Hm, do spowiedzi idzie się przepraszać Boga za grzechy, ksiądz jest pośrednikiem... A czy obmowa ta była w pełni świadoma? Wiedziałeś wtedy, jak zrozumieją koledzy to, co za chwilę (wtedy) powiesz? No a jeżeli to było bardzo poważne i świadome obmawianie, to możesz go za to przeprosić osobiście, albo, jak chcesz, przy spowiedzi
