| Autor |
Wiadomość |
|
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
No i są kolejne pytania - jeszcze trochę "wakacyjne", ale powoli trzeba się będzie wziąć do "roboty"
Pozdrawiam 
|
| N sie 27, 2006 12:13 |
|
|
|
 |
|
Halszka
Dołączył(a): So lut 04, 2006 13:38 Posty: 299
|
No, sachmett, to masz juz za sobą "próbę generalną", czyli ślub i wesele brata. Pójdzie Ci na własnym jak z płatka! Trzymaj fason! Nie poddawaj się tremie. Tyle milionów par w ciągu tylu wieków stawało na ślubnym kobiercu... To jest do przejścia.  , a my - kciuki. 
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
|
| N sie 27, 2006 17:46 |
|
 |
|
sachmett
Dołączył(a): N gru 18, 2005 9:16 Posty: 289
|
Teraz to dopiero zaczełam panikować
Moja bratowa pomyliła się przy przysiędze i pewnie niewiele osób by zauważyło, bo nieznacznie, ale ona przeprosiła i teraz wszyscy pamietają
Jak przeszłam za nimi środkiem kościoła, a potem popatrzyłam jak cały czas są na świeczniku, jak każdy chce sie potem do nich dopchać, każdy chce porozmawiać i w ogóle to najlepiej jakby się wielokrotnie sklonowali na weselu - masakra!!!! Ratunku!!! Kto pójdzie za mnie na wesele???
(Na ślub idę sama  )
_________________ Synuś już jest z nami:)
|
| Pn sie 28, 2006 6:44 |
|
|
|
 |
|
Zosiam
Dołączył(a): Pt sie 18, 2006 8:18 Posty: 140
|
sachmett napisał(a): Na ślub idę sama 
A narzeczony co na to? Może chociaż jego zabierz?
_________________ Zajmij się sprawami Pana Boga, a Pan Bóg zajmie się twoimi sprawami.
|
| Pn sie 28, 2006 8:40 |
|
 |
|
sachmett
Dołączył(a): N gru 18, 2005 9:16 Posty: 289
|
Zosiam napisał(a): A narzeczony co na to? Może chociaż jego zabierz?
Zosiam jego nie da się nie zabrać 
_________________ Synuś już jest z nami:)
|
| Pn sie 28, 2006 13:36 |
|
|
|
 |
|
Zosiam
Dołączył(a): Pt sie 18, 2006 8:18 Posty: 140
|
A innych po prostu nie będziesz widziała. Nie martw się, ja przy składaniu przysięgi też się pomyliłam. a wcześniej zapomniałam bukietu i szłam z naprędce zmontowaną wiązanką. Po obrączki drużba wracał do domu... No i tak żyjemy dwadzieścia lat 
_________________ Zajmij się sprawami Pana Boga, a Pan Bóg zajmie się twoimi sprawami.
|
| Pn sie 28, 2006 15:43 |
|
 |
|
sachmett
Dołączył(a): N gru 18, 2005 9:16 Posty: 289
|
Zosiam, dziekuję
Właśnie to potrzeba mi było usłyszeć
Poproszę o powtarzanie mi to 3 razy dziennie do soboty włącznie 
_________________ Synuś już jest z nami:)
|
| Pn sie 28, 2006 16:52 |
|
 |
|
MaSt
Dołączył(a): Pn sty 02, 2006 16:06 Posty: 146
|
Nie martw się sachmett tylu ludzi to przeżylo więc i Ty przeżyjesz. 
|
| Pn sie 28, 2006 17:08 |
|
 |
|
portilla
Dołączył(a): Cz mar 30, 2006 19:45 Posty: 19
|
"RECEPTA" NA UDANE MAŁŻEŃSTWO - Z MYŚLĄ O SACHMETT
W czasie kolędy, młody ksiądz wikary odwiedza starsze małżeństwo. Podczas rozmowy okazuje się, że gospodarze wkrótce będą obchodzili jubileusz pięćdziesięciolecia małżeństwa. Wikary pyta więc o "receptę" na udany związek.
W dniu ślubu - odpowiada kobieta - powiedziałam mężowi: Jeżeli kiedyś zobaczysz, że jestem zdenerwowana lub mam zły dzień, Ty masz zachować spokój. Ja w tym czasie pójdę sobie do kuchni, będę tam gotowała i sprzątała. Jak się uspokoję, to do Ciebie przyjdę. Ty masz robić podobnie. Jak będziesz miał zły dzień, coś Cię zdenerwuje - idź do warsztatu, poukładaj narzędzia, posegreguj śrubki. Jak się uspokoisz, to do mnie wrócisz. W ten prosty sposób unikniemy zbędnych kłótni.
- No i jak, udało się to w praktyce? Nie kłóciliście się przez pół wieku? - pyta ksiądz.
- Nie - odpowiada mąż. - Gdyż moja kochana żona przesiedziała 25 lat w kuchni, a ja drugie tyle w warsztacie.
|
| Pn sie 28, 2006 20:32 |
|
 |
|
sachmett
Dołączył(a): N gru 18, 2005 9:16 Posty: 289
|
hahahahahahahahaha 
_________________ Synuś już jest z nami:)
|
| Pn sie 28, 2006 22:02 |
|
 |
|
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Jakieś nerwowe to hahahahaha
Ten weekend obfituje w śluby. Pytałem, czy się nie znamy, bo znam rodzestwo, które ma podobną sytuację w tym samym mniej więcej czasie, tzn. ślub tydzień za tygodniem.
Wracając do końkursu: jeszcze nie ruszyłem palcem nad pytaniami tej tury. Robi się gorąco.
A następną turę stracę kiedy pojadę na wakacje (no bo chyba w końcu pojadę). Czekam tylko na zatwierdzenie pracy i obronę.
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
| Wt sie 29, 2006 6:39 |
|
 |
|
Halszka
Dołączył(a): So lut 04, 2006 13:38 Posty: 299
|
goostaf, gratulacje!!!! Trzeba było samozaparcia, żeby w to upalne lato siedzieć nad pracą magisterską. Dobrze, że się z tym uporałeś. Na pewno będzie OK! Zasłużyłeś na wakacje , a i Basieńce należy się wyluzowany luby u boku  . Z sachmett w sobotę będzie prima ballerina. A Wam kiedy Mendelson pisany? 
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
|
| Wt sie 29, 2006 7:32 |
|
 |
|
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Mendelsona nie będzie. Organista (ciekawa postać) powiedział, że liturgia to nie jest choinka, na której można wszystko zawiesić i pasuje (tzn. Mendelson nie pasuje). Ale nie ma co się martwić! Zapowiedział, że na komunię zagra Ave verum corpus Mozarta, a jak go znam to na koniec zagra pewnie jakąś fugę.
W ogóle jest niesamowity, kiedy w jego rodzinnej wsi kobiecinki skończą śpiew po mszy, a ten na wyjście zagra prawdziwy koncert: Bacha, Pachelbela, albo coś z tych klimatów  (a kobiecinki sobie myślą: znów ten artysta wydziwia). Sam żartował, że nazwa fuga (łac. ucieczka) najlepiej obrazuje to, co dzieje się wtedy "na kościele".
Acha; odpowiedź na pytanie brzmi: w kwietniu.
Też idę na wesele w sobotę, więc będę chyba prima balerin. No ale bez Basi, bo to delegacja z roboty 
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
| Wt sie 29, 2006 8:05 |
|
 |
|
sachmett
Dołączył(a): N gru 18, 2005 9:16 Posty: 289
|
Goostaf, organistka próbowała z nami ustalać co chcemy w kościele, ale zdaliśmy się na nią. Powiedziała tylko, że Ave Maria i marsz weselny będą, a reszta to jakieś starowłoskie arie. Muszę przyznać, że jestem ciekawa jak to wyjdzie. Ale o opinię pytać proszę raczej Saxona bo ja pewnie nie będę pamiętać.
A z tym nerwowym hahaha... u mnie wszystko ostatnio nerwowe  Czyżby stres weselny  Powoli zapominam jak się nazywam, ale to w sumie nie kłopot, bo i tak będę nazywać się inaczej 
_________________ Synuś już jest z nami:)
|
| Wt sie 29, 2006 8:40 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jednym w głowie śluby, a inni czytają ( nie wiem, który raz  ) Ewagelie
Usiłuję odpowiadać na pytania sierpniowe i aktualne jednocześnie .... a najtrudniejsze chyba jest 5 z obecnych
 dla wszystkich zestresowanych.
|
| Wt sie 29, 2006 8:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|