| Autor |
Wiadomość |
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
|
| Pt lut 16, 2007 5:49 |
|
|
|
 |
|
sroka
Dołączył(a): Wt lut 13, 2007 9:05 Posty: 12
|
dziekuję za te adresiki  bardzo przydatne teksty chociaż jedna osoba która zamiast ganić usiłuje pomóc
_________________ SROKA
|
| Pt lut 16, 2007 8:00 |
|
 |
|
wozkiwidlowe
Dołączył(a): So mar 17, 2007 15:00 Posty: 40
|
Bog uwaza rozwodnikow za cudzoloznikow i nie sposob sie temu dziwic
|
| So mar 17, 2007 16:11 |
|
|
|
 |
|
xgor
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 9:27 Posty: 44
|
wozkiwidlowe napisał(a): Bog uwaza rozwodnikow za cudzoloznikow i nie sposob sie temu dziwic
jak widze takie teksty to chce mi sie kogoś ugryźć. Prawda wiary
Bóg jest sędzią sprawiedliwym który za dobro wynagradza a za zło karze
Jeżeli ktoś jest rozwodnikiem nie ze swojego powodu to nie wierze w to że gdy zwiąże się z druga osoba zasłuży na potepienie Boga. Bóg chce by ludzie byli szczęśliwi. I nie wiem jak osoba będąca katolikiem może wogóle szkalować osoby rozwiedzione nie z własnej winy. To Pan Bóg ich osądzi a nie ludzie. I też nie rozumiem dlaczego KK chce ich wykluczać z udziału w sakramentach - to nie Oni złamali przysięge tylko druga połówka. A jak ktoś łamie umowę to drugiej strony ona już nie obowiązuje
|
| Pt mar 30, 2007 15:14 |
|
 |
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Ci, którzy rozwiedli się przed sądem cywilnym, nawet nie ze swojej winy, zobowiązani są - zgodnie z tekstem przysięgi składanej przy zawieraniu małżeństwa sakramentalnego - do dochowania wierności drugiej osobie tak długo, jak trwa sakrament, to znaczy aż do jej śmierci.
|
| Pt mar 30, 2007 15:18 |
|
|
|
 |
|
xgor
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 9:27 Posty: 44
|
czyli do konca zycia mają być nieszczęśliwi?? myślisz ze rzeczywiscie tego Bóg oczekuje od człowieka??
|
| Pt mar 30, 2007 15:33 |
|
 |
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Przeczytaj znajdujące się wyżej odnośniki do artykułów traktujących o duszpasterstwie małżeństw niesakramentalnych.
|
| Pt mar 30, 2007 15:36 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
dlaczego od razu nieszczesliwy do konca zycia? Myslisz, ze o szczęściu decyduje tylko to, czy jest się w związku czy nie?
Inna sprawa: przysięga obowiazuje do smierci wspołmałżonka- nie wiemy kiedy ona nastapi...Kazdy z nas moze umrzec za godzinę...
Poza tym wiele małżeństw da się uratowac tylko obecnie panuje moda na rozwody...kiedys rozwody były niedozwolone i ludzie jakos musieli ze soba wytrzymać...A pewnie procent nieodpowiedzialnych i niedojrzalych byl taki sam...
|
| Wt kwi 10, 2007 20:22 |
|
 |
|
aneta3791
Dołączył(a): Wt kwi 24, 2007 5:35 Posty: 3
|
ale naprawde gdyby niejedo z malżeństw zyjacych ze soba popatrzylo na siebie na swoje cele "po trupach do celu zysk pieniadze bez milosci do bliznich do boga wbrew przykazaniom" to czy nie lepiej zyja ci ktorzy zgrzeszyli przeciwko przkazaniu 9 i zyja dobrze wychowuja swoje i nieswoje czasem..dzieci w wierze kochaja boga i ludzi pomagaja im?? czy oni maja zostac potepieni????
|
| Wt kwi 24, 2007 10:19 |
|
 |
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Kto powiedział, że mają być potępieni? Pewnie nie czytałaś wszystkich wypowiedzi, bo - jak się można domyślić - nie zauważyłaś linków do stron o duszpasterstwie małżeństw niesakramentalnych.
|
| Wt kwi 24, 2007 11:32 |
|
 |
|
Anowi
Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 13:20 Posty: 19
|
Ja uważam , iż chrześcijańscy małżonkowie powinni czynić wszystko , oczywiście , co możliwe , aby nie doszło do rozwodu .Zaznaczyć też trzeba , iż Kościół nie odrzuca osób , które się rozwiodły [ np. nie ze swej winy ] , jedynie muszą prowadzić prowadzić życie samotne , tzn. bez związania się z innym partnerem[ pod względem seksualnym oczywiście ]
|
| Śr maja 02, 2007 12:12 |
|
|