|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
| Autor |
Wiadomość |
|
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Powołanie
Ja mam takie pytanie, moja przyjaciółka od jakiegoś czasu zbliżyła się bardzo do Boga, i pragnie Mu służyć, mówi że jej powołaniem jest samotność, nie chce zawrzeć małżeństwa, tyle że jeszcze nie jest pewna w jakim stanie, czy jako zwykły człowiek czy może jako zakonnica. I ona modli się do Boga o powołanie dla siebie do zakonu. I tak się zastanawiam, czy fakt że już o to się modli nie jest w jakimś stopniu już powołaniem do takiego stanu? Jak myślicie?
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
| So kwi 03, 2010 22:57 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Powołanie
.Ja myślę, że niech się modli.  Widać na razie, że ona bardzo chce. Jak zacznie dziękować za powołanie zamiast o nie prosić, to wtedy będzie wiadomo. 
|
| So kwi 03, 2010 23:02 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Powołanie
Myślę że ta koleżanka poszukuje tego powołania. Modli się o rozeznanie swojej drogi. Znam chłopaka który był w seminarium, dość długo i zrezygnował. Był, zobaczył, sprawdził i uznał że to nie to. Ta modlitwa ma trochę podobny cel. To nie Bóg się uczy, ale my, więc to my musimy rozeznawać i uczyć się. Z drugiej strony jakoś dziwnie się czuje jak słyszę o dziewczynie która chce być sama i tak się realizować. Szanuje to i wiem że to może być czyjaś droga. Zastanawiam się tylko czy jest ona pewna że jej powołaniem nie jest właśnie być z kimś i wychowywać dzieci, służyć doświadczeniem rodzinnym. Ja przekonuje się coraz bardziej że najlepsza relacja to relacja z osobą wierzącą. I teraz pytanie jak można taką stworzyć skoro pewna część uduchowionych dziewczyn chce być sama? Czy nie ma w koleżance żadnego pragnienia bycia w relacji z kimś?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| N kwi 04, 2010 1:31 |
|
|
|
 |
|
Ela G.
Dołączył(a): Śr sie 19, 2009 9:44 Posty: 281
|
 Re: Powołanie
Wist wnioskuje ze Ty wszystkie kobiety poustawial bys przy garach z gromadka dzieci.  jesli ta dziewczyna czuje takie powolanie to jak dla mnie to dobrze bo nie zawsze gdy sie ma rodzine mozna pomagac czy dzialac w swiecie bo to nie jest tak latwo. czasami lepiej byc samemu bo mozna zgdzialac wiele dobrego. "Zastanawiam się tylko czy jest ona pewna że jej powołaniem nie jest właśnie być z kimś i wychowywać dzieci, służyć doświadczeniem rodzinnym." ale nie kazdy kto ma rodzine i wokol siebie znajomych rozeznajacych powolanie i ktorzy w sercu czuja ze to moze byc w zakonie lub w samotnosci to sie nie przyda to ze ma sie doswiadczenia rodzinne. bo jesli ta osoba czuje tak a nie inaczej to w Wole Boga nie wolno ingerowac.
|
| N kwi 04, 2010 9:29 |
|
 |
|
aprylka
Dołączył(a): Śr cze 28, 2006 9:41 Posty: 1293 Lokalizacja: Łódź, Lódzkie
|
 Re: Powołanie
WIST napisał(a): I teraz pytanie jak można taką stworzyć skoro pewna część uduchowionych dziewczyn chce być sama? Czy nie ma w koleżance żadnego pragnienia bycia w relacji z kimś? Ja jestem właśnie taką, która chce być sama - jest powołana do życia w samotności (wolę określenie: do bycia samemu - bo być samotnym a być samemu to przecież dwie różne sprawy). Pragnienie bycia w relacji z kimś? Ależ oczywiście, że jest! Moim Oblubieńcem jest Jezus! I jestem przeszczęśliwa!
Dość ważnym dla mnie osobiście tekstem przy rozeznawaniu powołania, był artykuł w "Wieczerniku" - "Z miłości i do miłości":Cytuj: Życie w pojedynkę można uznać za jedną z wielu dróg realizacji powołania człowieka, jeśli jest drogą w miłości, jeżeli dana osoba przyjmuje ją jako zaproszenie do miłości, nie traktując tej drogi jako ucieczki od miłości. Myślę, że Pan Bóg prawdziwie powołuje takich ludzi, a niektórych zaprasza do szczególnych dzieł. Źródło: Z miłości i do miłości
_________________ Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą... Kochamy wciąż za mało i stale za późno...
Zajrzyj, zobacz, zapamiętaj -> 1) http://spotkania.wiara.pl/Chat 2) http://blog.wiara.pl/aprylka 3) http://picasaweb.google.com/aprylka
|
| N kwi 04, 2010 9:46 |
|
|
|
 |
|
Bartosz990
Dołączył(a): N paź 25, 2009 20:06 Posty: 66
|
 Re: Powołanie
Fakt, że się o to modli nie jest powołaniem. Nie można wstępować zakonu pod wpływem impulsu, niech wyjedzie na rekolekcje powołaniowe, przeżyje jakiś kryzys, wtedy zobaczy. Zresztą kościół mówi, że żaden człowiek, który wcześniej NIE PRAGNIE ZAŁOŻYĆ RODZINY - nie powinien iść w ślady kapłaństwa lub w ślady zakonne.
_________________ "Jeśli nie wierzysz w piekło, uwierzysz kiedy się w nim znajdziesz" - św. Ojciec Pio.
"Twoje serce jest wolne. Musisz tylko znaleźć siłę, by podążać za nim" Braveheart
John Eldredge - Dzikie serce...
|
| N kwi 04, 2010 10:10 |
|
 |
|
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: Powołanie
WIST napisał(a): Czy nie ma w koleżance żadnego pragnienia bycia w relacji z kimś? Ta koleżanka była już w związku z mężczyzną i stwierdziła, że to nie dla niej. Że lepiej się realizuje będąc sama, chcąc żyć w czystości. aprylka napisał(a): wolę określenie: do bycia samemu - bo być samotnym a być samemu to przecież dwie różne sprawy Tu bardziej bym określiła słowa samotny a osamotniony. Określenie samotny to stan, w którym żyjemy sami, wybierając świadomie taką drogę. Natomiast osamotniony, to osoba opuszczona przez bliskich i przyjaciół, żyjąca w samotności nie z własnego wyboru, lecz tak potoczonego losu. Bartosz990 napisał(a): Nie można wstępować zakonu pod wpływem impulsu To nie jest impuls. Impuls to krótkotrwały stan, który nagle pobudza nas do działania. A jak Ty to określasz ten "impuls" trwa u niej już dość długo. Więc to nie jest taka nagła myśl, zachcianka, którą ona nagle chce wypełnić. I w ogóle gdzie napisałam, że już wstępuje? Ona po prostu tego pragnie, a ja się tak zastanawiam, że skoro już tak poświęca czas Bogu, to może właśnie to jest to, a ona tego nie widzi. Bartosz990 napisał(a): przeżyje jakiś kryzys, wtedy zobaczy. A skąd wiesz, że już nie przeżyła? Z góry już zakładasz swoje wnioski nawet nie zapytując jak było. Bartosz990 napisał(a): Zresztą kościół mówi, że żaden człowiek, który wcześniej NIE PRAGNIE ZAŁOŻYĆ RODZINY - nie powinien iść w ślady kapłaństwa lub w ślady zakonne. A czy ja gdzieś napisałam, że ona nie pragnęła założyć rodziny?? Nie słyszałam, żeby Kościół tak się wypowiadał o tym, i tak moim osobistym zdaniem, myślę że to nie prawda. Nie oceniaj z góry, bardzo Cię proszę. 
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
| Pn kwi 05, 2010 6:12 |
|
 |
|
aprylka
Dołączył(a): Śr cze 28, 2006 9:41 Posty: 1293 Lokalizacja: Łódź, Lódzkie
|
 Re: Powołanie
Co do pragnienia założenia rodziny, to myślę, że nie tyle chodzi o pragnienie, co o nie wykluczanie z góry, na wstępie rozeznania również takiej opcji. Sama kiedyś zastanawiałam się nad wstąpieniem do zakonu (jeszcze w szkole średniej) i była to pierwsza myśl o powołaniu. Ale nawet wówczas nie zarzekałam się, nie zapierałam rękami i nogami, że nigdy przenigdy nie założę rodziny. Dziś, po wielu latach rozeznawania drogi życiowej (rekolekcjach, formacji duchowej, rozmowach z kierownikiem duchowym, a przede wszystkim modlitwy, modlitwy i jeszcze raz modlitwy), - tak więc dziś już wiem, co jest moim powołaniem, i nie jest to ani małżeństwo, ani zakon.
Co do określenia sam/a, samotny, czy osamotniony - to w sumie kwestia umowna, jak to rozróżnimy.
_________________ Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą... Kochamy wciąż za mało i stale za późno...
Zajrzyj, zobacz, zapamiętaj -> 1) http://spotkania.wiara.pl/Chat 2) http://blog.wiara.pl/aprylka 3) http://picasaweb.google.com/aprylka
|
| Pn kwi 05, 2010 9:05 |
|
 |
|
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
 Re: Powołanie
Kochani, zacznijmy od tego, że jeżeli nawet ktoś wybierze Drogę Zakonną, to nie od niego tylko zależy, czy zostanie przyjęty do Zakonu, czyli złoży Profesję Wieczystą, oraz (w niektórych Zakonach) Śluby. Czyli wstępując do Zakonu wcale nie trzeba na 100% być pewnym, czy to jest nasza Droga, gdyż czy zostaniemy Zakonnikiem lub Zakonnicą zadecyduje i tak DUCH ŚWIĘTY.
Pismo Święte mówi o Powołaniu Zakonnym bardzo mocno. Jednak nie mówi się o tym głośno z konkretnych względów. Zainteresowanych odsyłam do Posynodalnej Adhortacji Apostolskiej ” Vita consecrata” Jana Pawła II
http://www.vatican.va/holy_father/john_ ... ta_pl.html
Chcę Was też poinformować, że DUCH ŚWIETY Powołał dużo różnego rodzaju Zgromadzeń Zakonnych.
Ta mnogość Reguł Zakonnych jest podyktowana tym, że mamy różne Charyzmaty.
Są np. Zakony Kontemplacyjne Klauzurowe o bardzo surowej Regule, Konstytucji i Statutach nakazujące życie w odosobnieniu lub zamknięciu, pojedynczo lub grupowo. Np siostry Wizytki, Benedyktynki Sakramentki, Służebnice DUCHA ŚWIĘTEGO (mają najpiękniejsze różowo-białe habity) bracia Kameduli, Kartuzi Ich Poświęcenie Wyprasza nam u BOGA Ogrom Łask. W Polsce mamy tylko jednego Kartuza wg mojej wiedzy
Są np Zakony Habitowe, które nastawione są na działalność Misyjną, Apostolską, Służebną itp. Są Zakony Bezhabitowe żyjące w Domach Zakonnych i żyjące w Celibacie w Świecie np `mali bracia` Są Zakony Bezhabitowe żyjące w Świecie (Zakonnicy i Zakonnice mogą być w Związkach Małżeńskich) Są Zakony mające część Zgromadzenia żyjącą w Świecie (magą być w Związkach Małżeńskich), a część w Domach Zakonnych np. Benedyktyni Są Zakony, które Posługują najuboższym
Są Zakony, które posiadają dodatkowo Pustelnie, w których mieszkają Pustelnicy w XXI w.
Czyli dosłownie każdy może zostać Zakonnikiem, jeżeli tego Pragnie, a Pragnienie To może Wywołać Tylko DUCH ŚWIĘTY
Za wybranie takiej Drogi jest bardzo duża nagroda w Niebie, ale nie dla nagrody, a dla Ofiary Zakonnica, czy Zakonnik wybiera tą Drogę.
I wielu z Was jest Powołanych do takiego życia ...
|
| Śr kwi 07, 2010 2:38 |
|
 |
|
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
 Re: Powołanie
ps Podałem przykład Małych Braci, ale są też Małe Siostry JEZUSA Kod: Kochani, zacznijmy od tego, że jeżeli nawet ktoś wybierze Drogę Zakonną, to nie od niego tylko zależy, czy zostanie przyjęty do Zakonu, czyli złoży Profesję Wieczystą, oraz (w niektórych Zakonach) Śluby. Czyli wstępując do Zakonu wcale nie trzeba na 100% być pewnym, czy to jest nasza Droga, gdyż czy zostaniemy Zakonnikiem lub Zakonnicą zadecyduje i tak DUCH ŚWIĘTY. By złożyć Profesję Wieczystą Mniszka lub Mnich musi przejść długi okres formacji (Postulat, Nowicjat, Juniorat), który może trwać w zależności od Zakonu np u Małych Braci ok 8-10 lat, u franciszkanów ok 6 lat. To bardzo długi okres na Rozeznanie Powołania, czyli Rozpoznania czy jestem Powołana(y) do Tej Wspólnoty Zakonnej.
|
| Śr kwi 07, 2010 10:00 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|