Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 23, 2024 18:46



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 179 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna strona
 Czy palenie marihuany jest grzechem ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 03, 2003 13:46
Posty: 35
Post Czy palenie marihuany jest grzechem ?
Interesuje mnie co mówi na ten temat PŚ, jak widzi to KK oraz wasze osobiste opinie, z tego co się orientuje Jezus nie poruszał tego tematu, ale mogę się mylić
Pozdrawiam

_________________
"Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą" - Joseph Goebbels


So mar 26, 2005 10:49
Zobacz profil ICQ
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 16:45
Posty: 74
Post 
No wiadomo, Jezus konkretnie nie powiedział " Nie pal marihuany, nie bierz żadnych narkotyków".
Ale to jest takie szkodzenie własnemu zdrowiu, bo może tego nie wiesz, ale każdy narkotyk, nawet ten miękki ma katastrofalny wpływ na zdrowie i psychoikę człowieka. A ciało i życie jest darem, prezentem, więc niszczenie go jest niestosowne...


So mar 26, 2005 11:06
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 03, 2003 13:46
Posty: 35
Post 
Membaris ale marihuana nie jest narkotykiem, stosuje się ja w lecznictwie, ma o wiele mniej szkodliwy wpływ na organizm człowieka niż nikotyna czy kofeina przy ogromie pozytywnych skutków jej działania, substancje szkodliwe są w ilościach doprawdy śladowych. Czyli jeżeli z moim ciąłem i życiem nie robi nic złego, nie szkodzi mu a wprost przeciwnie pomaga jej stosowania nie można rozpatrywać w kategoriach grzechu ?? dobrze Cię zrozumiałem ?

_________________
"Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą" - Joseph Goebbels


So mar 26, 2005 11:11
Zobacz profil ICQ
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
moze bys udowodnil jakos swoje slowa o nieszkodliwosci marihuany?

dla zainteresowanych :
http://zielonemity.republika.pl/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marihuana

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So mar 26, 2005 11:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Z Twoją świadomością i samokontrolą przede wszystkim "robi coś złego".
I w tym sensie jest szkodliwe dla Twojego życia.

Bardzo mnie ciekawi stosowanie marihuany w lecznictwie - podasz przykład?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So mar 26, 2005 11:15
Zobacz profil
Post 
Używanie narkotyków jako używki , dla osiągnięcia " przyjemności, odlotu" jest grzechem przeciwko piątemu przykazaniu ( "Nie zabijaj"). Jest to grzech ciężki.
Dozwolone jest jedynie używanie narkotyków ze wskazań medycznych- jeżeli lekarz je przepisze - np. do uśmierzenia bólu, ale myślę że nie o to Ci chodzi... ( pomijając fakt, że do tego służą raczej inne narkotyki...)


KKK 2291 napisał(a):
Używanie narkotyków wyrządza bardzo poważne szkody zdrowiu i życiu ludzkiemu. Jest ciężkim wykroczeniem, chyba że wynika ze wskazań ściśle lekarskich. Nielegalna produkcja i przemyt narkotyków są działaniami gorszącymi, stanowią one bezpośredni współudział w działanich głęboko sprzecznych z prawem moralnym, ponieważ skłaniają do nich.


So mar 26, 2005 11:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56
Posty: 1576
Post 
Papieros to też narkotyk, więc palacze przypalą w piekle :lol:

_________________
Mors dicit


So mar 26, 2005 11:24
Zobacz profil
Post 
jo_tka napisał(a):
Bardzo mnie ciekawi stosowanie marihuany w lecznictwie - podasz przykład?


Coś znalazłam :)

Cytuj:
Liście i kwiaty konopi zawierają substancje z grupy kannabinoli. Mają one działanie uspokajające i przeciwbólowe, niektóre z nich są też wykorzystywane w leczeniu niektórych chorób. Najlepiej udokumentowane jest zwalczanie negatywnych symptomów w stwardnieniu rozsianym oraz jaskrze. Sprawdzają się jako środek przeciw nudnościom u osób chorych na AIDS i poddawanych chemioterapii. Nie są one jednak powszechnie stosowane ani w Polsce, ani w Europie, ani w Stanach Zjednoczonych. Zastosowania medyczne kannabinoli nie wyszły poza fazę naukowych badań.


A nawet gdyby wyprodukowano z nich lek dopuszczony do sprzedaży, to i tak w niczym nie zmieniłoby to faktu, iż samowolne używanie narkotyków jest grzechem ciężkim

A jeśli nie pasuje Ci nazwa "narkotyk", zastąp ją słowem "środek odurzający" :)

Zresztą marihuana jest zaliczana do grupy tzw. narkotyków miękkich . A podział na miękkie i twarde jest sztuczny i mylący- jedne i drugie szkodzą...

Polecam ciekawy tekst:

Cytuj:
"Miękkie" narkotyki (nie uzależniające fizycznie, a jedynie psychicznie) sprawiają, że wcześniej lub później sięgniemy po narkotyk, który potrafi zabić (w pełnym tego słowa znaczeniu). I nie ma mocnych - sięgniemy wcześniej czy później.

Zresztą, jak się napalimy "trawy" po uszy możemy stwierdzić, że przyszedł czas na naukę latania (np. z 10 piętra). I gotowe. Pytanie jaka będzie pogoda w dniu TWOJEGO pogrzebu.
Dodatkowo wszystkie narkotyki oddziaływują destrukcyjnie na tzw. Ośrodkowy Układ Nerwowy. Układ ten składa się ogólnie z rdzenia kręgowego, oraz mózgu.

Osoba paląca trawkę, czy wąchająca kleje uszkadza sobie mózg w takim stopniu, że może stać się normalnie "stuknięta". Nawet wypalenie kilku skrętów (w różnym czasie), może spowodować halucynacje, które pojawią się nawet kilka lat po wciągnięciu ostatniego dymka. (Trochę to głupio zacząć gonić krasnale, w czasie rozmowy kwalifikacyjnej o pracę).
Pomijam oczywiście momenty, gdy komuś skończy się gotówka. Najmniejsze nie spłacone zadłużenie u "dealera", jest związane najczęściej z czymś bardzo nieprzyjemnym (czasami nawet śmiercią (niekoniecznie swoją)).


Więcej na temat działania narkotyków tutaj:
http://abc.narkotyki.webpark.pl/


So mar 26, 2005 11:37

Dołączył(a): N sie 03, 2003 13:46
Posty: 35
Post 
Elka, Jo_tka oczywiście, się robi, mowicie i macie :)

ZASTOSOWANIE MEDYCZNE
Współcześnie potwierdzono przede wszystkim działanie THC powodujące obniżenie ciśnienie śródgałkowe, działanie przeciwwymiotne i przeciw-drgawkowe. W niektórych krajach marihuana jest przepisywana osobom terminalnie chorym.
DZIAŁANIE
W zależności od warunków konopie mogą działać jako środek pobudzający, uspokajający, znieczulający lub lekko halucynogenny. Lecz, mimo nadawania preparatom konopi właściwości halucynogennych, symptomy używania bardziej zbliżone są do obserwowanych po alkoholu niż po halucynogenach.

Podsumowując na własnym przykładzie stwierdzam ze po paleniu nie występuje agresja spotykana często po spożyciu alkoholu. Palenie relaxuje, odpręża, uspokaja, przede wszystkim nie powoduje uzależnienia !!!

Jo_tka co mianowicie robi marihuana z moja świadomością i samokontrola ? to ze osiągam odmienne stany świadomości, nie jest niczym złym, wszyscy wielcy twórcy miedzy innymi Adaś Mickiewicz, stosowali zioło. Co do samokontroli to raczej wyostrza doznania czy to smaku, słuchu, dotyku



Baranek a stosowanie jej dla osiągnięcia spokoju, relaksu, odprężenia, po np. ciężkim dniu pracy, po stresie w szkole, zamiast np. papierosa (który ma o wiele większa zawartość substancji smolistych) rownierz jest grzechem ? . „Odloty” po paleniu nie występują :) przypominam ze marihuana nie powoduje uzależnienia
Pozdrawiam

_________________
"Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą" - Joseph Goebbels


So mar 26, 2005 11:39
Zobacz profil ICQ
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
no coz, udowodnij, ze nie uzaleznia... inaczej zaczne twoje posty traktowac jako reklame marihuany i je wytnę

poprosze o jakies badania, statystyki i powazne autorytety medyczne

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So mar 26, 2005 11:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 03, 2003 13:46
Posty: 35
Post 
Elka parzcież to właśnie robię, pisze o tym ze nie uzależnia fizycznie, nie masz nawet tak podstawowej wiedzy w tym temacie ? nie reklamuje marihuany, ja zadąłem pytanie czy to grzech i żądam odpowiedzi. Zresztą to tylko kwestia czasu aż stanie się legalnym produktem, odpowiedni kierunek obecnie pokazuje nam Hiszpania która już zaczęła wykonywać ruchy w tym kierunku

odsyłam do: Józef sołowiej "rodzina a proces resocializacyji nieletnich"
Timothy Dimoff "Czy dziecko siega po narkotyki?"
"problemy narkomanni" biuletyn nr4/2004

_________________
"Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą" - Joseph Goebbels


So mar 26, 2005 11:54
Zobacz profil ICQ
Post 
swiadomy napisał(a):
Elka parzcież to właśnie robię, pisze o tym ze nie uzależnia fizycznie


Uzależnia psychicznie i prowadzi do sięgnięcia po narkotyki uzależniające fizycznie ... granica jest cienka i możesz jej nie zauważyć.

świadomy napisał(a):
ja zadąłem pytanie czy to grzech i żądam odpowiedzi.


Już dwa razy odpowiedziałam na to pytanie :?

Używanie narkotyków dla własnej przyjemności ( także, jak Ty to określasz- odprężenia) a nie ze wkazań i przepisu lekarza, jest grzechem ciężkim przeciwko piątemu przykazaniu

Odpowiedni fragment Katechizmu Kościoła Katolickiego także podałam wyżej ...

P.S. Nikt tutaj nie musi spełniać Twoich żądań. Forum jest miejscem kulturalnych dyskusji. :)


So mar 26, 2005 12:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Marihuana nie uzależnia

Jest to prawdą tylko do pewnego stopnia - a więc nieprawdą.

THC ma w czystej postaci niewielkie właściwości uzależniające fizycznie. Jednak uzależnienie psychiczne następuje szybciej niż w przypadku alkoholu. Co to znaczy? To znaczy, że kiedy przestajesz palić nie masz głodów ani delirium. Do ponownego sięgnięcia po narkotyk zmusza Cię psychika, a nie ciało.

O ile z uzależnienia fizycznego stosunkowo łatwo się wyzwolić (nawet przy opiatach i alkoholu wystarczy kilka dni tzw. detoksu), o tyle uzależnienie psychiczne wymaga długotrwałej terapii. Głód psychiczny dużo trudniej przezwyciężyć, bo wspomagają go tzw. mechanizmy uzależnienia.

Po odstawieniu marihuany po długotrwałym paleniu pojawia się specyficzny zespół abstynencyjny: ciągłe rozdrażnienie, senność lub bezsenność, bóle głowy, utrata chęci życia, spadek aktywności życiowej, obniżenie nastroju, zaburzone odczuwanie przyjemności (seks jest mniej atrakcyjny, muzyka mniej fascynuje, filmy są nudniejsze). Trzeźwość staje się nie do zniesienia. W ten sposób uzależniony mózg woła o następną porcję THC.

Przy paleniu okazjonalnym objawy odstawienia są mniej zauważalne, gdyż organizm odtruwa się powoli. THC odkłada się w komórkach tłuszczowych (nie jest wypłukiwany przez płyny) i uwalnia z organizmu przez parę tygodni. Oznacza to, że jesteś pod wpływem słabych dawek narkotyku nawet parę tygodni po ostatnim paleniu. THC jest wykrywalne w organizmie człowieka do roku po zaprzestaniu palenia.

Jak wykazują testy na obecność narkotyków przeprowadzane wśród osób palących skuna - jest możliwe, że to, co uważamy za czystą trawkę bywa nasączane roztworem innego narkotyku, który szybko uzależnia fizycznie. Możliwe, że stąd coraz częściej osoby decydujące się na powrót do trzeźwości, muszą zaczynać tę drogę od pobytu na oddziale detoksykacji. Coraz więcej też osób leczy się z uzależnienia od marihuany w ośrodkach zamkniętych (np. w Szklarskiej Porębie i Czarnym Borze prowadzi się 6-tygodniową terapię wzorowaną na programie stworzonym dla alkoholików).

W samych tylko Stanach Zjednoczonych ok. 120 000 osób rocznie zgłasza się na leczenie z powodu uzależnienia od marihuany (Raport of National Instytut Drugs Abuse USA). Ulubiony przez zwolenników legalizacji marihuany raport WHO z 1995 roku podaje (za: Hall, 1994), że od marihuany uzależnia się do 20% osób, które jednorazowo zapaliły konopie oraz do 50% tych, którzy używają marihuany regularnie.
THC zamula


Marihuana jest nieszkodliwa

Najnowsze badania i publikacje (np. Richard, 1999) nie pozostawiają złudzeń:

- w dymie palonych konopi znajdują się substancje smoliste, które przy długotrwałym paleniu uszkadzają górne drogi oddechowe (krtań, oskrzela), płuca, wątroba i mięsień sercowy

- chroniczne palenie marihuany może powodować raka (Fligiel i in., 1988) - dym konopi jest bardziej kancerogenny, niż dym nikotynowy (Jones, 1980), w dodatku zwykle trafia do płuc bez pośrednictwa filtra oraz dłużej w nich przebywa

- u chronicznych palaczy spada odporność immunologiczna organizmu (THC powoduje zmiany w metabolizmie komórkowym i syntezie DNA)

- THC działa toksycznie na jajniki (zmniejsza się częstotliwość owulacji) i jądra (zmniejsza się ilość plemników i pogarsza jakość spermy) a także płód (mniejsza waga urodzeniowa, wrodzone wady narządów wewnętrznych, mniejszy iloraz inteligencji, mózgowe porażenie dziecięce); palenie marihuany przyczynia się też do przedwczesnego porodu (Day i Richardson, 1991) oraz zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania dziecka na nowotwory typu astrocytomas i białaczka (Kuitjen i in., 1990, Robison i in., 1989)

- u osób z predyspozycjami do schorzeń kardiologicznych mogą wystąpić zaburzenia rytmu serca (Aronow i Cassidy, 1974, 1975)

Ponieważ większość osób popalających nie pali codziennie - argumenty o szkodliwym działaniu na organizm mogą na nich nie robić wrażenia. Bo rzeczywiście - przy jednorazowym poddaniu organizmu działaniu THC żadnych wyraźnych dolegliwości nie dostrzeżemy. Wymienione fizyczne skutki uboczne są też mniej groźne od tych, które towarzyszą piciu alkoholu czy paleniu nikotyny (uzależniony od nikotyny pali znacznie więcej papierosów, niż palacz marihuany - jointów).

Dużo groźniejszy - bo poważniejszy i szybszy w skutkach - jest natomiast niszczący wpływ THC na psychikę. Tym bardziej, że nawet przy okazjonalnym paleniu wpływ ten jest długotrwały. THC odkłada się bowiem w tkance tłuszczowej mózgu, którego komórki składają się w dużej części z lipidów. THC umiejscawia się w okolicy synaps, zaburzając przepływ impulsów nerwowych. Mózg przyzwyczaja się do takiej sytuacji. Systematyczne palenie sprawia, że myślenie bez jointa staje się utrudnione. Stąd pomysły, że marihuana rozjaśnia umysł, otwiera wrota percepcji itp.

Przy długotrwałym używaniu THC może dojść do wywoływania chorób i zaburzeń psychicznych. Kilkakrotnie wzrasta ryzyko zachorowania na schizofrenię (np. Thornicroft, 1990). U osób podatnych THC może też wywołać stany depresyjne, myśli samobójcze, bezsenność, lęki, psychozy, zaburzenia koncentracji, ataki paniki i urojenia prześladowcze. Nawet słynny raport WHO, niezwykle przychylnie traktujący marihuanę, podaje: ''Sugestywne dowody wskazują, że duże dawki THC mogą wywołać ostrą psychozę z przewagą takich objawów, jak splątanie, amnezja, złudzenia, halucynacje, lęki, pobudzenie i hipomania [...] Osoba, która w wieku dojrzewania paliła konopie co najmniej 50 razy, w wieku 18 lat ponosi 2-3 razy większe ryzyko zachorowania na schizofrenię, niż młody człowiek, który nigdy nie palił konopi''. Jeśli nie wiesz, czym jest schizofrenia - proponuje się zainteresować.

Jak każda używka zmieniająca świadomość - marihuana przyjmowana przez ludzi młodych opóźnia ich rozwój emocjonalny. Palacz nie uczy się radzenia sobie z emocjami ani też konstruktywnego rozwiązywania problemów. Marihuana palona w młodym wieku sprawi, że Twoja osobowość będzie zniekształcona: będziesz mniej odpowiedzialny, będziesz mało odporny na stres i pozbawiony głębszych aspiracji życiowych (cele życiowe po pewnym czasie sprowadzają się do planów przeżycia kolejnej fazy).

Najczęstszym i najłatwiej zauważalnym przez otoczenie osoby palącej marihuanę jest zespół amotywacyjny. Choć niektórzy badacze spierają się o to czy traktować go za odrębną jednostkę chorobową - to bezdyskusyjne są jego objawy. Najczęściej są to: zmniejszona energia, spadek ambicji, nieadekwatna ocena sytuacji, wyraźne pogorszenie pamięci, roztargnienie, rozkojarzenie, nieracjonalne myśli, skłonność do ulegania sugestiom, kłopoty w porozumieniu się z innymi, zanik zainteresowań. Niektórzy badacze twierdzą także, że zespół amotywacyjny może wystąpić jedynie u osób o określonych cechach osobowościowych (za: Drug Use And Abuse, 1999) . Moje osobiste obserwacje osób palących wykazują jednak, że zespół amotywacyjny występuje niemal zawsze.

Stosunkowo często u palaczy występuje też rozdrażnienie, z którym starają się najczęściej walczyć przez przyjęcie kolejnej dawki THC.

Marihuana w wyraźny sposób osłabia też zdolność przyswajania sobie nowych informacji (np. De Long i Levy, 1974). Jeśli palisz - licz się z konsekwencją kłopotów z nauką. Badania wykazują, że u palaczy marihuany zwykle pogarsza się pamięć, uwaga i koncentracja (raport WHO, 1995).


gandzia spłyca - Marihuana to nie narkotyk

THC zmienia świadomość. Wprowadza Cię w stan nie mający wiele wspólnego z rzeczywistością. Przy regularnym paleniu - silnie uzależnia psychicznie (powoduje przymus powtórnego zapalenia po jakimś czasie). Trudno jest przyjąć te prawdy, kiedy się nie dostrzega negatywnych skutków palenia. Łatwiej jest wierzyć, że narkoman to wychudzony wrak ludzki ze strzykawką w dłoni.

Marihuana jest narkotykiem - a jej niebezpieczeństwo wynika z popularności i aury niewinności.

Przeczytaj też mit: ''Marihuana nie uzależnia''.


palenie to ryzyko
Marihuana jest furtką do kolejnych narkotyków


Nie jest to normą. Wiele osób pali tylko marihuanę i nie sięga po inne narkotyki. Jednak może być taką furtką i coraz częściej nią jest - zwłaszcza po spopularyzowaniu browna (syntetycznej heroiny do palenia).

W tym miejscu należałoby przestrzec przed rozumowaniem: ''co tam, skoro zapaliłem skuna, to nie zaszkodzi spróbować browna...'' Brown jest opiatem, jednym z najsilniejszych narkotyków, szybko uzależniającym i niszczącym życie.

Marihuana może (choć nie musi) prowadzić do sięgnięcia po inne, groźniejsze narkotyki, gdyż wielu osobom w pewnym momencie przestają wystarczać doznania towarzyszące paleniu skuna. Niemal każdy pacjent Monaru czy innego ośrodka rehabilitacji narkomanów potwierdzi, że zaczynał od popalania ''trawki'' i nawet mu się nie śniło wtedy, że skończy jako narkoman.

Niedawne badania (Carleton Uniwersity, Ottawa) wykazują, że sięganie po marihuanę zwiększa w znacznym stopniu prawdopodobieństwo do sięgania po inne narkotyki w przyszłości (Journal de LAssociation Medicale Canadienne).
THC to drag

Marihuana to narkotyk, ale lekki

To zależy jak na to spojrzeć. W porównaniu np. z heroiną - przynosi mniej szkód dla organizmu.

Jeśli chodzi jednak o siłę zależności psychicznej - wcale nie jest ona lekka. Wiedzą o tym wszyscy marihuaniści, którzy podejmują decyzję o powrocie do trzeźwości.

Warto wiedzieć też, że dostępna u dilerów marihuana to odmiana modyfikowana genetycznie, zawierająca kilkakrotnie więcej THC od ''samosiejki''. Jednak nawet bardzo słaba marihuana powoduje równie silne uzależnienie psychiczne (podobnie jak nawet niskoprocentowy alkohol uzależnia przy regularnym spożywaniu).


trawa upo�ledza - Marihuana rozwija duchowo

''Swięte ziele'' tak często nazywają marihuanę fascynaci filozofii RASTA, doszukując się argumentów za jej używaniem w Biblii. Jednak w kontekście szkodliwości tej rośliny warto przypomnieć sobie, że Biblia zaleca szczególną dbałość o ciało (1 Kor 3:16-17, Rz 12:13, 1 Kor 6:19-20) oraz potępia odurzanie się (Ef 5:18, 1 P 1:13-16, 4:3, 5:8, Prz 23:3-35, Rz 13:13, 1 Tes 5:5-11). Dłuższą dyskusję z biblijnymi argumentami rastafarian możesz przeczytać na FAQ strony http://www.lionofzion.com

Osobiście uważam, że marihuana w jakiś sposób rzeczywiście otwiera człowieka na rzeczywistość duchową - z tym, że są to ewidentne duchowe manowce, równie zniewalające ducha jak THC umysł.



Marihuana to zioło lecznicze

Jeśli chcesz wyleczyć nią ból zęba - to raczej się zawiedziesz. Marihuana intensyfikuje doznania. Jak czujesz się dobrze - Twój dobry nastrój się pogłębi. Jeśli jednak masz ''doła'' - pogłębi się on także.

Palacze marihuany powołują się często na jej medyczne zastosowanie. Owszem - są próby zastosowania THC do celów medycznych (np. do tworzenia preparatów powodujących wzrost apetytu u osób chorych na raka i AIDS). Ale czego to ma właściwie dowieść? Także opium jest używane w medycynie do uśmierzania bólu u osób chorych na raka. Jednak niemedyczne przyjmowanie opium to już nie kuracja, a narkomania. Warto też wiedzieć, że badania farmakologiczne dotyczą syntetycznego THC. Ziele psychoaktywnej marihuany nie przestaje być przez to narkotykiem.


Marihuana jest półlegalna

W Polsce jest całkowicie nielegalna. Oznacza to, że możesz iść do więzienia za posiadanie najmniejszej nawet ilości - grozi za to do 3 lat. (znane są w Polsce wyroki skazujące za znalezienie przy kimś 0,18 grama skuna).

Za handel możesz spędzić w więzieniu 8 lat, za częstowanie innych - 3 lata (jeśli ci, których częstujesz nie mają jeszcze 18 lat - to grozi Ci 5 lat odsiadki). Za hodowaną w doniczce roślinę prawo przewiduje karę do 2 lat więzienia. Tyle samo możesz dostać, jeśli będziesz zbierał ziele konopi (nawet z nie Twojej uprawy). Przewożąc marihuanę przez granicę ryzykujesz rozstanie się z wolnością na 5 lat.

Dodatkowo, do każdego z tych przestępstw, sąd może orzec nawiązkę w wysokości do 50 000 PLN na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii.
joint truje

Nikt nie umarł od palenia

Nie licząc tych, którzy zginęli w wypadkach samochodowych, spadli z wysokości czy popełnili samobójstwo po załapaniu ciężkiego ''doła''- to rzeczywiście nikt.

Nie sądzę też, by palacza marihuany (podobnie jak palacza tytoniu) przekonał argument o zabijaniu się na raty (patrz wyżej: ''marihuana jest nieszkodliwa'').

Przedawkowanie śmiertelne THC jest praktycznie niemożliwe - stąd mit o bezpieczeństwie palenia marihuany.

Robert Rutkowski, znawca tematu uzależnień, twierdzi zdecydowanie, że marihuana nie zabija, lecz zmienia bardzo istotnie jakość życia: ''Ona Cię nie zabije, lecz zrobi z Ciebie nieudacznika życiowego, outsidera spychanego coraz bardziej na manowce życia. Prawdziwe życie przemyka obok palacza marihuany''.


Zapalić od czasu do czasu to nic takiego

Marihuana osadza się w tkance tłuszczowej otaczającej wiele organów wewnętrznych (głównie wątrobę, mózg i organy płciowe). Dlatego bardzo wolno uwalnia się z organizmu. Każda następna dawka THC powiększa jego złogi w organizmie - oznacza to, że THC kumuluje się w organizmie. Syndrom amotywacyjny, kłopoty z pamięcią i koncentracją, specyficzne ''splątane'' myślenie oraz inne objawy psychiczne używania marihuany pojawią się więc nawet przy paleniu ''od czasu do czasu''. Przeczytaj też: ''Marihuana nie uzależnia'' i ''Marihuana jest nieszkodliwa''.

Palę trawę, bo lubię...

Rzeczywiście motywem pierwszego sięgnięcia po ''trawkę'' jest zwykle chęć przeżycia przyjemnego stanu. Kiedy jednak psychika zaczyna się uzależniać od THC - wówczas motywy kolejnych kontaktów z marihuaną zaczynają się zmieniać.

Każda używka wpływa na nastrój zmieniając stan emocjonalny. Jeśli ''jest mi źle'' - wtedy szukam sposobu, aby polepszyć swój nastrój. Nie jest to zbyt mądry sposób radzenia sobie z emocjami, bowiem prowadzi do utrwalenia mechanizmu chemicznej regulacji uczuć. Negatywne emocje często towarzyszom problemom i stanowią bodziec do ich przezwyciężania. Przy uzależnieniu psychiki od jakiejkolwiek używki, zamiast rozwiązywać problem - uciekamy przed nim. Naciskamy guzik zmieniający nastrój, bez podejmowania wysiłku zmierzenia się z problemem. Mechanizm chemicznej regulacji uczuć rozwija się w miarę kolejnych kontaktów z narkotykiem. Z czasem powodem do zapalenia będzie nawet lekki ból głowy czy zdenerwowanie - narkotyk służy wówczas redukcji napięcia. W pewnej chwili palisz, bo musisz - bo chcesz uniknąć przykrych stanów związanych z odstawieniem (jeśli palisz dużo), albo po prostu już nie umiesz na trzeźwo przeżywać problemów czy radości.

Szczególnie niebezpieczne jest utrwalenie mechanizmu chemicznej regulacji uczuć osób niedojrzałych emocjonalnie, a więc u dzieci czy młodzieży. Nie ma bowiem szans wykształcić się żaden mechanizm zdrowego radzenia sobie z uczuciami towarzyszącymi sytuacjom trudnym. To tak jakby się uciekało z lekcji matematyki - nie masz szans się jej nauczyć na wagarach. Dojrzałość emocjonalna wykształca się w wyniku przechodzenia przez sytuacje trudne, zwłaszcza w kontaktach z innymi ludźmi.

Palenie marihuany przez młodego człowieka to takie wagary od nauki dźwigania ciężarów codzienności. Opuszczone lekcje bardzo trudno jest potem nadrobić.

uzależnienie od marihuany
Jak ktoś ma silną wolę, to się nie uzależni


Pogląd równie popularny, co nieprawdziwy. Istotnie - szybciej uzależniają się osoby o słabej woli, bowiem ich psychika łatwiej ulega czarowi narkotyku. Jednak każdy, nawet człowiek o wyjątkowo silnej woli, jeśli będzie powtarzał doświadczenia z marihuaną - prędzej czy później uzależni od niej swą psychikę.

Jeśli jesteś w więzieniu, to żebyś nie wiem jak chciał wyjść - nie możesz, bo twoja wolność jest ograniczona. Tak samo jest z psychicznym zniewoleniem - nie jesteś w stanie już decydować. Zapalisz prędzej czy później, bo wpadłeś w pułapkę uzależnionego funkcjonowania umysłu.
THC to samotno�ć


Wszyscy palą!

Tak się rzeczywiście wydaje osobom, które palą marihuanę. To dlatego, że kiedy palisz - z czasem coraz gorzej rozumiesz się z osobami niepalącymi. Nieświadomie szukasz towarzystwa, które akceptuje palenie marihuany. Jednocześnie zwolennik marihuany ma szczególną wrażliwość na wszelką jej obecność w otoczeniu: muzyce, literaturze... Nawet napisy na murach łatwiej wpadają w oko niż osobie spoza ''zielonego klimatu''.

Ten mit szybko pryska, kiedy człowiek przestaje palić i zmienia siłą rzeczy środowisko. Wtedy nagle wokół nikt nie pali i dawne przekonanie, że ''wszyscy bakają'' wydaje się wręcz śmieszne. Jednak trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość wymaga... trzeźwego umysłu (a ów takim nie jest nawet przy sporadycznym paleniu marihuany).


Lepiej jest zapalić, czy wypić?

To dylemat typu: czy lepiej być chorym psychicznie, czy fizycznie? Albo: czy lepiej chorować na żółtaczkę, czy na zapalenie płuc? Odpowiedź brzmi najlepiej być zdrowym.

Zarówno dla naszej psychiki, jak i dla naszego ciała najlepiej jest, kiedy żyjemy na trzeźwo.

Jeśli jesteś jeszcze młodym człowiekiem i zdecydowanie bardziej podoba Ci się stan po marihuanie niż np. po alkoholu - tym bardziej powinien włączyć Ci się sygnał alarmowy! Może to oznaczać, że osobowość będącą doskonałą pożywką dla nałogu. Tak właśnie się zadziało w przypadku wielu narkomanów, którzy ćpają kompot, a zaczęli od ''niewinnej marysi''. Proponuję przeczytać też mity: ''Marihuana jest nieszkodliwa'' i ''Marihuana nie uzależnia''.

trawa uspokaja Marihuana powoduje agresję

Jesli mamy na myśli działanie THC na organizm - to jest to nieprawda. Marihuana spowalnia myślenie, wydłuża reakcje i raczej ''zamula'' niż pobudza. Zwłaszcza, gdy po ''trawkę'' siegają osoby o spokojnym temperamencie (a tak często jest - zwolennicy ''dziania sie'' wybierają raczej inne używki). THC bowiem zwykle poteguje wewnętrzny nastrój człowieka (choc bywa inaczej - nie jesteśmy w stanie przewidzieć do końca, jak zadziała na nas narkotyk kolejnym razem).

Jednak bardzo często da się wśrod palaczy skuna zaobserwować zachowania agresywne. Dlaczego? Na pewno ma wpływ na to stan rozdrażnienia, jaki pojawia sie przy ''zejściu z fazy''. Pewnie nie bez znaczenia jest też fakt, że osoba paląca dużo przestaje sobie radzić ze stresem czy trudnymi emocjami i może wyładowywać je na otoczeniu.

Zwykle objawy te ustępują wraz z kolejnym upaleniem się - i tak wpadamy w jeden z mechanizmów podtrzymujących nałóg.

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So mar 26, 2005 12:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
no coz, w swietle mojej wiedzy - sam sie oszukujesz - i masz do tego prawo, ale nie rozpowszechniaj, ze samooszukiwanie sie jest prawdą... w mysl podkreślonych słów - półprawda jest kłamstwem!

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So mar 26, 2005 12:08
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 03, 2003 13:46
Posty: 35
Post 
Mam tylko jeden argument żeby zademonstrować Ci ze się mylisz, musimy się umówić na jakieś polanko, dobry blancik nie jest zły :)

_________________
"Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą" - Joseph Goebbels


So mar 26, 2005 12:10
Zobacz profil ICQ
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 179 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL