już działa

No i momy finał

saxon nom sie znarowił i nic nom niy powi

Kredki towarzysze...kredki :D

Kiedy będą pytania do następnej tury ????
Wprawdzie już się ich boję no ale..........

z lękiem otwierałam Saxona odpowiedzi Co w nich znajdę i na ile pokryją się z moimi. Nie jest tragicznie, ale za mało "rozłożyłam" na czynniki pierwsze pytanko 1. No cóż, nie mogę równać się z Autorem. Należy Mu się Order Uśmiechu za cierpliwość do nas maluczkich. Ale i z nami nie jest źle. Większość na pewno z nas, to robaczki, które błądzą nie tylko po Piśmie Świętym ale i po innych dostępnych źródłach - a jest ich wiele. Za rok będziemy ekspertami. Saxonie ! Jesteś Wielki i nie wiem czy bez naszej modlitwy dotrwasz do końca. Tak więc apeluję !! do wszystkich uczestników - wspierajmy Go i nie spierajmy zbyt mocno bo się wkurzy i każe szukać bardziej pobłażliwego. Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów.

baranku - Twój problem polega na tym, że błędnie założyłaś, że w tym zadaniu "testowym" [ja w ogóle do tego nie podeszlam jako do testu] do każdej kategorii A, B, C i D MUSI być przyporządkowane jakieś zdarzenie/fakt. Dla podparcia swojego zdania wklejasz wyjaśnienia ze słowników - stąd moja lekka kpina odnosnie polonisty [za którą przepraszam, jesli poczulaś sie dotknięta - ale sam fakt, że w tej sprawie dotykałby mnie czyjś żart uznałabym za niepokojące u siebie]



ja odczytałam to zadanie tak [włączając w to niezliczone wyjasnienia saxona na forum]:
jakieś zdarzenie można przyporządkować do różnych kategorii, np. do B [jest zawarte w apokryfie, opisując dany fakt uzywa sie słwa "tradycja"], do C - umówiono sie, że dany fakt wystąpił [tu bliskie jest mi zdanie belego odnosnie daty 25 grudnia], do D - ewidentna nieprawda.
z A nie było problemów - było w Piśmie, tzn. obligatoryjnie jest to A.

i tu już zauważ rozmywa sie dawanie odpowiedzi z testami - czy w testach, które układasz w szkole, dzieci mają do wyboru aż takie skomplikowanie odpowiedzi? że na daną odpowiedź należy odpowiedzieć B, C i D?
Owszem, są testy, gdzie jest kilka prawidłowych odpowiedzi, [chyba mówi sie na nie "wielokrotnego wyboru"], ale tu saxon wyjaśnił, ze ZASADA jest INNA!! Ważna jest odpowiedź "wyższego rzędu"!
Jeśli coś było i w D i C - należalo jako odpowiedź napisać C
Jeśli cos było w C i B - należalo jako odpowiedź napisać B

Saxon wyłożył to łopatologicznie - a że nie zastosowałaś sie do tego, to dlaczego teraz uważasz, że ktoś cię "atakuje" i musisz "bronić" swojego zdania? zresztą w czym chcesz go bronić? Skoro w tym teście [skoro sie upierasz, niech ci będzie] zasada obowiązywała INNA - nie wielokrotnego wyboru, a "wyższego rzędu", to o co chodzi?

gdyby saxon tego nie wyjasnił, miałabyś rację, jednak on jasno napisał, jak należy sie stosować do zadanego polecenia przypisania jakiejs kategorii danego faktu/zdarzenia... - tym bardziej ża sama stwierdziłaś, że saxon MIAŁ PRAWO do wałsnej interpretacji polecenia [i PODAŁ swoję inetrpretację!] - a ty sie po prostu do jego interpretacji nie zastosowałaś [lub inni, którzy być moze mają podobny problem]

uważasz, że powinien teraz tę interpretację zmienić?




poruszyłas kwestie, o których rozmawiałyśmy na gg - zresztą podając je w takiej formie, że wychodzi na to, jaka to ja jestem be i w ogóle...
no cóz, nie zamierzam odpowiadać na to w taki sam sposób, czyli wklejać np całej naszej rozmowy, by inni mogli sobie poczytać i sami zadecydować... mogę być tą "gorszą", która atakuje głupią nauczycielkę... swoją drogą - cóż za sposób pisania i litowania sie nad sobą - żenujące

pozdrawiam i od tej pory nie zamierzam wdawać się w jakiekolwiek rozmowy z tobą, baranku - szkoda mi czasu


ps. saxonowi wysłalam pełny tekst mojej odpowiedzi, gdyby przez przypadek zostala zmoderowana, zanim ją przeczyta - teraz jest czas kolędowy i może już "być w drodze"[/b]

danusiu dzięki, że są tacy ludzie jak Ty


ale z tym ochranianiem saxona nie przesadzaj sam sie na to zdecydował, niech cierpi będzie mu to zaliczone :D

Ha, nawet wiedziałam o tej nieszczęsnej ewangelii Gruzińskiej, ale uznałam, że skoro powstała ona w średniowieczu, a gdzieś tam z tego okresu były najwcześniejsze dane o imionach trzech króli, to być może najpierw był pomysł, a potem apokryf Nadal uważam, że ich imiona powinny być w kategori c) ...I muszę przyznać, że całego tłumaczenia Saxona odnośnie wyższości b) nad c), czy c) nad d) nie pojęłam i nadal niebardzo pojmuję. Niemniej, serdecznie pozdrawiam - Kasia

kasiu, tych apokryfów jest całe mnóstwo niestety

tu jest duuużo o apokryfach, ale niestety, wczoraj nie chcialo mi sie calosci przeglądać, stąd błedy
moze wam sie przyda na zaś

Ale swoją droga nie znam apokryfów, nie znam tak szczegółowo stosunku Kościoła do nich. Są dla mnie ot takim pisaniem drugiej kategorii, mało poważnym, bardziej ludowo-mądrościowym. Pewnie stąd wzięła się moja ignoracja I zdecydowanie o apokryfach muszę więcej poczytać, choć ...szczerze pisząc ...jakoś czasu mi na to szkoda

Zapominasz o jednym - fakt wybrania przeze mnnie z dwóch możliwych odpowiedzi odp. c a nie b ( a raczej zamiany b na c ..) wynika z konstrukcji pytania. Po prostu chcąc mieć coś w każdym ( a tu akurat nie masz racji, bo tak z pytania wynika ..) musiałam coś zmienić.
Te dwie zasady po prostu się wykluczały... Pozostaje jeszcze kwestia stwierdzeń w nawiasach, które też miały być wskazówką ...

P.S. Na odpowiedź nie liczę

Elka, dzięki.
Ale powiedzcie mi, czy naprawdę warto? Czy warto zgłębiać apokryfy? Zdecydowanie Słowu Bożemu chcę poświęcić czas, ale apokryfy... Uff, jakoś mam niechętny stosunek. Może mnie ktoś przekona?

Echhhh

Cały problem w tym, ze owa "tradycja" przez małe "t", jest tak szeroka kategoria, ze można tutaj umiescic rzeczy, które "mogły miec miejsce, ale nie jestesmy tego pewni" oraz te "których prawdopodobieństwo jest równe niemalże zeru" z oczywistym pominieciem tego co jest w apokryfach.
Do owej "tradycji" można by tez podłaczyc góralskie opowiatski o Narodzeniu Pana....które z rzeczywistościa nie maja nic wspólnego, ale są elementem ludowej tradycji

Kasia, pewnie warto - pozwalają w pewnym stopniu wyobrazić sobie, jak wyglądały niektóre szczegóły pominięte w Biblii;) np. ciekawa jest Ewangelia dzieciństwa ( wg Tomasza). Jednak Pismo Św. jest podstawą i to co w nim zawarte, jest najważniejsze- dlatego lepiej zacząć od Biblii.

Gdyby nie ten konkurs, pewnie nie sięgnęłabym po Apokryfy

Ale może jednak lepiej czytać konkretne wiadomości historyczne, które opisują życie w tamtych czasach, konteks historyczny. Wyjaśniają, jak pisano, jakich gatunków literackich używano. Po to, zeby lepiej zrozumieć samo Słowo. Jest mi to zdecydowanie bliższe.

Ktoś jeszcze coś w obronie apokryfów ?

kiedy beda nowe pytania??????