
SEN.. boję się, nie wiem co myśleć / opętanie? proszę o odp
Witam,
dzisiaj śnił mi sie nieco dziwny sen, który po przeanalizowaniu doprowadził mnie do łez.
Śniło mi się, że moja matka (malutka i bardzo szczupła, co uważa za jakiś problem...

)
zaczęła z kimś notorycznie rozmawiać, ja tej osoby nie byłam w stanie zobaczyć, więc próbowałam jej uśwaidomić, że tej "osoby" z którą rozmawia nie ma. Ona na mnie krzyczała i często mnie obrażała, mówiąć, że coś tam lepiej zrobi jej duch(?). Wściekła pewnego razu, gdy usłyszałam, że znów rozmawia z niewiadomo kim w sypialni, wyszłam ze swego pokoju i bez zastanowienia ruszyłam i otworzyłam drzwi sypialni, krzycząc "Z kim ty znów rozmawiasz, przecież tutaj nikogo nie ma?!" Mama wskazała na pierwsze drzwi szafy (przesuwanej dużej szafy z 3 parami drzwi, które bardzo ciężko przesuwają, bo się psują), mówiąc "Tutaj jest", ja automatycznie zaczęłam szarpiąc drzwiami, ale nie umiałam ich przesunąć. Po chwili mama z zupełnym spokojem w głosie powiedziała "Teraz jest tutaj" i wskazała drugie drzwi obok. Ja zaczęłam szarpać się z drugimi i w momencie kiedy je wyszrpałam i przesunęłam wyskoczył na mnie czarny kot i zaczął mnie drapać po rękach etc.
Po tej syt. mam małą lukę, bo nie pamiętam co się działo dalej, wiem tylko, że podsłuchałam rozmowę tego "ducha" jak mówi ,że dzięki temu, że jest mały i szczupły może realziować marzenia i jeździć na łyżwach (moja mama kilka lat temu mówiła mi , że tez chciała być łyżwiarką). Potem wiem, że wołałam tego "ducha" bo chcę go zobaczyć i chce żeby zostawił moją mamę. Nie wiem jak, bo nie pamiętam, ale po jakimś czasie mogłam z nim porozmawiać, leżał nieruchomo w postaci bardzo chudej, niskiej, bladej i starej kobiety (twarzy nie pamiętam), więc zaczęłam z nim rozmowe i zapytałam "Dlaczego moja matka?", na co ta chyba kobieta odpowiedziała "Bo ona jedyna NAS rozumie", ja spytałam
"Dlaczego was jest dwóch (duchów)?" na co ta „kobieta” zawołała kogoś na F lub Z i ukazała się bezpostaciowa, niewidzialna postać, która miała na sobie jedynie fioletowy materiał narzucony na głowę i przechodzący przez ramiona, gdy mnie zobaczyła automatycznie rzuciła się na mnie i zaczeła dusić. Zareagowała wtedy ta „kobieta” uspokajając swojego kolegę, że nic mi nie ma robić powiedziała, że mam założyć czarny kołnierz wtedy mi nic nie zrobi.
Jak drugi „duch” odszedł, ja spytałam, czy tez mogę go zawołać. Kobieta odp. ,że zawsze kiedy zawołam jego imię on przybędzie. Zawołałam i ukazał się ten sam duch, ja szybko założyłam kołnierz i nie zaatakował.
„Kobieta” zaczęła tłumaczyć, dlaczego jest ich 2….. Mówiła, że ona ma ciało, ale samo nie jest wstanie nawet ruszyć ręką, zaś drugi „duch” miał siłę, nie miał mowy, ale umiał zrobić wszystko, tylko nie posiadał ciała. Dalej nie pamiętam…. Kiedy się obudziłam w półśnie, kiedy wiedziałam gdzie jestem i która godz. Powiedziałam sama do siebie „ZAPOMNIJ IMIĘ TEGO DUCHA, BO BĘDZIESZ GO WOŁAĆ.”
Wiadomo, imienia nie pamiętam wiem, że było albo na „F” albo na „Z”. Nie opisywałabym tego snu gdyby nie fakt, iż był on tak realny, za realny na moje nerwy. I nieprawdopodobny. Nigdy nie oglądam horrorów, książki żadnej nie przeczytałam od kilku miesięcy i nigdy nie widziałam, ani nie słyszałam podobnej teorii, że jest 2 duchów w jednym, jeden z ciałem, a drugi z „duszą”??? Nie wiem co myśleć, dlaczego miałam taki sen???
Kolejna rzecz dotyczy opętania. Kiedyś będąc w kościele zobaczyłam człowieka, który w skrócie zachowywał się jak opętany, trzymał się za głowę, wchodził, wychodził, krzyczał etc. Ja zaczełam się modlić za niego żeby z tego wyszedł. Miesiąc później pewien ksiądz powiedział, że NIGDY nie wolno modlić się za opętanego w jego towarzystwie, bo to dla szatana tak jakby z całego tłumu nagle jedna osoba wyciągnęła rękę i że zawsze nawet po kilku latach szatan opęta też tą osobę która się wtedy modliła. Prawda, czy nie?
Powiem szczerze boję się, że ten mężczyzna był opętany, co zrobić???? Co myśleć?