Kiedyś ksiądz powiedział, że jeśli odejdziesz od konfesjonału i przypomni Ci się jakiś grzech to nie musisz biec z powrotem i mówić go

Masz już go odpuszczony. Zresztą po to się mówi "więcej grzechów nie pamiętam" A co do grzechów popełnionych jakiś czas temu a teraz uświadomieniu sobie, że to grzech to spoko, tak jak kolega wyżej napisał nie ma grzechu śmiertelnego, bo zrobiłeś go nieświadomie. Grzech jest wtedy, gdy robimy to świadomie. Przykład:
Kolega daje Tobie cukierka i mówi "Masz cukierka, ALE nie jedz go, ja zaraz wrócę i wezmę go od Ciebie" a Ty byś zjadł go i tak to wiadomo grzech. Ale gdyby kolega dał Ci cukierka i powiedział "Masz cukierka" i poszedł, Ty byś go zjadł to czy miałbyś grzech? Nie, bo nie wiedziałeś, że masz go nie jeść, bo kolega zaraz wróci i będzie go chciał
