Już teraz rozumiem. Bóg kocha wszystkich a Kościół mordował tych którzy kochali nie tego Boga co trzeba (lub żadnego).A potem przeprosił.

tamatów o relatywizmie jest sporo, pewnie coś znajdziesz na ten temat w dziale z filozofią
nie żebym zaraz namawiał cię do czytania - broń boże
ale zadam ci pytanie - znaczy, że myslisz że to ty ustanawiasz kryteria tego co jest dobre a co złe?
no bo jesli nie ty - to kto?
i dlaczego za ciebie?
a jesli ty ustalasz co jest dobre i co złe - to ja także to ustalam
co w konsekwencji daje nam......... - a... co bede pisał - i tak to wiesz

Który bóg?
I czemu akurat dekalog, a nie np koran?

Outsider,
To państwo przepisami prawa ustala co jest dobre a co złe i z wiekszością przepisów w tej materii się zgadzam. Państwo tez daje wolną rękę w wielu wymiarach, np moralności i tutaj już każdy z nas sam sobie decyduje co jest dobre a co złe i ja to czynię To co dobre wg mnie, może być złe wg Ciebie i na odwrót, a biorąc pod uwagę, że jesteś wierzący i w dodatku jak mniemam katolikiem (?) to niemal jak w banku jest pewne, że będziemy się różnić diametralnie w wielu aspektach odnośnie pojmowania dobra/zła

Dobre nie ma co...
Skoro Bóg kocha homoseksualistów to czemu ich potępiamy ? czemu nasz kraj i politycy to przeciwnicy homo, skoro nasz kraj jest taki uduchowionym...

bo bóg kocha wszystkich
A tak na serio to każdy sobie uważa sam we własnym zakresie kogo bóg kocha, co myśli na taki i taki temat. I każdy ma rację, bo nie sposób zweryfikować kto się myli Każdy więc ma tu swój własny prywatny monopol na głoszenie tego co bóg uważa


To zwykłe zakłamanie. Nasz kraj nie jest uduchowiony. Prawdziwych katolików jest garstka, a Polska jest świecka z tendencją do coraz większego laicyzowania się.

Jak już napisałem - Bóg kocha każdego człowieka dopóki nie grzeszy - nawet jak zgrzeszy to Bóg nadal go kocha ale nie chce go kochać na siłę lecz chce aby to człowiek Boga wybrał - grzech to jest odrzucenie Boga.

Nie chodzi o potępianie człowieka - tylko jego zachowania.
W tym ruchu homoseksualnym w imię tolerancji chodzi o wywrócenie do góry nogami zasad które do tej pory obowiązywały w społeczeństwie - np. dotyczących rodziny - rodzinę mogą tworzyć osoby tej samej płci.

I dlatego jest ten sprzeciw - natomiast nikt nie zaglada nikomu do łóżka - niech sobie robią w nim co chcą ale jeżeli dotykają spraw najważniejszych dla funkcjonowania społeczeństwa to prostetujemy i mamy do tego prawo. Póki jest nas większość - w demokracji rządzi większość - a prawa mniejszości - tylko gdy większość uzna, że nie naruszają one tzw. dobra ogólnego, które uznaje większość - nie może być tak, że większość ma się podporządkować - nie może być tak, że mniejszość dyktuje swoje warunki większości.

Zapomniałeś jeszcze wspomnieć o kwestii tego co kto uważa, że bóg uważa za grzech i o niemożliwości zweryfikowania jaka jest na tym polu prawda


Sprzeciwy zawsze będą odnośnie wszystkiego i wszedzie. Nie znam ani jednej kwestii, co do której wszyscy byliby zgodni. Sprzeciw jest rzeczą naturalną.


Ale tylko pod warunkiem, że prawa mniejszości nie są gwałcone. Inaczej nie ma demokracji.


o jakim dyktacie Ty piszesz w przypadku homoseksualistów?
W jaki sposób życie dwóch homoseksualistów jako szczęśliwej pary wpływa na twoje życie? W jaki sposób ci zaszkodzi, że ludzie ci będą mogli się wspólnie zarejestrować jako związek, dziedziczyć, opodatkowywać?

a przemo.... tutaj rozsiewasz swoje podle kłamstewka... - widziałes kiedyś szęsliwych wiernych sobie gejów?????????? - buhahahahaha
to dopiero kłamstewko - to bujda na resorach - wierni sobie geje - buhahahaha
szczęsliwi??? - buhahahahah - od kiedy - to mit - bujda na resorach i tyle - bo nie ma szczesliwych homoseksualistów

przemo napisał:



tylko niewykształcone małolaty twierdzą o niemozności poznania tego o czym piszesz - buhahahahahah

przemo napisał:



kolejne twierdzenie wysokiej klasy - buhahahahahah - a jakie sa tego konsekwencje filozofie????? - no dopowiedz - buhahahahahah


przemo napisał:


buhahahaha - a jaka to mniejszość????? - czym sie różnicie od innych ludzi????? - buhahahahahaha
no chyba że jesteś prześladowany w swoim gimnazjum - ale wątpię

przemo napisał:



w ogóle na mnie nie wpływa - bo nie ma szczesliwych gejów - w dodatku wiernych sobie - buhahahahaha
pikiety, kluby a zwłaszcza darkroomy - pelne są wiernych sobie gejów - buhahahahahaha

a co do dziedziczenia, odwiedzin w szpitalu itd.. - to proszę bardzo -
a tak w ogóle przemo - to kiedy stałes się gejem? - jak miałeś 7 lat? a może jak miałes miesiąc? czy może 14 lat?
buhahahahahaha

i chrześcijan.[/code]

buhahahaha - następne kłamstwo - nie proszę o jakies statystyki bo wiem, że ich nie dostane od takich fantastów jak wy - buhahahahaha