A więc mówie to czego nie zdążyłam na czacie...
Księże pytałes sie czy "ksiądz'" to zawód?
"Kapłaństwo to zawód błaznów i klaunów mówiących wszystkim, którzy mają uszy do słuchania i oczy do patrzenia, że życie nie jest problemem do rozwiazania, ale tajemnicą w która trzeba wkroczyć".
Współczesny kapłan powinien być przede wszystkim człowiekiem w pełnym tego słowa znaczeniu, czyli wrażliwym, otwartym i czułym na drugiego człowieka. Kapłan to taki mąż, który potrafi drugiemu towarzyszyć na wszystkich etapach jego życia, wtedy, gdy człowiekowi jest bardzo trudno, źle, smutno ale też powinien wczuwać się sytuację ludzi przeżywających wielka radość, czyli kapłan to ktoś, kto zawsze jest z drugim człowiekiem.
Temat brzmiał "czy współczesny świat potrzebuje księży?". Ja moge odpowiedzieć za siebie... Tak potrzebuje ale ważna jest dla mnie szczerość intencji księży, którzy podejmują się jakichś działań, oraz pokora w działaniu (według zasady: "słudzy nieużyteczni jesteśmy, zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić").
Chciałabym tu jednak zaznaczyc pewien byc może dla niektórych szczegół.Ksiądz bez świeckich to samotna wyspa!
Ksiądz przede wszystkim powinien gromadzić ludzi. Jakże w zgromadzeniu liturgicznym można nauczać, jeżeli tam nie zgromadzą się słuchacze. Jakże uświęcać, gdyby nie było tych, którzy mają być uświęcani. Kim kierować, gdy nie ma wokół ludzi otwartych na duchowe kierownictwo. Jezus obiecuje swoją obecność tam, gdzie są zgromadzeni Jego wyznawcy: Gdzie dwaj lub trzej są zgromadzeni w imię moje, tam ja jestem pośród nich. Woła: Pójdź za mną! Łodzie kolebią się na falach. Zaczyna się łowienie ludzi. Nad jeziorem Genezaret wokół Niego tłumy: Pięć tysięcy, kilkudziesięciu uczniów, a wśród nich dwunastu apostołów. Zaprasza wielu, ale mało wybiera. Przed aresztowaniem modli się i pragnie, aby Jego uczniowie stanowili jedno. To pragnienie wzmacnia zasadą miłości wzajemnej. Jedność i miłość uczniów będzie znakiem prawdziwości i skuteczności ich działania. W tych znakach świat pozna Jezusa.
Zastanówmy się więc ile my dajemy z siebie, a potem oceniajmy księży... Mądra Ewangelia mówi o belce, której nie dostrzegamy we własnym oku, a widzimy drzazgę w oku cudzym. Jakie to życiowe!
SzB