Jestem młody duchem i pragnę z całego serca poznać i zrozumieć duchowe, osobiste, osobowe(ciało, dusza, duch) i w relacji Ja - Trójca, przeżywanie świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy.
Prosze o przedstawienie odniesienia tych dwóch pasji (BN. I W.) do realiów życia "zwykłego" katolika.
Z uwagi na moją toksyczną rodzinę to żygać, krzyczeć, wyć, zabijać innych ludzi mnie się chce na wspomnienie świąt i ich wstrętnej atmosfery.
Jak z ludowych obyczajów zrobić misterium fidei z świerzym powiewem Ducha Świętego.
Boże Narodzenie sprowadza się do celebracji wigili(przeddnia) a Wielkanoc do koszyka z symboliką słowiańską i sensu stricte wiejsko-spożywczą.

a skąd jesteś? Pytam bo moim zdaniem dużo daje wejście w wspólnotę, która poprowadzi i pomoże przeżyć te Tajemnice. W Krakowie u Dominikanów działa Beczka, która pozwoliłaby Ci przygotować się na te uroczystości i nie tylko...

Jestem z Warki tam gdzie piwo produkują.