To pojedżcie też w rejon Gór Świętokrzyskich u podnóża Świętego Krzyża, do Kałkowa
http://www.kalkow.radom.opoka.org.pl/index_go.html
Baza noclegowa na miejscu, krajobrazy wspaniałe, dwa sanktuaria w odległości kilku kilomerów, miejsc do zwiedzania fuuuul - nawet dinozaury możecie odwiedzić
http://www.juraparkbaltow.pl/

Wiem. Niepokoi mnie to ze zamiast cieszyć się z przebywania razem on boi się razem gdzieś pojechać.


On dlatego niechętnie chce wyjeżdzać bo mówi że rodzice pomyślą że współżyjemy.

Niekoniecznie mając jeden pokój musi dojść do współżycia. Ale przy wyjazdach organizowanych przez Kościół z zasady rozdzielane są pary, i spać w pokoju nie mogą osoby płci różnej. Tej zasady będziemy się do ślubu trzymać.

Jejku... jakie to będzie małżeństwo, skoro narzeczonego nie cieszy perspektywa spędzania czasu ze swoją wybranką?

Rodzice widzę mają bardzo kosmate myśli...

Nie tylko przy wyjazdach organizowanych przez KK, na wycieczkach szkolnych też spaliśmy osobno ^^

Margaret_ko- niektórzy najpierw myślą o Bogu, później o swojej połówce. I tu skrupulatnie chłopak chce być Bogu wierny, ponieważ się boi, że może dać się słabości.

Zapewne sama byś nie chciała 2 miesiące przed własnym ślubem słyszeć od innych powątpiewania co do związku.
Łatwo krytykować ortodoksów, ale dla innych to Ty jesteś ortodoksyjna i tak samo ktoś z luźniejszym podejściem do religii może o Tobie i ukochanym pisać tak jak Ty o akacji wyrażając osąd. To ich sprawa jak chcą aby ich życie wyglądało. Ważne, aby oboje byli szczęśliwi.
I ona ma problemy- pisze o nich otwarcie, więc skupmy się na tym, zamiast osądzania cudzego związku- to nie nasza sprawa i totalnie nie ma znaczenia, co my sobie myślimy o ich związku- zostawmy to dla siebie.

Nie oceniaj co go cieszy a co nie:
po pierwsze- on tu się nie udziela
po drugie- nie znasz go, wiesz tylko tyle co napisze jego narzeczona.

Akacjo - porozmawiaj z nim o swoich lękach. Może się okazać, że on tego tak nie postrzega i wszystko da się spokojnie wyjaśnić - ale do tego konieczna jest szczera rozmowa

jedźcie sobie do Pragi. Mogę tylko polecać;)

Jak Kalwaria, nie wiem. Ale w zakres weekendu wchodzi 3 maja...

Na pewno odradzam Tyniec, tam w normalny weekend ciszy nie uświadczysz. No, chyba że w listopadzie czy styczniu, jeśli trafi się bez warsztatów. Choć w maju może przynajmniej ślubów nie będzie.

Zdecydowaliśmy się na wyjazd do Kalwarii Zebrzydowskiej, ale rzeczywiście w te wielkie święta tam może być hałas i tłumy a nie cisza
Proponowałabym przeniesienie tematu z dzialu ogłoszeń do innego działu np Duchowość chrzescijańska lub życ wiarą by tam podyskutować o tym wyjeździe, bo temat ogłoszeń nieaktualny z racji znalezienia propozycji wyjazdu a fajnie byłoby podyskutować.