| Autor |
Wiadomość |
|
sachmett
Dołączył(a): N gru 18, 2005 9:16 Posty: 289
|
Żyjecie?????
Wszystkiego naj naj naj z okazji nadchodzących Świąt, spełnienia niektórych marzeń (w końcu trzeba mieć o czym jeszcze marzyć) i samych pogodnych chwil na łonie rodzinnym 
_________________ Synuś już jest z nami:)
|
| Pt gru 22, 2006 12:36 |
|
|
|
 |
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Chwala na wysokosci Bogu, a na ziemi pokoj ludziom Jego upodobania.
Poniewaz mnie nie bedzie w domu, to juz dzis zycze wszystkim radosnych i pelnych pokoju Swiat Bozego Narodzenia oraz tego, by Nowonarodzony Jezus blogoslawil Wam w kazdym dniu. 
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
| So gru 23, 2006 14:37 |
|
 |
|
MaSt
Dołączył(a): Pn sty 02, 2006 16:06 Posty: 146
|
Każdy z nas ma na tyle dużą dłoń,
że może z niej uczynić Betlejem
Każdy z nas ma na tyle ciepłe serce,
że może przyjąć nowo narodzoną miłość...
do tego wystarczy tylko wiara, nadzieja
a miłość przyjdzie sama... Radosnych Świąt!

|
| So gru 23, 2006 19:37 |
|
|
|
 |
|
Awel
Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 21:17 Posty: 34
|
Dzisiaj w Betlejem mila nowina:
Święta Panienka powiła Syna!
To Dziecię wkrótce cały świat zbawi,
A dziś Wam z serca niech błogosławi!
Dodam żczenia jubileuszowe, bo już drugi raz obchodzimy razem Boże Narodzenie 
|
| So gru 23, 2006 22:06 |
|
 |
|
Wodanutka
Dołączył(a): So sty 14, 2006 14:05 Posty: 48
|
Wiary, nadziei, miłości i pokoju płynącego z betlejemskiego żłóbka dla wszystkich byłych i przyszłych konkursowiczów  WESOŁYCH ŚWIĄT 
|
| So gru 23, 2006 23:09 |
|
|
|
 |
|
Halszka
Dołączył(a): So lut 04, 2006 13:38 Posty: 299
|
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
|
| N gru 24, 2006 11:07 |
|
 |
|
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Dziękuję bardzo
I dla Was wszystkich - z serdecznymi życzeniami:
Późnym, zimowym wieczorem idziesz przez las. Ciemność i chłód wciskają się w najdalszy kąt twojej duszy. Pomiędzy ogołoconymi z liści konarami drzew zawodzi wiatr. Każdy potrącony kamień, każdy trzask łamanej gałązki sprawia, że twoje serce zaczyna ci bić szybciej, choć wiesz, że oprócz ciebie nie ma wokół nikogo. Odruchowo wtulasz głowę w ramiona słysząc trzepot skrzydeł przelatującego ptaka i zatrzymujesz się przed krzakiem, który w słabej poświacie księżyca przybrał fantastyczne kształty. Jesteś przeraźliwie sam, zagubiony, bezradny.
A przecież wystarczy trochę światła, aby poczuć się zupełnie inaczej. Zobaczyć las zaścielony kobiercem iskrzących się białych płatków śniegu i ogrzać twarz w promieniach słońca, przenikających między konarami drzew. Cieszyć się z dobroci Boga - Stwórcy.
Działo się to w noc podobną do dzisiejszej. Mała dziewczynka szła boso wśród ciemności, ulicą. Jej małe stopki były sinoczerwone z zimna. Tak samo przemarznięte były jej rączki, w których trzymała koszyk z zapałkami na sprzedaż. Tego dnia nikt nie kupił od niej ani jednego pudełka i dlatego bała się wrócić do domu bo ojciec by ją zbił - była głodna, zmarznięta i smutna. Śnieg zaczął padać i jego płatki osiadały na jej włosach. W domach paliły się świeczki, a w powietrzu unosił się zapach pieczonej gęsi. Wcisnęła się w kąt, między dwa domy i aby się rozgrzać zapaliła zapałkę. W jej świetle zobaczyła nagle duży piec w którym wesoło migotały płomienie, lecz kiedy wyciągnęła zziębnięte nóżki, aby je ogrzać, zapałka zgasła i piec zniknął. Kiedy zapaliła następną ukazał się jej stół uginający się pod ciężarem smakowitych potraw i słodyczy. Dopiero teraz zdała sobie sprawę jak bardzo jest głodna. Lecz kiedy sięgnęła ręką aby czegoś skosztować znowu wszystko zniknęło. Światło trzeciej zapałki ukazało jej ogromną choinkę pełną lampek, bombek i innych ozdób, a także prezentów, które pod nią leżały. Lecz i tym widokiem nie cieszyła się długo - wszak zapałki tak szybko gasną.
W świetle kolejnej - zobaczyła Babcię - jedyną osobę, która była dla niej dobra, lecz już nie żyła.
Babciu - wykrzyknęła - zabierz mnie ze sobą. Wiem, że kiedy zapałka się wypali znikniesz jak wszystko inne.
Dziewczynka szybko potarła wszystkie zapałki. Zapłonęły tak, iż stało się jasno jak w dzień, a babcia wzięła dziewczynkę w ramiona i poniosła do nieba. Z nastaniem poranka, znaleziono małą dziewczynkę z różowymi policzkami i uśmiechem na wargach - zamarzniętą na śmierć. Lecz ci, którzy ją żałowali, nie mieli pojęcia o tym z jakim uczuciem szczęścia i radości poszła z Babcią tam, gdzie nie było już ani zimna, ani głodu, ani strachu.
Powiesz, że to bajka. Rzeczywiście, ale jakże piękna i jak bardzo prawdziwa. Tak często bowiem nasze życie przypomina ową wędrówkę przez ciemny las - pełną strachu, samotności, zagubienia. Tyle w naszym życiu spraw trudnych, których nie da się wyeliminować, pytań, na które nie znajdujemy odpowiedzi i niepokojów, które nie tylko nie maleją, ale wręcz rosną z czasem. Tyle bólu, cierpienia i łez, które będziemy musieli zabrać ze sobą do grobu. Co zatem robić? Czy tak jak niektórzy zapalać kolejno jedną po drugiej zapałki ludzkiego pocieszenia, którymi jakże często są pieniądze, alkohol, ciało drugiego człowieka, takie czy inne, wątpliwej wartości rozrywki? Lecz ich blask i ciepło są tylko ułudą i kiedy gasną - bardzo szybko - wtedy noc wokół nas staje się jeszcze czarniejsza i bardziej przerażająca. Więc może warto przypomnieć sobie wówczas słowa proroka Izajasza, które dzisiaj słyszeliśmy:
"Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką. Mieszkańcom kraju mroków zabłysło światło."
To właśnie Chrystus jest tą światłością świata. Światłością rozpraszającą ciemności zła, grzechu, nienawiści. Światłością, dzięki której sens ma zarówno nasze cierpienie, ból, jak i wszelkie dobro, które czynimy. Nie możemy więc zadowalać się blaskiem sztucznych ogni i lampek na choince. Trzeba nam otworzyć oczy i zobaczyć prawdziwe Światło. Tylko wtedy bowiem możemy mieć nadzieję, że nadejdzie taka chwila, kiedy Chrystus weźmie nas w ramiona i poniesie do nieba, tam, gdzie nie będzie już ani zimna, ani głodu, ani strachu.
|
| N gru 24, 2006 22:34 |
|
 |
|
gośliniak
Dołączył(a): Wt cze 27, 2006 10:30 Posty: 43
|
Księdzy Adamowi serdecznie dziękuję za tę refleksję nad sensem naszego życia i istotą Bożego Narodzenia.  Ja także dzielę się krótkim zamyśleniem bożonarodzeniowym:
Dziecię się rodzi - Bóg z mocą przychodzi
Świat w ciemności brodzi - Ono światło przywodzi
Grzech nas zniewala - Ono żyć nam pozwala
Prawo nas krępuje - Ono wolność zwiastuje
Kto Je do serca przyjmuje - Dziecięctwem Bożym się raduje
Dziś rano idąc do pracy wstąpiłem do kościoła franciszkanów, aby przy żłóbku adorować Jezusa. Wspaniała budowala w całym prezbiterium robi wrażnie i nastraja do głębokiej refleksji.
Niech czas świąteczny będzie dla wszystkich okresem zanurzania się w Bożej miłości.
Pax et Bonum.
|
| Śr gru 27, 2006 7:56 |
|
 |
|
Awel
Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 21:17 Posty: 34
|
Wiem, że to jest dla Was szok,  znowu mamy Nowy Rok!
Niech będzie radosny,  niech się zacznie mile
I niech Wam przyniesie same szczęścia chwile.
Ja w tę sylwestrową noc  ślę dla Was wszystkich życzeń moc.
Niech się spełnią, co do joty,  niech ominą Was kłopoty.
Bóg da wszystko, co potrzeba, poprowadzi Was do nieba.
Obyśmy w nadchodzącym roku jeszcze bardziej umiłowali Pismo Święte.
Księdzu Adamowi Pan niech da moc, zdrowie i cierpliwość, aby mógł nas ciągle zachwycać Słowem Życia.
Szczęśliwego Nowego Roku!
|
| N gru 31, 2006 19:27 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Konkurs biblijny za nami, ale jak się ktos nudzi, to może spróbować sił tutaj
http://chat.wiara.pl/index.php?grupa=6& ... 9035&katg=
Awel- u mnie jeszcze jest stary 
|
| N gru 31, 2006 21:03 |
|
 |
|
elala
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 17:27 Posty: 20
|
Szczęść Boże Nowym Roku Wszystkim Uczestnikom i Sympatykom konkursu
|
| Pn sty 01, 2007 0:13 |
|
 |
|
Halszka
Dołączył(a): So lut 04, 2006 13:38 Posty: 299
|
Dzięki za życzenia. Niech w nowym 2007 roku będzie wesoło:
Czegoz jeszcze Wam zyczyć?
Zdrowia i dostatku!
Szóstki w Totka, a takze ogromnego spadku!
Siedmiomilowych butów
i czapki niewidki,
Spelniajacej zyczenia malej zlotej rybki,
Kury ze zlotym jajem, Lampy Aladyna,
Sezamu Alibaby i szczodrego Dzinna,
Niebieskich koralików, zwierciadel magicznych,
Dywanów latajacych i talentów licznych.
Samych milych perspektyw, uwag blyskotliwych,
Wielu ludzi przyjaznych, Masy sukcesów malych, wielkich, gigantycznych,
Poklasku i uznania i awansów licznych.
Mieszkania w Nowym Jorku, willi w Kopenhadze,
Przytulnej garsoniery gdzies tam w Czeskiej Pradze,
Rezydencji we Wloszech, w Alpach malej chatki,
A w poludniowych Indiach plantacji herbatki.
Rejsu dokola swiata, gdzies w nieznane wypraw,
Ekscytujacych doznan, smaku nowych przypraw,
Moze nagrody Nobla w jakiejs kategorii
I zycia w stanie chocby lekkiej euforii.
Do tego wiele zdrowia, kondycji, milosci, duzo radosci
z zycia i wiecznej mlodosci: - 
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
|
| Pn sty 01, 2007 0:46 |
|
 |
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
życzę nam wszystkim świętości 
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
| Pn sty 01, 2007 20:23 |
|
 |
|
Halszka
Dołączył(a): So lut 04, 2006 13:38 Posty: 299
|
Elka, tak a propos - Tobie i innym dedykuję wiersz Małgorzaty Nawrockiej. Wprawdzie wiersz jest napisany z myślą o dzieciach, ale... w kim z nas nie siedzi dziecko?
ROZUMIEM
Rozumiem: można nie chcieć owsianki albo ściągawki od koleżanki, nie chcieć polować na dzikie słonie albo pytona mieć na balkonie...
Nie chcieć jak królik wcinać kapusty, nie chcieć przebierać się po raz szósty, nie chcieć kolczyków w nosie i w brzuchu, nie chcieć odcisków mieć na paluchu...
Rozumiem: można nie chcieć deseru albo długiego w deszczu spaceru, nie chcieć tak krakać jak wszystkie wrony albo pracować, gdy ktoś zmęczony.
Rozumiem: można mieć własne zdanie na mody, filmy, podpowiadanie... Można marudzić, nie chcieć umierać, nie chcieć kaktusów lub znaczków zbierać,
nie chcieć rad słuchać, głośnej muzyki albo się uczyć matematyki, nie chcieć być głupim albo nadętym... ale jak można nie chcieć być świętym?!
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
|
| Pn sty 01, 2007 22:22 |
|
 |
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
dziękuję, Halszko 
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
| Pn sty 01, 2007 22:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|