O której myslisz? Bo jedyna którą mozna nazwać antychrześcijańską to Ruch Palikota, ewentualnie SLD.
Jeżeli zas chodzi o PO to jest ona w tym wzgledzie identyczna jak PiS z ta różnicą, ze PiS posiada poparcie Rydzyka. Od kiedy to jednak mnich-biznesmen Rydzyk jest wyznacznikiem bycia lub nie chrześcijaninem?

Łatwo przychodzi ci ferowanie wyroków kto jest chrześcijaninem...kto jest opetany....
Może by tak czasem w lusterko spojrzeć?

Małe fotoreportaże o tym, jak bardzo Tusk i Milewski nie utrzymują żadnych kontaktów. Jak się okazuje, bardzo intensywnie ich nie utrzymują, skoro mają miejsca na trybunach PGE Areny tuż obok siebie:

http://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-a ... 8087_n.jpg

i razem kibicują:

http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-a ... 7571_n.jpg

Długo jeszcze zamierzacie to tolerować?

Zapewne o PiS. Żadna inna istniejąca partia, nawet RP, nie próbowała nigdy mianować i odwoływać Kościołowi jego biskupów.

Johnny99



Co tolerować?

Oczywiście, mimo licznych wezwań, pilaster nigdy nie odpowiedział, kiedy i w jakiż to sposób PiS próbował "mianować i odwoływać Kościołowi jego biskupów"



Rządy PO.

VIPowski klub kibica Lechii Gdańsk jest, jak się właśnie okazało, jeszcze szerszy - na fotografiach z Donkiem, obok prezesa Milewskiego, przyuważono także prokuratora Dariusza Różyckiego, który obecnie.. nadzoruje śledztwo w sprawie Michała Tuska. Na filmikach widać, jak wszyscy panowie przybijają sobie piątki i ściskają dłonie: http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... zycki.html.

Prokurator Generalny zareagował:

- Przypomnę, że służba prokuratora niesie ze sobą także pewne ograniczenia. Oczywiście nie chodzi o to, żeby prokurator nie bywał na meczu konkretnie. Tym niemniej jednak z całą pewnością prokurator musi rozważać miejsca, w których się znajduje i osoby, z którymi się spotyka – cytuje prokuratora generalnego RMF FM.

Kazimierz Olejnik, były szef Prokuratury Krajowej:

Jeżeli to jest prawda, to w sprawie tego prokuratora i nadzorowanych przez niego postępowań powinna być natychmiastowa reakcja ze strony Prokuratora Generalnego

Sam Tusk, oczywiście, tradycyjnie nie jest niczemu winny, on jedynie "wie o istnieniu takich panów", tak, jak np. ja wiem o istnieniu Baracka Obamy, ot, i wszystko. Jeszcze jakiś czas będzie mógł ściemniać, ale pętelka wyraźnie się zaciska

No tak

Tylko, ze to przybijanie piatki miało miejsce w 2010 roku....kiedy to o aferze z Amber Gold nikt jeszcze nic nie wiedział.
To takie szukanie dziury w całym.
Wiadomo, ze Tusk i Milewski sa kibicami....i nie widze nic dziwnego w fakcie, ze spotkali sie na meczu...obaj w końcu ze wzgledu na pełnione funkcje zasiadali na trybunie dla VIP-ów.

To taka afera jak ta z dziadkiem z Wehrmachtu.

Przypuszczam, że chodzi pilastrowi o jakieś ohydne akcje masońskie, bo to tam się mianuje i odwołuje na takie dziwne hierarchiczne stanowiska, jakby quasi kościelne, no i aby za pomocą swoich ludzi majstrować w świecie widzialnym, w tym w stanowiskach realnych biskupów.
Jak dotąd tylko funkcja Papieża jest dla masonów niedostępna dla manipulacji.
Chwała Bogu Najwyższemu w Trójcy Jedynej Prawdziwemu

No chyba jednak nie taka, bo jednak dziadek z Wehrmachtu nie pełni dzisiaj żadnych istotnych funkcji w państwie, a może się mylę?

W obliczu zdarzenia z telefonem do sędziego Milewskiego okazało się jak najbardziej istotne, kogo z trójmiejskiego wymiaru sprawiedliwości Donek zna i mógł, albo nadal może, się z tym kimś kontaktować, zwłaszcza, jeśli ten ktoś zajmuje się sprawami jego rodziny.

I jeszcze trochę prywaty: z racji swojego fachu wiem, że wśród tzw. zwykłych ludzi panuje dogłębne przekonanie, iż polski wymiar sprawiedliwości to jedna wielka sitwa, gdzie wszyscy się ze wszystkimi znają i uzgadniają wszystko ze sobą. Bez przerwy muszę im tłumaczyć, że tak nie jest i że składanie kolejnego pisma z taką argumentacją nie ma sensu itp. A teraz wyskakują zdjęcia, na którym premieru przybija grabę z prezesem sądu i prokuratorem na meczu piłki nożnej. Kibole się znaleźli, cholera jasna. I co ja mam teraz ludziom mówić, może mi powiecie? Niestety, teraz będę musiał się zacząć z nimi zgadzać, póki obecne kibolskie władze nie odejdą (lub nie zostaną wy**** w kosmos, na co już wielokrotnie zasłużyły, przepraszam za wyrażenie,) - daj Boże jak najszybciej.

Oczywiście pilaster wielokrotnie przytaczał przykład abp Wielgusa, którego PiSowi, posuwającego się do grożenia papieżowi, udało się "odwołać" ze stanowiska, oraz abp Życińskiego ("łże-biskup") i Kowalczyka, których PiS usiłował "odwoływać", chociaż bez rezultatu.

Ale jak każdy fanatyk PiS Johnny99 udaje że to nigdy nie miało miejsca.




Rządy PO są optymalne, to znaczy najlepsze z realnie dostępnej palety. Dowolna inna opcja byłaby znacznie gorsza, bo wymagałaby dopuszczenia do władzy PIS i/lub Palikota. Dopóki polska scena polityczna pozostaje w stanie narastającej nierównowagi z powiększającą się pustką na prawo od PO, dopóty ta sytuacja nie ulegnie zmianie.



Przy czym telefon z naciskami do Milewskiego wykonał przecież nie ktoś z otoczenia Tuska, ale właśnie PiS, przyzwyczajony do takich sytuacji. Co więcej to, że Milewski połknął haczyk jest dowodem na to, ze żadnych prawdziwych nacisków ze strony PO na sąd nie było, bo wtedy Milewski od razu by się zorientował, ze ktoś go wrabia.

Sam już nie wiem, czy powiało grozą, czy absurdem



A w jakiż to sposób próbował ich odwoływać? I dlaczego bez rezultatu? Trzeba było znowu pogrozić papieżowi



Grożenie papieżowi? Ale gdzieżbym śmiał, oczywiście, że miało miejsce, papież ledwo uszedł z życiem po kontakcie z krwiożerczym Kaczyńskim!



Z realnie dostępnej palety PO jest zdecydowanie najgorszą opcją, co nie znaczy, że pozostałe są dobre lub choćby optymalne.



Aha, PiS wykonał ten telefon? Nie wiedziałem, myślałem, że jakiś bezrobotny "so-called" dziennikarz z Wrocławia, ale wiadomo, że dla pilastra "PiSem" można się stać nie tylko nie wiedząc o tym, ale nawet wbrew swojej woli



Oczywiście, dokładnie odwrotnie. Milewski rozmawiał tak, jakby tego rodzaju telefony traktował jak coś normalnego.

Czytujesz książki Ellen White i nie doczytałeś, że masoni podmienili papieża Pawła VI, którego uwięzili, a na tronie papieski osadzili jego sobowtóra masona??


Czyżbyś nigdy nie napotkał informacji o osobistej rozmowie śp Prezydenta L. Kaczyńskiego z Watykańskimi kurialistami w sprawie wycofania nominacji dla abp Wielgusa.
Druga sprawa - przecież to Gazeta Polska, partyjna gazeta PiSu, pisała i alarmowała o kontaktach abp Wielgusa z SB. P. Hejke występowała w TVPInfo pokazując dokumenty z IPN, które jak wieść gminna niesie dostała od śp Kurtyki, prezesa IPNu.

@ Alus,
Ellen G. White żyła w latach 1827-1915
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ellen_G._White
Papież Paweł VI (Giovanni Battista Montini) w latach 1897 - 1978.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_VI

Weź Ty się czasem zastanów zanim znowu palniesz jakąś kolejną bzdurę.
I nie trać czasu na czytanie sensacyjek o Kościele, naprawdę nie warto.

Wtedy już PiS nie miał takich możliwości.



Co w takim razie Kaczyński powiedział papieżowi, ze ten musiał odwołać swoją decyzję o mianowaniu abp Wielgusa?

Musiały to być jakieś groźby użycia siły ("nie jestem w stanie obronić Wielgusa przed słusznym gniewem ludu" albo coś podobnego)



Pewnie, ze dla Johnnego99 koalicja SLD-Palikot byłaby dużo lepsza.




Wtedy by wiedział kto do niego dzwonił i z kim uzgadniał postępowanie i poznałby choćby po głosie, że pisowski prowokator nie jest tym za kogo się podaje.

Nie chodziło mi o autorstwo tych "rewelacji", ale o książkę (zapomniałam tytułu)wydaną przez Kosciół Adwentystów Dnia Siódmego.
Przed paru laty otrzymajam ją gratis na ulicy od członków tego Kościoła, po przeczytaniu poszła na makulaturę.

No to takie rewelacje może kieruj do Ducha Świętego, który wie wszystko, a nie do mnie?
I dlaczego niby ja miałbym czytać takie same książki jak Ty?
Podejrzewam, że nasze lektury bardzo się od siebie różnią.

Poza tym, co ma wspólnego Ellen G. White albo Ojciec Święty Paweł VI z Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą tfuuuu z Polska Zjednoczona Platforma Obywatelska, która jest tematem?

Nic nie ma wspólnego - czemu zatem wrzuciłeś temat o ograniczeniach masonów, którzy nie zdołali siegnąć po wpływy na papieży