Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 20, 2025 13:00



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 9 ] 
 Tzw. Zdrowe podejście 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 16:41
Posty: 104
Post Tzw. Zdrowe podejście
Czy jest zgodne z nauką Kościoła tzw zdrowe podejście do życia?
Tzn. wszystko robię z olimpijskim spokojem, mam zobowiązania - spokojnie, nie nerwowo na pewno dam radę.Stracę pracę - najwyżej znajdę inną, oblałem egzamin - bez problemu, następnym razem się uda.

I wreszcie podejście do grzechu. Ostatnio tak sobie powiedziałem: "Daję sobie prawo do błędu i słabości". Oczywiście staram się nie grzeszyć, ale jak upadnę to nie wpadam w panikę, nie ma we mnie poczucia winy ani wstydu, tylko spokojnie idę do spowiedzi św. i żyje dalej walcząc ze słabościami. Ale nie chcę wywoływać w sobie żalu za grzechu tzn. emocji żalu, bo to mnie od razu ciągnie w dół.

Choruje na nerwicę i ta metoda jest dość skuteczna, ale nie wiem czy powinienem się za to w ten sposób zabrać, do życia w ten sposób podchodzić.


Pn wrz 06, 2010 9:33
Zobacz profil
Post 
Moim zdaniem bardzo dobre podejście. Chrześcijaństwo uczy, by nie przywiązywać zbyt wielkiej wagi do spraw tego świata, koncentrować się bardziej na relacji z Bogiem.

Jeśli chodzi o grzech, to ja bym pogadał ze spowiednikiem. Dla kogoś nadwrażliwego, to może być krok w dobrą stronę. Takie uwolnienie się od natręctw emocjonalnych. Ale u kopgoś innego rezultatem może być "otorbienie" sumienia, skrzywienie w drugą stronę. Myślę, że tylko ktoś, kto Cię zna osobiście może Ci udzielić sensownej odpowiedzi.


Pn wrz 06, 2010 9:59

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Tzw. Zdrowe podejście
Warto powiedzieć, że chrześcijaństwo czerpało całymi garściami ze stoicyzmu i jest z nim w bardzo dużym stopniu kompatybilne.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Pn wrz 06, 2010 11:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Tzw. Zdrowe podejście
Z tymi "całymi garściami" to bym nie przesadzała...

Ale, co do tematu - też uważam że to bardzo zdrowe podejście. Trochę miałabym wątpliwości co do żalu za grzechy, ale jeśli cierpisz na nerwicę to myślę, że też będzie dobrze, jeśli po prostu uznasz że źle zrobiłeś i postanowisz poprawę. Ale zgadzam się z Liamem - na wszelki wypadek zapytaj spowiednika.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Pn wrz 06, 2010 11:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Tzw. Zdrowe podejście
żal za grzechy nie musi byc emocjonalny
żal za grzechy może polegać na stwierdzeniu : to co zrobiłem było grzechem; i wystarczy

_________________
1 KOR 13


Pn wrz 06, 2010 11:55
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38
Posty: 129
Post Re: Tzw. Zdrowe podejście
Metanoia, z drugim zdaniem zbytnio się nie zgadzam - taki zuchwały grzesznik, który stwierdzi, że "tak, to co robię jest grzechem, ale Bóg mnie kocha, więc będę popełniał grzechy dalej bo i tak mi Jezus wybaczy" Chyba wiesz, że to bardzo niedobre postępowanie.
Trzeba jednak by było też żałować, że naszego Chrystusa się obraziło. Każdy grzech to splunięcie naszemu Wybawicielowi w twarz. Nie chodzi mi tu jednak o NIEDOSKONAŁOŚĆ, tylko o GRZECH.


Pn wrz 06, 2010 19:31
Zobacz profil
Post 
Już oboje z Silvą radziliśmy w tej kwestii pogadać ze spowiednikiem. Dla kogoś z nerwicą, czy skrupulanckim sumieniem, Twoje rady nie będą dobre. To naprawdę musi ocenić ktoś na żywo.


Pn wrz 06, 2010 19:35
Post Re: Tzw. Zdrowe podejście
nedzna, chyba nie zrozumialas tego tekstu
Cytuj:
I wreszcie podejście do grzechu. Ostatnio tak sobie powiedziałem: "Daję sobie prawo do błędu i słabości". Oczywiście staram się nie grzeszyć, ale jak upadnę to nie wpadam w panikę, nie ma we mnie poczucia winy ani wstydu, tylko spokojnie idę do spowiedzi św. i żyje dalej walcząc ze słabościami. Ale nie chcę wywoływać w sobie żalu za grzechu tzn. emocji żalu, bo to mnie od razu ciągnie w dół.


Gdzie leon19 pisze, ze on chce dalej grzeszyc? Tylko dlatego, ze nie zalewa sie lzami z powodu kazdego grzechu, ale przyjmuje z pokora prawde o swojej slabosci uwazasz, ze to juz samo w sobie jest grzechem? Przeciez on zaluje, bo idzie do spowiedzi.

Nie wiem naprawde skad bierze sie to trwale przekonanie, ze sensem zycia jest nie grzeszyc. A jednoczesnie wbija sie ludziom do glowy, ze kazdy jest grzesznikiem.
Moim zdaniem, sensem zycia jest przyznawac sie do porazek i z Boza pomoca i wybaczeniem, isc dalej. Przeciez Jezus powtarza ciagle slowa o przebaczaniu i o tych, ktorzy sie zle maja i do nich idzie ze slowami o Bozej Milosci. Od nikogo nie oczekuje bezgrzesznego zycia. Mamy byc doskonali jak Ojciec niebieski jest doskonaly, ale przeciez nie natychmiast i nie o wlasnych silach. To jest tylko u Boga mozliwe.


Pn wrz 06, 2010 19:39

Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38
Posty: 129
Post Re: Tzw. Zdrowe podejście
Sama mam skrupulanckie sumienie ...


Pn wrz 06, 2010 21:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 9 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL