No własnie dlaczego?
A jeśli nie On to kto?

Podobny temat:

viewtopic.php?t=8473

Zła nikt nie stworzył. Istnienie zła jest logiczną konsekwencją istnienia dobra. Tak jak nie moglibyśmy mówić o ciemności, gdyby nie było światła (w tę stronę, w drugą to nie działa, żeby mi ktoś nie zarzucał iż mówię, że dobro uwidacznia się tylko dzięki złu).

Człowiek został obdarzony nieprzerwanym modlitewnym kontaktem z Bogiem i wolną wolą. Na mocy tej wolnej woli ów kontakt zerwał. To było zło. Zło jednak nie jest jakimś realnym bytem, a zwykłym brakiem/zaburzeniem dobra.

Na początku istniał tylko Bóg i uosabia się z dobrem. To co ze złem? Istniało ono w Bogu? Jeśli tak to nie możemy nazwać go dobrym, bo miał w sobie tyle samo zła co dobra.
Można też rozpatrywać zło jako brak dobra, ale po 1. jeśli na początku istniał tylko Bóg i był on wszechobecny to gdzie był ten "brak"? 2. Tak na zdrowy rozsądek to brak dobra nie musi być złem jest on raczej neutralnością.

Istoty rozumne posiadają wolną wolę i z tej przyczyny mogą postępować dobrze lub źle, to znaczy wybierać dobro (dobro Boga) lub zło (nieobecność Boga).