
Re: Wątpliwości w sprawie filmu
Wydaje mi się, że Wist ma rację. Na forum prawnym kiedyś się pytałam o piosenki, które nauczyciele języków obcych czasem puszczają na lekcji i dają do nich jakieś ćwiczenia. Okazało się, że w celach naukowych można odtwarzać utwory nawet jeśli one są ściągnięte z internetu (wg. prawa samo ściąganie nie jest zresztą przestępstwem). Tutaj masz nawet link:
http://forumprawne.org/prawo-autorskie/75596-piosenki-na-lekcji-angielskiego.html. To samo chyba tyczy się filmów.
Co do samej
Casablanki, oglądałam i nie przypominam sobie żadnych specjalnie rozpustnych scen tego filmu, chociaż zdaje się, że były pocałunki. Nie wiemy, w jakim wieku jesteś, jeśli jesteś w okresie dojrzewania i jeszcze nie panujesz nad swoimi popędami, dobrze byłoby może przymknąć oczy podczas sceny pocałunku; oczywiście pod warunkiem, że taka scena rzeczywiście powoduje u Ciebie jakieś nieskromne myśli. Jednak z wiekiem uodpornisz się na takie (i gorsze) sceny i nauczysz się je oglądać w dojrzały, czysty sposób. Mówię tutaj o normalnych filmach fabularnych, bo jasne jest, że erotycznych i pornograficznych nie wolno oglądać. Chyba zrobiłam trochę off-topu, ale niedawno jeszcze sama miałam problemy ze zdrowym podejściem do filmów i może jakoś pomogę Ci, dzieląc się swoim doświadczeniem.
Casablanca to klasyka filmu, a w kwestii moralności podkreśla ważność wierności małżeńskiej: Ilsa w końcu odjeżdża razem z mężem, a nie zostaje z Rickiem. Film otrzymał dosyć dobrą notę w serwisie recenzji filmowych z punktu widzenia katolickiej moralności Decent films; jeśli znasz angielski, to masz tu link:
http://www.decentfilms.com/reviews/casablanca.html