Dzięki
I życzę powodzenia w przyszłych losowaniach:)

Ojjjj nie prawda elko(mendante )...... Piscółki lesne, a te własnie nam chodzi w dawnych czasach żyły w dziuplach drzewnych, tzw BARCIACH .....a wiec nie w ULACH

Co do Tesco...no cóż, dziękuje elko(mendante) bo to dzieki niej nie popełnie błędu. Chciałem bowiem napisac, ze kupował w Geancie, ale Geant został zbudowny dopiero kilka lat po ścieciu Jana Chrzciciela....o czym nie omieszkał napisac Orygenes w swoich wiekopomnych dziełach.

Prawda jest jakoby piscółki lubiły żadlic....tak więc uważajcie podczas szukania

Hahahahahaha czy możemy dostać jakąś gwarancję, potwierdzenie na piśmie, że po otrzymaniu naszych odpowiedzi nie zbuduje Ksiądz żadnego stosu dla nas???

Ja liczę na poczucie humoru Szefa Właśnie rozwijam swój talent improwizatorski

I nadal nie wiem, czy w pytaniu 5 starczy wymienić te znaki, czy też wskazać także miejsca, w których były zapowiadane ?

Baranku, a może zgodnie z zasadą lepiej więcej niz mniej;)))))

sachmett, nie kombinuj Jak zacznę stosować tę zasadę do każdego pytania, to książka będzie

hahahahhhahahaha
A jak pomożemy, to powstanie powieść fantastyczna wielotomowa;)

Baranku, humor Saxona to jedna sprawa, a herezja to druga
Ja juz sie nieraz zastanawialam, czy nie pisze herezji. Po przejrzeniu tylu roznych publikacji moze sie pomieszac wszystko :P:P W krotkich odpowiedziach jest mniejsza szansa na to, a i Saxon moze dluzej pospac nie bedac zmuszonym czytac powiesci jak rzeka :D:D:D

Pędzi , a któż Go zmusza do czytania ? Zawsze może uznać zaocznie ( mi chyba pszczeli jad zaszkodził )

A moze to nie pszczoly wytwarzaly miod, podobnie przeciez zachowuja sie osy, szerszenie a nawet mrowki czasami wytwarzaja podobna substancje, jest przeciez tylko napisane ze jadl miod lesny, a nie ze wytwarzaly go pszczoly lesne.
Byc moze tak jak Eliaszowi przynosil jedzenie kruk to Janowi przynosil niedzwiedz

Mozliwa tez jest interpretacja ze gdy przechodzil kolo bardzi w lesie albo uli na wsi, kilka pszczol wraz z krolowa ukryly sie w jego plaszczu przed konkurencja i pozniej gdy przyszlo lato i Jan zrzucil plaszcz, w nim zrobily swe gniazdo i potem Jan mial przenosny zapas miodu

wiking

Hmmmm...ciekawa interpretacja. Czas zajrzeć do Apokryfów, może cos tam o miśkach bedzie pisało...a moze w Biblii?

"Jakby uciekał człowiek przed lwem,
a trafił na niedźwiedzia" Am 5,19

Tak więc zwierze to wystepowało na tamtych terenach..... wszystko zatem mozliwe, że jeden z tych futrzaków był oswojony i współpracował z Janem przy produkcji tegoz wysocekalorycznego produktu spożywczego.

Przestawmy zatem swe myślenie z owadów na ssaki....a co nam saxon zaliczy, to tylko Ojciec Prowadzący wiedza

troszkę szkoda że nie było pytania o to jak je przyrządzał ))
buheheehee



" Szarańcze jest dobrze smażyć na ogniu do pojawienia się chrzęstkiej skórki, wtedy ona nabywa smaku orzeszków. "

No tak - ale najpierw trzeba ją obrać ze skrzydełek

A sprawa miodu jest bardzo prosta Wystarczy tylko dokładnie przeczytać co Jan robił, uruchomić wyobraźnię (ew. obejrzeć jakąś amerykańską superprodukcję z lat 60.) i odpowiedź nasunie się sama Jeszcze zostało trochę czasu Powodzenia

A ja czekam na nowe pytania
Robi się coraz ciekawiej

red&white napisał :


To nie do końca tak ...
Około roku 60 n.e. (tak, tak, zaledwie 30 lat po śmierci Jezusa !) niejaki Lucius Iunius Moderatus Columella, Rzymianin rodem z Gades w Hispanii Baetice - opisał w swoim 12-tomowym dziele "De Re Rustica" zasady uprawy ziemi, hodowli i ogrodnictwa.
W tomie dziewiątym znalazło się miejsce na hodowlę pszczół, produkcję miodu i wosku.
Ale co najważniejsze opisany przez Columellę UL (!) bardzo przypomina te dzisiejsze, które znamy z autopsji ...