Autor |
Wiadomość |
osoba
Dołączył(a): So paź 23, 2004 17:34 Posty: 179
|
trudno jest powiedzieć" Bądź WOla Twoja"
|
Pt kwi 01, 2005 14:18 |
|
|
|
|
Karrika
Dołączył(a): N sty 16, 2005 21:02 Posty: 220
|
|
Pt kwi 01, 2005 15:42 |
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Właśnie włączyłam wiadomości na Sat1 i zrobiło mi się niesmacznie. Pani relacjonowała sytuację na Watykanie i na ekranie pojawiły się wymienione w punktach, na co aktualnie cierpi Papież... No comment...
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt kwi 01, 2005 15:59 |
|
|
|
|
Pablo
Dołączył(a): N sty 23, 2005 9:38 Posty: 287
|
"Papież gaśnie pogodnie" (kard.)
"Jestem pogodzony i gotowy do drogi" (Jan Pawel II)
Słowa są zbędne.
NIECH SIĘ DZIEJE TWOJA WOLA PANIE
_________________
"Nie możemy stać z założonym rękami, gdy tysiące ludzi umiera z głodu.
Nie możemy próżnować, ciesząc się naszym bogactwem i wolnością, gdy gdzieś pod naszymi drzwiami leży Łazarz XX wieku!" JPII
|
Pt kwi 01, 2005 17:47 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: "Jestem pogodzony i gotowy do drogi" (Jan Pawel II)
Denerwuja mnie te ciagłe sprzeczne relacje w TV, internecie, radiu.....
Byc może Ojciec Swiety umiera........uszanujmy te chwile i przestanmy pytlować.
Zreszta...co znaczy "umiera" ?
Smierci NIE MA.......on tylko przejdzie do wiecznej szcześliwości, odebrać zasłużona nagrodę.
Uszanujmy zatem ten moment milczeniem i ...modlitwa...a nie bezsensownym pytlowaniem....
|
Pt kwi 01, 2005 17:55 |
|
|
|
|
Gość
|
Odmawiajmy "Koronkę do Miosierdzia Bożego" za konającego Papieża!
|
Pt kwi 01, 2005 18:46 |
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Tradycjonalista napisał(a): Odmawiajmy "Koronkę do Miosierdzia Bożego" za konającego Papieża!
Napisałeś coś sensownego
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt kwi 01, 2005 18:47 |
|
|
Luiza
Dołączył(a): So gru 25, 2004 15:34 Posty: 145
|
Papież kiedyś powiedział:
"W Twojej o Chryste śmierci, śmierć okazała się bezbronna wobec Miłości i zwyciężyło Życie".
Cokolwiek Panie postanowiłeś, zwycięży Miłość!
Cokolwiek Panie postanowiłeś, dasz Życie!
BĄDŹ WOLA TWOJA
|
Pt kwi 01, 2005 18:53 |
|
|
minia_
Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 16:13 Posty: 21
|
Najtrudniej jest zaakceptować odejście fizyczne od Nas bliskiej Nam osoby. Powiedzieć: jestem przy Tobie, odejdź spokojnie, bo zawsze będziesz w moim życiu... Dzisiaj w tej sytuacji staje tak wielu z Nas, tak bardzo się różniących od siebie. On, Papież, gdyby to widział- zjednoczenie tak wielu osób byłby szczęśliwy...
|
Pt kwi 01, 2005 19:15 |
|
|
-=TenebrosuS=-
Dołączył(a): So lut 19, 2005 11:25 Posty: 120
|
dla mnie pomimo tego ze nie wierze w boga papiez byl dla mnie autorytetem moralnym do pewnego stopnia nie zycze mu smierci niech se zyje
|
Pt kwi 01, 2005 19:39 |
|
|
hrotheberth
Dołączył(a): Wt mar 29, 2005 12:51 Posty: 106
|
Pablo napisał(a): " NIECH SIĘ DZIEJE TWOJA WOLA PANIE
niech sie dzieje wola Twoja
|
Pt kwi 01, 2005 20:05 |
|
|
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
'Dojrzałość jest także bojaźnią.
Kres uprawy zawiera się już w jej początku-
poczatkiem mądrości jest bojaźń-
lecz spoczywa już na innych warstwach tej samej gleby,
nie jest juz potrzebą ucieczki,
jest przestrzenią, którą mierzy się wielkość.
Przenikamy do tej przestrzeni,
odchodzimy od tego początku
i tak wracamy powoli:
dojrzałość jest bowiem w miłości,
która przemienia bojaźń.'
fragm. Rozwazan o smierci. Karola Wojtyly.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Pt kwi 01, 2005 21:05 |
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Nie bój się, wypłyń na głębię... Nic się nie kończy, wszystko się zaczyna!
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pt kwi 01, 2005 21:20 |
|
|
martha
Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 17:04 Posty: 2
|
MÓDLMY SIE ZA OJCA NASZEGO ŚWIETEGO BO NIEWIEMY JAKA JEST WOLA BOGA" czy pozwoli odejsc sludze Swemu w dniu smierci Swojego Syna?" to slowa mojego znajomego i do mnie one trafiaja a do Ciebie?? Papiezowi bedzie dobrze choc nam egoistycznie nie:(
_________________ Na krzyżu poślubił mnie Pan
|
Pt kwi 01, 2005 21:26 |
|
|
Bończy
Dołączył(a): Cz gru 23, 2004 16:58 Posty: 62
|
Jestem wdzięczny JPII za to że odchodzi.
Pierwszy raz widzę w telewizji właściwy przykład przeżywania tej części życia. Dla katolika jest ona podobno najważniejsza. Człowiek nie powinien umierać w wojnie, z winy najbliższych, w hospicjum, na skutek eutanazji, w bójce ulicznej, zabity przez służby specjalne, w mafijnych porachunkach, w wypadku samochodowym spowodowanym przez pijanego kierowcę, przejechany na strzeżonym przejeździe kolejowym.
JPII odchodzi jak przygotowany student idzie na ważny egzamin. Z tym że przygotowania są wzorcowe, studia twają całe życie, a egzamin jest jeden.
|
Pt kwi 01, 2005 21:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|