
Kilka nurtujących mnie pytań.
Witam. Jestem osobą (jak twierdzi mój ksiądz z Oazy) poszukującą. Lubię zadawać trudne pytania. Ale księdza denerwuje to, bo nie chce mu się odpowiadać chyba. A forum to miejsce gdzie ludzie chyba lubią na takie odpowiadać więc je zadam i proszę o odpowiedzi.
1. Czy pacyfizm to coś złego i dlaczego?
2. Czy należy bać się diabła? Czy należy bać się piekła?
3. Jak radzić sobie z cierpieniem, czy się go bać, jak radzić sobie ze strachem?
4. Czy powinno się modlić publicznie, aby dać świadectwo wiary, czy może modlić się w samotności?
5. Mój kolega twierdzi, że (on) postępuje źle, bo tak jest prościej i pomimo wyrzutów sumienia, z którymi sobie "radzi", trwa w swym postanowieniu. Jak mu pomóc (nawrócić)?
6. Czy lepiej jest nawracać ludzi fizycznie (poprzez realne działanie - np. rozmową lub świadectwo) czy lepiej przez modlitwę?
7. Czy ksiądz diecezjalny może wstąpić do zakonu?
Można odpowiadać tylko na część pytań. Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam.
