Czat ma prowokować do myslenia, być inspiracja do poszukiwania dróg, może byc równiez próbą obrony i negacji pewnych stwierdzeń.

Nie moze natomiast prowadzacy czat wysilać się na pisanie przekornych stwierdzeń, których potem nie ma czasu i zresztą nie jest się w stanie wyprostować. Tak można pobudzać umysły do dyskusji jedynie w realu, na czacie w obecności ok 40 osób jest to bardzo , bardzo trudne. A takie przekomarzanie sie czy to ma sens, dlaczego nie wyjść od jakiegoś puktu odniesienia i nie piąc sie w górę?

Bo zaczynać trzeba chyba od tego, co siedzi w ludziach, od parteru nie od drugiego piętra...
A na czacie wiara trudno czasem wyskoczyć "na poważnie" z takim hasełkiem... Bo wiesz, że jest "nieprawomyślne... Ale gdzieś jest...
Bo trudno napisać, że wakacje nie są szukaniem Boga i dostrzeganiem go, a raczej uciekaniem przed nim... Że ten czas, który jest, staje się zabójstwem, a nie błogosławieństwem... Że nie potrafisz tak wierzyć, by być z Nim w codzienności... Nawet na tym piwie
Awe, ktoś Ci powiedział, że jesteś nawiedzona... To nie musi być pejoratywne słowo... Ale patrzysz z wysokich pięter wieżowca, a ludzie są często po prostu niżej, nie sięgają, nie widzą perspektywy... Czasem aż odechciewa sie piąć... Jeśli idzie się z kimś w górach, to mnie uczono, że najsilniejsi idą z tyłu... Bo jeśli pójdą do przodu i będą czekać, to ci słabsi po prostu zawrócą...
Pozdrawiam

masz racje jotka. Do zobaczenia pewnie w realu. Pozdrawiam.

Awe, mam goršcš proœbę do Ciebie. Jeœli masz coœ do mnie, to pisz to jako prywatnš wiadomoœć, a nie od razu na forum publicznym. Jesteœ do mnie uprzedzona i masz pewnie do tego prawo.

A co do metod prowadzenia czatów, to informuję Cię, że istnieje taka metoda w katechezie jak "burza mózgów" . Czasem jš stosuje, zwłaszcza wtedy, gdy dyskusja się nie klei albo zaczyna się robić przesłodzona i mało autentyczna w moim odbiorze. A to jest chyba z kolei moje prawo jako prowadzšcego czat.

A tak generalnie to niełatwo jest wymyœlić temat na czat, a tym bardziej go prowadzić, żeby spełnić wymagania i oczekiwania wszystkich. To zwyczajnie niemożliwe. Dlatego też jest pięciu księży prowadzšcych, różnišcych się od siebie pod wieloma względami i można sobie wybierać konkretne czaty i konkretnych księży, których się preferuje.

Pozdrawiam

Awe, wybacz, ale ja się z Toba absolutnie nie zgadzam

Napisałas ,.........Na pewno nie wolno pisać na czacie zdań "przewrotnych" i negatywnych uogólnień, które w założeniu autora mogłyby inspirowac do żywszej dyskusji- okropnie i dziwnie brzmią, szczególnie wtedy, gdy są autorstwa czerwonego nicku. ( przykład: wtorkowy czat o wakacyjnych poszukiwaniach Boga.)

Awe – zbyt kategoryczne stwierdzenie. /na pewno, nie wolno, przewrotnych, negatywnych, okropnie, dziwne/ popatrz ile negatywnych stwierdzeń na tak krótka informacje. Sądzę, że nie chodzi tylko o czat,,,,,,,,ale to tylko moje domysły.
Czytałem wiele książek w tym św. Tomasza z Akwinu, /suma teologiczna/ który właśnie w taki sposób bronił swojej tezy, negując ją zaraz po pierwszych wnioskach. Wielu filozofów, fizyków, innych uczonych, zajmujących się badaniem czegokolwiek, sprawdzają słuszność swoich założeń poprzez, przyjrzenie się im po to, by weryfikować błędy. Najlepszym sposobem jest negacja pozwala ona intensywniej myśleć i szczególnie wychwycić słabe strony, postawionych tez.
Awe, sądzę, że użyłaś zbyt mocnych słów – potępiających „czerwonego” nie znając jego intencji.
Szcześć Boze

W taki sposób najlepiej broni sie swoich racji, zawsze znajduje się odpowiedz na zadane pytanie. Żeby jednak coś negować trzeba to poznać lub znać. Każdy jest słowa godzień niezależnie gdzie należy, lub jakie spostrzeżenia ma.

Szcześć Boże -Drogi Księże, źle odczytał Ksiądz moją intencje w napisanym przeze mnie poście.
Ja nie mam żadnych uprzedzeń, a szczególnie do Księdza. Wręcz przeciwnie, wszystkich bardzo lubie i księdza tez. Nie wiem ,czy ksiądz jest starszy czy młodszy ,wiek zresztą nie ma tu nic do gadania. I ja się nie uprzedzam!!!!!!
Wręcz przeciwnie,staram się zrozumieć ksiedza.......... A księdza szanuję i podziwiam ,bo nie każdemu chce sie byc w necie i często czytać obrażliwe i wulgarne epitety. I znosic cierpliwie wszystko.

Przeraziłam się wczoraj jak ksiądz pisał właśnie metodą "burza mózgów" (znam ja dobrze),ale wiem , że na czacie ona nie wychodzi. Dość jest osób na czacie, którzy tylko czyhaja, by powiedzieć coś przekornego i siać nieprawdę. przecież niektórzy sa poprzez takie przewrotne stwierdzenia upominani albo czasem wywalani.

Żle mnie Bracie oceniłeś, przykro mi jest , jak przeczytałam Twój post.
I wcale nie mam prawa być uprzedzoną i niegrzeczną w stosunku do Ciebie Księze nr5 . I wcale tak nie jest!!!!!

A ,ze napisałam ,że nie powinno się przewrotnie pisać to jest w tym jakis sens, bo zdanie typu: na pielgrzymce ............. ... pozostało bez echa i także inne sprzeczności , które to były, to Ksiądz wie. Nie można pisac zdań, które negują wartości i mogą siać niepokój serca i zwątpienie.
Co innego w dyskusji w realu i jeszcze jak zna się rozmówców. Przecież takie zdanie zapisane wyrwane z kontekstu, które nie jest wyjasnione może być użyte w sposób niewłaściwy.

Widzisz Księże ,wcale nie napisałam ,że to Ty tak powiedziałeś, tylko dałam przykład wczorajszego czatu- (wiele osób przeciez nie wie ,że to Ksiadz prowadził ) i , ze to dziwnie widać jak jest napisane przez czerwony nick. A Ty drogi Księże sam sie wygadałes ,że to Ty jesteś.

Gdyby moim zamiarem była chęć zranienia Księdza i jakiegoś odwetu - napisałabym imiennie... ale to nie mój charakter i nigdy bym się na to nie odwazyła, bo za bardzo szanuję kazdego człowieka, bo w kazdym z nas mieszka Chrystus!

Oj, jak to dobrze ,że za parę dni będziemy mogli w jedności podać sobie ręce i popatrzeć serdecznie sobie w oczy!!

Pisze na ogólnym ,bo ksiądz równiez tutaj napisał.
Goraco pozdrawiam

Adam – negacja czegoś a szczególnie założeń jakie się stawia na początku jakiegokolwiek badania, ma na celu dokładne przyjrzenie się z każdej możliwej strony, temu, co stanowi przedmiot badania. Mówiąc prosto, jak przechodzisz przez jezdnię, to patrzysz w lewo i prawo, //zakładając, że może nadjechać samochód// Eliminujesz niebezpieczeństwo i zwiększasz bezpieczeństwo twego przejścia. W taki, to sposób rozwiązujemy wszystko od najprostszych czynności po te nieco bardziej skomplikowane.
Wiec zgadzam się z Tobą, ze najpierw trzeba poznać dobrze, z każdej strony, by potem móc negować.
Pozdrawiam Adaś
Szczęść Boze

Myślę, że w myśl bardzo mądrej zasady, pochodzącej bodajże z Księgi Mądrości - strofuj mądrego, a będzie cię kochał - należy z pokorą przyjąć tę ostrą krytykę, którą Celnik na początku nam podał. Tylko co zrobić, żeby podnieść jakoś poziom czatu, jeżeli to faktycznie konieczne? Jedyny pomysł, jaki przychodzi mi do głowy, to wprowadzenie większej ilości opów, którzy pilnowaliby porządku w ciągu całego dnia (również wieczorem i w nocy) i pilnowaliby również - przynajmniej jako tako, bo przecież bez przesady! - tematu dyskusji przez cały czas. Ja myślę, że taki system mógłby zadziałać, bo na innych czatach chyba się sprawdza.

Pozdrawiam!