Autor |
Wiadomość |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Prosba o wstawiennictwo swietych nie jest modlitwa ani rozmowa ze zmarlymi. Wystarczy uwaznie przeczytac zakonczenie dzisiejszej ewangelii:
"Co zaś się tyczy umarłych, że zmartwychwstaną, czyż nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa "O krzaku", jak Bóg powiedział do niego: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie" (Mk 12; 26 - 27).
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Śr cze 04, 2008 14:32 |
|
|
|
 |
jahanne
Dołączył(a): Wt maja 27, 2008 13:26 Posty: 22
|
Był nakaz w ST wybicia wszystkich wróżbitów i wywołujących duchy. Zob. I Samuela 28 - mamy tam znajdującego sie w ciężkim położeniu Saula, który szuka kobiety wywołującej duchy - a Pan nakazał mu wcześniej wszystkie takie osoby zabić itd.
Generalnie - wróżbiarstwo, okultyzm, wszystko to ma jedno źródło...
Alus, ta sama prośba - podaj dokładnie werset i księgę, gdzie mamy jakikolwiek przykład zwracania sie z modlitwą (czy tam prosbą o wstawiennictwo) do zmarłych fizycznie, niech będzie że świetych...
_________________ Jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego... J 3:3
|
Śr cze 04, 2008 15:01 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
O ile pamięć mnie nie myli, Alus już przytaczała przypowieść o bogaczu i Łazarzu (Łk 16, 19: 31)
Cytuj: Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: "Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu". Lecz Abraham odrzekł: "Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać". Tamten rzekł: "Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca! Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki". Lecz Abraham odparł: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!" "Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą."
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Śr cze 04, 2008 15:16 |
|
|
|
 |
jahanne
Dołączył(a): Wt maja 27, 2008 13:26 Posty: 22
|
Tak, pamiętam. Ale jak to się ma do zwracania się - w jakiejkolwiek formie - do zmarłych fizycznie ludzi, choćby nawet świętych? Przecież w przypowieści rozmowa toczy się jedynie pomiędzy fizycznie zmarłymi...
_________________ Jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego... J 3:3
|
Śr cze 04, 2008 15:25 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
A przeczytałem gdzieś (możliwe nawet że w tym temacie)
"W niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia."
A więc chyba mają do nas jakikolwiek dostęp skoro to wiedzą.
A skoro wiedzą że się nawraca to raczej wszystko widzą i słyszą.
A skoro wszystko widzą i słyszą to słyszą też nasz prośby o wstawiennictwo do nich.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Śr cze 04, 2008 16:02 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Fizycznie zmarłych"...ale duchowo żywych...."kto we Mnie wierzy nie umrze na wieki"....
-"...aby być uwielbionym w świętych swoich" (2 Tes 1,10)....."uświęceni w Jezusie Chrystusie" (1 Kor 1,2).
|
Śr cze 04, 2008 16:22 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
0bcy_astronom napisał(a): A przeczytałem gdzieś (możliwe nawet że w tym temacie) "W niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia."
A więc chyba mają do nas jakikolwiek dostęp skoro to wiedzą. A skoro wiedzą że się nawraca to raczej wszystko widzą i słyszą. A skoro wszystko widzą i słyszą to słyszą też nasz prośby o wstawiennictwo do nich.
Omawiany był w tym wątku problem "radiowęzła" w niebie. Moim zdaniem ten cytat nie wystarczy.
|
Śr cze 04, 2008 16:32 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Ale pisze też, że nie będziemy posiadali zmysłów.
Wydaje mi się że chodzi o ograniczenia.
Nie będę musiał słuchać aby coś usłyszeć.
Tzn taka refleksja mnie naszła, nie wiem co na to inni.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Śr cze 04, 2008 16:42 |
|
 |
krystianman
Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30 Posty: 409
|
czyli generalnie uwazasz ze to ze jest napisane ze czlowiek po smierci nie posiada zadnych zmyslow odnosi sie do tego ze nie musi sluchac zeby uslyszec?
jakies potwierdzenie z Biblii takich domysłów? czy tylko taka refleksja?
generalnie, mowisz ze zmarli nas slysza i widza.
czyli to jest jednoznaczne z tym ze sa wszechobecni, wszechwiedzacy tez?
jest gdzies mowa w Biblii o tym, ze zmarli sa wszechobecni?
czy moze tylko Bóg jest?
|
Śr cze 04, 2008 22:53 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Tego nie wiem, ja sobie to wyobrażam tak (nie twierdzę) że święci w niektórych sprawach dorównują Bogu. Np wszechwiedza - niekoniecznie wszechwiedza odnośnie wszystkich informacji świata, ale tego co się dzieje na ziemi i z ich bliskimi.
No ale jak powiedziałem to są tylko moje wyobrażenia.
Opierając się na biblii to fragment że w niebie się cieszą gdy ktoś się nawraca świadczyłby o tym, że mają jednak wgląd na to co się dzieje na ziemi - a na jakiej zasadzie to działa tego nie wiem.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Śr cze 04, 2008 23:02 |
|
 |
jahanne
Dołączył(a): Wt maja 27, 2008 13:26 Posty: 22
|
Cytuj: ja sobie to wyobrażam tak (nie twierdzę) że święci w niektórych sprawach dorównują Bogu.
Nie ma takiej istoty, takiego stworzenia, ktore choćby w najmniejszym stopniu dorównywało Bogu w czymkolwiek. Nie ma nikogo na świecie, kogo można by porównywać z Bogiem, gdyż On jest Bogiem, a każdy człowiek w porównaniu z Nim to marny proch, który żyje tylko dzieki temu, że Pan go podtrzymuje.
_________________ Jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego... J 3:3
|
Cz cze 05, 2008 8:55 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Słowo dorównują jest złe, bardziej chodziło mi o "zbliżają się bardziej" do Boga. Pamiętaj, że mówimy o zmarłych którzy odpokutowali już za winy i dostali się do nieba. Nie mówię o zwykłych grzesznych ludziach.
Chodzi mi tylko o to, że jak ktoś dostanie się do nieba to dostanie coś na wzór wszechwiedzy tylko że nie będzie do końca taka wszech. Po prostu bardziej.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Cz cze 05, 2008 9:00 |
|
 |
krystianman
Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30 Posty: 409
|
dobrze ale to sa jedynie twoje przypuszczenia.
wiara powinna sie opierac na Słowie Bożym, nie przypuszczeniach.
a tak w ogole myslisz ze Bóg dałby zmarłym w niebie taka mozliwosc przygladania sie nam i slyszenia nas? myslisz ze wtedy te istoty ktore sa twoimi krewnymi bylyby zadowolone z twojego grzesznego postepowania? czy nie mieliby wtedy zmartwien?
|
Cz cze 05, 2008 11:20 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Ja nie twierdzę, że jest tak jak sobie wyobrażam, trzymam się wiary katolickiej. Ale każdy sobie jakoś wyobraża niebo. Jak sobie wyobrażam w ten sposób ale nie uważam że właśnie tak jest.
Bo odnośnie tego jak tam jest to są to przecież tylko moje wyobrażenia.
A co do tej możliwości oglądania na to nie wiem. Może tak a może nie.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Cz cze 05, 2008 11:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czy tylko przypuszczenia?.....człowiek jest stworzeniem Boga i jednocześnie Jego obrazem i podobieństwem (Rdz 1,26).
|
Cz cze 05, 2008 13:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|