Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz wrz 11, 2025 0:55



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 6 ] 
 Kiedy sztuka staje się grzechem? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N paź 30, 2011 11:30
Posty: 6
Post Kiedy sztuka staje się grzechem?
Witam
Pewnie każdy z nas kiedyś oglądał jakiś ciekawy film albo czytał książkę, w których pojawiały się niegrzeczne wątki, i stawiał sobie pytanie, czy grzechem jest odbieranie tego dzieła.
W tym temacie możemy podzielić się uwagami i wyznaczyć, jak i z jakiej sztuki możemy korzystać, by nie popełnić grzechu.
Ten temat może wszystkim nam się przydać, aby rozwiać pewne wątpliwości

Oczywiście, filmy kręcone dla scen nagości są złe i temu nie będę przeczył.
A co jeśli utwór zawiera patriotyczne nastawienie, ale znajdą się w nim nagość czy wulgaryzmy? W książkach Sienkiewicza golizny pojawiały się, ale większość Polaków uważa je za dobre. W filmie ,,Jutro idziemy do kina" pojawiają się nieprzyzwoite żart, ale też większość osób tego filmu za nieprzyzwoity nie uzna.

Ale co powinien myśleć chrześcijanin, kiedy sztuka nie ma wielkiego i patriotycznego przesłania, a zawiera wulgaryzmy, sprośne żart i nagość? Trochę ponad miesiąc temu skończyłem (co prawda, nie od deski do deski) pierwszy tom ,,Samozwańca" Jacka Komudy. Ta książka zawierała wulgaryzmy, nieprzyzwoite żarty, niecnotliwe postawy bohaterów, a nawet scenę współżycia. Mam pytanie, czy grzechem jest czytanie tej książki oraz innych powieści wspomnianego autora (może ktoś z forumowiczów spotkał się z jego książkami?). Myślę, że tak, choćby dlatego, że święty Paweł napisał ,,Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes, 5:22).
Więcej o nieprzyzwoitych książkach znajdziecie tu: http://www.ultramontes.pl/pobudki_do_unikania_ii_3.htm .

Może i tak jest, że odbieranie sztuki ukazującej bezecność jest grzechem, kiedy odbiorca korzysta z niej dla dzikiej rozkoszy, a nie jest, jeśli ktoś odbiera na przykład po to, by zobaczyć okropieństwa wojny.

Proszę o mądre odpowiedzi, zachęcam do dyskusji i pozdrawiam. :-)


Śr mar 14, 2012 17:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 20, 2012 22:55
Posty: 414
Post Re: Kiedy sztuka staje się grzechem?
Jeżeli nie czyta się książki czy ogląda filmu właśnie dla takich scen, to ja nie widzę w tym nic grzesznego. Nagość trzeba przyjmować naturalnie, bo jest czymś naturalnym. Szczerze mówiąc ja wolę się kierować nie słowami świętego Pawła, lecz Jezusa: „Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym”.


Śr mar 14, 2012 19:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 07, 2012 20:33
Posty: 18
Lokalizacja: Zielona Góra, Lubuskie
Post Re: Kiedy sztuka staje się grzechem?
Zgadzam się z Aditu. Poza tym, jest wiele książek, filmów etc. gdzie szeroko pojmowane zło i zgorszenie jest ukazane w jakimś szczytnym, moralizatorskim celu.


Cz mar 15, 2012 17:56
Zobacz profil
Post Re: Kiedy sztuka staje się grzechem?
Odbiorca powinie być na tyle wyrobiony, aby znać swoją kondycję duchową i wiedzieć, czy dana scena tylko pokrasi trochę przekaz, czy będzie mu się narzucać przez czas pewnie, czy też zgorszy go skutecznie i trwale. Zależy to przede wszystkim od jego dziedzictwa kulturowego, jakie odebrał. I tak:
  • Słuchanie zespołu heavy-metal jest dla przeciętnego Europejczyka mniej lub bardziej przykre, ale dla Araba jest torturą i może doprowadzić do ciężkiej psychozy.
  • Striptease jest dla przeciętnego Europejczyka silnie podniecający; dla Japończyka jest po prostu śmieszny.
  • Pokazywanie podeszew stóp jest dla przeciętnego Europejczyka neutralne, natomiast dla człowieka pochodzącego z Bliskiego Wschodu - wysoce obraźliwe.
  • Przeciętny Europejczyk zwracając uwagę na cechy fizjologiczne kobiety znamionujące jej wysoką płodność, będzie miał na myśli własne użycie seksualne; większość tzw. dzikich będzie w niej widzieć możliwość przedłużenia własnej linii genetycznej. Inaczej mówiąc - widzą dzieci, jakie może dać im ta kobieta i to ich w niej najbardziej pociąga.
  • Gest OK (kciuk uniesiony do góry) w Polsce i krajach anglosaskich oznacza "dobrze". W Niemczech, Austrii i Francji oznacza tylko cyfrę 1. W krajach południowej Europy i Bliskiego Wschodu jest niezwykle obraźliwy i wulgarny, nawiązuje do seksu analnego.
  • Unosząc brwi w Polsce, wyrażamy zdziwienie. Na Filipinach ludzie w ten sposób się witają. W Turcji ten gest oznacza zaprzeczenie. W Peru unosząc brwi, żądamy zapłaty, a na Wyspach Tonga potakujemy.
  • Dla osoby o niższej kulturze wstawianie co kilka wyrazów określenia na k... nie jest niczym nadzwyczajnym. Jednak wielu to rani.
  • Sami też będziemy różnie reagować, w zależności od nastroju, emocji, zjedzonych potraw (zwłaszcza pikantnych), pory dnia itp.

Dlatego też osoby, które nie są pewne swojej reakcji, powinny zdać się na radę innych, bardziej od siebie doświadczonych. Również pora dnia, w której jest emitowany film, odpowiednie na nim oznaczenia oraz wskazówki zamieszczane na opakowaniach multimediów wiele powiedzą o adekwatności danego przekazu. W ostateczności można skorzystać z serwisów internetowych, aby uzyskać opinię dotyczącą danego utworu.


Cz mar 15, 2012 20:31

Dołączył(a): N paź 30, 2011 11:30
Posty: 6
Post Re: Kiedy sztuka staje się grzechem?
Dziękuję Wam za odpowiedzi. :)
Zrozumiałem z nich, że wtedy sztuka staje się grzechem, kiedy pobudza odbiorcę do dzikiej radości czy podniety. Jedno dzieło może być powodem do grzechu dla pewnego człowieka, a dla innego nie.(Dobrze rozumiem?) Z tego powodu ciężko byłoby ustalić dokładny ,,indeks ksiąg zakazanych".
Pozdrawiam.


So mar 17, 2012 20:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Kiedy sztuka staje się grzechem?
Myślę że jest to kwestia indywidualna, jak to zaznaczył Cawilian. Jeśli chodzi o sztukę to wydaje mi się że każdy może odbierać ją inaczej. Seks patrzeć obiektywnie to jakiś element naszego życia biologicznego, oraz kultury. Jego wpływ na ludzi jest jednak bardzo duży i dlatego tak łatwo ulegać, jak i łatwo wpaść w różne zagrożenia związane z swobodnym jego uprawianiem. I chyba stąd te wszystkie restrykcje religijne czy etyczne. Ludzie chcą być wolni w decydowaniu co robią, ale zarazem nieraz wymyka im się to spod kontroli. Sztuka w moim przekonaniu ma coś pokazywać, przekazywać pewne treści. Skoro seksualność jest rzeczywistością, to sztuka nie może jej ukrywać. I dobrze że takie kwestia jak miłość są obecne w różnej postaci. Jak inaczej pokazać na filmie wzajemną bliskość? Podobnie przekleństwa, jakkolwiek potępiane, są powszechne i wyrażają zarówno poziom kultury, jak i bycie w sytuacji trudnej, nerwowej. Czy odbiór dzieła literackiego, odbiór opisanej sytuacji, gdzie zamiast przekleństw będą tylko znaczniki - w tym miejscu jest brzydkie słowo, lub brzydka scena - będzie nadal taki sam? Jedynie dosłowność pozwala na działanie wyobraźni, bo to co czytamy porównujemy z tym co znamy z życia. W życiu ludzie nie używają znaczników.

I teraz do rzeczy. Każdy sam musi ocenić, bo w gruncie rzeczy są to sprawy naturalne, na które jednak musimy nakładać filtr moralny, aby one nami nie zawładnęły. Granica jest płynna. Dzieło literackie gdzie emanuje erotyka napisane przed 500 laty, dziś jest zabytkiem. Dowodem że 500 lat temu takie rzeczy istniały, a ludzie chętnie je czytywali. Ciekawym jest jakiego języka używano, ile zadano sobie trudu aby pod płaszczykiem poezji, ukryć zupełnie obsceniczne sceny. Dziś tak myślimy. Jednak w chwili napisania wielu chętnie wrzuciło by takie książki do pieca. Zatem nasza twórczość, nawet najbardziej tandetna, kiedyś będzie świadectwem naszej kultury. Zależy zatem od podejścia i od tego jaki skutek to we mnie powoduje. Są uczeni którzy chętnie badają starożytność od strony tematów tabu np seksualności. Ale s i tacy, którzy tego unikają. Wszyscy mają swoje rację. Czyja jest ważniejsza? A może każda jest uzasadniona, bo każda wynika z subiektywnego odbioru i tego wszystkiego co w nas jest - bagażu doświadczeń, wychowania, przekonań, zainteresowań. Złem będzie zatem to co po prostu szkodzi, jest zgodą na grzech, na dłuższą metę psuje myślenie i oddala od Boga. Jeśli w 15-latku zdjęcie rzeźb starożytnych wzbudza podniecenie, to nie będzie on widział tam sztuki, ale zacznie myśleć o masturbacji. Ocena jak to często bywa należy do nas samych, właśnie w oparciu o świadomość jakie są nasze cele, oraz jakie są skutki. Jeśli cele są złe i/lub skutki są złe to widocznie trzeba się wystrzegać takiej sztuki. Czasem ma ona wzbudzić podniecenie, co jest elementem czytania np jakiegoś dzieła literackiego. Jeśli czyta to dorosły człowiek, który jest dojrzały to będzie taki sam element jak czytanie o kolacji w restauracji. Marna książka jeśli sceny łóżkowe, sceny opisujące trudy, czy jedzenie nic w czytelniku nie wzbudzają.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N mar 18, 2012 12:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 6 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL