obscenicznej i wulgarnej, mające wywołać podniecenie seksualne.
gwałt-przemoc, bezprawie popełnione przy użyciu siły fizycznej, lub moralnej i w znaczeniu 2.- zmuszenie kobiety siła do stosunku płciowego
gwałt w małżeństwie, gwałt z prawnego punktu widzenia oznacza kontakt seksualny wbrew woli drugiej osoby. Dotyczy to również relacji między małżonkami.
Hasła opracowane na podstawie „Słownika Wyrazów Obcych” Wydawnictwa Europa, pod redakcją naukową prof. Ireny Kamińskiej-Szmaj, rok wydania 2001.
Wiedząc, co oznaczają wszystkie te zachowania, już nie możemy ich akceptować- są poprostu złe moralnie.KKK nazywa je "głęboką sprzecznością z czystością"
Ja jednak pragnę dopowiedzieć to, czego nie zakończyła >jestem<. Możliwe, ze nie wszyscy posiadają Katechizm Kościoła Katolickiego w domu, a warto wiedzieć, co następuje:
Wykroczeniami przeciwko VI Przykazaniu Bożemu, prócz wymienionych przez >Jestem< są:
-homoseksualizm
-zdrada małżeńska
-nieuczciwość małzeńska
-rozwód
-kazirodztwo
-wolny związek
-tzw."prawo próby " przed zawarciem związku małzenskiego
- poligamia
KKK podkreśla, ze :"miłość jest podstawowym i wrodzonym powołaniem kazdej istoty ludzkiej:/2392
Wołajmy za św. Pawłem, aby jeszcze mocniej zrozumieć, czym jest miłość i jaka ona jest
...Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego...


Cz cze 12, 2003 9:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 6:23
Posty: 65
Post 
Warto tu chyba przypomniec pewną oczywistą prawdę:tylko Bóg zna w pełni grzesznika i jego grzech (uwarunkowania, stopień rozeznania czy ograniczenia woli) natomiast nasza ocena jest zawsze niedoskonała.Może byc więc tak, że ktoś kto zdaje się skończonym łotrem znajdzie jednak łaskę u Pana.Nie można więc nikogo całkowicie przekreślać na tym świecie, co jednak nie kłóci się z wiarą że cudzołożnicy zostaną potępieni.

_________________
iouzek


Cz cze 12, 2003 9:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Iouzek, nie wolno nikogo, nigdy i w zadnym, najmniejszym nawet stopniu przekreslac, nie tylko calkowicie....

Do esko... Napisalas "Wiedząc, co oznaczają wszystkie te zachowania, już nie możemy ich akceptować - są po prostu złe moralnie. KKK nazywa je głęboką sprzecznością z czystością" I absolutnie sie z toba zgadzam... Problem jest chyba w tym, ze wiedziec nie znaczy moc czy czynic... Wiedzac ze mam zawsze nadstawiac drugi policzek ilez razy ranie... Gdyby do zbawienia wystarczyla wiedza, po coz bylaby Laska?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz cze 12, 2003 12:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 19:44
Posty: 25
Post 
jo_tka napisał(a):
Problem jest chyba w tym, ze wiedziec nie znaczy moc czy czynic... Wiedzac ze mam zawsze nadstawiac drugi policzek ilez razy ranie... Gdyby do zbawienia wystarczyla wiedza, po coz bylaby Laska?

Każdy czyn, za który odpowiadamy moralnie, poparty jest naszą wcześniejszą decyzją. Aby podjąć właściwą decyzję postępowania, potrzebna jest wiedza- nie możemy kroczyć z zamkniętym oczami, bo donikąd zajdziemy. Jeśli z jakiejś ważnej przyczyny nie jesteśmy w stanie odeprzeć zła, lub nie możemy czynić dobra, nie ma wówczas mowy o grzechu ciężkim.
Jest w nas głęboka swiadomość tego, że Chrystus przyszedł obdarzyć łaską zbawienia wszystkich ludzi. Mamy łaskę od Boga, aby dążyć do zbawienia, a wykorzystując min. wiedzę możemy to zbawienie osiągnąć ( choćby wiedza o dobru i złu).


Cz cze 12, 2003 13:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
E-sko... Bez wiedzy nie zrobisz nic, bo nie odrozniasz dobra i zla, ok...
Ale SAMA wiedza do czynienia dobra nie wystarcza...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz cze 12, 2003 13:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 19:44
Posty: 25
Post 
jo_tka napisał(a):
E-sko... Bez wiedzy nie zrobisz nic, bo nie odrozniasz dobra i zla, ok...
Ale SAMA wiedza do czynienia dobra nie wystarcza...

Zgadzam się, że sama wiedza do czynienia dobra nie wystarcza, ale jest jednym z czynników, przy użyciu którego człowiek może rozeznać swoje postępowanie. Element łaski Bożej jest konieczny, bo bez niego niczego nie moglibyśmy uczynić, aby podobać się Bogu.
Ponieważ aktualnym tematem jest " códzołóstwo" , a nie "łaska Boża" , na temat łaski Bożej wypowiem się w kilku słowach, aby zakończyć ten temat i powrócić do właściwego. Otóż: łaska Chrystusowa przeznaczona jest dla wszystkich ludzi. Każdemu człowiekowi będącemu w stanie łaski uświęcającej Bóg udziela łaski wystarczającej do zachowania wszystkich przykazań. Zaś wszystkim, którzy znajdują się w stanie grzechu ciężkiego, Bóg udziela łask wystarczających do nawrócenia. Za pomocą łaski Bożej uświęcającej, każdy człowiek który zgrzeszył również i przeciwko VI przykazaniu Bożemu, jest w stanie powrócić do godnego, świętego życia. Mając świadomość łaski Bożej, nie odrzucajmy starań, aby we wszystkim, co czynimy, podobać się Bogu. Umiejmy w łasce Bożej dostrzec ogrom Bożej miłości do nas, posłuchajmy, co Bóg do nas mówi, jak nas prowadzi i oddajmy się Jego działaniu. Wówczas Boża miłość będzie przemieniała nasze serca. I pamietajmy, ze człowiekowi czyniącemu wszystko, co do niego należy, Bóg nigdy nie odmawia swojej łaski...


Cz cze 12, 2003 22:47
Zobacz profil
Post 
UWAGA!!!!!!!!
Ponizszy tekst nie jest moim postem. Wklejam go na prosbe YASMIN ktora ma problemy z Netem

Re Beli!

Mysle, ze stwierdzic jest prosto,ze ten jest cudzoloznikiem, wiec nie będzie zbawiony. Ale przeciez my widzimy tylko rzeczy zewnetrznie, a Bog zna historie tego czlowieka, zna przyczyny, korzenie takich a nie innych czynow, po prostu zna jego serce i jego powody...
Dlatego wydawalo mi się i wydaje oczywiste,ze nie nam osadzac , bo po prostu nie wiemy co kierowalo danym czlowiekiem, nie znamy jego historii zycia...
Mysle tez,ze niejeden cudzoloznik może być blizej Boga od wielu "poprawnych" katolikow...

I jeszcze ten tekst, który mowi wiele...



"...W Manili żyje wiele młodziutkich prostytutek, niektóre z nich mają zaledwie po czterniaście czy piętnaście lat. Są bardzo nieszczęśliwe. Wcale nie chciały zostać prostytutakmi, lecz ich rodziny były bardzo biedne i dziewczęta powędrowały do miasta w poszukiwaniu pracy w handlu ulicznym, aby móc posyłac pieniądze swoim bliskim. Oczywiście nie dzieje się tak wyłącznie w Manili, ale rónież w mieście Hoszimin w Wietnamie, w Nowym Jorku czy w Paryżu. Po kilku tygodniach pobytu w mieście pojawia się ktoś sprytny, kto potrafi wytłumaczyć słabej dziewczynie, aby pracowała dla niego, zarabiając niejednokrotnie sto razy więcej niż w handlu ulicznym. Ponieważ jest młoda i niedoświadczona, przyjmuje jego propozycję i zostaje prostytutką. Od tej chwili stale towarzyszy jej poczucie skalania i nieczystości, stanowiąc źródło jej głębokiego cierpienia. Kiedy patrzy na inne młode dziewczęta, pięknie ubrane i należące do porządnych rodzin, odczuwaj piekło własniej nicości i splugawienia.

Gdyby jednak mogła spojrzeć uważnie na całą sytuację, zobaczyłaby, że jest taka, jak jest, ponieważ inni ludzie są tacy, jacy są. Czyć porządna dziewczyna należąca do porządnej rodziny może odczuwać jakąkolwiek dumę? Przecież sposób, w jaki żyje jej porządna rodzina, spowodował, że prostytutka musi żyć jako prostytutka. Nikt z nas nie ma czystych rąk. Nikt nie jest wolny od odpowiedzialności. Dziewczyna z Manili jest taka, jaka jest, ponieważ my jesteśmy tacy, jacy jesteśmy. Patrząc na życie młodej prostytutki, widzimy życie wszystkich nieprostytutek. A patrząc na nieprosytutki i sposób, w jaki żyjemy, widzimy prostytutkę. Każda rzecz stwarza wszystkie inne rzeczy.

Spójrzmy na bogactwo i ubóstwo. Społeczeństwa zamożne i społeczeństwa ubogie współistnieją. Dobrobyt jednego społeczeństwa jest wynikiem nędzy drugiego. To jest tym, ponieważ tamto jest tamtym. Bogactwo powstaje z elementów niebogactwa, a ubóstwo z elementów nieubóstwa, jak powstała nasza kartka papieru. Musimy być bardzo ostrożni, by nie zostać więźniami własnych pojęć. Prawda jest taka, ze wszystko zawiera się we wszystkim. Nie możemy wyłącznie istnieć, musimy współistnieć. Jesteśmy odpowiedzialni za wszystko, co się wokół nas dzieje..."


YASMIN


Cz cze 12, 2003 23:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Oj, Yasmin... Masz racje, Bog patrzy na serce i intencje... I pewnie nie trzeba siegac az do Manilii... I jesli ktos nie umie wyjsc, nie wie - jak, nie widzi drogi wyjscia... Jesli to, co robi, robi z milosci do kogos - chocby tych bliskich, daleko... Coz, grzeszy, ale skala grzechu jest chyba inna... Co do zbawienia, nie nam wyrokowac...
Ale jesli ktos wie, ze robi zle i dalej tak robi, bo nie chce inaczej? Nie mowie - nie umie, nie potrafi, boi sie, itd... Nie chce, po prostu...
Sa rozne motywacje czynow, rozne mozliwosci poprawy...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt cze 13, 2003 7:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 9:48
Posty: 33
Post Re: 'NIE CUDZOŁÓŻ'...esencja...
e-sko napisał(a):
Hasła opracowane na podstawie „Słownika Wyrazów Obcych” Wydawnictwa Europa, pod redakcją naukową prof. Ireny Kamińskiej-Szmaj, rok wydania 2001.
Wiedząc, co oznaczają wszystkie te zachowania, już nie możemy ich akceptować- są poprostu złe moralnie.KKK nazywa je "głęboką sprzecznością z czystością"
Ja jednak pragnę dopowiedzieć to, czego nie zakończyła >jestem<. Możliwe, ze nie wszyscy posiadają Katechizm Kościoła Katolickiego w domu, a warto wiedzieć, co następuje:
Wykroczeniami przeciwko VI Przykazaniu Bożemu, prócz wymienionych przez >Jestem< są:
-homoseksualizm
-zdrada małżeńska
-nieuczciwość małzeńska
-rozwód
-kazirodztwo
-wolny związek
-tzw."prawo próby " przed zawarciem związku małzenskiego
- poligamia
KKK podkreśla, ze :"miłość jest podstawowym i wrodzonym powołaniem kazdej istoty ludzkiej:/2392
Wołajmy za św. Pawłem, aby jeszcze mocniej zrozumieć, czym jest miłość i jaka ona jest
...Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego...


ciesze sie że dopowiedziałeś... rozwinąłeś temat...Katechizm KK jest również w necie więc każdy czato - katolik z łatwościa może sięgnać i poczytać... doczytać resztę...

do tego aby napisać tą 'esencję' zainspirował mnie czat... w moim odczuciu czat na temat szóstego przykazania zawężał temat najbardziej chyba do życia małżenskiego...więc za sensowne uznałam poszerzenie tematu...

'Miłość nie dopuszcza się bezwstydu'...pozdrawiam :)


Pt cze 13, 2003 10:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 9:48
Posty: 33
Post 
Belizariusz napisał(a):
re jestem i inni

Dyskusje na temat moderacji mozna prowadzic w osobnym dziale. Prosze to wziac pod uwage i nie zasmiecac kolejnego tematu


:shock:
to tu z tego tematu usunięto mój dialog z księdzem nr 5 dotyczący powyższego tematu... więc sensowne, słuszne i sprawiedliwe było umieszczenie mojego protestu i próby wyjaśnienia tu, a nie gdzieindziej... zwłaszcza że... wyraźnie widać że powodem do usunięcia był fakt... iż ksiadz nr 5 pokazał się w nim z nie najlepszej strony...

doprawdy żałosne...a próba wmawiania mi złośliwości (przez moderatora)
jest też 'chwytem ponizej pasa'...
:(


Pt cze 13, 2003 11:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL