Dramatis personae: ja, osoba X i osoba Y (obie dziewczyny)
Z X studiuję, Y to jej siostra, obie znam bardzo dobrze.
Wczoraj wręczyłem X prezent i przekazałem jej też prezent dla Y, jako że nie mogłem się z tą drugą widzieć, a obie miały później iść razem na zakupy. Rozstaliśmy się zanim X otworzyła prezent (jakoś głupio wyszło to pożegnanie przedświątecznie, ale mniejsza z tym). Gdy X przekazała prezent Y i obie dowiedziały się co ode mnie dostały zrobiło im się głupio, bo one nic mi nie kupiły i wczoraj wieczorem dostałem od Y smsa, że dziękują mi za takie prezenty i że też coś dla mnie mają. Odpisałem im tylko że nie ma za co dziękować i żeby uważały na siebie, bo pomyślałem że to byłoby nietaktem napisać z mojej strony coś w stylu "ok, to kiedy się spotkamy" bo brzmiałoby to jak "musimy się spotkać, bo ja chcę dostać od was prezent!", także postanowiłem poczekać aż same zaproponują spotkanie, a jak nie to dostanę prezent po Świętach. Nie odezwały się do tej pory i teraz zastanawiam się czy one mogły odebrać moją odpowiedź w ten sposób, że pomyślały sobie iż je olewam i nie jestem zainteresowany prezentem od nich.
Proszę o Wasze opinie, bo już sam nie wiem jak ocenić tą całą sytuację i czy nie popełniłem jakiejś gafy.

I bardzo dobrze! Moim zdaniem nie popełniłeś żadnej gafy
Może troszkę więcej cierpliwości się przyda?

Nie chodzi o to, że jestem niecierpliwy, boję się tylko że mogły odebrać to tak jakbym nie chciał ich prezentu. Ja bym tak na ich miejscu nie pomyślał, ale one to nie ja - nigdy nie wiadomo co ktoś inny może sobie pomyśleć - dlatego założyłem ten temat

No fakt, kobiety trudno zrozumieć, ale za to łatwo urazić I dlatego uważam (jako kobieta!), że nie było tu powodu do obrażania się. Chyba że koleżanki są nad wyraz przewrażliwone

Incognito, nie powinieneś martwić się o myślenie innych ludzi, na to nie masz wpływu, i to niczego nie zmieni.
Dobrze jest kierować się zasada życzliwości, i dobrze myśleć o innych.
Nie stwarzaj sobie sam problemu, bo go nie ma.
Myśl w ten sposób, ze jeżeli sam byłbyś na miejscu wspomnianych dziewczyn, źle byś o "Incognito" nie myślał.

Wiesz, Lucyno, byłem świadkiem wielu ludzkich tragedii wynikłych właśnie z tego, że ludzie nie próbowali patrzeć na siebie oczami innych i trwali we własnych błędach.

olewasz je i kupujesz im prezenty? coś mi sie wydaje, że uwazasz swoje kolezanki za mało logiczne, albo zupełnie bezmyślne

gdyby mnie ktos zaskoczyl prezentem, staralabym sie zrewanzowac chocby drobnym upoinkiem, a to wymaga czasu na poszukanie i kupienie i spotkanie w ostatnich zabieganych chwilach przedswiatecznych [chyba ze wiesz, ze one nic nie robią i juz dawno mogly kupic prezent dla ciebie]

a swoją drogą, to polecam nie wymyslanie sobie problemów i gdybania, tylko albo zadzwon/spotkaj sie i wyjasnij, albo daj sobie i im troszkę czasu

Muszę trochę wyjaśnić Chodziło mi o to, czy sobie nie pomyślą "obraził się na nas, że nie miałyśmy dla niego prezentu i teraz nie chce go od nas".

Wiem, że już go mają bo kupiły go wczoraj wieczorem.

Dzwonić na pewno nie będę, bo jak by to wyglądało? "Cześć, tak a propos prezentu dla mnie, to może się spotkamy i mi go dacie?" Dam sobie i im czas - jak już pisałem nie jest dla mnie problemem poczekać, nie chciałbym tylko nikogo urazić

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi - myślę, że temat można usunąć

incognito a bardzo jestes zakochany? ach ci mlodzi,niecierpliwi....

Usunąć to nie, ale zamknąć - owszem, jeśli taka Twoja wola