A więc bulimiczka w Dzień Męki Pańskiej ma się bez skrupułów objadać? Podobnie gdy ktoś ma zaburzenia odżywienia wynikające ze stresu czy ma usprawiedliwiac niemożność poszczenia w ten dzień? Moim zdaniem każdy powinien pościć na miarę swoich możliwości.
Na modlitwie Eucharystycznej wielkopostonej jest sformułowanie że post ma działanie "abyśmy oczyścili serca od nieuporządkowanych przywiązań" I tak zawsze myślałam że takie jest dzialanie postu który ma charakter uzdrawiający, terapeuteczny i oczyszczający.
Św. Ignacy napisał również "reguły służące do zaprowadzenia ładu w jedzeniu" jak widać więc post ma na celu uporządkowanie wewnętrzne. A nie tylko czyniony jako wyniszczenie się.
http://derbe.pl/audiobooki/310-swiat-lu ... d-mp3.html

Z tym się także ja zgadzam.

Nie rozumiesz: chory nie ma obowiązku pościć. Ale na miarę swoich możliwości może pościć.



I znowu to samo... Cała ta Konstytucja jest o pokucie, której odmianą jest ów post. Przeczytaj może całość, będzie łatwiej...
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 21966.html

Wskaż mi paragraf który zwalnia osoby chore z obowiązku postu? Ja bym powiedziała że osoba chora na bulimie powinna poscić, nie wyjdzie jej przestrzeganie przepisów prawa, ale choćby przez cały dzień piła soki i jadła owoce. I uczyniła to dla Jezusa. Dlaczego zwalniać ją z postu, ze świadomego aktu uczynionego dla Jezusa?
Nie mam bulimii, ale jakieś zaburzenia odżywienia posiadam, według tego co mówisz zwalnia mnie to z postu. Ale we współczesnej cywilizacji wiele ludzi cierpi na zaburzenia odżywienia. Post jest ku temu lekarstwem. Wszyscy ci ludzie powinni pościć na miarę swych mozliwości, a nie czuć się chorymi i być zwolnionymi z obowiązku postu.



I znowu to samo... Cała ta Konstytucja jest o pokucie, której odmianą jest ów post. Przeczytaj może całość, będzie łatwiej...
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 21966.html[/quote]
Z tego co podałeś

Ja wciąż mam wątpliwości czy trochę pokarmu rano i wieczorem to trzymanie się ściśle tych dwóch posiłków. Nie ma tu o tym mowy.
Trochę pokarmu rano: czy otworzyć rybę w puszcze(czego nie chciałam) i zjeść normalne śniadanie a potem do obiadu nic,. A może małą kromoczkę, potem dwie rzodkiewki, a za dwie godziny garść orzeszków?
Wydaje mi się, że to drugie bardziej odpowiada duchowi postu.

I znów dzielenie włosa na czworo.
Pościć możesz jak chcesz, to twoje sumienie.
Ponadto twój KK nakazuje ci pościć w określony sposób. Czy się do tego stosujesz, czy nie to tez twoje sumienie.

Paweł VI napisał bardzo ciekawe i mądre słowa. A jak to sie przekłada na "codzienną" katolicką praktykę? Tak jak wyżej: dyskusją o rzodkiewkach.

Kozioł, to chodzi o interpretację tego tekstu, jak rozumieć "trochę pokarmu rano i wieczorem". Czy koniecznie muszą być dwa lekkie posiłki i jeden do syta, czy mogą być więcej drobniejszych posiłkow i podciągnąć to jako "trochę pokarmu rano i wieczorem"? Bo ja zinterpretowałam właśnie to w ten sposób jak ten drugi przykład.

http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=nd200722&nr=13

Ja nie twierdzę, że chorzy nie mogą pościć. Ale nie muszą. Owszem, jeśli są zdolni do tego, to jak najbardziej powinni. Ale pewne choroby wymagają specyficznego trybu żywienia.

I o ile to nie jest koniecznie nie powinni rezygnować z postu.



Bo Konstytucja (i później KPK) wyraźnie zastrzegają, że władza lokalna ustala szczegółowe elementy tej praktyki.